samotna majówka

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 maja 2008, 08:28

Bojler pisze:Po prostu wypada się zapytać moim zdaniem.

nigdy faceta nie pytałam czy mogę gdzieś jechać.

Facet nie jest wobec Ciebie w porządku i nie dlatego, że nie spędził z Tobą tego majowego weekendu, bo można kochać i spędzić osobno. Chodzi o formę, o jego tłumaczenia, jego brak pomyślunku

Ludzie weekend majowy to tylko kilka wolnych dni, nie róbmy z tego święta dwójkowego spędzania czasu
Stormy

Postautor: Stormy » 06 maja 2008, 18:19

Ludzie weekend majowy to tylko kilka wolnych dni, nie róbmy z tego święta dwójkowego spędzania czasu


no chyba ze nie masz za duzo czasu w srodku roku, jestes swiezo zakochana -> ja w takiej sytuacji robilam wszystko zeby pobyc ze swoim facetem.

ale fakt - mial prawo spedzic weekend jak chcial ale najpierw warto by bylo sie jakos dogadac.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 06 maja 2008, 21:37

mial prawo spedzic weekend jak chcial ale najpierw warto by bylo sie jakos dogadac.

Co nie zmienia faktu ,ze jak na tak krotki okres czasu bycia razem powinno mu bardziej zalezec na byciu z nia razem (skoro na codzien malo czasu maja).
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 11 maja 2008, 12:20

tarantula pisze:Co nie zmienia faktu ,ze jak na tak krotki okres czasu bycia razem powinno mu bardziej zalezec na byciu z nia razem (skoro na codzien malo czasu maja).

Dokładnie. co innego po jakimś dłuższym stażu w związku, ale właśnie na początku chce sie jak najczęściej być razem i szuka się okazji do wyjazdów itp
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
asdf
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 03 maja 2008, 13:42
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: asdf » 17 maja 2008, 11:44

witam ponownie.
minely dwa tyg, w tym czasie od czasu do czasu wracam do tego tematu [zwlaszcza jak mnie dopada gorszy humor], choć myslę, że czas zmienić płytę.
spotykamy sie mniej wiecej raz w tygodniu [standardowo], mam wrazenie, ze teraz bardziej otwarcie rozmwiamy ze soba, tzn kawa na ławę, żadnego owijania - to jest plus.
staram się podchodzić do tego z dystansem, do całej tej sytuacji anawet i znajomości.
co będzie dalej - czas pokaże, odczuwam dziwny spokój [aż sama się sobie dziwię]

[ Dodano: 2008-05-17, 11:53 ]
nie wziął mnie ze sobą, gdyż jego zdaneim czasem jestem histeryczką [muszę przyznać, że chyba słabo zna się na kobietach...]
na wyjeździe przekonał się co znaczą kobiece humory i jak dziewczyny czepiają się o byle bzdury, przy nich moim zdaneim jestem mega wyrozumiała [dziewczyna kolegi robiła straszne sceny]
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 maja 2008, 12:38

asdf pisze:w tym czasie od czasu do czasu wracam do tego tematu [zwlaszcza jak mnie dopada gorszy humor]

to nie jest w porządku, nie wolno tak wywlekać spraw ot bo zdenerwuje, to przywalić czyms z przeszłości. Wkurzy, ze firanki nie powiesi to dowalić majówką.

asdf pisze:staram się podchodzić do tego z dystansem, do całej tej sytuacji anawet i znajomości.

dystans i ciągłe wypominanie, jakoś mi sie to kłóci
Awatar użytkownika
sereniti
Bywalec
Bywalec
Posty: 45
Rejestracja: 15 mar 2007, 14:58
Skąd: pomorze
Płeć:

Postautor: sereniti » 17 maja 2008, 13:22

asdf pisze:nie wziął mnie ze sobą, gdyż jego zdaneim czasem jestem histeryczką


w sensie, że się wstydził, że coś odwalisz przy kolegach? No nieźle.. O tym to się rozmawia, a nie po prostu zostawia w domu! Możesz mu to ode mnie powiedzieć, w razie gdybyście w tym całym dystansie jednak wracali do tematu.
Could I borrow your oxygen? I want to breath what you're breathing ;*
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 18 maja 2008, 09:58

asdf pisze:w tym czasie od czasu do czasu wracam do tego tematu [zwlaszcza jak mnie dopada gorszy humor],

To od teraz zapomnij o tym i rzeczywiście zmień płytę. Ostatecznie. Jeśli nie chcesz Go stracić.
sereniti pisze:O tym to się rozmawia, a nie po prostu zostawia w domu!

