Bycie singlem/singielką a rodzina
Moderator: modTeam
Bycie singlem/singielką a rodzina
Jak wasza rodzina reaguje na to że ciągle jesteście samotni i nikogo nie macie.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mi matka czasem truje, że wnuk by się przydał, że może bym sobie kogoś znalazła...
Reaguje zawsze tak samo i dość alergicznie - uświadamiam jej, że moje życie uczuciowe to moja i tylko moja sprawa i tłumaczę, że wolę być sama niż być z kimś byle by być. I tak w sumie jest naprawdę. Zazwyczaj kończy się taki wywód z jej strony tylko westchnięciem i stwierdzeniem "Masz rację. Z łóżkiem to przecież nie problem i dobrze, że tak myślisz."
Resztę rodziny to mało obchodzi na jakieś tam żarty przy okazji świąt czy czegoś co ja taka sama to odpowiadam jedynie "A po co mi ktos jak mi tak jest dobrze?" i już.
Reaguje zawsze tak samo i dość alergicznie - uświadamiam jej, że moje życie uczuciowe to moja i tylko moja sprawa i tłumaczę, że wolę być sama niż być z kimś byle by być. I tak w sumie jest naprawdę. Zazwyczaj kończy się taki wywód z jej strony tylko westchnięciem i stwierdzeniem "Masz rację. Z łóżkiem to przecież nie problem i dobrze, że tak myślisz."
Resztę rodziny to mało obchodzi na jakieś tam żarty przy okazji świąt czy czegoś co ja taka sama to odpowiadam jedynie "A po co mi ktos jak mi tak jest dobrze?" i już.
Mi czasem coś rodzinka truje, zwłaszcza ciotki. Wujek raz coś też wspomniał ale ewidentnie było to dla jaj, toteż było śmiesznie.
O dziwo babcie nie za bardzo nalegają, nie mówią, co by się przydało, tylko chciałyby, bym był szczęśliwy.
Bycie w związku jest cudowne, pod warunkiem, ze jest to właściwa kobieta. I do takiej "kandydatki" należy przekonanie mnie, że z nią będzie mi lepiej, niż samemu.
O dziwo babcie nie za bardzo nalegają, nie mówią, co by się przydało, tylko chciałyby, bym był szczęśliwy.
Bycie w związku jest cudowne, pod warunkiem, ze jest to właściwa kobieta. I do takiej "kandydatki" należy przekonanie mnie, że z nią będzie mi lepiej, niż samemu.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
W naszym społeczeństwie bycie "samotnym" czy "singlem"
będzie jeszcze długo komentowane przez te "ciotki". Jak
z resztą każde odchylenie od schematu: matura - studia -
- ślub - dziecko.
Najprostsza odpowiedź na takie dociekania? "Do czego
potrzebna Ci jest ta informacja?" - większość ludzi nie
bardzo potrafi znaleźć na to pytanie jakąkolwiek sensowną
odpowiedź.
będzie jeszcze długo komentowane przez te "ciotki". Jak
z resztą każde odchylenie od schematu: matura - studia -
- ślub - dziecko.
Najprostsza odpowiedź na takie dociekania? "Do czego
potrzebna Ci jest ta informacja?" - większość ludzi nie
bardzo potrafi znaleźć na to pytanie jakąkolwiek sensowną
odpowiedź.

