Alkohol i głupota
Moderator: modTeam
bulba się upił i przeleciał szmirę. Żałuje, zwłaszcza że nie-szmira o którą się stara prawdopodobnie zmieniła o nim zdanie (bo wie że się upił, podejrzewa że przeleciał szmirę, pewnie jest szmiroalkoholikiem).
Odbudować swoją opinię, pokazać się z (naj)lepszej strony. Przecież oczywiste to. Odwoływanie biegania w/g mnie bez sensu. Po czasie można w rozmowie wrócić do tamtej sytuacji - odpowiednio rozegrane może przynieść korzyść.
Odbudować swoją opinię, pokazać się z (naj)lepszej strony. Przecież oczywiste to. Odwoływanie biegania w/g mnie bez sensu. Po czasie można w rozmowie wrócić do tamtej sytuacji - odpowiednio rozegrane może przynieść korzyść.
shaman pisze:Po czasie można w rozmowie wrócić do tamtej sytuacji - odpowiednio rozegrane może przynieść korzyść.
korzysci nie przyniesie samo w sobie zadnej - co najwyzej nie przyniesie szkody. Dla mnie facet startujący do mnie a szmirzący się byłby skreślony i tyle.
Ostatnio zmieniony 30 sie 2008, 22:57 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
shaman pisze:Jak sama mówisz: dla Ciebie. A on nie startuje do Ciebie.
serio? odkrywcze
ale wyjasnij jaką korzyść mialoby jego zachowanie czy rozmowa na ten temat przynieść bo nie bardzo umiem to sobie wyobrazic?
Ostatnio zmieniony 31 sie 2008, 14:56 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
Stormy pisze:ale wyjasnij jaką korzyść mialoby jego zachowanie czy rozmowa na ten temat przynieść bo nie bardzo umiem to sobie wyobrazic?
Sure. Mogłoby świadczyć o jego odwadze, szczerości, otwartości, umiejętności przyznania się do błędu; obnażyłoby jego wstyd, skruchę i potępienie dla tego typu praktyk. Dobrze rozegrane. Mogłoby. Być może.
Zadna Mysiorku idealna, musialaby byc zakochana w nim. A pewnie na razie nie jest, wiec po co ma sobie na starcie zwiazku zycie utrudniac?
Co to za podejscie? On startuje do dziewczyny i nawet tego nie umie porzadnie zrobic? Juz na poczatku mu odbija? A ona ma z jego zalu wyciagnac wnioski, ze jednak jest taki fajny to wtedy bedzie idealna kobieta? Przegiecie. Musialaby byc naprawde durna.
Ale jak sie autor postara, to ma szanse, bo kobiety niektore wlasnie takie durno dobre sa i sobie pomysli, ze tak sie stara, ze tak zaluje, ze tak chce, to moze mu dac szanse, to moze nie jest az tak zryty. A to guzik prawda. Gdyby jakas inna mu sie spodobala, gdyby sie zauroczyl inna, rozumiem. A co tu do rozumienia? Ze sie upil i poszedl do lozka z taka, ktorej inni nie chcieli. Tez mi tu jest powod do rozumienia i rozwodzenia sie nad tym.
Co to za podejscie? On startuje do dziewczyny i nawet tego nie umie porzadnie zrobic? Juz na poczatku mu odbija? A ona ma z jego zalu wyciagnac wnioski, ze jednak jest taki fajny to wtedy bedzie idealna kobieta? Przegiecie. Musialaby byc naprawde durna.
Ale jak sie autor postara, to ma szanse, bo kobiety niektore wlasnie takie durno dobre sa i sobie pomysli, ze tak sie stara, ze tak zaluje, ze tak chce, to moze mu dac szanse, to moze nie jest az tak zryty. A to guzik prawda. Gdyby jakas inna mu sie spodobala, gdyby sie zauroczyl inna, rozumiem. A co tu do rozumienia? Ze sie upil i poszedl do lozka z taka, ktorej inni nie chcieli. Tez mi tu jest powod do rozumienia i rozwodzenia sie nad tym.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
bulba pisze:Bo byłem tak pijany, że praktycznie nie wiedziałem co sie dzieje (piwo, wódka, absynt). I praktycznie pierwsza rzecza jaka pomyslalem rano bylo "o k......a co ja zrobilem". Tamta dziewczyna kleila się do każdego i padło na mnie.
kłócił nie bedę, ale mi to wyglada na zwalenie winy na nia. Tak był pijany ze nie pamieta co sie dzialo , ale to ,ze sie kleila do kazdego to tak
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
Ja też na imprezach dla widza nie znajacego mnie wygladam jako klejacy sie do kazdej , co nie znaczy , ze chce od takowej kazdej czegokolwiek co sie zwie sex.
