mam problem, z którym nie radzę sobie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 04 wrz 2007, 11:41

Andrew pisze:Nie ma takiej opcji drodzy forumowicze by autor sie zmienił , tak jak ja sie nie zmienie , jak Ted sie nie zmieni , tak i on !
Kolega nasz drogi musi znalesc odpowiednią kobiete , a ze takich mniej - to trwa to tyle ile trwa i zadne rady tu nie pomogą, bo to to samo jak byscie z kogoś o bardzo małym libido chcieli zrobic erotomana i odwtotnie .

Oczywiście całkowicie się nie da, ale pewne aspekty swojej osobowości tu i ówdzie zawsze można poprawić. Kilka drobiazgów i już szanse trafienia na kobietę się zwiększają. No chyba, że dana osoba nie posiada nawet cienia ambicji samodoskonalenia się.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 04 wrz 2007, 12:52

vilmon1980 pisze:No chyba, że dana osoba nie posiada nawet cienia ambicji samodoskonalenia się.


Mnie się wydaje, że samotni ludzie doskonalą się całkiem nieźle, lecz proces ten dotyczy raczej tych sfer życia, która na poznanie odpowiedniej kobiety wpływa ma, że tak powiem, mniejszy... np. praca, awans zawodowy, wykształcenie, sport, sztuka szeroko rozumiana, hobby... Rzadko kto natomiast pracuje nad swym charakterem i nie tylko osób samotnych się tyczy, akurat. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 04 wrz 2007, 13:36

Animal pisze:WSPÓŁuzależnienie bo KTOŚ coś robi dla KOGOŚ
to jak ja robię coś (kupuje prezent) dla kogoś )mojego partnera...to jestem współuzależniona? <cisza>
Blazej30 pisze:no sorry. rozumiem faceta. ona po prostu jest dla niego nieatracyjna. O ironio! pewnie jak schudnie znajdzie adoratorów gdzieś indziej. prowadzi mnie to niebezpiecznego wniosku - wziąć sobie kobitę przy kości, zamknąć gdzieś i odchudzić <diabel> <hahaha>
niestety nie rozumiesz, bo ta koleżanka nie cierpi na brak powodzenia <regulamin> inni umieją to docenić, ale był czas że on się jej podobał a kontakt utrzymują do dziś, więc też znaczy, że się im dobrze gada. Poza tym, ja tego nie neguje był przykład.
<diabel> nie rozumiem twoich pretensji teraz, z twoich postów tez wynika, że się nikomu nie podobasz <pijak> i masz o to żal....
Blazej30 pisze:może przydałaby się kilku (m.in.i mnie) akademia podrywania. Może kobiety wyłożą jak łopatą krowie na rowie jakie zachowania facetów odnierają jako podryw <regulamin>
większość facetów nie ma z tym problemu. Może to z wami jest coś nie tak <aniolek>
Ja się dowiedziałam, że on podrywa jak on mi to powiedział <evilbat> ...
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 04 wrz 2007, 16:59

zawe pisze:większość facetów nie ma z tym problemu. Może to z wami jest coś nie tak <aniolek>


A znasz te wiekszosc? Prosty przyklad. Moja byla klasa z technikum. 32 chlopakow, a na studniowke moze z 7 przyszlo ze swoimi dziewczynami, reszta wziela kolezanki. Chce zwrocic uwage na fakt, ze po 100dniowce bilans "zajetych" wcale nie wzrosl. Widzialem gosci z mojej klasy, dobrze sie bawili ze swoimi partnerkami, ale... za cholere nie potrafili ich jakos tak, hm, no chyba pasuje tylko slowo "poderwac" mimo tego, ze tego wieczoru w zasadzie przyszly bawic sie wlasnie z nimi. Widzialem chlopakow, przygladali sie swoim towarzyszkom, kilku probowalo cos kombinowac... jak im to nieudolnie wychodzilo, to tylko ja wiem, bo nikt z tego forum tego nie widzial.

