nie będę oceniać niczyjego postepowania nie mniej wydaje mi sie iż odrobinę pruderii wyczuwam w niektórych wypowiedziach. Tak na prawdę wikszośc z nas czuje dreszczyk emocji na myśl o zrobieniu czegoś podobnego. I sądzę iz każdy z nas jest do tego zdolny. Wystarczy odpowiednia atmosfera alkohol (lub nie) i jesteśmy gotowi.
W moim przypadku owczem miała bym opory co do zrobienia takiej rzeczy ale w przypadku stanięcia oko w oko z porywajacym facetem w moim typie nie była bym chyba taka pewna. Jedynym czynnikim który powstrzymał by mnie na pewno od popełnienia tej "niechybnej zgrodni"

byłby strach przed chorobą. Nie chciała bym załapać trypla lub też innej gorszej rzeczy. I to wszystko. Nie chcę mowić i pisać że "boże skąd ja nigdy" Nigdy nie mówi sie nigdy. A co do alkoholowych zamroczeń takze była bym ostrożna z tymi oporami. Po alkoholu nie ma oporów moi drodzy.
Nie twierdzę iż każdy jest taki jak ja. Są ludzie którzy naprawdę tego nie zrobią ale to nie znaczy że nie chcą , nie mogą (kompleksy, moda, atmosfera itp).
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I

iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"