Ostatnio zmieniony 14 lis 2009, 09:59 przez LuvGeek, łącznie zmieniany 1 raz.
LuvGeek
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
LuvGeek pisze:W naszym społeczeństwie bycie "samotnym" czy "singlem"
będzie jeszcze długo komentowane przez te "ciotki". Jak
z resztą każde odchylenie od schematu: matura - studia -
- ślub - dziecko.
Najprostsza odpowiedź na takie dociekania? "Do czego
potrzebna Ci jest ta informacja?" - większość ludzi nie
bardzo potrafi znaleźć na to pytanie jakąkolwiek sensowną
odpowiedź.
Nie zgadzam się. Ani nie widuję komentowania odchyleń od schematu przez Ciebie podanego, ani takich dociekań. A na takie pytanie jest banalnie prosta odpowiedź, która ja już słyszałam wiele razy "Bo chcę żebyś była szczęśliwa".
księżycówka pisze:A na takie pytanie jest banalnie prosta odpowiedź, która ja już słyszałam wiele razy "Bo chcę żebyś była szczęśliwa".
Taaa, ale podświadomie jest to myśl "czemu tobie ma być lepiej, niż mi".
Często jest tak, że ktoś komu się nie ułożyło życie, a myśli, że mu się ułożyło, chce naprawdę dobrze dla drugiej osoby.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
księżycówka pisze:LuvGeek pisze:Najprostsza odpowiedź na takie dociekania? "Do czego
potrzebna Ci jest ta informacja?" - większość ludzi nie
bardzo potrafi znaleźć na to pytanie jakąkolwiek sensowną
odpowiedź.
Nie zgadzam się. Ani nie widuję [...] takich dociekań. [...] odpowiedź, która ja już słyszałam wiele razy "Bo chcę żebyś była szczęśliwa".
Skoro nie spotykasz się z takimi dociekaniami, to skąd
pojawia się taka odpowiedź?
Nie musisz się ze mną zgadzać - to nie jest cel tej dyskusji.
LuvGeek
Mój tata akurat ma takie zdanie, że w ogóle to mam pecha, i jak mam być z byle kim, to lepiej, bym była sama. Czasami się śmieję, że zostanę starą panną, pierwsze przygotowania poczynione - mam już kota.
Kiedyś, jak byłam u wujka na wsi, to taka sąsiadka mi przygadała, że jakaś tam córka Jej znajomej czy kogoś, która też jest z mniejszego miasta, to znalazła sobie kawalera w Warszawie, a ja to nie mogę. I tak szczerze, to mało się przejęłam Jej komentarzem.
A reszta rodziny tego nie komentuje. No może poza tym, że ostatnio dostałam "michałka" na urodziny. I nie kilka michałków, bo nie życzą mi cukierków, tylko "michałka", bo życzą mi faceta.
Komentarze komentarzami. Ważne, by nie dać się wpędzić w jakieś kompleksy czy poczucie winy za istniejącą sytuację.
Kiedyś, jak byłam u wujka na wsi, to taka sąsiadka mi przygadała, że jakaś tam córka Jej znajomej czy kogoś, która też jest z mniejszego miasta, to znalazła sobie kawalera w Warszawie, a ja to nie mogę. I tak szczerze, to mało się przejęłam Jej komentarzem.
A reszta rodziny tego nie komentuje. No może poza tym, że ostatnio dostałam "michałka" na urodziny. I nie kilka michałków, bo nie życzą mi cukierków, tylko "michałka", bo życzą mi faceta.
Komentarze komentarzami. Ważne, by nie dać się wpędzić w jakieś kompleksy czy poczucie winy za istniejącą sytuację.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
jeśli mi jakaś wścibska ciotka np na ślubie zadaje pytanie:" a kiedy twoja kolej?" to odpowiadam krótko:"a na pogrzebach ciocia też takie pytania zadaje?". zwykle więcej pytań nie ma 

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Na czym dokładnie polega ten zwyczaj?Olivia pisze:No może poza tym, że ostatnio dostałam "michałka" na urodziny. I nie kilka michałków, bo nie życzą mi cukierków, tylko "michałka", bo życzą mi faceta.
Blazej30 pisze:" a kiedy twoja kolej?" to odpowiadam krótko:"a na pogrzebach ciocia też takie pytania zadaje?". zwykle więcej pytań nie ma