Tak wiec prawda jest taka, ze ta "wiekszosc" to jako takiej smialosci nabiera duzo pozniej, nie mowiac juz o wprawie :p

A takie akademie, kursy podrywu, o ile wybierze sie jakis naprawde dobry, daja rewelacyjne efekty. Potrafia doslownie zmienic swiatopoglad chlopaka i podejscie do kobiet. Co prawda placisz gruby szmal, ale przynajmniej jest duzo wieksze prawdopodobienstwo, ze "te jedyna" znajdziesz za rok, a nie za 5 czy wiecej lat. Nie wspominajac juz innych dziewczynach... <diabel>
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 wrz 2007, 17:02

Ardaniss pisze:A takie akademie, kursy podrywu, o ile wybierze sie jakis naprawde dobry, daja rewelacyjne efekty. Potrafia doslownie zmienic swiatopoglad chlopaka i podejscie do kobiet.


a jaki jest ten naprawdę dobry? :) Bo dla mnie to doskonała sztuka golenia frajerów z ich peelenów. Tylko i wyłącznie <diabel> Nie istnieją kursy, nie istnieją idealne sposoby na sukces, na zbliżenie się do drugiej osoby i jej zainteresowanie swoją.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 04 wrz 2007, 17:14

Jeżeli taki kurs pomógłby mu podnieść samoocenę, czy też podpowiedział jak radzić sobie z nieśmiałością względem kobiet, to dlaczego takiego kursu nie spróbować? Przy okazji mógłby się czegoś pożytecznego nauczyć.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 04 wrz 2007, 17:15

Moj kolega wybieral sie na taki kurs, jak tylko sie z nim spotkam, to dowiem sie o tym kursie czegos wiecej i powiem cos na jego temat.

Tak kurs wcale nie jest metoda golenia frajerow :) Po prostu jeden sie na nim czegos nauczy, a drugi nie wyniesie nic nowego. Tak jak w szkole. Jesli gosc zdecyduje sie na taki kurs, wplaca dwa tysie za (chyba) 4 dni kursu, to glupio mu od tak z niego zrezygnowac, wiec jedzie, co ma do stracenia poza kasa? A tam juz zabieraja go na miasto i, ze tak powiem, ma powtorke z wojska (chyba, ze jeszcze w nim nie byl, to ma przedsmak), bo gosc dostaje zadanie, na poczatek proste, podejsc do obcej dziewczyny i zapytac sie o droge, albo sprawic by sie usmiechnela (pytanie o droge... smieszne, prawda? ale niektorzy nawet tego nie potrafia). "Udalo Ci sie? To idz i uzyskaj ten sam efekt na 5 innych dziewczynach."

Heh, czlowiek placi kase, zeby ktos go do czegos zmuszal... :) Ale dzieki temu koles w obcym miescie podchodzi do obcej laski i zaczyna z nia rozmawiac (!), z poczatku jest nerwowka, ale niech zrobi to 10 razy jednego dnia... ten 10 raz bedzie juz na totalnym luzie. "Kobieta jak kobieta, ide z nia sobie pogadac...". Takie myslenie ma za zadanie wytworzyc w facecie taki kurs.

Oczywiscie zadania uczestnicy maja naprawde rozne, przez utrzymanie rozmowy przynajmniej przez 10 minut, zdobycie numeru, po umowinie sie na randke.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 04 wrz 2007, 17:24

zawe pisze:
Animal pisze:WSPÓŁuzależnienie bo KTOŚ coś robi dla KOGOŚ
to jak ja robię coś (kupuje prezent) dla kogoś )mojego partnera...to jestem współuzależniona? <cisza>


Nie czytałaś całego posty dokładnie lub moderator część z tego skasował i to zdanie sens straciło.
Ardaniss pisze:Tak kurs wcale nie jest metoda golenia frajerow :) Po prostu jeden sie na nim czegos nauczy, a drugi nie wyniesie nic nowego. Tak jak w szkole. Jesli gosc zdecyduje sie na taki kurs, wplaca dwa tysie za (chyba) 4 dni kursu, to glupio mu od tak z niego zrezygnowac, wiec jedzie, co ma do stracenia poza kasa? A tam juz zabieraja go na miasto i, ze tak powiem, ma powtorke z wojska (chyba, ze jeszcze w nim nie byl, to ma przedsmak), bo gosc dostaje zadanie, na poczatek proste, podejsc do obcej dziewczyny i zapytac sie o droge, albo sprawic by sie usmiechnela (pytanie o droge... smieszne, prawda? ale niektorzy nawet tego nie potrafia). "Udalo Ci sie? To idz i uzyskaj ten sam efekt na 5 innych dziewczynach."

