Dziwne zachowanie faceta & związek na odległość

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

kocinka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:58
Skąd: Polska
Płeć:

Dziwne zachowanie faceta & związek na odległość

Postautor: kocinka » 06 mar 2008, 19:11

Witajcie

Jestem z facetem ponad 2.5 lata. To związek na odległość (24 km), wiec rzadko się widujemy.
Teraz znalazł pracę i widujemy się tylko w weekendy kiedy mam wolne od szkoły. (spotkania są raz na miesiąc co 2 tyg).

w miniony weekend był u mnie.Poniedziałek miał wolny od pracy, więc na noc został.

Problem jest taki:
W sobotę posiedział u mnie z 2 godzinki po czym poszedł do kumpla na 5 godzin i wrócił o 21. Całą niedzielę u mnie przesiedział w tym wstał o 12 ja o 10 bo mi się nie chciało spać.

W poniedziałek wstaliśmy o 10. A ten do mnie o 12 wychodzę idę do kumpla i o 14 do domu jadę. o 14.30 zadzwoniłam do niego i zapytałam sie go czy dotarł do domu a ten mi mówi że u kolegi siedzi, że prosił by u niego został te 2 godz jeszcze. Ja go prosiłam by posiedział u mnie a ten , wtedy że musi jechać.

kazałam mu wpasć do mnie by porozmawiać.Przyszedł godzinę przed odjazdem do domu.
Zaczęłam z nim rozmawiać na kim mu zależy na mnie czy na kumplu. on uważa go za przyjaciela ( powiedziałam mu jeśli to taki przyjaciel to czemu cię nie odwiedzi, ja mam koleżankę nie przyjaciółkę która mieszka dalej od Ciebie i raz w miesiącu do mnie przyjedzie odwiedzić) ten oburzony był. Powiedziałam mu, że to kiedyyś tak sie skończy że zamiast mnie będzie odwiedział tylko przyjaciela bo mnie już nie będzie, bo znajdę innego.

On obiecał zmianę, chce żebym mu pomogła. Ze teraz wiecej czasu ze mną będzie spędzać niż z kumplem.

Nie wiem jak to będzie teraz następne spotkanie dopiero za miesiąc (ja mam zajete wszystkie weekendy prócz świąt).

Wydaje mi się że to tylko słowa, że znów będzie tak, ze bedzie kumpla odwiedzał. Zapytałam się go czy może nudzi mu się u mnie. On na to ze tak, że nie ma co robić, jak jest ciepło to na spacerek można wyjść a tak to mu sie nudzi, a u kumpla nie bo oglądają filmy (ja np nie lubię oglądać filmów, jakoś mnie one nie interesują, obejrzę już 1 ale więcej nie). Moze to już znudzenie zwiazkiem z jego strony ;(Związa

Mam wrażenie że facetowi juz na mnie nie zależy. Woli kumpla niż mnie. Że jest ze mną by zaspokoić swe seksualne żądze i jechac do domu. Mówiłam mu o tym a on twierdzi że tak nie jest.

Czy wy też tak macie ze facet wasz siedzi u kumpla zamiast u was, tym bardziej że rzadko widujecie się. (PS a ten jego kumpel w ogóle go nie odwiedza)

Czy myślicie że mu znudziłam się, że jestem tylko zabawka dla niego??
Kiedyś było inaczej. ale od roku musi widywać sie z nim by nie stracić przyjaźni z nim. teraz przez miech nie będziemy widzieć się. Moze w ogóle już do niego nie odzywać się.
Nie wqiem czemu mimo że mam faceta ale czuje że jestem bardzo samotna, ze brakuje mi ciepła miłości, oparcia w drugiej osobie. Brak mi tego. A może ten zwiazek już kończy się , uczucie jego wygasa.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 06 mar 2008, 19:33

kocinka pisze:Jestem z facetem ponad 2.5 lata.
roku. :>
kocinka pisze:To związek na odległość (24 km), wiec rzadko się widujemy.
24 km to nie jest związek na odległość. :|

