Dzindzer pisze:yyy jakie do cholery schorzenie

od kiedy posiadanie kochanki jest schorzeniem. Chyba ktos ci krzywde zrobił, pewnie zdradził, biedny
a ty jak zwykle nie kumasz, czytasz ale nic kompletnie nie rozumiesz. zacznij może od czytania lektór szkolnych bo tutaj jakoś ci nie idzie. wysil się może troche i napisz co sama myślisz o sprawie, bo jak narazie sypiesz cytatami i piszesz uszczypliwe komentarze do nich, żadna sztuka...
andrew pisze:Moze Wam sie nie podobac to jakie zdanie mam ja ! wolno Wam to wykazac na tym forum , ale na rany julek ... nie w ten sposób! No tak ! wszak normalnoscią jest wyrazanie sie w tym tonie
masz tu troche racji, dyskusja zmieniła się w tępą pyskówkę, jak zwykle zresztą. nikt z nas nie potrafi w pore wychamować i odpuścić, ale też nieprzemyślane i głupie czasem docinki (typu dzindzer) w tym nie pomagają. dlaczego od razu kiedy pojawi się jakiś krytyczny komentarz, musi wywołać fale jadu? każdy wyraża swoje zdanie bo ma do tego prawo, ale po co się odszczekiwać. widzę że parę jestestw tutaj istnieje po to tylko żeby pluć i obrzucać gównem reszte.
wracając do tematu, tu nie chodzi już o to że masz kochankę, chodzi o twój tok myślenia, może dla ciebie jest ok, ale dla kilku osób może wydawać się nienormalny. nie wiem czy jest coś co w tobie mogłoby wywołać taką reakcję, pewnie jest i sam kogoś kiedyś obszczekasz w taki sam sposób.
ja należę do grona osób dla których monogamia jest święta, nie ma to żadnego związku z religią czy doświadczeniami, po prostu tak jest i już. kiedy jestem z kimś na tyle blisko żeby to nazwać związkiem, żadne osoby trzecie nie wchodzą w rachubę. dlatego dla mnie nie normalne jest to co dla ciebie jest normalne. dla jednych rydzyk jest bogiem, dla mnie nie, oni są nienormalni dla mnie a ja dla nich - równowaga w naturze jest zachowana.
wyraziłem chyba jasno co myśle na ten temat, może czasem zbyt szorstko ale bynajmniej szczerze <browar>