Kocha ....

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
PoznanPawelek
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 18 maja 2007, 09:19
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: PoznanPawelek » 24 sie 2007, 10:51

W sumie to masz dobrze, nie rusza sie to pewnie i malo jest czyli jest ekonomiczny, a i jak by co to ci daleko nie ucieknie....wiecej plusow niz minusow
Skromna dziewczyna nigdy nie goni za mężczyznami;
tak jak pułapka na myszy nie ściga myszy.

Wybierz towarzyszkę życia z rozmysłem. Od tej jednej decyzji będzie zależeć dziewięćdziesiąt procent twojego szczęścia lub nieszczęścia.
Awatar użytkownika
krackowiaczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: krackowiaczek » 25 sie 2007, 03:21

Wujo Macias pisze:To jest po prostu nierzadko wcale spotykany rodzaj meskiej cipy. Kolesia niedowartosciowanego, zakompleksionego, smecacego, nie majacego sily wziac sie w garsc i cos ze soba zrobic, wolacego sie uzalac nad soba


produkt naszych czasów. kobiety kobietą zgotowały ten los. matka go tak załatwiła, albo ojciec censored.

Daisy pisze:Mowil ze jest zmeczony.. (bo byl w pracy od 7 do 15)


to jest doskonały przykład. zdarza się że ja pracuje 10-12 ale na zabawę albo kobietę zawsze znajdę czas i siły. wiec te 8 godzin to on se może w dupę w sadzić. pewnie nawet nie wie że można dłużej pracować.

[ Dodano: 2007-08-25, 03:28 ]
Daisy pisze:Dzis byla powazna rozmowa po raz 100 i mnie przeprosil za wszystko... Zobaczymy jak to bedzie dalej.. Ale cos czuje ze tak samo... Jak zawsze....


przeprosiny i zapewnienia to może sobie w dupę wsadzić. żal mi ciebie, mam kobietkę w twoim wieku więc przykład mi bliski, ale to co piszesz dla mnie totalna abstrakcja.

Animal pisze:Zakładając że tak jest zobacz czy nie ma on jakiś problemów innych typu: w domu w szkole czy coś tam.


żadne wytłumaczenie powinien sam o takich rzeczach mówić, jeśli o takich żeczach nie mówią to nieciekawie ten "związek" się przedstawia.
Awatar użytkownika
Nepalczyk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 18 sie 2007, 21:23
Skąd: pol
Płeć:

Postautor: Nepalczyk » 25 sie 2007, 21:50

Myślę, że facet dużo się masturbuje ( kilka razy dziennie ) i do tego ogląda sporo pornografii, poza tym ma ciężkie relacje z rodzicami, najgorzej jeśli ma na pieńku z ojcem.
Pink Floyd - High Hopes
Axamer
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 19 sie 2007, 21:49
Skąd: Piekło
Płeć:

Postautor: Axamer » 28 sie 2007, 21:11

Może i ma Ci w dupie.. ale jak ktoś wyżej zauważył może ma jakiś problem.. nawet nie wiesz jak ktoś kto normalnie wygląda może mieć problemy z psychiką.. ale to już my nie wiemy wszystko w Twoich rękach o co mu na serio chodzi.
Awatar użytkownika
Kotek_Szarobury
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2006, 20:48
Skąd: Kielce
Płeć:

Postautor: Kotek_Szarobury » 28 sie 2007, 21:28

Hmm ciezka sprawa ale ja bym nie uogólniał i nie szukał jak niektórzy przyczyn nie znając sytuacji. Psychika jest pooogmatwana i niekoniecznie realne problemy mają na nią przełożenie. Moja rada jak zawsze rozmawiać. Ale mowilaś że rozmawialiście, hmm. A tak szczerze że tak ci sie nie podoba, czego on oczekuje, czemu do diaska nie jest o ciebie zazdrosny, skoro ty chciałabyś czasem poczuć się jak nietykalna księżniczka adorowana przez swojego rycerzyka ^^?
Dyskoteka - znam takich kolegów. No cóż nie lubi tańczyć - szkoda, ale jakbyś mu powiedziała że bardzo ale to bardzo byś z nim chciała caaałą noc albo godzinkę potańczyć, nawet nie w tamtej chwili ale kiedy obydwoje będziecie mieli na to ochotę?
PS. Nauka nie zmienia człowieka, każe mu tylko robić to na co nie ma ochoty, a co za tym idzie czyni go nieszczęśliwym. Ale to tylko taka dywagacja :] Nie chce cię przepuszczać w drzwiach, nie przypominaj mu, nie wie co traci.
Don`t worry, be happy
Awatar użytkownika
Daisy
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 05 gru 2005, 13:34
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Daisy » 31 sie 2007, 01:12

