Tęsknota

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Machiaveli
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 14 cze 2007, 10:58
Skąd: St. Petersburg
Płeć:

Tęsknota

Postautor: Machiaveli » 04 wrz 2007, 21:44

Tęsknota to największa z wszystkich pokut.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2007, 15:25 przez Machiaveli, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kotek_Szarobury
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2006, 20:48
Skąd: Kielce
Płeć:

Postautor: Kotek_Szarobury » 04 wrz 2007, 21:50

Heh. Zakochany Szekspirze powiedz nam o niej coś więcej, a najwięcej o tym czy wy razem jesteście czy tylko myślisz myślisz myślisz... a póki myślisz twój mit trwa, nie kończy się.
Twa wypowiedź to nie wiersz, może wyznanie, fajno, tylko troche chaotycznie. Co masz dla nas do zakomunikowania?
Don`t worry, be happy
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 wrz 2007, 21:54

Machiaveli: Witam. Mam nadzieje że tęsknota to tylko taki bonus. W gruncie rzeczy to fajne uczucie...
Jak dla mnie wędrówka zazwyczaj okazywała sie lepsza niż sam cel. W każdym razie życze siły i rozwagi.
Awatar użytkownika
Machiaveli
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 14 cze 2007, 10:58
Skąd: St. Petersburg
Płeć:

Postautor: Machiaveli » 04 wrz 2007, 22:16

Nie potrafię sobie poradzić z tym uczuciem.
To jest zbyt piękne. Ona zaraz wróci. I znowu pojawi się... Radość.
Znowu będę silny. Znowu będę szczęśliwy. Będzie normalnie.
Znowu będę świnią. Znowu będę popełniał błędy.
Znowu będę ranił. Znowu będę bił się z czarnymi myślami.
Znowu będę uśmiechał się do wrogów, którzy z przyjemnością by mnie okradli.
Znowu będę się na Nią złościł.
Zazdrość i jej konsekwencje. Okresy.
Życie.
Warto je brać tak na poważnie?
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 05 wrz 2007, 00:12

Mia pisze:no swietne. smiem polemizowac :(


Polemizuj po to mamy to forum...

Machiaveli pisze:Warto je brać tak na poważnie?


Zależy co, zależy kiedy i z kim. Czy brać życie na poważnie? To pytanie chyba powinno sie samemu zadać bo ja nie powiem Ci jak masz żyć.

Skromnym zdaniem:
Jakiś środek i równowage trzeba znaleść, kontrolować siebie i starac sie by było nam dobrze. Tak równowaga to dobre słowo.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 05 wrz 2007, 00:18

tęsknota?? fajnie jest mieć tego kogoś za kim można potęsknić :) ale trzeba pamiętac ze wszytsko w odpowiednich ilościach :)

Ostatni raz widziałam sie z moim kochaniem w niedziele.....minął poniedziałek, minął wtorek, zaczęła się już środa a ja wiem, że znów nie bedzie nam dane sie zobaczyć....."ale w czwartek na 100% będę u Ciebie" te słowa to miód na moje skołatane myśli.... tęsknota aż boli tak fizycznie ją czuję....tak więc tęsknota ma swój urok, ale co za dużo to nie zdrowo!!
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 05 wrz 2007, 00:21

Mnie tesknota zabija. Nie moge jej zniesc. Walcze ze wszystkim co mi go przypomina. Przerazliwie brak mi jego tonu glosu, smiechu, zapachu tytoniu na jego koszuli.
Nie ma w tym do censored nic fajnego.
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 05 wrz 2007, 00:30

Tesknota to cos dobrego, jesli za kims tesknimy, ale wiemy, ze za pare dni lub wiecej sie z nim zobaczymy...
Gorzej jest wtedy, jesli wiemy, ze tej osoby juz nie zobaczymy przez dlugi czas, w ogóle albo... zobaczymy ja z daleka... serce mocniej zabije... cisnienie podskoczy... ale coz z tego, jesli i tak nie mozemy tej osoby przytulic... pocalowac... heh... :(
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 05 wrz 2007, 00:37

Mia pisze:Mnie tesknota zabija. Nie moge jej zniesc. Walcze ze wszystkim co mi go przypomina. Przerazliwie brak mi jego tonu glosu, smiechu, zapachu tytoniu na jego koszuli.
Nie ma w tym do censored nic fajnego.

