Wiem że mnie kocha ale tego nie mówi !!!!!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

zakochany24
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 23 lis 2007, 21:23
Skąd: Polska
Płeć:

Wiem że mnie kocha ale tego nie mówi !!!!!

Postautor: zakochany24 » 23 lis 2007, 21:53

Witam !!

Na wstępie żeby nie zanudzać i zainteresować, większość czytająć temat myśli sobie kolejna zdesperowana nastolatka. Nic bardziej mylnego jestem facetem, w udanym związku od ponad roku. Mam 24 lata moja dziewczyna jest młodsza o 3 lata.

Problem jest taki, że jak jesteśmy razem jest cudownie i ja wiem bo czuje że mnie kocha, ale ma problem z wypowiadaniem tego słowa "Kocham Cie". Może to głupie ale ja też czasami potrzebuje, chciałbym to usłyszeć.

w ogóle zauważyłem że jak ja do niej mówie "Kocham Cię" to ona nie wie co z tym zrobić i odpowiada wiem, albo zmienia temat.

Zapytałem wprost czy mnie kocha ??? Odpowiedziała przecież wiesz osiołku :)

Zapytałem dlaczego nie mówisz mi że mnie kochasz przecież kiedyś słyszałem to z twoich ust, to zaczyna sie wymigiwać albo prosi żebym jej nie męczył.

DROGIE PANIE UCHYLCIE RĄBKA TAJEMNICY I POWIEDZCIE O CO CHODZI ??? BO AKURAT WGÓLE MOJEJ KOBIETY W TYM ASPEKCIE NIE ROZUMIEM, panowie jak wiecie to też podpowiedzcie ale obawiam sie ze to strasznie złożony kobiecy sposób myślenia !!

Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie sugestie !!

PS. Jej rodzice sie rozwodzą może to mieć jakiś związek ??
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 23 lis 2007, 21:59

Po pierwsze:
1) Nie da się nic na siłę
2) Niech czyny świadczą o miłości, nie słowa

Tak poza tym JEDNYM problemem, o którym mówisz jak jest miedzy wami? :?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
zakochany24
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 23 lis 2007, 21:23
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: zakochany24 » 23 lis 2007, 22:14

Poza tym jest ok. W sumie ostatnio sie nie widzimy za czesto, ona na dziennych ja po obronie mgr szukam pracy na miejscu, dziel nas 240 km, ale jak juz mamy weekend dla siebie to jest jak w niebie, przynajmniej ja to tak odbieram i nie chodzi tu tylko o łóżko, generalnie świetnie się czuje w jej towarzystwie, ona też stwarza takie wrażenie.

Problem z wyrażaniem uczuć to męska domena więc dlaczego dotyczy mojego słoneczka ???

Ja jej często powtarzam, żę ją kocham może za często, gadany ze sobą codziennie przez telefon i w sumie używam tego zwrotu zamias "do widzenia".

Nie wiem dziś wpadłem na pomysł że choć mnie bedzie skręcać postaram sie jej słownie nie zapewniać o oczuciach przez jakiś czas zobaczymy jaka bedzie reakcja !
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 lis 2007, 22:43

Albo przesyt ma albo nie kocha zwyczajnie badz nie jest pewna ze kocha.

Nie zmuszaj jej jak nie chce.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 23 lis 2007, 22:44

zakochany24 pisze:Problem z wyrażaniem uczuć to męska domena więc dlaczego dotyczy mojego słoneczka

Może tak ma. Nie mów zawsze pierwszy. Pamiętaj, że musi przyjść kolej na jej ruch. Może ma jakieś problemy. Korzystaj z tego co Ci daje, nie oczekuj niczego!
Ciesz się, że jest tak, a nie odwrotnie - czyli na każdym kroku mówi, że Cię kocha, a zachowuje się, jakby Cię nie kochała.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 24 lis 2007, 01:09

zakochany24 pisze:Problem z wyrażaniem uczuć to męska domena więc dlaczego dotyczy mojego słoneczka ?


