Zajechalem do niej o 16 tak jak sie umowilismy, na dzien dobry powiedziala mi ze kolezanka z którą rok sie nie widziala jest w moim miescie i i bardzo chciala by sie spotkac, ja powiedzialem ze nie ma sprawy, niech sie spotkają ze sobą, ze niby mi az tak nie zalezy zeby dzisiaj u niej nocowac. Umowily sie na 20:30 a my Mielismy sie niby "pouczyc" oczywiscie tylko zaczelismy sie uczyc i odrazu sie przytulac do siebie, postanowilismy ze obejzymy film bo i tak sie nie nauczymy, ten tez sie zakonczyl po 10 minutach, troche porozmawialismy po zartowalismy sie po całowalismy, zadzwonil do niej telefon a mamy taki uklad ze sie nie zwieszamy na telefonach, ja zacząłem ją łaskotac[code] i rozbierac, niestety na zaduzo mi nie pozwolila, potem przyszedl sms - a ona lubi sie zawieszac, na sms'ach i zdjąłem z niej ,bluzke i stanik. lezala na brzuchu, poprosila zebym jej masaz zrobil tak zrobilem, dobra wkazdym badz razie tak sie rozgrzewalismy chyba z 2 moze 2,5 godziny, bylismy juz zupelnie nadzy jje cycki wogle nie byly twarde myslalem ze jest cos nie tak, ona mówila ze nie jest pewna czy tego chce, sie okazalo ze nie mamy gumek, zdecydowalismy sie na 69, i tak sie piescilismy moze z 5-10 minut az uslyszalem znów "czemu tak sie stresuje", chyba domyslacie sie oco chodzilo

. Powiedzialem jej ze jest moją pierwsza dziewczyną, jej zrobilo sie strasznie głupio i stwierdzila ze nie powinienem z nią pierwszego razu przezywac ze powinienem z kims kogo kocham, ja stwierdzilem ze mi na niej zalezy, i ze gdybym chcial to moglbym do pierwszego lepszego burdelu zajsc, ale ja chce wlasnie z nią, potem juz gadalismy i sie smialismy tylko odprowadzilem ją do kolezanki i razem poszly do kllubu a ja wrocilem do domu. Na pytanie czy sprobojemy, odpowiedziala mi ze ook jesli zanuze sie w wodzie po kostki i najwyzej do pasa, a nie odrazu wskocze na głęboką wodę, nie bardzo rozumiem oco jej chodzilo - moze ktos mi to wytlumaczyc ? Aha no i przedewszystkim jak opanowac ten stressss ?