Co w nim jest takiego, ze 3ma Cie tak mocno i tak dlugo?
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 05 wrz 2007, 00:55

Wujo Macias pisze:Co w nim jest takiego, ze 3ma Cie tak mocno i tak dlugo?

czy 8 mcy to dlugo? nie wiem.
nie spotkalam jeszcze nigdy kogos kto by mnie tak fizycznie i intelektualnie pociagal, ze mialabym dylemat co dziala na mnie bardziej... jestem calkowicie emocjonalnie zniewolona. <zalamka> <zalamka> lepiej nie pytaj, serio.

tesknota to jest takie zlo...
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 05 wrz 2007, 00:58

Mia pisze:
Wujo Macias pisze:Co w nim jest takiego, ze 3ma Cie tak mocno i tak dlugo?

czy 8 mcy to dlugo? nie wiem.
nie spotkalam jeszcze nigdy kogos kto by mnie tak fizycznie i intelektualnie pociagal, ze mialabym dylemat co dziala na mnie bardziej... jestem calkowicie emocjonalnie zniewolona. <zalamka> <zalamka> lepiej nie pytaj, serio.

tesknota to jest takie zlo...


Czy 8 to dlugo?

Zalezy, bylo cos miedzy wami czy to jednostronne uczucie?
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 05 wrz 2007, 01:00

bylo. jednostronne uczucie jest od 3 mcy, dopiero.

tesknie...cholernie, od 3 tygodni sie nie odezwalam do niego i nie odezwe juz.
ale naprawde jest mi strasznie ciezko.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 05 wrz 2007, 01:21

Hm... Troche to idiotycznie, ale taka jest prawda... Tesknota cholernie wzmacnia milosc do drugiej osoby. Tyle, ze moze to tez miec bardzo destrukcyjne skutki ;/

Cholera, musze tez to przyznac... tesknota jest potrzebna.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Machiaveli
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 14 cze 2007, 10:58
Skąd: St. Petersburg
Płeć:

Postautor: Machiaveli » 05 wrz 2007, 01:45

Tęsknota nie pozostawia wyboru.
Niesie ze sobą pozytywne konsekwencje, ale ciężko z Nią żyć.
To zbyt bolesne. Zasypiasz z poduszką. Nikt nie mówi Ci dobranoc. I budzisz się sam.
Czas przemija. Tyle wyzwolonego piękna tak po prostu ucieka w zapomnienie.
Warto jest to przeżyć. I warto to pielęgnować w pamięci.
Ci szczęśliwcy, którzy mają siebie na codzień? często nie dostrzegają owego błogosławieństwa.
Ważniejsza jest wtedy duma, godność i honor. Proste postawy i wygody.
Wzdycham za czymś... tym, co zniknie w chwili, kiedy znowu ją zobaczę.
Wtedy moją tęsknotę zamienimy w uśmiech.
Echh..
Ile bym dał, żeby chociaż poobserwować jak śpi.
Boskie to sprawy.
Znalazłem to, o czym wszyscy marzą.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 05 wrz 2007, 02:24

Machiaveli - a o czym wszyscy marza? O milosci? Watpie...
Poza tym, nie mozesz pisac jak czlowiek? Nie lubie takiej przesadnej oryginalnosci, bo traci mi to pozerstwem.

Mia- Myslalem, ze to tylko taki Twoj "obiekt niespelnionych uczuc wyzszych" i ze troche przesadzasz z tym umeczaniem sie. Niemniej skoro cos bylo miedzy wami to trybie w czym rzecz i juz nie bede sie wiecej dziwil "ile mozna".
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 05 wrz 2007, 02:26

Wujo Macias pisze:Machiaveli - a o czym wszyscy marza? O milosci? Watpie...

tez watpie.

Wujo Macias pisze:Niemniej skoro cos bylo miedzy wami to trybie w czym rzecz i juz nie bede sie wiecej dziwil "ile mozna".

ech. no. teraz jestem obiektem niespelnionych uczuc, ktorych za wszelka cene chce sie pozbyc.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 wrz 2007, 13:08

Machiaveli, zdania można pisać jedno po drugim. nie sil się na artyzm, jeśli nie potrafisz <pijak>

Machiaveli pisze:Ludzie, Miłujcie się!

poeta, kurna.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 05 wrz 2007, 13:59

Mia pisze:Walcze ze wszystkim co mi go przypomina.
moje kochanie rzuciło mi ostatnio oryginalny sposób na tęsknote ;) a mianowicie: porzuć kochanie mnie na czas gdy nie ma mnie obok Ciebie wtedy będzie troche lżej ;) cóż gdyby to było mozliwe ;) a ja mam tak że gdy go nie ma to kocham go jeszcze mocniej :)
Awatar użytkownika
xtg00
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 30 wrz 2007, 19:08
Skąd: xyz
Płeć:

Re: Tęsknota

Postautor: xtg00 » 30 wrz 2007, 19:42

Machiaveli pisze:Tęsknota to największa z wszystkich pokut.