Heh, czlowiek placi kase, zeby ktos go do czegos zmuszal... :) Ale dzieki temu koles w obcym miescie podchodzi do obcej laski i zaczyna z nia rozmawiac (!), z poczatku jest nerwowka, ale niech zrobi to 10 razy jednego dnia... ten 10 raz bedzie juz na totalnym luzie. "Kobieta jak kobieta, ide z nia sobie pogadac...". Takie myslenie ma za zadanie wytworzyc w facecie taki kurs.

Oczywiscie zadania uczestnicy maja naprawde rozne, przez utrzymanie rozmowy przynajmniej przez 10 minut, zdobycie numeru, po umowinie sie na randke.


Dobre, tylko mały szczególik. Po jakiego diabła płacić 2 000zł za cztery dni jak można to samo zrobić ze swoimi kolesiami :? Zabawa przednia a wiele można by było się nauczyć a kto wie i może jeszcze by coś zaiskrzyło 8)
Nie ograniczone źródło rozrywki, przecież jak nie wyjdzie to można się z tego z kolegami pośmiać zamiast wrócić do domu i się dołować <pijak>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 04 wrz 2007, 17:30

BA! Jasne ze taniej i fajniej :) Ale nie kazdy ma takich kumpli, ktozy zaczeli by sie w takie cos bawic.

Ja przykladowo, mam w zasadzie tylko jednego takiego kumpla. W wakacje, mielismy nawet pomysl, zeby zaczac gre, w kto zrobi wiecej podejsc. Za kazde podejscie do laski byly punkty. kto mial mniej punktow, ten stawial browar. Sek w tym, ze jakos tak malo nieznajomych sie krecilo po miescie :p Nie zmienia to faktu, ze kilka nowych dziewczyn poznalismy, ale wypadlo na... remis :p Polecam taka zabawe, naprawde fajna sprawa, tylko trzeba miec kogos z kim mozna w to grac.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 04 wrz 2007, 17:43

Ardaniss pisze:.... tylko trzeba miec kogos z kim mozna w to grac.


Faktycznie tu może być problem bo osoby takie jak autor to pewnie mają samych znajomych o podobnych zachowaniach i "problemach". W takiej zabawie nie można brać tego na poważnie a np. autor tematu pewnie zaraz by pomyślał że pierwsze z brzegu może zostać jego żoną <diabel> Nie chce się tu nabijać ale tak to jest. Można zrobić tak aby dziewczyna się zaczerwieniła. <pejcz> To dobra zabawa-zakład bo widać efekt = czyli koledzy z boku będą widzieli <diabel> Można też aby się uśmiechnęła, roześmiała, zamachnęła się torebką, hehehe pomysłów może być masa <banan>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 04 wrz 2007, 17:58

A znasz te wiekszosc? Prosty przyklad. Moja byla klasa z technikum. 32 chlopakow, a na studniowke moze z 7 przyszlo ze swoimi dziewczynami, reszta wziela kolezanki. Chce zwrocic uwage na fakt, ze po 100dniowce bilans "zajetych" wcale nie wzrosl. Widzialem gosci z mojej klasy, dobrze sie bawili ze swoimi partnerkami, ale... za cholere nie potrafili ich jakos tak, hm, no chyba pasuje tylko slowo "poderwac" mimo tego, ze tego wieczoru w zasadzie przyszly bawic sie wlasnie z nimi. Widzialem chlopakow, przygladali sie swoim towarzyszkom, kilku probowalo cos kombinowac... jak im to nieudolnie wychodzilo, to tylko ja wiem, bo nikt z tego forum tego nie widzial.
a popatrz, ja chodziłam do LO i... faceci choć ich niewielu mieli swoje dziewczyny... a koleżanki z mojej klasy nie przyszły z kolegami, tylko ze swoimi "życiowymi" partnerami - więc ich faceci jakoś potrafili sobie znaleźć partnerki <hmm>
mój brat jest z technikum i nie widzę (widziałam) u niego problemów...podobnie u jego kolegów, znajomych <chory> .
Zawsze możecie liczyć, że to was jakaś kobieta poderwie :? I chyba to by wam ułatwiło sprawę :>

Co do kursów. Moim zdaniem one niewiele dają, ale wiele pod względem, że rośnie (być może) tam samoocena...ktoś staje się pewniejszy i w końcu pokazuje siebie od takiej a nie innej strony.
Awatar użytkownika
przemek21
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 02 maja 2007, 12:33
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: przemek21 » 05 wrz 2007, 19:24

Ardaniss pisze:
zawe pisze:większość facetów nie ma z tym problemu. Może to z wami jest coś nie tak <aniolek>


A znasz te wiekszosc? Prosty przyklad. Moja byla klasa z technikum. 32 chlopakow, a na studniowke moze z 7 przyszlo ze swoimi dziewczynami, reszta wziela kolezanki. Chce zwrocic uwage na fakt, ze po 100dniowce bilans "zajetych" wcale nie wzrosl. Widzialem gosci z mojej klasy, dobrze sie bawili ze swoimi partnerkami, ale... za cholere nie potrafili ich jakos tak, hm, no chyba pasuje tylko slowo "poderwac" mimo tego, ze tego wieczoru w zasadzie przyszly bawic sie wlasnie z nimi. Widzialem chlopakow, przygladali sie swoim towarzyszkom, kilku probowalo cos kombinowac... jak im to nieudolnie wychodzilo, to tylko ja wiem, bo nikt z tego forum tego nie widzial.

Tak wiec prawda jest taka, ze ta "wiekszosc" to jako takiej smialosci nabiera duzo pozniej, nie mowiac juz o wprawie :p


U mnie w technikum było podbnie chyba tylko 4 na 26 przyszło z swoimi dziewczynami, a reszta to jakies kolezanki, niektore szukane na ostatnia chwile przez 3 inne znajomosci <pijak>

teraz wychodzi ze duzo nieudaczników chyba konczy technika :P:P <joke>
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 05 wrz 2007, 19:46

przemek21 pisze:teraz wychodzi ze duzo nieudaczników chyba konczy technika :P:P <joke>

Widzę że zrobiłeś uśmieszki w tym zdaniu i się zgodzę z tym że to zdanie jest śmieszne <hahaha> To nie jest prawda oczywiście że ludzie kończący technika to nieudacznicy. W ogóle nie można tego porównywać. Dwa skrajnie różne środowiska- najprościej mówiąc. Czemu? A no temu że w liceum są zarówno dziewczyny jak i chłopaki-spotykają się na co dzień, dla nich to normalka. Inaczej się zachowują-faceci oczywiście starają sie być bardziej grzeczni a dziewczyny się stroją ile się tylko da- prawie jak modelki[oczywiście są wyjątki ale i tak każda się umaluje mniej czy więcej] A technikum to inna bajka. Faceci się wyzywają, tyrają, rzucają się krzesłami. Znany mi jest przypadek jak koleś wyszedł na przerwę na ryneczek po kilo pieczarek tylko po to aby było się czym rzucać na przerwie <hahaha> . W dziewczęcych technikach podobnie jest- w zasadzie nawet gorzej bo dziewczyny potrafią być okropnie zawistne. Taki mały off top <pijak>

Żeby nie było: co kończył autor tematu, liceum czy technikum :?
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
cirilus
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 01 wrz 2007, 20:52
Skąd: aus Oppeln
Płeć:

Postautor: cirilus » 05 wrz 2007, 20:09

witam

trochę nazbierało się tych postów, będę miał co czytać przez całą noc :)
jestem po LO, teraz jestem na studiach, w pażdzierniku zaczynam IV rok
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 05 wrz 2007, 20:50

cirilus pisze: będę miał co czytać przez całą noc
nie, nie i jeszcze raz nie <regulamin> masz do zrobienia ćwiczenie <regulamin> bieżesz jedną ze swoich przyjaciółek na dyskotekę (jako kierowcę), pijesz setę, i podchodzisz do pierwszej wolnej, ładnej kobiety <regulamin> mówisz cześć i pytasz jak ma na imię <regulamin> a potem jak się bawi <regulamin> <diabel>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 06 wrz 2007, 05:39

Blazej30 pisze:mówisz cześć i pytasz jak ma na imię <regulamin> a potem jak się bawi


<diabel> <diabel> a potem jest nara :] Naprawdę nie stać Cię na nic oryginalniejszego? :) Wątpię, więc po co ciągniesz jeden tekst jak g.... przez morze?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 wrz 2007, 09:21

Tedziu , chetnie przeczytam twój oryginalniejszy tekst - czekamy <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 06 wrz 2007, 09:45

TedBundy pisze:Naprawdę nie stać Cię na nic oryginalniejszego? :) Wątpię, więc po co ciągniesz jeden tekst jak g.... przez morze?
TedziuBundy, to ma być dialog a nie monolog. Czyli kobieta ma też coścpowiedzieć i najlepiej mądrze. Jak jej walniesz tekstem z Bonda to cuż z tego że jej majtki spadną od kisielu ?? masz zdobyć jej numer a do tego potrzebna jest rozmowa. Trudno ripostować na jakieś wydumane teksty - lepiej powiedzieć bye. I dlatego bad boye wygrywają. głupie to ale da się pogadać (oczywiście poza mną bo ja tylko zgrywałem bad boy'a)
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 wrz 2007, 09:58

Blazej30 pisze:Jak jej walniesz tekstem z Bonda

A czy to musi być tekst z Bonda? <niewiem>
Wystarczy zwykły tekst, albo pytanie na które da się odpowiedzieć, i co ważniejsze które wprowadza w dialog...
Bo np. tekst
Blazej30 pisze:mówisz cześć i pytasz jak ma na imię

To pytanie zamknięte. Dziewoja odpowiada i ma Cię w dupie. Żadnego dialogu tutaj nie ma :P
Tak samo jak z "jak się bawisz"...
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 06 wrz 2007, 09:59

Blazej30 pisze:masz do zrobienia ćwiczenie <regulamin> bieżesz jedną ze swoich przyjaciółek na dyskotekę (jako kierowcę), pijesz setę, i podchodzisz do pierwszej wolnej, ładnej kobiety <regulamin> mówisz cześć i pytasz jak ma na imię <regulamin> a potem jak się bawi <regulamin> <diabel>


No, w taki sposób, to możesz sobie IMHO co najwyżej kobietę na jedną noc znaleźć, a nie jestem pewien czy autorowi topicu akurat o wchodzenie w tego typu interakcje chodziło. <diabel> Blazej, mój drogi, czy Ty te "ćwiczenia" wymyślasz na poczekaniu czy też może podejście takie jest owocem Twych własnych, zdaje się, że niezbyt owocnych, doświadczeń :? ...Ech, jednak jest tak faktycznie, iż krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. :]

Blazej30 pisze:Jak jej walniesz tekstem z Bonda to cuż z tego że jej majtki spadną od kisielu ?? masz zdobyć jej numer a do tego potrzebna jest rozmowa. Trudno ripostować na jakieś wydumane teksty - lepiej powiedzieć bye. I dlatego bad boye wygrywają. głupie to ale da się pogadać (oczywiście poza mną bo ja tylko zgrywałem bad boy'a)


Jak czytam takie teksty, to mam wrażenie, że żyję w zupełnie innej rzeczywistości. :|
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 06 wrz 2007, 18:00

Blazej30 pisze:Jak jej walniesz tekstem z Bonda to cuż z tego że jej majtki spadną od kisielu


nie :) Jak jest normalna, to wybuchnie śmiechem i sprzeda Ci taką krótką ripostę, że nie będziesz wiedział co odpowiedzieć. Miażdżącą <diabel> Stary, ja czegoś nie kumam. Inteligentny gość jesteś. Więc po jakiego ch... szukasz kogoś dla siebie w miejscach, w których trafienie na taką jednostkę jest równe zeru? Proste pytanie.