Kobiety o tym rozmawiają, faceci zostawiają w domu...

Dlaczego? Bo nie ma dla faceta chyba większego wstydu, niż dziewczyna robiąca Mu siarę przy kolegach...
asdf pisze:nie wziął mnie ze sobą, gdyż jego zdaneim czasem jestem histeryczką [muszę przyznać, że chyba słabo zna się na kobietach...]
na wyjeździe przekonał się co znaczą kobiece humory i jak dziewczyny czepiają się o byle bzdury, przy nich moim zdaneim jestem mega wyrozumiała [dziewczyna kolegi robiła straszne sceny]

Właśnie, Twoim zdaniem. A dlaczego w ogóle nie bierzesz pod uwagę Jego zdania? Jak facet Ci mówi, że jesteś histeryczką, to nią jesteś i koniec kropka.

Zacznij Go słuchać, dziewczyno, i obserwować Jego reakcje na Twoje zachowania. Bo jak się nie zmienisz i nie zaczniesz pracować nad sobą, to Cię rzuci gorzej niż psa. Zwłaszcza, że jesteście krótko ze sobą, więc i żal będzie mniejszy.

Zatem, uważaj i nie lekceważ sygnałów.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2008, 10:10 przez Olivia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Stormy

Postautor: Stormy » 18 maja 2008, 22:26

Olivia pisze:Jak facet Ci mówi, że jesteś histeryczką, to nią jesteś i koniec kropka.
<hahaha>
takiej bzdury to ja jeszcze nie slyszalam <pijak> bo co? bo ON tak powiedzial? to jak ja powiem ze moj robi to czy tamto i nie uzasadnie to znaczy ze to co mowie jest prawda?
Olivia pisze:nie ma dla faceta chyba większego wstydu, niż dziewczyna robiąca Mu siarę przy kolegach...

a kto powiedzial ze miala by mu o co robic sceny i ze by mu je w ogole robila? jak dla mnie to tandetne wymowki
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 19 maja 2008, 20:22

Stormy, po prostu musisz nauczyć się słuchać innych, nawet jeśli to nie są komplementy. Pierwszym odruchem jest oburzenie i gniew, bo ktoś mnie nie zna, bo ktoś na pewno się myli. Ale przychodzi taki moment niekiedy, że człowiek sam widzi błędy w swoim zachowaniu.
Stormy pisze:ze moj robi to czy tamto i nie uzasadnie to znaczy ze to co mowie jest prawda?

Nie no jasne, jakby facet mi powiedział, że jestem histeryczką, a ja nie do końca rozumiałabym Jego stanowisko, poprosiłabym o uzasadnienie. Ale każdy z nas chyba zna siebie i swoje zachowania, a po takiej uwadze umie skojarzyć fakty.
Stormy pisze:a kto powiedzial ze miala by mu o co robic sceny i ze by mu je w ogole robila? jak dla mnie to tandetne wymowki

Ja wywnioskowałam, że On nie chciał Jej wziąć ze sobą, bo uważa Ją za histeryczkę i obawiał się, że narobi Mu wstydu. Faceci lubią proste rozwiązania. Facet nie będzie miał nadziei, że może na wyjeździe Jego dziewczyna nie odwali żadnego numeru. Wygodniej Mu Jej po prostu nie brać ze sobą.