Zgadzam się z tym w zupełności. Moja była dziewczyna zostawiła mnie 3 tygodnie temu i od tamtego czasu ciągle dręczą mnie myśli o niej. Dlaczego tak się to wszystko potoczyło? Czy można było z tym coś zrobić? Staram się z tym wszystkim uporać, jakoś pozbierać, ale gdy dziś ją zobaczyłem na ulicy moje serce zamarło i brakowało mi tchu. Przypomniałem sobie o wszystkich miłych dniach jakie razem spędziliśmy. W jednej chwili zrobiło mi się strasznie przykro z tego powodu, że nie jesteśmy już razem, łzy same napływały mi do oczu...
"Chłopaki nie płaczą", a jednak ja nie potrafię poradzić sobie z uczuciem tęsknoty, samotności i miłości jaką darzę tą osobę, mimo tego iż zraniła mnie wiele razy...
Męczę sie z tymi uczuciami każdego dnia i nocy :(.
A ona? Ona jak gdyby nigdy nic mówi mi "nie myślę już o nas, bo nie mam nawet na to czasu". Słowa te wbijają mi się w serce niczym bagnet. Być z kimś 15 miesięcy i nie mieć czasu by pomyśleć o kimś przez chwilę. Czy to nie brzmi absurdalnie?
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 30 wrz 2007, 22:34

Być z kimś 15 miesięcy i nie mieć czasu by pomyśleć o kimś przez chwilę. Czy to nie brzmi absurdalnie?

Nie, po prostu przestala Cie kochac i juz o Tobie nie mysli. Smutne, ale prawdziwe. To sie zdarza, nadzwyczaj czesto nawet i zwykle tylko jednej osobie przestaje zalezec :]
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 paź 2007, 05:48

Żadna to była miłość z jej strony, jeżeli po 15-tu mcach ktoś potrafi się z dnia na dzień przestawić i całkowicie wyrzucić z pamięci to, co było.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 01 paź 2007, 06:44

tęsknota działa na mnie destrukcyjnie, nienawidze tego uczucia..nie moge sie na niczym skupic, zajecie sie czymkolwiek pomaga na krótka mete... czasem az tak strasznie tesknie ze nie moge sama ze soba wytrzymac i mam ochote to skonczyc, wmawiajac sobie ze jak zerwe to od razu mi przejdzie tesknota... chore urojenia :]
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 01 paź 2007, 12:37

własnie miałam taki weekend...sama ze sobą spędzony... wszelkie próby zajęcia sie czymkolwiek konczyły sie fiaskiem ;) cierpliwosci starczało mi na 5 minut ;) i nawet moje ukochana siatkówka nie potrafiła mnie zainteresować tak aby choc przez chwilę nie mysleć, jak bardzo chciałabym sie z nim spotkac ;)
ale na szczescie weekend sie skonczył :) i dzis znów sie spotkamy:)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 01 paź 2007, 13:30

własnie miałam taki weekend...sama ze sobą spędzony... wszelkie próby zajęcia sie czymkolwiek konczyły sie fiaskiem

nie umiesz sama weekendu spędzić ??
czy jestes az tak nijaka, ze sama ze soba nie wytrzymujesz ??
albo tak nudna, ze musisz miec kogos kim sie zajmujesz, lub on zajmuje sie toba ??
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 01 paź 2007, 15:24

Machiaveli pisze:Tęsknota to największa z wszystkich pokut.


Tęsknota to esencja człowieka, nieludzki ten, kto do niczego i nikogo nie tęskni, niczego nie pragnie, nie pożąda i czuje się w każdym momencie kompletny, spełniony i samowystarczalny. Tęsknota to kop ruszający z posad bryłę lenistwa, w imię tęsknoty największe czyny chwalebne i zbrodnicze popełniane są, to ostroga nie pozwalająca gnuśnieć duchowi. A jednak niektórzy na przekór starają się tęsknotę oswoić, stłamsić i do własnej nijakości przykroić, smęcąc strasznie i robiąc z niej jakieś melancholijne i nudne popierdółki :)
Awatar użytkownika
xtg00
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 30 wrz 2007, 19:08
Skąd: xyz
Płeć:

Postautor: xtg00 » 01 paź 2007, 22:56

agata pisze:własnie miałam taki weekend...sama ze sobą spędzony... wszelkie próby zajęcia sie czymkolwiek konczyły sie fiaskiem ;) cierpliwosci starczało mi na 5 minut ;) i nawet moje ukochana siatkówka nie potrafiła mnie zainteresować tak aby choc przez chwilę nie mysleć, jak bardzo chciałabym sie z nim spotkac ;)
ale na szczescie weekend sie skonczył :) i dzis znów sie spotkamy:)


Widzę że jesteś uzależniona od drugiej osoby, a to nie jest dobre. Teraz nie masz jej przy sobie przez dzień, dwa, ale pomyśl co przyszłoby Ci znosić gdybyś nie widziała tej osoby przez tydzień, dwa... a może i całe życie, albo gdybyś zobaczyła ukochaną osobę z kimś innym...

Ja przez coś takiego przeszedłem, to boli jak cholera.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 01 paź 2007, 23:00

xtg00 pisze:Teraz nie masz jej przy sobie przez dzień, dwa, ale pomyśl co przyszłoby Ci znosić gdybyś nie widziała tej osoby przez tydzień, dwa
widzisz juz miałam "okazję" spędzić ponad tydzień z dala od osoby którą darze uczuciem..... i wiem jak to jest nieprzyjemne....
xtg00 pisze:Widzę że jesteś uzależniona od drugiej osoby,
to nie jest uzależnienie....ja potrafie funkcjonować bez niego przy boku....ale czasem kazdy ma dzien, że bardzo potrzebuje obecności drugiej osoby....

to uczucie jest naturalne i nie ma nic złego w tym ze tęsknimy....
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 02 paź 2007, 06:33

tak, ja pewnie jestem uzależniona od drugiej osoby... nie widzimy sie czasem tygodniami a ja wtedy wariuje, tesknie... to nie jest tak ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego, bo jakos by to było, ale nie potrafie jakos stłamsic do konca tego ze tesknie..
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 02 paź 2007, 07:29

agata pisze:. i wiem jak to jest nieprzyjemne....

a ja jakos umiem byc tydzien bez kogos kogo kocham, umiem ten czas miło spedzic, a tesknota nie jest dla mnie przykra. Lu bie wtedy tesknić. Lubie w wolnej chwili pomyslec o tej osobie. Babcia mi mówiła, że w miłosci trzeba umiec zostac przez chwile samemu, wazne by ten czas samotnosci nie był udreka. dokładnie jak mówiła, to nie pamietam bo mówiła to dawno. Ale jakos to chyba na mnie podziałało bo ja dobrze znosze jakas rozłake

agata pisze:ja potrafie funkcjonować bez niego przy boku....

taaa tydzień bez niego jest przykry, nie z przykrymi chwilami ttylkoprzykry. weekendu nie umie sz przetrwac bez rozklejania sie, nie umiesz za nic sie zabrać.
Ja rozumiem zakochanie, sama byłam zakochana nie raz, ale bez przesady
lamaa pisze:tak, ja pewnie jestem uzależniona od drugiej osoby... nie widzimy sie czasem tygodniami a ja wtedy wariuje, tesknie... to nie jest tak ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego, bo jakos by to było, ale nie potrafie jakos stłamsic do konca tego ze tesknie..

nie wiem co to znaczy to twoje wariuje ale ze tesknisz to jest chyba normalne.
Nie ma co tęsknoty tłumic tak do konca, jakos panowac nad nia tak, ale tłumienie mija sie z celem.
Napisz moze tu kolezance jak sobie radzisz z takimi rozstaniami na te tygodnie, moze jej to pomoże
Awatar użytkownika
Machiaveli
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 14 cze 2007, 10:58
Skąd: St. Petersburg
Płeć:

Postautor: Machiaveli » 02 paź 2007, 10:22

Cóż... Najgorszy jest ten ból... Kiedy nie ma jej przy mnie... Wszystko dookoła przemija. A ja jestem skazany na ból... Widocznie muszę się do tego przyzwyczaić, ponieważ to nie mija.
Nie potrafię zapomnieć o tych paru momentach... o tej radości... jaka jest tylko w Niej. Nikt i nic nie potrafi mi tego zastąpić. Rady, sądy... to tylko kwestia rozumu...
Osobiście wierzę w coś takiego jak dusza rozumna... bądź ten wyjątkowy pierwiastek piękna w umyśle... w niuegiętość woli, która przechowuje wszystkie wspomnienia, pragnienia i wizje przyszłego życia, Amen.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2007, 10:32 przez Machiaveli, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 591 gości