eng pisze:jakie zanim ? zwiazek powinien byc z milości, a reszta to albo prostytycja,sponsoring, albo zwykły sex bez zobowiązań.Czyli zanim nie pojawi się miłość to umowa cywilna również
bardzo dobrze powiedziane
Moderator: modTeam
MySoulUnlives pisze:... minelo ponad pol roku a nie ma jednego dnia zebym o niej nie pomyslal ...
MySoulUnlives pisze:Najgorsze kiedy wieczorami jestem sam ... czasami idzie oszalec
Dzindzer pisze:wyjasnij mi jaki charakter ma związek który trwa dopiero tydzień
Nie ma tam jeszcze miłości
Dzindzer pisze:prostytucja, sponsoring czy seks bez zobowiązań
Dzindzer pisze:Żabka pisze:
bardzo dobrze powiedziane
MySoulUnlives pisze:ja wcale nie mowie ze sie nie ciesze ... troche rozmijacie sie z tematem
gratuluje jej z calego serca ze sobie to uklada i ze jest jej dobrze i nie chce zeby sie jej zycie rozsypalo i zeby wracala do mnie na kolanach bym mogl powiedziec " beze mnie osbie nie radzisz " ...
chodzi o to jak ja mam sie pozbyc tego uczucia ze cos mi ucieklo i ze tak w zasadzie to jakos bezsensownie teraz
A będzie jeszcze lepiej. Tyle. Życie. Urzekająca historia, jakich wiele. Dobrze, że sią trochę samouleczyłeś tym postem, powodzenia.MySoulUnlives pisze:dzieki ze chciaz moglem to wylac .. jakos lzej
Nah, to jak mój mistrz. Żeby nie zwariować, trzeba znaleźć jakąś odskocznię. Alkohol, hazard, kobiety lub naukę. Ta ostatnia najbezpieczniejsza, a i pożyteczna. Też sposób.PFC pisze:E tam... Ja tak prawie całe życie mam. Idzie się przyzwyczaić. Polecam czytanie.
czy bez miłości, bo wcześniej pisałeś tak
bez uczuc to nie związek, a "prowadzanie się" czyli dwoje obcych ludzi umawia sie na kawę, tak to można z każdym ( facetme, babką itd ) na stopie koleżeńskiej, nawet iść do łóżka raz czy trzy, ale nie ma mowy o związku, bo na to jest za wcześnie... nie ten etap.Na samym początku związku jeszcze nie ma miłości więc jest to prostytucja, sponsoring czy seks bez zobowiązań
to nie jest związek, to jest luźne spotykanie sie, żadnych zobwiązań, wiedzy i tzw. "obcwąchiwanie się". o związku to można powiedzieć jak sie z kimś mieszka pod jednym dachem, dzieli łoże i łazienkęSkoro tak Ci sie to spodobało to wyjasnij mi jaki charakter ma związek który trwa dopiero tydzień
eng pisze:Przepraszam Dzin, ale czy Ty spotykasz sie z kimś w kim nie jesteś zakochana, zauroczona i zafascynowana tą osobą ? Z kimś kto ci sie nie podoba, do którego nie odczuwasz uczuć, emocji i jakichś początków miłości bo "może się pojawi potem miłość" ?
eng pisze:Cytat:
Na samym początku związku jeszcze nie ma miłości więc jest to prostytucja, sponsoring czy seks bez zobowiązań
bez uczuc to nie związek,
eng pisze:. wiec szkoda jego czasu, i prosze mi nie mówić że on sie ma postarać ...
No jak iskrzy, jest chemia to znaczy że są jakieś uczucia, niekoniecznie miłość, ale coś jest.Ale wiąże się z nimi kiedy coś miedzy nami iskrzy, jest chemia, jakieś emocje, może już uczucia. I nigdy z nastawieniem a może i miłość się pojawi.
Nie wiem, nie pamiętam tego stanu, z 15 lat mineło od moich ostatnich "emocji" tego typu.ja sie pytałam czy tak samo określasz rozwijający się związek w którym ludzie coś do siebie czuja, ale nie miłość
słowo "miłość" jest jak dla mnie nieprecyzyjne i oklepane, "uczucia" są także ogólne, ale okreslają tylko że sie jakieś ma, moze być to nienawiść lub zazdrość, ale to też w sumie uczucieCzasami odnoszę wrażenie, ze słowo miłość i słowo uczucia stosujesz zamiennie
i bez miłości i bez uczuć pozytywnych to moim zdaniem nie jest związek a jedynie dwoje obcych ludzi którzy w danej wchwili spedzaja czas razem, za moment nie musza sie nawet znać. Związek to dla mnie coś wiecej, co napisałem wcześniej.To bez miłości czy bez uczuć
picuś glancuś i bajerki rowerki, milion pięćset sto dziewięćset ... jak ktoś jest na tyle naiwny to bardzo prosze, ja sie 4 raz nie dam nabrać na błagania i opowieści kapitana misia o zbiegach okolicznosci i czyichs dobrych checiachJeśli dał by jej wrócić to i on musi się starać. Jeśli zgodzi się na powrót musi wybaczyć, zostawić to za sobą, nauczyć się z nią być na nowo. Jak się uda to dalej starają się dla siebie oboje, tak by było im dobrze.
picuś glancuś i bajerki rowerki, milion pięćset sto dziewięćset ... jak ktoś jest na tyle naiwny to bardzo prosze, ja sie 4 raz nie dam nabrać na błagania i opowieści kapitana misia o zbiegach okolicznosci i czyichs dobrych checiach
Dzindzer pisze:znam ludzi ( jedna konkretna parę) w której to się udało i są razem już kilka lat. Znam inny jeszcze przykład, ale tylko trochu podobny. spotykali się, rozstali potem za kilka lat się zeszli i byli razem 28 lat, potem on umarł.
Dzindzer pisze:PFC napisał/a:
Szkoda, że napisałaś o przyczynie tych rozstań.
Przecież nie napisałam
Do niedawna stałam na stanowisku, że ja bym już nie umiała być z kimś po zdradzie. Teraz juz tak 80% jestem o tym przekonana.
PFC pisze:Tak więc by dobrze zrozumieć Twój wywód, konieczne byłoby uzupełnienie go o ową informację.
PFC pisze:Więcej masz do stracenia po prostu.
całe szczeście jak one odchodzą to dbają o to żebym je szczerze znienawidził i predzej zabił niz normalnie rozmawiałJa raz była w związku w którym był powrót.
mnie sie udaje, to kobiety mają problem z wiernością i uczuciami ... zawsze sie jakiś znajomy trafi i już lojalność i wierność szlag trafił ...Eng to, że Tobie czy mi się takie coś nie udało nie znaczy, ze innemu tez się nie uda.
zdrada to najgorsze przestępstwo wobec czyichś uczuć, o obrzydzeniu i kompletnym braku zaufania nie wspomnę, miłośc tu nie ma nic do rzeczy. Nie ma wybaczania zdrad, a zdrade karze sie śmiercią ( związku ).Ja tam generalnie stoję na stanowisku, że zdrad się nie wybacza.
MySoulUnlives pisze:Probowalem jakos tutaj sobie to wszystko poukladac i zorganizowac zycie ale to nie to samo co w Polsce gdzie ma sie tych znajomych od najmlodszych lat miejsca ktore sa prawie jak dom ... i tak wlasciwie nie umiem sie pozbierac
MySoulUnlives pisze:iby praca niby nauka ale jakos tak pusto ...tutaj jakos nie mam nikogo kto bylby mi jakos specjalnie bliski i pierwszy raz w zyciu jestem totalnie bezradny
Najgorsze kiedy wieczorami jestem sam ... czasami idzie oszalec
Nie ma wybaczania zdrad, a zdrade karze sie śmiercią ( związku ).
NIE !W Twoim związku / świecie
zniesmaczony z lekka, i tyle. a czy zaskoczony ? wcale.To wcale nie jest opcja niemozliwa i nie pisze tego ot tak sobie ! zdziwiony ? no nie dziwie sie
nie ? a jacy są ? dobrzy i porządni ? śmieszne to...I pamietaj sa ludzie co nie są wredni mimo iz zdradzaja
ja tam jestem przekonany iz dobro rodzi dobro , a zło - zło
a nie ? rozstań sie z żoną i żyj z kochanką. wyłącznie z nią. nie możesz ? a powinieneś.Eng - odbiegasz od poziomu jak z wlasna córką? a co ja to niewolnik sexu ! jakis nie wyżytek któremu tylko o sex chodzi ?
co i po co ?Eng - zatem zmien swoje zycie to akurat jest u ciebie proste jak wycisniecie pryszcza na skórze , jestes sam , brak zony, dzieci , obowiazków z tym zwiazanych !
wybacz ale nie umiem być nikim innym niż jestem, te rzeczy sie nie zmieniają.Skoro mi radzisz rozstanie i zycie z kochanka , dlaczego sam nie zmienisz swego zycia na takie bys tu latał w skowronkach ?
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 337 gości