Kilka dni mnie nie było... A tu tyle odpowiedzi :) On jest po prostu takim typem... A ja juz sie nie dziwie, ze on nie umie sie mna "obslugiwac" i ma zero kultury skoro byliusmy u jego rodziny 2 dni i ja se ogladam TV a on przyszedl i mowi: wlacz mi TVN TURBO ,a ja nic.. a jego matka: tak daj mu pilot niech on oglada co on chce" .... hehhe parodia :]

albo ja u niego siedze w domu.. a jego mama mnei wysyla do sklepu po papier do pieczenia.. zeby chociaz jej dwoch synkow sie nie przemeczylo :]
"Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy,
ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 31 sie 2007, 01:55

Daisy pisze:Kilka dni mnie nie było... A tu tyle odpowiedzi :) On jest po prostu takim typem... A ja juz sie nie dziwie, ze on nie umie sie mna "obslugiwac" i ma zero kultury skoro byliusmy u jego rodziny 2 dni i ja se ogladam TV a on przyszedl i mowi: wlacz mi TVN TURBO ,a ja nic.. a jego matka: tak daj mu pilot niech on oglada co on chce" .... hehhe parodia :]

albo ja u niego siedze w domu.. a jego mama mnei wysyla do sklepu po papier do pieczenia.. zeby chociaz jej dwoch synkow sie nie przemeczylo :]

Aha.
I wciaz tkwisz w tym zwiazku?
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
krackowiaczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: krackowiaczek » 31 sie 2007, 18:05

a nie mówiłem?

na twoim miejscu poszukał bym sobie kogoś normalnego.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 31 sie 2007, 18:11

Daisy pisze:albo ja u niego siedze w domu.. a jego mama mnei wysyla do sklepu po papier do pieczenia.. zeby chociaz jej dwoch synkow sie nie przemeczylo

To już jest przegięcie wg mnie.
Ale z tonu wypowiedzi wnioskuję, że Ci się to nawet podoba. Więc W CZYM PROBLEM? :?
Jest problem czy go ni ma? :?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 31 sie 2007, 19:11

Daisy pisze:Kilka dni mnie nie było... A tu tyle odpowiedzi :) On jest po prostu takim typem... A ja juz sie nie dziwie, ze on nie umie sie mna "obslugiwac" i ma zero kultury skoro byliusmy u jego rodziny 2 dni i ja se ogladam TV a on przyszedl i mowi: wlacz mi TVN TURBO ,a ja nic.. a jego matka: tak daj mu pilot niech on oglada co on chce" .... hehhe parodia :]

albo ja u niego siedze w domu.. a jego mama mnei wysyla do sklepu po papier do pieczenia.. zeby chociaz jej dwoch synkow sie nie przemeczylo :]



W zasadzie sama napisałaś sobie odpowiedź <pijak>

W jego rodzinie jest patologia. Bo patologia to nie tylko alkohol i przemoc ale także brak zdrowych ludzkich kontaktów między ludzkich w rodzinie. To jest zasada: jak ktoś ma problemy w domu to nie potrafi stworzyć związku.

Problem jest taki: on jest zaszczuty przez rodzinkę, w dodatku w sposób niebezpośredni, nie wie o tym że można się cieszyć z życia. Myśli że trzeba być skromny, schodzić ludziom z drogi. Nie potrafi zawalczyć o swoje. Niektóre zdolne i bystre jednostki poradzą sobie same z tym ale to potrwa. Wskazana była by tu czyjaś pomoc. Pomoc wygląda tak: albo bierzesz go za rączkę i prowadzisz do psychiatry i on pomaga. Podejrzewam że sie z nim nie da <chory> Druga opcja: sama go uświadomisz o tym.