A przede wszystkim musisz zrozumieć jeden mały, a bardzo zasadniczy szczegół. Mężczyźni bardzo różnią się od kobiet, zwłaszcza w tych sprawach.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Golly Gee
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 14 wrz 2006, 11:12
Skąd: *b*a*h*a*m*y*
Płeć:

Postautor: Golly Gee » 19 maja 2008, 21:27

Ja wywnioskowałam, że On nie chciał Jej wziąć ze sobą, bo uważa Ją za histeryczkę i obawiał się, że narobi Mu wstydu. Faceci lubią proste rozwiązania. Facet nie będzie miał nadziei, że może na wyjeździe Jego dziewczyna nie odwali żadnego numeru. Wygodniej Mu Jej po prostu nie brać ze sobą.

A przede wszystkim musisz zrozumieć jeden mały, a bardzo zasadniczy szczegół. Mężczyźni bardzo różnią się od kobiet, zwłaszcza w tych sprawach.
Olivia pisze: A dlaczego w ogóle nie bierzesz pod uwagę Jego zdania? Jak facet Ci mówi, że jesteś histeryczką, to nią jesteś i koniec kropka.

Zacznij Go słuchać, dziewczyno, i obserwować Jego reakcje na Twoje zachowania. Bo jak się nie zmienisz i nie zaczniesz pracować nad sobą, to Cię rzuci gorzej niż psa. Zwłaszcza, że jesteście krótko ze sobą, więc i żal będzie mniejszy.


Łał Olivia to tak jak autokryptoreklama. Robi wrażenie [:D] Ale też bez przesady... Facet jest z dziewczyną której się wstydzi przed kumplami? Powinno być na odwrót w sumie. To tez trochę głupio robi. Chociaż ogólnie się zgadzam.

Ale najbardziej mi się to podoba:

Olivia pisze:musisz nauczyć się słuchać innych, nawet jeśli to nie są komplementy. Pierwszym odruchem jest oburzenie i gniew, bo ktoś mnie nie zna, bo ktoś na pewno się myli.


Szkoda że nie wszyscy o tym wiedzą. A Ty skąd o tym wiesz? Z życia czy z książek?
ale wkoło jest wesoło
Stormy

Postautor: Stormy » 19 maja 2008, 23:07

Olivia pisze:Stormy, po prostu musisz nauczyć się słuchać innych, nawet jeśli to nie są komplementy. Pierwszym odruchem jest oburzenie i gniew, bo ktoś mnie nie zna, bo ktoś na pewno się myli.

ja slucham innych ale biore poprawke na to ze istnieje jakis margines błędu i omylni jestesmy wszyscy. ich oceny tez nie zawsze musza byc trafne. dlatego skoro powiedzial ze sie boi ze mu wstydu narobi oczekiwalabym uzasadnienia. rzeczowego. a Ty stwierdzilas ze skoro tak powiedzial to tak jest i juz. a ja chce faktow i konkretnych sytuacji
a w jego wypadku skoro po paru miesiacach nie zabiera jej na imreze w plenerze bo jest histeryczka jego zdaniem -> to znaczy ze do rozstania jest blisko, pozniej przestana wychodzic gdziekolwiek bo sie je bedzie wstydzil i koniec
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 21 maja 2008, 10:10

Olivia pisze: Faceci lubią proste rozwiązania. Facet nie będzie miał nadziei, że może na wyjeździe Jego dziewczyna nie odwali żadnego numeru. Wygodniej Mu Jej po prostu nie brać ze sobą.

a ja poszedlem jeszcze dalej, biore gdzie chce, robie to co lubie i jak lubie, a jak kobieta nie akceptuje mnie to znaczy, ze chce byle kogo i pozniej urobic go wedle swojego widzi mi sie, a z taka nie chce byc.
Trzeba sie wzajemnie akceptowac albo rozstac, nikt sie nie zmienia. Przez pewien czas mozna cos ukrywac, zachowywac sie wbrew sobie, ale predzej czy pozniej wszystko wyjdzie i sa awantury i rozstania.
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
asdf
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 03 maja 2008, 13:42
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: asdf » 02 lip 2009, 18:49

Okulary... może niekoniecznie były różowe... ale zielone raczej tak...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości