ta druga

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

freespirit
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 07 lip 2009, 20:08
Skąd: któż to wie
Płeć:

ta druga

Postautor: freespirit » 07 lip 2009, 20:31

Znamy się już długo. Nigdy nie byliśmy sobie obojętni. Jednak pod wpływem tchórzostwa, niedojrzałości nic z tego nie wyszło, nawet nie zdążyło się zacząć... Teraz nasze drogi znów się skrzyżowały. Uczucia wróciły, szybciej i gwałtowniej niż którekolwiek z nas pewnie mogłoby się spodziewać. Przetrwały choć zagłuszone przez parę lat. Wszystko byłoby pięknie, lecz on ma dziewczynę. Właściwie już teraz nie... Powiedział, że zrywa parę dni temu. Teraz jest smutny a ja wiem, że choć wcześniej był pewny swojej decyzji teraz nachodzą go wątpliwości. Myślicie, że co powinnam zrobić? Bardzo bym chciała żeby był ze mną. Ale rozumiem, że wymazanie paru wspólnych lat, wymazanie tej drugiej osoby nie jest możliwe. I nawet tego nie chcę, bo wiem, że ta osoba była i będzie bardzo ważna w jego życiu... Czy wątpliwości jakie teraz ma są normalne? Czy może powinnam się usunąć (jakkolwiek straszne się to dla mnie ) i pozwolić im spróbować odbudować to, co było między nimi? Pomóżcie..bo bardzo boli.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2009, 12:38 przez freespirit, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 lip 2009, 20:34

Ja bym była z boku i zaczęła z nim kręcić dopiero jakby był wolny.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 07 lip 2009, 20:40

Dzindzer pisze:Ja bym była z boku i zaczęła z nim kręcić dopiero jakby był wolny.

O tak, powinien się uwolnić od "demonów przeszłości". Przynajmniej w większym stopniu. Bądź przy nim, niech zauważa Twoją obecność. Na razie tyle starczy. :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 lip 2009, 20:48

Czekaj z boku. Sam musi podjąć decyzję.
Awatar użytkownika
Fez
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 11 wrz 2008, 01:07
Skąd: Z Daleka
Płeć:

Postautor: Fez » 07 lip 2009, 21:21

Daj mu do zrozumienia, ze "jestes", ale sie z niczym nie narzucaj.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2009, 21:21 przez Fez, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 07 lip 2009, 21:32

freespirit pisze:myślicie, że co powinnam zrobić?
Po 20:30 to iść pod prysznic, potem się odrobinę rozerwać i lulu.

freespirit pisze:bardzo bym chciała żeby był ze mną. ale rozumiem, że wymazanie paru wspólnych lat, wymazanie tej drugiej osoby nie jest możliwe.
Nikomu nie życzę kobiety, która do bycia z kimś za konieczne uważa wymazanie przez tego kogoś byłej partnerki.

freespirit pisze:i nawet tego nie chcę
... a poprzednie zdanie to tak o napisałam.

Ludzie są różni, życie płynie, prawa Murphy'ego działają. Jeśli poczekasz z boku, za rok powie ci na swoim ślubie, że jakbyś szybciej wyraziła zainteresowanie to czemu nie. Jak zaczniesz działać teraz, to za rok na swoim ślubie powie, że zraziłaś go tym. Możliwe też, że Tusk jutro ostatecznie rzuci trawkę, a słoń Nino okaże się heteroseksualnym nosorożcem. Za mało prawdopodobne uważam, abyś do jutra zrozumiała, że fora internetowe to NIE darmowe wróżki. Ani płatne. To wcale nie są wróżki. Ani trochę. Ani ciut. Nie.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 08 lip 2009, 00:34

Shaman wydaje mi sie ze to jest post nic nie wnoszący do tematu.

Każdego, kto był w związku jakimkolwiek może spotkac taka sytuacja. Przy udziale ironii losu oczywiście. I chyba każdy sie tego obawia. Ja też. Co zrobić? Mysle, że decydujący jest charakter dwóch osób, polot, romantyzm, znaczenie i perspektywy trwającego związku... są filmy o tym. Fajne życiowe doświadczenie - byle dobrze wybrac.
freespirit
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 07 lip 2009, 20:08
Skąd: któż to wie
Płeć:

Postautor: freespirit » 08 lip 2009, 12:33

Powiedziałam, że ciężko mi połączyć osobę dziewczyny i przyjaciela, że nie jestem osobą, której teraz powinien się radzić i zwierzać z ewentualnych wątpliwości... Bo przecież jak mogłabym być obiektywna. Że będę czekać aż sobie wszystko poukłada. To jego decyzja i musi być sam jej pewien. Najważniejsze jest jego szczęście, że nie ma myśleć czy sprawi ból mnie, tej dziewczynie, czy zastanawiać się co pomyślą ludzie w koło. Więc czekam. Dzięki za rady.

Ironia losu...niestety.

FrankFarmer - o jakie filmy Ci chodzi? czy ja wiem, czy takie fajne życiowe doświadczenie...chyba wolałabym mieć zwykle nieskomplikowane życie;)
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 14 lip 2009, 00:04

Moze dokladniej to opisz, wujek Hyhy Ci pomoze :) tu nie trzeba magii ani szamanskich mocy :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 334 gości