W zasadzie można zrobić jeszcze jedną rzecz. Mianowicie ograniczyć czynnik niszczący tzn rodzinkę. Najprościej abyś z nim gdzieś pojechała[tak aby on nie miał z rodzinką kontaktu], uważam że tak na 2tygodnie minimum. I szczerze, dam se rękę uciąć że to pomoże <browar>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 31 sie 2007, 19:21

Animal pisze:To jest zasada: jak ktoś ma problemy w domu to nie potrafi stworzyć związku.

Nieprawda. Są ludzie z patologicznych rodzin, którzy za wszelką cenę będą postępować odwrotnie niż owe rodziny i tworzyć normalne relacje.

On nie ma patologii w rodzinie, tylko jest rozpieszczony. Na miejscu autorki zmieniłabym mu ten kanał w TV, i byłoby to ostatnią rzeczą, jaką ten związek by widział.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
broken18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 264
Rejestracja: 17 wrz 2005, 11:48
Skąd: koniec świata
Płeć:

Postautor: broken18 » 31 sie 2007, 19:55

Kocha czy nie, obawiam się że ciężko z synusia mamusi będzie jej zrobić prawdziwego faceta. Pewnie mama dla taty wszystko zrobi... No i potem synuś myśli, że wszystko mu się należy, że będziesz zawsze z nim, wszystko dla niego zrobisz, nie zdradzisz bo przecież nie mogłabyś tego zrobić swojemu panu i władcy. Rady mogą być dwie 1) uciekaj jak najdalej chyba że chcesz by Twoje życie wyglądało tak jego rodziców, tzn. tata ma władze, nawet pilota do TV ;) 2) postaw się - tylko nie delikatnie mu powiedz, a walnij ręką w stół, pokrzycz trche, niech wie że nie jest pępkiem świata, daj mu do naprawienia szafke w pokoju czy coś i niech Cie nie obchodzi, że jest zmęczony. Kiedy kolejny raz mama jego wyśle Cię do sklepu powiedz "Misiu jestem taaaaka zmęczona że te pare metrów do sklepu mnie wykończy, skocz mamie po zakupy..." Jak nie pójdzie to Ty idź, ale do domu, jak najdalj od niego bo już zawsze będziesz "przynieś, podaj, pozamiataj".

[ Dodano: 2007-08-31, 20:00 ]
Co do wcześniejszych postów: miałam kiedyś facetA, który chcał się zabijać kiedy tylko nie mogłam lu b nie chciałam się z nim spotkać, przy którymś kolejnym spotkaniu dałam mu sznurek, powiedziałąm że ma nie dzwonić kiedy znowu będzie chciał się wieszać tylko niech się do jasnej cholery powiesi, poskutkowało.... Potem mówił że zemści się na mnie... z perspektywy czasu śmieję się z tego ale wtedy było to dla mnie tragiczne, myślałam ze go kocham, ale po zerwaniu odczułam taką ulgę... Czasem nie warto ciągnąć czegoś na siłe...
Axamer
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 19 sie 2007, 21:49
Skąd: Piekło
Płeć:

Postautor: Axamer » 31 sie 2007, 21:50

Daisy pisze:Kilka dni mnie nie było... A tu tyle odpowiedzi :) On jest po prostu takim typem... A ja juz sie nie dziwie, ze on nie umie sie mna "obslugiwac" i ma zero kultury skoro byliusmy u jego rodziny 2 dni i ja se ogladam TV a on przyszedl i mowi: wlacz mi TVN TURBO ,a ja nic.. a jego matka: tak daj mu pilot niech on oglada co on chce" .... hehhe parodia :]

albo ja u niego siedze w domu.. a jego mama mnei wysyla do sklepu po papier do pieczenia.. zeby chociaz jej dwoch synkow sie nie przemeczylo :]


No widzisz czyli on ma problemy... jeśli go naprawdę kochasz to czeka Cię naprawdę długa droga... musisz się bardzo postarać żeby mu pomóc i będzie ciężko...
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 31 sie 2007, 22:01

runeko pisze:Nieprawda. Są ludzie z patologicznych rodzin, którzy za wszelką cenę będą postępować odwrotnie niż owe rodziny i tworzyć normalne relacje.

On nie ma patologii w rodzinie, tylko jest rozpieszczony. Na miejscu autorki zmieniłabym mu ten kanał w TV, i byłoby to ostatnią rzeczą, jaką ten związek by widział.


Nie rozumiemy się, zgadzam się że dzieci biednych rodziców są strasznie uporczywe w dążeniu np. do godnego życia, czy zdobycia statusu sensownego w społeczeństwie. Ale mówię tu o tym co rodzina ma zrobiła z głową. Jakiś despota rodzić, niedojrzały rodzić[bo też tak może być] może drastycznie wpłynąć na sposób myślenie swojego dziecka-mówiąc prościej zrobi mu z mózgu trociny. Taki przykład mi jeszcze przyszedł do głowy, jak każde z rodziców wmawia dziecku inne prawdy życiowe na temat relacji odnośnie płci przeciwnej. Taki delikwent zdurnieje do reszty bo rodzice są rodzicami i mają ogromny wpływ na dziecko.

Mogę się do pewnego stopnia zgodzić że jest rozpieszczony.....ale czyja to wina? 8)

broken18 nie rozmawiajmy tu o szantażach emocjonalnych bo Daisynie wspominała że u Niej się coś takiego dzieje
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Daisy
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 05 gru 2005, 13:34
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Daisy » 01 wrz 2007, 14:13

Do Imperator: Nie, nie podoba mi się to. Wręcz odwrotnie, byłam wściekła! Ale nie dałam po sobie poznać....

Jadę z nim samochodem.... I on mi mówi zaparkuj tu, ale ja se już wcześniej pomyślałam, że zaparkuję tam i tam zaparkowałam, a on się na mnie zaczął drzeć, że nie tam gdzie on mówił i że tam by było lepiej...

Ciężko będzie mi to skończyć bo przez 2,5 roku człowiek się zaangażował (chociaż nie mogę w 100% powiedzieć ze to milosc... mysle, ze milosc tak nie wyglada..... to chyba raczej zwykle przywiazanie.... ale jak z nim nie ejstem to mi ciezko ;/)

Wiem, ze zmieniac sie to ludzi nie ma co... Bo i tak sie nie zmienia...... Najwyzej na 2 tygodnie... Juz go raz zostawilam.. to przyszedl plakal... rzucal palenie... a teraz juz nawet o tym nie pamieta :] <wsciekly>
"Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy,

ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 01 wrz 2007, 21:37

Podjęłaś decyzję. A więc zostało życzyć udanych podbojów <banan>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 03 wrz 2007, 12:43

Daisy pisze:Wiem, ze zmieniac sie to ludzi nie ma co... Bo i tak sie nie zmienia...... Najwyzej na 2 tygodnie... Juz go raz zostawilam.. to przyszedl plakal... rzucal palenie... a teraz juz nawet o tym nie pamieta :] <wsciekly>
masz rację nie zmieni się. Spotykałam się z takim typem pół roku...tzn może nie był wiecznie zmęczony, ale wiecznie smutny i poważny. Ile on miał problemów! <wsciekly> szkoda tylko, że ani jeden nie był poważny i o żadnym nie mógł mi powiedzieć...później się okazało, że jednym z nich była kłótnia z kolegami <evilbat> . nie warto się męczyć, zwłaszcza, że ktoś taki stara się ściągnąć Ciebie do jego poziomu. censored
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 03 wrz 2007, 12:51

Daisy pisze:Ciężko będzie mi to skończyć bo przez 2,5 roku człowiek się zaangażował (chociaż nie mogę w 100% powiedzieć ze to milosc... mysle, ze milosc tak nie wyglada..... to chyba raczej zwykle przywiazanie.... ale jak z nim nie ejstem to mi ciezko ;/)