Ostatnio zmieniony 14 lis 2009, 17:26 przez LuvGeek, łącznie zmieniany 1 raz.
LuvGeek
Olivia pisze:Mój tata akurat ma takie zdanie, że w ogóle to mam pecha, i jak mam być z byle kim, to lepiej, bym była sama. Czasami się śmieję, że zostanę starą panną, pierwsze przygotowania poczynione - mam już kota.
Kiedyś, jak byłam u wujka na wsi, to taka sąsiadka mi przygadała, że jakaś tam córka Jej znajomej czy kogoś, która też jest z mniejszego miasta, to znalazła sobie kawalera w Warszawie, a ja to nie mogę. I tak szczerze, to mało się przejęłam Jej komentarzem.
A reszta rodziny tego nie komentuje. No może poza tym, że ostatnio dostałam "michałka" na urodziny. I nie kilka michałków, bo nie życzą mi cukierków, tylko "michałka", bo życzą mi faceta.
Komentarze komentarzami. Ważne, by nie dać się wpędzić w jakieś kompleksy czy poczucie winy za istniejącą sytuację.
Olivio, a może zamiast bezkrytycznie patrzeć na siebie czas przyjrzeć się swoim zachowaniom
Blazej30 pisze:jeśli mi jakaś wścibska ciotka np na ślubie zadaje pytanie:" a kiedy twoja kolej?" to odpowiadam krótko:"a na pogrzebach ciocia też takie pytania zadaje?". zwykle więcej pytań nie ma
Jasne...
http://humor.interia.pl/kategoria?idk=10&nrp=2
Mi marudzą dziadkowie i ciocia z wujkiem, często słyszę, że by na jakimś weselu chcieli potańcować, ale wtedy odsyłam ich do mojej siostry, która już czyni ku temu stosowne kroki, a mi ani się myśli jej wyprzedzać.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
No cóż, w moim przypadku chętnych też nie brakowało, ale nie sądze, bym kiedyś tego żałowała. Akurat w przypadku małżeństwa to mi się poglądy nie zmieniły (tak wiem, jeszcze) - tylko z miłości.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Andrew pisze:hmmmwiesz ....moja Ciotka tez tak marudzial i pzrebierała jak i twierdzila , ze ma czas ! dzis jest w wieku 77 lat i stara panna zostąła , ale juz od dawna mowiła , ze zle zrobiła by byli chetni ! nie skorzystała !
Nie wiadomo, czy by bardziej nie żałowała, jakby się z którymś kandydatem hajtnęła. I może żałuje dlatego, że inni są w małżeństwach, a ona nie, a przecież modne jest ślub i małżeństwo.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Jak mi tata trul ze chce miec wnuka to powiedzialam mu zeby psa sobie kupil jak chce miec tupot malych stopek w domu.
Mama mowi ze bedzie odpowiedni facet tylko trzeba troche poczekac.
Ciotki i wujki czekaja tylko na to az na pytanie 'czy masz chlopaka' odpowiem NIE (bo przeciez ich dzieci juz maja).
Ehhh dajcie mi wszyscy spokoj
Mama mowi ze bedzie odpowiedni facet tylko trzeba troche poczekac.
Ciotki i wujki czekaja tylko na to az na pytanie 'czy masz chlopaka' odpowiem NIE (bo przeciez ich dzieci juz maja).
Ehhh dajcie mi wszyscy spokoj

Ludzie wokoło mają dzieci z wpadki, lub nieudanego, sztucznie podtrzymywanego "związku", reszta to trzydziestoparoletni single.
Znajome i koleżanki moich rodziców mają synów w podobnym do mojego wieku i większość sensownych i kumatych nadal w stanie wolnym ... kariera, praca, życie... nikt nie myśli o ślubach, dzieciach ani niczym z tych rzeczy.
Ci co spełniali oczekiwania rodziców zaraz po lub w trakcie studiów już dawno po rozwodach, albo łażą na boki ...
Mnie nikt z rodziny nie pyta o to bo wiadomo co usłyszą ...
Zresztą statystycznie najwięcej dzieci robi margines
I czym tu się przejmować ?
Takie czasy a i sensownych,ładnych i ciekawych partnerek na horyzoncie brak, poziom mierny ... "matki" to rozumieją i dupy nie zawracają...
Znajome i koleżanki moich rodziców mają synów w podobnym do mojego wieku i większość sensownych i kumatych nadal w stanie wolnym ... kariera, praca, życie... nikt nie myśli o ślubach, dzieciach ani niczym z tych rzeczy.
Ci co spełniali oczekiwania rodziców zaraz po lub w trakcie studiów już dawno po rozwodach, albo łażą na boki ...
Mnie nikt z rodziny nie pyta o to bo wiadomo co usłyszą ...
Zresztą statystycznie najwięcej dzieci robi margines

I czym tu się przejmować ?
Takie czasy a i sensownych,ładnych i ciekawych partnerek na horyzoncie brak, poziom mierny ... "matki" to rozumieją i dupy nie zawracają...
bleeeeeeeeeeeee
chryste!! ost bylam na weselu mojego kuzyna i w calej rodzinie zostalam ostatnia wolna osoba!! wszyscy mowili ze nastepnym razem cala rodzina to sie spotkamy na moim weselu i takie tam pierdoly.(ciocie dobra rada) a mi dobrze w trybie zycia jakie prowadze;) czasami zbiera mi sie na powazniejsze przemyslenia ale jest ok. dobrze ze nie mieszkam z rodzicami bo bym sluchala codziennie o zorganizowaniu sobie jakiegos zwiazku...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 363 gości