Zachowujesz się jak dziecko. Przyjaciel nie jest mniej ważny od Ciebie.
Piszesz, że go nie odwiedza, a jak Ty często jedziesz do ukochanego?
kocinka pisze:Że jest ze mną by zaspokoić swe seksualne żądze i jechac do domu.
Gdyby chodziło tylko o seksualne zachcianki to by nawet nie przyjeżdżał tylko zabawiał się na miejscu z kim innym.
kocinka pisze:A może ten zwiazek już kończy się , uczucie jego wygasa.
Tak sądzę. Facet się przy Tobie nudzi i sam to przyznaje. Nie, że razem spędzacie czas na nudzeniu się i lenistwie! Ty go nudzisz, Twoje towarzystwo nie jest dla niego ciekawe. Choć możliwe, że Ty to jedynie tak przedstawiłaś.
kocinka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: kocinka » 06 mar 2008, 19:49

Ja do niego zawsze o wiele częściej jeździłam. On zwykle tłumaczył się że kasy brak, że od mamy nie chce brać.

On jak zauważyłam jest typem samotnika. Woli całe dnie spędzać na graniu w gry lub oglądaniu filmów. Nawet mało ze sobą rozmawiamy na gg. Ja mam prawie zawsze czas a on nie. Zawsze coś tam wymyśla tu gra tu film itp.
może on po prostu nie dorósł do związku ?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 mar 2008, 19:55

A nie czasem odwrotnie z tym dorastaniem do zwiazku ? <przytul> [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 mar 2008, 19:59

księżycówka pisze:
kocinka pisze:Jestem z facetem ponad 2.5 lata.
roku. :>.
Moze chodza ze soba tylko w wakacje. :]

kocinka- Ile macie lat? I czy mieszkacie na jakims wybitnym zadupiu, ze spedzacie czas glownie u Ciebie?
Piszesz, ze on nie dorosl- ale Ty tez niespecjalnie dojrzala sie wydajesz. Ja go troche rozumiem, ile mozna siedziec w domu, spacerowac, ogladac film (a to tez nie bardzo, bo Ty nie lubisz.). Ja go troche rozumiem, ze mu sie nudzi, widocznie macie inne podejscie do spedzania czasu.
Teoretycznie powinniscie pogadac, ustalic ze wasze spotkania powinny odbywac sie w miejsach, gdzie mozecie cos wspolnie porobic, ale w praktyce to ja tego nie widze.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 mar 2008, 20:00

Andrew pisze:A nie czasem odwrotnie z tym dorastaniem do zwiazku ? <przytul> [:D]

Też tak myślę.

Dziewczyno, co to jest 24 km? Na jakim zadupiu mieszkasz że nie masz czasu pojechać do niego trochę częściej niż raz w miesiącu?
Poza tym to szukasz dziury w całym. Nie umiesz sobie znaleźć zajęcia że wynajdujesz sobie jakieś problemy? Facet to umie robić, chociażby poprzez granie, naśladuj go a od razu będzie lepiej.
kocinka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: kocinka » 06 mar 2008, 20:12

Mogę powiedzieć, że mieszkamy na zadupiu. Małe miasteczko w sumie nie ma gdzie chodzić kilka ulic na krzyż :(

Do kina nie ma kasy, do restauracji wypad na pizze raz na rok brak kasy.

Niekiedy jak jest ciepło, jemu sie nie chce wyjść, mówi ze go nogi bolą, że jest nie przyzwyczajony do chodzenia. woli w domu posiedzieć niż na spacer iść.

Ile razy prosiłam go ze może pomoże mi coś w programie do grafice zrobić, to on mówił ze mu się nie chce. ze woli uwalić się i spać.