bo niektóre kobiety tak po prostu mają. ja np. mam podobnie. taka jej natura już.

a może ona jest nieśmiała i się tego wstydzi? chociaż w to jakoś wątpię.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 24 lis 2007, 13:23

księżycówka pisze:nie jest pewna ze kocha.
Tak mi się wydaje.
zakochany24, może ona czeka na odpowiedni moment żeby pierwsza, sama z siebie Ci to powiedzieć a Ty jej tego nie umożliwiasz bo zawsze mówisz to pierwszy?
Obrazek
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 24 lis 2007, 15:07

Joasia pisze:zakochany24, może ona czeka na odpowiedni moment żeby pierwsza, sama z siebie Ci to powiedzieć a Ty jej tego nie umożliwiasz bo zawsze mówisz to pierwszy?

Po prostu Ją osaczasz, wywierasz presję. Może i kocha, ale dajesz Jej za mało powietrza.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 24 lis 2007, 15:15

Olivia pisze:Po prostu Ją osaczasz, wywierasz presję. Może i kocha, ale dajesz Jej za mało powietrza.


no i tak chyba jest. jako osoba powściągliwa w okazywaniu uczuć mogę Ci powiedzieć, że wyznawanie miłości 10 razy dziennie i oczekiwanie ode mnie tego samego, jest po prostu nie do wytrzymania - ja zawsze czuję się tym przytłoczona. może Ona ma tak samo.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2007, 15:55 przez Nola, łącznie zmieniany 1 raz.
Chaos is a friend of mine
Stormy

Postautor: Stormy » 24 lis 2007, 15:45

moja kolezanka przez rok nie uzywala slowa kocham bo po prostu chciala sie przekonac czy to uczucie ktroe czuje zostanie jak minie chemia. ot, po to by odroznic zakochanie od milosci. wolala byc ostrozna i nie szastac tym slowem na prawo i lewo. to ze tego nie mowi nie znaczy wiec ze nie kocha, moze woli poczekac na dalszy rozwoj sprawy, moze faktycznie po rozwodzie rodzicow troche sie boi tych slow, bo oni sie tez przeciez kochali a teraz... wydaje mi sie ze slowa przyjda z czasem
Żyraffka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 30 paź 2007, 21:25
Skąd: dolnośląskie
Płeć:

Postautor: Żyraffka » 24 lis 2007, 15:59

zakochany24 pisze:Nie wiem dziś wpadłem na pomysł że choć mnie bedzie skręcać postaram sie jej słownie nie zapewniać o oczuciach przez jakiś czas zobaczymy jaka bedzie reakcja !


Nie jestem pewna czy to dobry pomysł. Moze lepiej bedzie ograniczyc niz całkiem zrezygnowac z wyrazania uczuc w ten sposob. Twoje Słoneczko moze to mylnie zrozumiec i stwierdzic ze juz jej nie kochasz skoro w ogóle jej tego nie mowisz.
Niektore kobiety, czy mezczyzni słowo "kocham" mowia tylko raz i musza byc tego pewne/pewni. Moze ona tak po prostu ma i juz. Z tego co mowisz jest ok, wiec chyba nie ma powodow do zmartwin:)
Codziennie staraj się żyć tak, jakby jutro miał być koniec świata :)
Awatar użytkownika
papewa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 09 lip 2007, 20:30
Skąd: z domciu:)
Płeć:

Postautor: papewa » 24 lis 2007, 16:03

moze ztym kocham jest tak jak u mnie z przepraszam,zawsze szukam winy w xxx a w sobie rzadko i przepraszam ciezko mi przechodzi przez gardlo....coz kocham to mocne bardzo slowo ale wazne ze ci to okazuje,nie musi mowic,jak powie to bedzie ci bardzo milo atak jakby ciagle ci to mowila to bys nawet niezauwazal.sa tacy co ciagle siebie o tym zapewniaja.rano mowia kocham a po poludniu korde juz nie kocham.
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem
Misiek5
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 60
Rejestracja: 11 kwie 2005, 21:18
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Misiek5 » 24 lis 2007, 17:54

Stormy pisze:moja kolezanka przez rok nie uzywala slowa kocham bo po prostu chciala sie przekonac czy to uczucie ktroe czuje zostanie jak minie chemia. ot, po to by odroznic zakochanie od milosci.