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2008, 09:27 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Mysiorek pisze:shaman pisze:Mogłoby. Być może.
Musiałaby być tą Idealną Kobietą.
A takie to już chyba można znaleźć wyłącznie na wykopaliskach archeologicznych
mysiorek, a czy Idealny Mężczyzna, z racji swej idealności, też powinien poczuć się zobligowany, jako że jest ideałem, do wybaczenia swojej zapowiadajacej się na jego dziewczyne/partnerkę/miłość życia dziewczynie analogiczną przygodę? ... na imprezie, dziewczyna, która bardzo mu się podoba, i co do której ma plany, upija się, traci głowę, zapomina się ... i daje zaciągnąć sie do łóżka jakiemuś imprezowemu przystojniakowi ... zanim Idealny Mężczyzna orientuje się, co się dzieje - jest już po wszystkim - szybkie numerki bywaja szybkie przecież - zaś wieści o tym wydarzeniu rozchodzą się w towarzystwie ...
mysiorek, wybaczyłbyś taka przygodę gdybys był na miejscu takiego Idealnego Mężczyzny?
to nie idealizm
To nieroztropność i zerowa umiejętność przewidywania. Jak to wróży na przyszłość? Odpada, takie zachowanie skreśla od razu.

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Ty skreslasz , ja biore pod uwagę wszystkie ulomnosci czlowieka jak i jego skruchę za to co uczynił, jesli takowa wystepuje pzrechodze do porzadku dziennego i naciskam klawisz "delete" ...a co mi jakies smieciowe dane beda mózg zasmiecać.
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2008, 15:51 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Mysiorek pisze:Musiałaby być tą Idealną Kobietą.
Powtórzę za Miltonią: i musiałaby kochać
Miltonia pisze:i tak jakos wyszlo.
No jakby mógł odmówić kobiecie

Andrew pisze:ja wybaczam - ale ja wlasnie jestem idealny
Wybaczasz, bo musisz. Wszak cały czas żyjesz na etapie "zdrada" (nawet jeśli jawna, to innego określenia nie ma), jak więc nie wybaczyć sobie, a jak sobie, to innym tym bardziej. Musi być "idealnie", bo inaczej zeżarłoby Ciebie od środka, Endriuł <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Andrew pisze:To Twoja opinia na mój temat , podyktowana tym , jak Ty bys sie zachowała
Nie, bo podyktowana tym, co piszesz o sobie, a jak ja bym się zachowała... Nie wiem, nie jestem facetem, który przeleciał dziewczynę na imprezie.
Andrew pisze:Gdybym nie był tym zdradzaczem - też by było tak jak pisze ...
To świetnie, że jesteś idealny w tym temacie.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Andrew pisze:ja wybaczam - ale ja wlasnie jestem idealny. Taki swoisty dinozaur .
hmmm ... tak nie bardzo Andrew, bo skoro:
Mona pisze:Wybaczasz, bo musisz. Wszak cały czas żyjesz na etapie "zdrada" (nawet jeśli jawna, to innego określenia nie ma), jak więc nie wybaczyć sobie, a jak sobie, to innym tym bardziej.
to nie jesteś Ideałem Mężczyzny. mężczyzna robiący sobie skoczki na bok nie jest ideałem ... żeby nie wiem nawet jak szlachetne serce miał i kochał zwierzeta ...
chciałam dowiedzieć się od mysiorka, czy jego zdaniem mężczyzna wybaczjący kobiecie taką niefajna przygodę jest ideałem, czy zaś każdy, który tego nie uczyni załuży sobie na miano Nieidealnego Mężczyzny ... takiego niewartego uwagi, małostkowego, małowartościowego (bo przecież nieidealnego) mężczyzny ...
Ja też bym raczej skreśliła takiego faceta...