Częstsze spotkania nie ma mowy, on pracuje do 17w tygodniu , więc na godzinę nie opłacałoby sie jechać, nawet sam to powiedział że za drogo by wyszło na bilet ( zanim by się doszło na PKP czy PKS to już 30 min zmajaczone). Nawet kiedy nie pracował w tygodniu nie przyjeżdżał, ja zawsze starałam sie raz na tydzień u niego być. Ale potem rozpoczęłam studia więc nie miałam za bardzo czasu, on też do tego nie przykładał się by częściej przyjeżdżać. Zawsze stała wymówka - brak kasy, lub muszę mamę odprowadzić na targ (bo tam sprzedaje).

Poznaliśmy się w szkole, razem chodziliśmy po 2 latach był zwiazek. Wtedy prócz weekendów spędzaliśmy czas. szkoła skończyła sie i od razu rzadkie spotkania. Ja u niego bywam częściej niż on u mnie.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 mar 2008, 20:31

kocinka pisze:To związek na odległość (24 km), wiec rzadko się widujemy.

przepraszam jaki to związek na odległość ??
wystarczy spotykać sie z kimś mieszkającym w drugim końcu miasta i czasami więcej tych km wychodzi.

Zaczęłam z nim rozmawiać na kim mu zależy na mnie czy na kumplu.

a czemu tak ??
dlatego, że całego wolnego czasu nie poświecą Tobie ??
To co zrobiłaś nie było zbyt rozsądne ani eleganckie

kocinka pisze:Nie wqiem czemu mimo że mam faceta ale czuje że jestem bardzo samotna,

bo sie oczepiłaś go. On ma być całym światem i wymagasz byś Ty była jego całym światem. Zacznij mieć hobby, spotykać sie z ludźmi, nie tylko z nim

Ja i mój narzeczony mieliśmy więcej tych km, spotykaliśmy sie o wiele częściej. nie raz było, ze on w sobotę nie spotykał sie ze mną wieczorem tylko z kolegami z pracy, albo ja siedziałam ze znajomymi. Dla nas to było normalne, ze poza partnerem tez sa ludzie, ze z nimi tez sie człowiek spotyka, poświęca im swój czas.
kocinka pisze:Nawet mało ze sobą rozmawiamy na gg

ja tez mało przez to coś rozmawiam. Kiedyś tez nieczęsto, może on tez nie bardzo lubi

kocinka pisze:Ja mam prawie zawsze czas a on nie

a co robisz z tym swoim czasem ??

Wujo Macias pisze:Ja go troche rozumiem, ile mozna siedziec w domu, spacerowac, ogladac film (a to tez nie bardzo, bo Ty nie lubisz.)

a ja bardzo go rozumiem mimo, że sam tu nic nie napisał.
Czy na początku tez tak tylko w domu i na spacerze bywaliście ??
jak czas spędzacie ??

Marissa pisze:Na jakim zadupiu mieszkasz że nie masz czasu pojechać do niego trochę częściej niż raz w miesiącu?

wlasnie :>
albo spotkać sie nie w domu, wyskoczyć na jakieś piwo, drinka, do kina, kawiarni, o namiętnej nocy w hotelu nie wspominając jest tyle opcji a Wy spędzacie czas nudząc sie ( on sie Ty jego)
Ty musisz być przynajmniej lekko nudna, skoro nawet z własnym wolnym czasem sobie nie radzisz, jak w tym czasie on nie ma czasu wolnego

Chcesz by go do Ciebie ciągnęło, by sie nie nudził, by wolał Ciebie od kumpla cy przyjaciela. ale czym chcesz to osiągnąć ?? Marudzeniem, stawianiem ultimatum , byciem nadal mało atrakcyjna dla niego ( nie chodzi o atrakcyjność seksualna) ??
a jak wygląda ta bardziej intymna strona waszego związku ??
Takimi sposobami nie sprawisz, tego by nie czuc sie samotna, by czuć sie kochaną

