jak przestać być choleryczką?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

pppp
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 09 mar 2007, 18:43
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: pppp » 03 cze 2008, 22:26

wiele razy na ten tamet rozmawialismy i rozmawiamy coraz czesciej

On wymyslil jedna metode na mnie, jak zrobic, zebym wyluzowala i rzeczywiscie dziala - bo rozszmiesza mnie tym i mi przechodzi

ale na klotnie jeszcze nie mamy sposobu... mimo, iz czasem mowi: :czy warto...: i wtedy wiem ze trzeba sie powstrzymac, ale to niestety rzadko

tak, tez mysle, ze problem jest po obru stronach, tylko co teraz
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 05 lip 2008, 15:23

tja..ja tez jestem straszna choleryczka..iwecznie o byle co sie kloce..a najgorsze jest to ze jestem tez bardzo dumna osoba..takze nie potrafie sie przyznac do bledu..ani przeprosic ( no moze czasem mi sie zdarzy przeprosic). a gdy on mnie przeprasza ( mimo tego ze jak zwykle ja zaczelam awanturowac sie) to znowu moja duma nie pozwala pogodzic sie z nim:P takze ciezko jestczasem..ale jakos po jakims czasie potem jest juz ok:P na szczescie;P ah te kobitki:P
-będę brał Cie!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 05 lip 2008, 22:38

wariatka pisze:a najgorsze jest to ze jestem tez bardzo dumna osoba.

W miłości dumę trzeba schować do kieszeni. Często.
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 05 lip 2008, 23:20

shaman pisze:W miłości dumę trzeba schować do kieszeni. Często.



owszem zgadzam sie z tym..ale niekiedy to jest niesttey silniejsze
Awatar użytkownika
Adaś38
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 17 cze 2008, 11:49
Skąd: ten pomysł?
Płeć:

Postautor: Adaś38 » 07 sie 2008, 12:22

Mam taki problem że (niemal) ciągle kłócę się z żoną. Czasem tak 'fala kłótni' lekko opada, to znowu przybiera i wtedy naprawdę każda rozmowa najdalej po 3 minutach kończy się kłótnią. Co robić? Kocham moją panią i doceniam ją, wiem że jest dobrą osobą ale nie mogę się powstrzymać żeby się z nią nie kłócić bo doprowadza mnie do szału swoim zachowaniem. Gdy coś do nie mówię, ignoruje mnie, przechodzi obok i idzie jakby nigdy nic do drugiego pokoju albo zamyka się w łazience. Wkurza mnie też to że ona niesłychanie pieści się ze swoimi rodzicami i znajomymi, gdy rozmawia przez telefon to zdrabnia typu: dziadziusiu, mamusiu, Karolku, normalnie polać lukrem i lizać, a w stosunku do mnie jest oschła. Gdy ktoś dzwoni leci do telefonu mało nóg nie połamie, a gdy ja do nie dzwonię to dziwnym trafem telefon jest wyłączony albo odpowiada za 2-3 razem. Dzisiaj nasz znajomy prosił żeby podwiozła go do warsztatu po auto. Nie żebym miał coś przeciwko, ale wyszykowała się i wyleciała z domu w 4 minuty!! Gybym ja poprosił o przysługę, to bym sobie poczekał (najpierw z 15 minut aż raczyłaby odebrać telefon). Dlaczego ona mnie ignoruje i złośliwie daje mi to poznać? Ja aniołem absolutnie nie jestem, ale chcę i potrzebuję porozmawiać, snuć jakieś plany, omawiać problemy, a ona odgradza się ode mnie i woli kretyńskie pogaduszki o niczym ze swoimi rodzicami i rodzeństwem, a przecież to ja i nasze dzieci jesteśmy teraz jej rodziną a nie mama z tatą i braćmi! Dodam że jedyne miejsce gdzie się nie kłócimy to łóżko, ale bywa że jeszcze dobrze nie odpoczniemy po sexie a już się kłócimy, to naprawdę chore. Co jest źle?
(tylko bardzo proszę bez głupich i złośliwych komentarzy)
Ostatnio zmieniony 07 sie 2008, 12:24 przez Adaś38, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak się popieści to się zmieści
mambaa
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 06 sie 2008, 21:17
Skąd: z tłumu
Płeć:

Postautor: mambaa » 07 sie 2008, 12:43

Ja niestety tez często kłócę sie z moim facetem o totalne pierdoły, aż wstyd sie przyznać, ale sama czasem prowokuje kłótnie czepiajac sie o byle co.. wiem ze nie powinnam, ale czasami po prostu nie moge sie powstrzymac..

a co do postu Adaś38, moze żona jest złośłiwa i specjalnie Cie ignoruje, bo chce sie odegrać za Twoje zachowanie, może tak chce Cie ukarać za to, że przez Ciebie jest jej zle.
Czasem sama mam ochote tak zrobic kiedy czuje sie nieszczęśliwa przez mojego faceta.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 sie 2008, 13:10

Adaś38 pisze:Gdy coś do nie mówię, ignoruje mnie, przechodzi obok i idzie jakby nigdy nic do drugiego pokoju albo zamyka się w łazience.