Tak na pierwszy ogień... ale, coś w tym jest, że taka sytuacja może mieć jakieś dobre skutki. Np. takie, że facet który przyznaje się do błędu, okazuje skruchę i niechęć wobec takich poczynań, pokazuje swoją dobrą stronę, i cały arsenał argumentów, że on też jest ok.
To już jest bezpośrednia prowokacja do głębokiej rozmowy.
Tak na pierwszy ogień... ale, coś w tym jest, że taka sytuacja może mieć jakieś dobre skutki. Np. takie, że facet który przyznaje się do błędu, okazuje skruchę i niechęć wobec takich poczynań, pokazuje swoją dobrą stronę, i cały arsenał argumentów, że on też jest ok.
To już jest bezpośrednia prowokacja do głębokiej rozmowy.
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
Mysiorek pisze:Miłość tu nawet zawadza!
2 wielbłądy! ;DD A kochać siebie?

Mysiorek pisze:po prostu, musiałaby być tylko MĄDRA
MĄDRA kojarzy mi się z CWANA, jeśli chodzi o sytuację z tego topa

EDIT: Brat, bo jeśli nie chodzi o miłość ani o to, że być może będzie z tego miłość, to na cholerę ona ma być mądra?
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2008, 19:41 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
A czy ja bym skreslil swoj "ideal" za takie cos? Jesli bym znal ta osobe i wiedzial ze ogolnie nie jest za tym co zrobila, to na pewno bym o tym z nia pogadal, jesli by wyszlo od niej, posluchal cp mowi i dalej zostal na tym samym etapie. Wszakze moglbym po jakims czasie ocenic czy aby na pewno jest gotowa na zwiazek, powazny zwiazek, bez skokow w bok.
Sam nie wiem czy jestem na to gotowy:)
Sam nie wiem czy jestem na to gotowy:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Widzę, że zakładasz ten sam temat na kilku forach ;] No proszę, nawet nazwa taka sama ;]
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2008, 17:18 przez Xavi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaglądający
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 wrz 2008, 18:40
- Skąd: kątownia
- Płeć:
Po miesiącu czasu starając się o dziewczyne przespałes się z inną ... to ciekawe jak to jest gdy się nie starasz ... żeby odzyskac zaufanie trzeba je zbudować, żeby coś naprawiać chyba powinno byc coś między wami... skoro ona się od ciebie odzywa no cóz moze porozmawiaj z nią...
I am searching for something which can't be found but I am hoping... I still dream...
-
- Początkujący
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 21:39
- Skąd: kolwiek...
- Płeć:
Witam wszystkich <browar>
Muszę się przyznać że byłem kiedyś w prawie identycznej sytuacji, z tą różnicą że do seksu w moim przypadku nie doszło. No ale i tak skończyło się to tak jak większość użytkowniczek tego forum przewiduje, tzn. byłem u niej spalony. Nie pomogło przepraszanie, a po szczerej rozmowie wyraźnie dostałem do zrozumienia że na nic więcej niż przyjaźń nie mogę liczyć. Dlaczego? Proste - powiedziała że będąc ze mną nie miałaby pewności że to się nie powtórzy. Będąc przyjaciółmi, byłoby jej wszystko jedno z kim uprawiam seks.
BTW nie wiem czy to nie był tylko pretekst z jej strony żeby dać mi kosza. Zresztą nawet ta nasza późniejsza 'przyjaźń' długo nie wytrzymała.
Muszę się przyznać że byłem kiedyś w prawie identycznej sytuacji, z tą różnicą że do seksu w moim przypadku nie doszło. No ale i tak skończyło się to tak jak większość użytkowniczek tego forum przewiduje, tzn. byłem u niej spalony. Nie pomogło przepraszanie, a po szczerej rozmowie wyraźnie dostałem do zrozumienia że na nic więcej niż przyjaźń nie mogę liczyć. Dlaczego? Proste - powiedziała że będąc ze mną nie miałaby pewności że to się nie powtórzy. Będąc przyjaciółmi, byłoby jej wszystko jedno z kim uprawiam seks.
BTW nie wiem czy to nie był tylko pretekst z jej strony żeby dać mi kosza. Zresztą nawet ta nasza późniejsza 'przyjaźń' długo nie wytrzymała.
"A person who never made a mistake never tried anything new."
Albert Einstein
Albert Einstein
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 309 gości