Jesteście sobą 2,5 roku, a mam wrażenie jak byście byli masę lat razem i się sobą znudzili

Chcesz poprawy zacznij od siebie. Na siebie masz wpływ więc zacznij od siebie.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 mar 2008, 20:31

On pracuje, ale kasy na pizze nie ma? Zawsze mozecie kupic skladniki i razem zrobic, tez forma randki. no ale to jednak trzeba wylozyc tez kilka zlotych, a on kasy nie ma. Chyba, ze na uwalenie sie, wtedy ma. Moze ma taki magiczny portfel, ze mu sie wybiorczo pojawia?
A swoja droga- co Ty robisz calymi dniami?
24 Km? Na rowerze mozna zrobic, ale to tez kasa potrzebna, bo paliwo i...Zaraz, do roweru niepotrzebna przeciez!
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 mar 2008, 20:38

Wujo Macias pisze:On pracuje, ale kasy na pizze nie ma?

tez mi sie to dziwne wydaje
Wujo Macias pisze:Zawsze mozecie kupic skladniki i razem zrobic, tez forma randki.

tak na to nie patrzyłam. Więc mam dzisiaj randkę.

Był czas jak sie z moim spotykałam, że zmieniał parce, odkładaliśmy na wynajmem mieszkanie i kupienie czegoś do niego. bywało, że w centrum handlowym jedliśmy chipsy piliśmy mineralkę czy inny napój, bo szkoda było nam kasy na coś innego, a głód nachodził.
W kawiarni piliśmy po jednej kawie i ciasteczku. Na piwko często zamiast do pubu to do lasu, taki piknik. Brak pieniędzy nie oznacza jeszcze barku możliwości

Wujo Macias pisze:Na rowerze mozna zrobic, ale to tez kasa potrzebna, bo paliwo i...Zaraz, do roweru niepotrzebna przeciez!

jak sie ma kiepskie chęci to i brak dynamo w rowerze przeszkadza :>
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 mar 2008, 20:42

Wspolne gotowanie fajne jest. Chociaz ja zawsze mialem talent do panien, co to gotowanie konczyly na zamieszaniu cukru w herbacie, wiec glownie ja robilem, a one biegaly i przynosily nie to co trzeba:
-Kochanie, pieprz cayenne.
-...To?
-To jest zwykly, cayenne ma napisane na etykiecie, ze to cayenne.
-...To?
- No to jest papryka akurat...Ale dobra. Piekna, teraz maka. Tortowa.
- Bylo kilka, wiec przynioslam wszystkie.

I w ten desen. :)
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 mar 2008, 20:43

Dzindzer pisze:jak sie ma kiepskie chęci to i brak dynamo w rowerze przeszkadza :>

O właśnie, przecież tutaj nie ma żadnego, ale to żadnego wysiłku w to, żeby chociaż trochę pobyć, porobić coś razem. Zachowują się jak para staruszków którzy zamiast popijać herbatkę i wspominać dobre czasy, to przygotowywaniu się do położenia się do trumny :|
Dwa śmierdzące (za przeproszeniem) lenie, wmawiające sobie że kasa jest wszystkim tym czego brakuje do idealnego związku. Macie taki związek na jaki zasługujecie (jeśli to związkiem nadal można nazwać).
kocinka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: kocinka » 06 mar 2008, 20:46

No tak, wiele razy proponowałam zebyśmy pojechali na cały dzień do innego miasta pozwiedzali. A on na poczatku chce po czy mówi, jak sie zrobi ciepło. Zawsze ma coś.

On dopiero zaczął pracować od marca, wcześniej nigdzie nie pracował i siedział w domu.

Tu jest tak że niekiedy jak do mnie przyjedzie to prosi bym mu dała na fajki, bo nie ma kasy, a wy tu mówicie o pizzy czy kinie. O tym mogę zapomnieć. Moze teraz to sie zmieni.