Blazej30 pisze:I dlatego bad boye wygrywają.


w Twojej wyobraźni <browar>

PFC pisze:Jak czytam takie teksty, to mam wrażenie, że żyję w zupełnie innej rzeczywistości.


ja też <diabel> Na szczęście też.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 wrz 2007, 18:07

PFC pisze:
Blazej30 pisze:masz do zrobienia ćwiczenie <regulamin> bieżesz jedną ze swoich przyjaciółek na dyskotekę (jako kierowcę), pijesz setę, i podchodzisz do pierwszej wolnej, ładnej kobiety <regulamin> mówisz cześć i pytasz jak ma na imię <regulamin> a potem jak się bawi <regulamin> <diabel>


No, w taki sposób, to możesz sobie IMHO co najwyżej kobietę na jedną noc znaleźć, a nie jestem pewien czy autorowi topicu akurat o wchodzenie w tego typu interakcje chodziło.

Wezcie sie "eksperci od klubow" nie osmieszajcie lansujac te jakze popularne, ale wcale niekoniecznie prawdziwe opinie, jak to pelno lambodziar w "lokalach rozrywkowych".
Pewno, sa miejsca ktore mozna nazwac istna wylegarnia lachonow. Sa tez miejscoweczki na poziomie, gdzie mozna spotkac ciekawych ludzi.
Tylko, ze takie rzeczy sie wie, jak sie po klubach chodzi,a nie modzi teorie przed ekranem kompa.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 06 wrz 2007, 18:12

TedBundy pisze:
Blazej30 pisze:Jak jej walniesz tekstem z Bonda to cuż z tego że jej majtki spadną od kisielu


nie :) Jak jest normalna, to wybuchnie śmiechem i sprzeda Ci taką krótką ripostę, że nie będziesz wiedział co odpowiedzieć. Miażdżącą <diabel> Stary, ja czegoś nie kumam. Inteligentny gość jesteś. Więc po jakiego ch... szukasz kogoś dla siebie w miejscach, w których trafienie na taką jednostkę jest równe zeru? Proste pytanie.


Uważasz Ted że nie spotka się poukładanej dziewczyny na dyskotece :? Czyli te co się uczą dużo, są posłuszne mamie to już nie lubią sobie potańczyć <hmm>
<chory> <chory>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
przemek21
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 02 maja 2007, 12:33
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: przemek21 » 06 wrz 2007, 18:28

Animal pisze:Uważasz Ted że nie spotka się poukładanej dziewczyny na dyskotece :? Czyli te co się uczą dużo, są posłuszne mamie to już nie lubią sobie potańczyć <hmm>
<chory> <chory>


Moze nietyle, że niema ale niema ich dużo ;) Kiedys duzo przebywałem w klubach i stwierdziłem, że dziewczyny z tamtad niesą dla mnie...
...i musze przyznac ze czesc leci na te jak tu nazywacie teksty Bonda... :/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 06 wrz 2007, 18:51

Animal pisze:Uważasz Ted że nie spotka się poukładanej dziewczyny na dyskotece :?


Osobiście mam wrażenie, że spotkanie poukładanej dziewczyny gdzieklowiek staje się dzisiaj bardzo poważnym wyzwaniem, chociaż wszystko, naturalnie, zależy od zwyczajów, jakie w danych miejscach panują. <lol> ...Ale odwaołajmy się do doświadczeń empirycznych chociażby: czy Tobie Animal udało się tego dokonać? I jak to się przedstawia procentowo? Tj. poukładane vs niepoukładane :? <diabel>

Animal pisze:Czyli te co się uczą dużo, są posłuszne mamie to już nie lubią sobie potańczyć


To według Ciebie oznacza poukładaną kobietę? <hahaha> Boże broń od takich "wydrążonych" panienek. <diabel>

Wujo Macias pisze:Wezcie sie "eksperci od klubow" nie osmieszajcie lansujac te jakze popularne, ale wcale niekoniecznie prawdziwe opinie, jak to pelno lambodziar w "lokalach rozrywkowych".