I właśnie ja na to stawiam ... odczekaj, powstrzymaj się i nie mów jej że ją kochasz, lecz pokazuj to raczej swoim zachowaniem, będzie lepszy efekt, a sama zacznie myśleć nad tym i kiedyć Cię mile zaskoczy :)
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 24 lis 2007, 22:31

A ja ci radze być przygotowanym na jej odejście. Zignorujesz to zdanie, ale wróc sobie tu kiedys i je przeczytaj. Argument: bagaż doświadczeń/znajomosc kobiecych zachowań.
Stormy

Postautor: Stormy » 25 lis 2007, 14:26

FrankFarmer pisze:Argument: bagaż doświadczeń/znajomosc kobiecych zachowań.
FrankFarmer, ale uogólniać nie mozesz :] jak juz mowilam, przyklad mojej kolezanki - z facetem jest 4 lata i nie zanosi sie na zmiany ;] taki przyklad pod bagaz TWOICH doswiadczen raczej sie podpasowac nie da.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 25 lis 2007, 15:18

Nie tylko moich, dlatego moge. Są pewne zachowania ogólne i tyle. Tak jak chłopak przychodzi z kwiatkiem, tzn że mu zależy - oczywiste prawda?
Poza tym ja nie napisałem, że ona odejdzie na pewno, tylko że powinien być na to przygotowany. A to różnica.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 25 lis 2007, 15:18

zakochany24 pisze:ja wiem bo czuje że mnie kocha
To ciesz się chłopie z tego :-) Wiesz ile osob słyszy 3 razy dziennie kocham Cię słońce a później jest upokazana, ponizana, zdradzana, nieszanowana itd... itd...
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Stormy

Postautor: Stormy » 25 lis 2007, 16:06

Poza tym ja nie napisałem, że ona odejdzie na pewno, tylko że powinien być na to przygotowany.

ja wychodze z blednego niestety zalozenia ze zawsze trzeba byc przygotowanym na odejscie ukochanej osoby (ale czy da sie przygotowac na cos takiego to inna historia)
FrankFarmer pisze:Tak jak chłopak przychodzi z kwiatkiem, tzn że mu zależy - oczywiste prawda?

czasem przychodzi z kwiatkiem zeby wyrwac lachona, na niczym glebszym mu nie zalezy, orzychodzi zeby przeprosic, ale winny sie nie czuje.... nie, nie oczywiste
FrankFarmer pisze:Są pewne zachowania ogólne i tyle.

sa statystycznie częstsze, ale kazdy czlowiek jest inny, nie kazdego sie da do ogolu zaszufladkowac... zreszat to co najwazniejsz: on czuje sie kochany, to jest wazne. pod tym co powiedziala JAwka podpisuje sie obiema łapkami :)
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 25 lis 2007, 17:53

Stormy pisze:ja wychodze z blednego niestety zalozenia ze zawsze trzeba byc przygotowanym na odejscie ukochanej osoby

Nie zawsze, ale w jego przypadku tak. Bo ona jego nie jest pewna i w każdej chwili...
Stormy pisze:czasem przychodzi z kwiatkiem zeby wyrwac lachona, na niczym glebszym mu nie zalezy, orzychodzi zeby przeprosic, ale winny sie nie czuje....

Ale na czymś mu zależy, niewazne na czym. Wiem co pisze, młodsza jesteś. Czytaj z całkowitym zrozumieniem!
Stormy pisze:sa statystycznie częstsze, ale kazdy czlowiek jest inny, nie kazdego sie da do ogolu zaszufladkowac...