Ja sie w tygodniu uczę, mam kupę roboty. Ale potrzebuje tez rozmowy wsparcia, a jej nie mam. Facet bardziej zajęty jest sobą. moze też tak powinnam.

[ Dodano: 2008-03-06, 20:49 ]
Ja mu wiele razy mówiłam, żeby rower kupić i by przyjezdzał. On nie chce bo to za męczące. Nie bede go zmuszać. Jak nie chce.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 mar 2008, 21:01

kocinka pisze:moze też tak powinnam.

Na pewno nie powinnaś stawiać go na pierwszym miejscu.
kocinka pisze:Ale potrzebuje tez rozmowy wsparcia, a jej nie mam.

Rozumiem że mieszkasz sama, jesteś pustelnicą, nie masz przyjaciół, rodziny, znajomych - nikogo. Tylko on.

kocinka pisze:Nawet kiedy nie pracował w tygodniu nie przyjeżdżał

kocinka pisze:On dopiero zaczął pracować od marca, wcześniej nigdzie nie pracował i siedział w domu.

Coś kręcisz lala.
kocinka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: kocinka » 06 mar 2008, 21:09

Nie kręcę nic.

Spotykaliśmy się codziennie prócz weekendów w szkole.
Wakacje spotkania raz na tydzień.
Skończyliśmy szkołę ja poszłam na studia. Spotkania były raz na tydzien na dwa czasem raz na 3 tygodnie.
On rozpoczął pracę od marca, wcześniej nie mógł nigdzie znaleźć, takto cały czas przesiadywał w domu.

Ja pracy na razie nie szukam, wystarczają mi zaoczne studia, z którymi mam problemy (politechnika robi swoje ;( )

Przyjaciół tak naprawdę nie mam. Moją jedyna przyjaciółka jest teraz za granicą. Reszta to koleżanki ale nie mieszkają już w moim mieście dawno sie wyprowadziły.
Zostały mi tylko rodzice, dobre i to, inaczej bym była całkowicie sama.

I z tym masz rację nie ma co stawiać go na 1 miejscu.

Ja już nie wiem po której stronie leży wina. Kto robi źle. Ze swojego punktu ciężko kogokolwiek winić. Ja powiem że on robi źle, on powie że ja. Masło maślane ;(
adamodewy
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 30 lis 2005, 17:11
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: adamodewy » 06 mar 2008, 21:36

Ja mam do dziewczyny domu 30km i w lecie co chwile śmigam do niej na rowerze z rana, spędzamy razem czas (czesto też na rowerze), wracam do domu akurat jak słonce zachodzi. a poza latem to jest związek na odległość (200 km), widujemy się czasem co tydzien, czasem co dwa albo co trzy. i każde z nas ma się czym zajmować jak sie nie widujemy. a jak mamy okazje się zobaczyć to sie spotykamy.

na Twoim miejscu odpuściłbym bym sobie tego chlopaka. mogę odmówić dziewczynie spotkania jeśli wcześniej bylem z kimś innym umówiony albo mam jaką ważną sprawe. ale nie dlatego, że wolę leżeć i chlać. i w ogole wychodzi na to że ten chłopak to śmierdzący leń. nie ma nic złego w tym że nie tylko z Toba chce sie spotykać, ale złe jest to że jest leniwy (bardzo). dziwne ma te wymówki, nie wiem jak życie z nim moze wyglądac w przyszlosci w takiej sytuacji.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 06 mar 2008, 22:11

24km nie powinny być problemem dla chcącego.

Pizza, choćby domowa, czy wino, choćby za 10zł w lesie również.

Ja też lubię gry. Kino kocham. Ale oprócz tego uprawiam ASG, jeżdżę na rowerze, biegam, tańczę, optymalizuję strony, studiuję i zaczynam w kredytach. Wszystko to robię z pasją, którą mocniej lub słabiej zarażam innych. On nie potrafi zainteresować Cię swoimi.