Wujo Macias pisze:Pewno, sa miejsca ktore mozna nazwac istna wylegarnia lachonow.


Po pierwsze: zdecyduj się na coś. ;) Po drugie: nie dopowiadaj tego, czego nie napisałem tutaj. <aniolek>

Wujo Macias pisze:Tylko, ze takie rzeczy sie wie, jak sie po klubach chodzi,a nie modzi teorie przed ekranem kompa.


A skąd Ty wiesz na jakich podstawach do swych teorii doszedłem? <lol> Zresztą przeceniasz mnie, bo w tym topicu jeszcze żadnej teorii z prawdziwego zdarzenia nie przedstawiłem. Ot po prostu wyraziłem swoje zdanie wobec wątpliwych jakościowo pomysłów Blazeja. :] W ogóle mam wrażenie, że ludzie to istoty, które najwięcej mówią o tematach, na których się najmniej znają. ;)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 wrz 2007, 19:10

PFC pisze:
Wujo Macias pisze:Wezcie sie "eksperci od klubow" nie osmieszajcie lansujac te jakze popularne, ale wcale niekoniecznie prawdziwe opinie, jak to pelno lambodziar w "lokalach rozrywkowych".

Wujo Macias pisze:Pewno, sa miejsca ktore mozna nazwac istna wylegarnia lachonow.


Po pierwsze: zdecyduj się na coś. ;) Po drugie: nie dopowiadaj tego, czego nie napisałem tutaj. <aniolek>

Przeciez to jest logiczne- sa miejsca, gdzie spotkasz wiecej censored, ale to nie znaczy ze wszystkie kluby z zalozenia sa "wylegarnia lachonow". Teraz kumasz?

Co do teorii- faktycznie, jednoznacznie nie walnales nic takiego.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 06 wrz 2007, 19:20

Wujo Macias pisze:Przeciez to jest logiczne- sa miejsca, gdzie spotkasz wiecej censored, ale to nie znaczy ze wszystkie kluby z zalozenia sa "wylegarnia lachonow". Teraz kumasz?


Kumam, chociaż nigdzie nie napisałem, że są literalnie wszystkie. ;) Odniosłem się do jednostkowej sytuacji ...Chodziło mi tylko o to, że jakby Blazej zaczął z tym swoim tekstem wyjeżdżać do kobiety na jakimś tam poziomie, to prawdopodobnie odpowiedziałaby mu coś wstylu: <fuckoff> ...No, ale być może zbytnio kobiety idealizuję, i byłoby zupełnie inaczej. :] PS. Podoba mi się ten plakacik z Dmowskim. :) Sam robiłeś?
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 wrz 2007, 19:37

Sam, to jest raptem chwila roboty w fotosklepie. A i tak w sumie cieniutki jest, ale na razie nie mam czasu zaczac sie na powaznie bawic PS, nie mowiac juz o corelu (ktorego z racji pracy powinienem opanowac predzej).
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 06 wrz 2007, 19:56

Dziękuje wszystkim że uświadomiliście mi jak denne mam teksty. Dziękuję również że nikt nie podał ciekawych przykładów. Cóż. Krytykanctwo służy postępowi
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 06 wrz 2007, 20:06

Blazej30 pisze:Dziękuje wszystkim że uświadomiliście mi jak denne mam teksty. Dziękuję również że nikt nie podał ciekawych przykładów. Cóż. Krytykanctwo służy postępowi

Toz nie ma czegos takiego jak uniwersalny tekst na podryw. Dostosowujesz do sytuacji.
"księżycówka, napisałem Ci priva"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 419 gości