Kto kogo szufladkuje i gdzie?? Boshhhhh Dyskutuj z mlodą... Ma UWAŻAĆ rozumiesz?
Stormy

Postautor: Stormy » 25 lis 2007, 18:48

FrankFarmer pisze:Boshhhhh Dyskutuj z mlodą...
dyskutuj z młoda - 5 lat wcale nie jest taka roznica wieku ;p a taki super dorosly facet by jezyka gimnazjalisty (te boshhh, zaraz dojdzie już itp) nie uzywal, jak juz sie czepiamy :)
a jak ma uwazanie wygladac ;>?
bo ja nie wiem, jesli kocha, to i tak gdyby odeszla (a w to nie wierze) to go to zrani. uwazanie nic tu nie da, chyba ze lepiej sie taki facet poczuje jak sobie pomysli ze sie tego spodziewal.
FrankFarmer pisze:Stormy napisał/a:
czasem przychodzi z kwiatkiem zeby wyrwac lachona, na niczym glebszym mu nie zalezy, orzychodzi zeby przeprosic, ale winny sie nie czuje....

Ale na czymś mu zależy, niewazne na czym. Wiem co pisze, młodsza jesteś. Czytaj z całkowitym zrozumieniem!

to uściślaj o co ci konkretnie chodzi :)
moiim zdaniem to jest wazne itego sie autor ma trzymac:
zakochany24 pisze:Problem jest taki, że jak jesteśmy razem jest cudownie i ja wiem bo czuje że mnie kocha, ale ma problem z wypowiadaniem tego słowa "Kocham Cie".

skoro jest dobrze to poco szukac dziury w calym? wiele kobiet tego kocham nie mowi, a okazuje. w sumie jeszcze 2 inne moje kolezanki, a wiem ze za swoim facetow by sie daly pokroic. słowem kocham sie nie rzuca na prawo i lewo, jak bedzie chciala to powie, a on zapamieta to na dluzej niz kocham slyszane 20razy dziennie
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 lis 2007, 21:23

FrankFarmer pisze:Tak jak chłopak przychodzi z kwiatkiem, tzn że mu zależy - oczywiste prawda?
Nie. Od kolegi co msyli - "dobra z niej kumpela!" tez sei zdarza dostac :] Nie uogolniaj swoich dziwnych teorii :>
słowem kocham sie nie rzuca na prawo i lewo, jak bedzie chciala to powie, a on zapamieta to na dluzej niz kocham slyszane 20razy dziennie
Oczywiscie ze tak! Nie mozna ot tak tymi slowami soie zagllowac nawet jesli druga strona tego oczekuje!
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 26 lis 2007, 12:33

Nie mozna to fakt ... ale niemozna tez zalowac ich kochanej osobie kiedy wiemy ze tego potrzebuje ...
Obrazek


Śladem własnej "legendy" ... ;)
Stormy

Postautor: Stormy » 26 lis 2007, 21:52

tr3sor pisze:ale niemozna tez zalowac ich kochanej osobie kiedy wiemy ze tego potrzebuje ...

jak dla mnie tu nie chodzi o żałowanie komuś tego słowa - raczej o czekanie na odpowiedni moment, pewność ze to tej własnie osobie chce się to powiedziec. jedni potrzebują na to 4 tygodni inni poł roku a inni rok.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 27 lis 2007, 00:46

księżycówka pisze:Od kolegi co msyli - "dobra z niej kumpela!" tez sei zdarza dostac

Tzn, że ZALEŻY mu na niej jako na koleżance.
księżycówka pisze:Nie uogolniaj swoich dziwnych teorii

Dla 20latki wiele rzeczy jest jeszcze dziwnych.
mlody84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 24 gru 2007, 01:33
Skąd: skądś :-)
Płeć:

Postautor: mlody84 » 24 gru 2007, 17:34

Nie jest ważne co mówi, ale jak się zachowuje. Jeśli jest wam dobrze razem, to nie naciskaj, ona powie Ci co czuje kiedy będzie gotowa:)
Kocha się tylko to, od czego się cierpi. - Gustaw Flaubert.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 418 gości