On nudzi się sam sobą, więc i z Tobą bdzie się nudził.
Ty zaś nie masz pomysłu na siebie; liczysz więc na to, że on wymyśli Ci jakiś.


Czy na podstawie tych dwóch zdań potrafisz wyciągnąć konkluzję?
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 06 mar 2008, 22:28

kocinka pisze:To związek na odległość (24 km), wiec rzadko się widujemy.
Po pierwsze to nie jest związek na ogległość, po drugie to w ogole nie jest związek- no chyba, że już się upierasz i wolisz pozostać przy tym okresleniu- tu już chyba tylko w funkcji nazwy własnej... :>

kocinka pisze:Że jest ze mną by zaspokoić swe seksualne żądze i jechac do domu. Mówiłam mu o tym a on twierdzi że tak nie jest.
Jak mu nie wierzysz, zawsze możesz przestać je spełniać... wtedy przekonasz się jak jest tak już w 100 % 8)

Bywasz czasami przy nim szczęśliwa? Bo w tym co napisałaś, jakoś cięzko znaleźć miejsce aby takie chwile ulokować...
młodzi ludzie powinni się sobą cieszyć, póki jest na to czas. na zamartwianie i wyrzyty przyjdzie jeszcze czas...
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 mar 2008, 22:29

Upraszczajac jeszcze bardziej to co napisal Shaman- jestescie oboje nudni i rozmemlani.
Predzej czy pozniej to sie rozsypie. Tak na moje i z tego co mi z kart wynika.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 06 mar 2008, 22:36

Wujo Macias pisze:Predzej czy pozniej to sie rozsypie
Niekoniecznie. Mogą nawet złote gody świętować. Tylko czy słowo "świętować" bedzie akurat w takiej sytuacji adekwatne...
Ostatnio zmieniony 06 mar 2008, 22:37 przez Jawka, łącznie zmieniany 1 raz.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 mar 2008, 23:41

On rozpoczął pracę od marca, wcześniej nie mógł nigdzie znaleźć, takto cały czas przesiadywał w domu.

wierzysz w to co piszesz ??
Jak nie mógł pracy znaleźć ??
o prace teraz bardzo łatwo, więc to tylko wykręty. Widocznie az tak bardzo nie chciał pracy.

kocinka pisze:Zostały mi tylko rodzice, dobre i to, inaczej bym była całkowicie sama.

i tu masz poważny problem. tak nie można, nie wolno dopuścić by wszelkie potrzeby kontaktu z ludźmi zapewniał facet i rodzice, nie da sie, zawsze zostaje niedosyt i czegoś brakuje

shaman pisze:On nie potrafi zainteresować Cię swoimi.

bycie klabzdra leniwa to chyba taka pasja która trudno zainteresować
shaman pisze:On nudzi się sam sobą, więc i z Tobą bdzie się nudził.
Ty zaś nie masz pomysłu na siebie; liczysz więc na to, że on wymyśli Ci jakiś.

ładnie to ująłeś <browar>

Jawka pisze:Bo w tym co napisałaś, jakoś cięzko znaleźć miejsce aby takie chwile ulokować...

ale przynajmniej nie jest sama, ma jego poza rodzicami, fakt złudne to trochę, ale i tak daje jakieś chwilowe poczucie braku osamotnienia

Jawka pisze:Tylko czy słowo "świętować" bedzie akurat w takiej sytuacji adekwatne...

jeśli minuta ciszy to tak
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 07 mar 2008, 12:12

Tak mi się przypomniało, jak mój ex niby to kasy nie miał, ale na chlanie, oryginalny dres czy karnet wstępu na mecze Legii zawsze się znalazło, nawet potrafił się zapożyczyć.