Jak by ktoś nie umiał ze mną rozmawiać tylko dążył do kłótni to nie wiem czy bym sie nie zachowywała

Adaś38 pisze:a przecież to ja i nasze dzieci jesteśmy teraz jej rodziną a nie mama z tatą i braćmi!

Oni nadal sa jej rodziną.
Awatar użytkownika
Adaś38
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 17 cze 2008, 11:49
Skąd: ten pomysł?
Płeć:

Postautor: Adaś38 » 07 sie 2008, 13:42

Ale ja wcale nie dążę do kłótni. Chcę żeby było ok, ale jak widzę że jestem ignorowany to zaczynam się złościć.
Problem jest w tym że ja jestem za bardzo przywiązany do modelu partnerskiego, chciałbym wszystko razem omówić, przedyskutować, zrobić. Ona mówi że też jest bo tak wypada, ale naprawdę nie jest bo każda próba rozmowy na temat inny niż o dupie maryny kończy się kłótnią. Dlatego lubi pogaduchy z tatusiem i mamusią bo oni są daleko i z nimi można tylko o tej dupie maryny porozmawiać, czyli na obojętne tematy, na koniec buzi buzi i wszyscy się kochamy jest wspaniale. A ze mną się mieszka razem i jak ja chcę pomalowac pokój na zielono o ona na morelowo to nie ma porozumienia tylko jest kłótnia i wściekłość
Jak się popieści to się zmieści
Jonson
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 07 sie 2008, 17:39
Skąd: Sz-n
Płeć:

Postautor: Jonson » 08 sie 2008, 01:03

'Pppp" A może spróbuj na poczatek swoja porywczosc utopic fizycznie. Np godzinka biegania dziennie . Może to nie zmieni twoich nawyków ale w jakis spoób bedziesz to odreagowywac. Możesz sobie przyjac w podświadomosci że te biegi to swego rodzaju kara za tą porywczośc .Spróbuj
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 08 sie 2008, 01:05 przez Jonson, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kliktorator
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 09 lip 2008, 13:11
Skąd: Wwa
Płeć:

Postautor: kliktorator » 08 sie 2008, 08:03

Adaś38 pisze:Ale ja wcale nie dążę do kłótni. Chcę żeby było ok, ale jak widzę że jestem ignorowany to zaczynam się złościć.

Trudno w takiej sytuacji o inną reakcję.
Niekiedy ludzie karają tak swoich małżonków / patrnerów. A za co? "Przecież powinien wiedzieć za co"...
Znajdź źródło problemu.
Kłamstwo nie różni się niczym od prawdy, prócz tego, że nią nie jest.
— Stanisław Jerzy Lec

Nawet gdy przyjaciel działa wbrew tobie, wciąż jest twoim przyjacielem.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 sie 2008, 08:16

Ja bym ją olał totalnie nich se robi co chce - ignorancja jej powinna doprowadzic ja do wscieklosci [:D] zwalczaj wroga jego wlasną bronia [:D]

Reke wyciagnołeś ? tak ? no ... dalej robi fochy ? to bym jej odpłacił pieknym za nadobne , ale to ja !! a ja ... umie i potrafie .
Ostatnio zmieniony 08 sie 2008, 08:19 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
mambaa
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 06 sie 2008, 21:17
Skąd: z tłumu
Płeć:

Postautor: mambaa » 08 sie 2008, 13:34

Ja bym ją olał totalnie nich se robi co chce - ignorancja jej powinna doprowadzic ja do wscieklosci [:D] zwalczaj wroga jego wlasną bronia [:D]


moim zdaniem to do niczego nie prowadzi a juz na pewno nie do porozumienia, wtedy juz zaczniecie otwarta wojne.. ząb za ząb, kto kogo bardziej zrani..
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 08 sie 2008, 17:01

od kiedy sie tak zachowuje? cos sie gdzies kiedys stalo, ze tak zaczela? co masz na mysli piszac ze nie jestes dobry:) no i wreszcie - ona sie zachowuja jakby byla niedojrzala? jak jakas 16 letnia obrazalska gowniara:) myslisz, ze moze kogos miec? ze moze ja sama Twoja obecnosc wkurzac? Andrew dobrze pisze - pyta o cos, przejdz obok, dzwoni po cos, odbierz za 5 razem, albo wcale. Moze sie ogarnie jak poczuje na wlasnej dupie Twopja obojetnosc.

A pokoj pomaluj pol na pol zeby brzydko wygladal, niech sie censored:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 273 gości