Mogłabym się tu rozpisywać i dzielić włos na czworo, a wniosek jest jeden: tracicie czas. Jak komuś na drugiej osobie zależy, to jedzie nawet tylko na godzinę.
24 km to ja pokonuję codziennie do pracy, a jestem dopiero w drodze. :P
Ostatnio zmieniony 07 mar 2008, 12:13 przez Olivia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 08 mar 2008, 22:55

Mogłabym się tu rozpisywać i dzielić włos na czworo, a wniosek jest jeden: tracicie czas. Jak komuś na drugiej osobie zależy, to jedzie nawet tylko na godzinę.
24 km to ja pokonuję codziennie do pracy, a jestem dopiero w drodze.

Dokładnie. A i nawet na pół godziny, nawet, by kwiaty wręczyć, ot tak. Nawet jeśli jest to nielogiczne i niemądre z punktu widzenia ekonomii. ;)
24 km to nie dystans. Ja jeździłem do dziewczyny 18 km i nieraz dwa razy dziennie. Raz nawet w śnieżycę zajechałem totalną i brnąłem po kolana w śniegu. Da się? Da! Tylko trzeba chcieć!
Zapamiętaj:
KTO CHCE, SZUKA SPOSOBU, KTO NIE CHCE, SZUKA POWODU!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 09 mar 2008, 17:34

No to niech znajdzie sposób i Ona dupsko do niego ruszy - bo moze jest tak , ze on czeka, ale wiecznie nie bedzie ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
kocinka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:58
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: kocinka » 09 mar 2008, 20:32

Ja swoje dupsko ruszam, wiecej niz on. Ale co zrobić kiedy jemu się nie chce. To ja mam ciagle jeżdzić.

Ostatnio jemu zachciało się do mnei przyjezdzać ale chyba na sex. Bo on dzis do mnie przyjade do Ciebie a ja na to kochac nie bedziemy sie a ten czemu bo mam okres a ten no to co, tez w czasie okresu można zabawić sie. Odkąd dostał mój tyłek chce przyjezdzać, a takto nie bywał u mnie sporadycznie. Czyź to nie dziwne.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 10 mar 2008, 08:07

nic dziwnego tu nie widze poza jakaś tam normalką [:D] w tym wieku ...
A okres to faktycznie żadna przeszkoda. Problem jest w tym, ze Ty to tak odbierasz (przyjezdza tylko na sex) a jak nie tylko ?
Oczywiscie ja to piszac nie widze jego zachowania , tak wiec sobie dywaguje po sobie , bo też bym nie przyjezdzał jesli bym nie dostawał <aniolek> cóż - faceci [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 10 mar 2008, 08:13

zrób mu strajk seksualny, gdyż widać tutaj Twe uprzedmiotowienie przez niego. Nie jest fair, jak te przyjazdy mają tylko jeden cel :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 10 mar 2008, 08:16

kocinka pisze:Odkąd dostał mój tyłek chce przyjezdzać
To mu zabierz i zobacz jak będzie? :?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 10 mar 2008, 08:54

A moze jednak lepszy był by jakis kompromis ? przeciez z sexu oboje powinni miec frajde , wiec dlaczego tego nie robic ?
Zastanawia mnie co by było gdyby było odwrotnie ... :|
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Lonty
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 14 gru 2007, 14:28
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Lonty » 10 mar 2008, 10:41

No właśnie nie raz nie dwa i nie pięć widzę na forum wypowiedzi: "Ograniczę mu seks!" albo "Mu tylko o seks chodzi to mu nie dam!" . Dziewczyny, czy wam naprawdę to tak uprzykrza życie, musicie dawać siebie w ofierze cierpiąc katusze? Ja myślałem, że to "zabawa" dla dwojga i też bym był nieco rozczarowany gdybym widząc swoją raz na tydzień usłyszał "w ten weekend seksu nie będzie, bo nie".

Mam chyba jakieś dziwne poglądy, a tu się okazuje, że to facet musi o seks zabiegać, błagać i skomleć bo inaczej nie dostanie "zabawki".

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 189 gości