No to na bank przyzwyczajenie. Jeśli Ty tego nie wiesz czy to miłość, to to nie jest miłością.
Zerwij z nim kontakty jeśli Ci tak z nim źle.
Daisy pisze:Wiem, ze zmieniac sie to ludzi nie ma co... Bo i tak sie nie zmienia...... Najwyzej na 2 tygodnie... Juz go raz zostawilam.. to przyszedl plakal... rzucal palenie... a teraz juz nawet o tym nie pamieta :] <wsciekly>

Oboje robicie błąd. On ma się zmienić dla siebie, a nie dla Ciebie. Jeśli będzie się zmieniać dla Ciebie, to tak właśnie będzie wyglądało - czyli 2 tyg. zmiany, a potem wraca do swoich przyzwyczajeń.
Awatar użytkownika
anika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 22 paź 2006, 12:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anika » 03 wrz 2007, 17:59

Daisy, to przypomina mi opis związku mojej koleżanki. Zjedną różnicą, Ty zbyt rzadko mu się stawiasz. Moja koleżanka po każdym postępku, typu, ze ona ma coś za niego zrobić, odwracała się od niego plecami. On wtedy do niej biegł, błagać o przeznaczenia i tak w kółko. Teraz już dłuższy czas nie są razem i szczerze powiedziawszy bardzo pozytywnie to rozstanie na nią podziałało.

Jeżeli masz wątpliwości czy go kochasz, to moim zdaniem jest to już tylko przyzwyczajenie. A skoro nie ma uczucia, nie ma sensu tkwić w toksycznym związku.
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Awatar użytkownika
Daisy
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 05 gru 2005, 13:34
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Daisy » 03 wrz 2007, 23:05

No dzis sie dowiedzialam ze jestem tylko narcyzka... co chce sie tylko podobac i nie lubi zadnego towarzystwa.... (bo ostatnio jeden z jego kolegow mnie strasznie denerwuje i faktycznie juz go nie lubie;/ i zaczelam na niego gadac dzis... i pwoeidzialam ze se musze kupic torebke i pasek...) wiec jestem narcyzka i tylko mi zalezy na tym zeby sie podobac... a ja sie czuje jak nie wiem kto ;/ mam taka niska samoocene ;( normalnie nie moge.... on mnie traktuje jak nie wiem kogo... moze ja za duzo chce.... chce sie czuc doceniana potrzebna,... on mi mowi ze mnie kocha... ale w sumie na slowach sie konczy...zadnych gestow niespodzianek.... w sumie on mnie kocha tylko wtedy jak mu sie bzykac chce..... umarlby bezemnie.... ale ja czuje to tylko wtedy jak mu powiem, ze mam go dosyc i nie chce juz z nim byc... czuje sie jak stara nieszanowana zona w starym rozpadajacym sie zwiazku.... wszystko zawsze moja wina... bo ja go wkurze... zawsze ja.... bo on jest taki dobry.... a ja taka zla..... bo on se szedl przede mna a ja w tym widze problem... bo on wepchal dupe przede mna w drzwiach... a ja za to jestem zla.... bo on w towarzystwie kolegow traktuje m,nie jak powietrze.. i gada o youporn i redtube..... ale to przeciez normalne wg niego ze prawdziwy facet gada z facetami o takich rzeczach... (ale czy przy swojej ukochanej :] dziewczynie??) Ale on jest przeciez dla mnie dobry... bo siedzi ze mna.... spotyka sie ze mna... ale to niewazne ze jak patrze na jego mine odechciewa mi sie zyc.... bo to przeciez moja wina.... to przeze mnei mu sie nie chce zyc.... to ja sie czepiam takich "prozaicznych rzeczy"

A jak sie poklocimy... to on se pojdzie i nawet nie wniknie czy ja ide czy stoje czy siedzie.... dopiero jak zadzwonie... zeby poczekal... to poczeka... i on mnie kocha?? Ja bym nigdy tak se nie poszla jakbym kogos kochala.... nie potrafilabym jakby mi zalezalo.... A on mnie kocha... tylko po prostu jest za pewny siebie....

sorry ze tak pisze... ale naprawde musialam sie wyladowac ;(
"Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy,

ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 03 wrz 2007, 23:10

Daisy, to po kiego z nim jestes? :?
Awatar użytkownika
Daisy
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 05 gru 2005, 13:34
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Daisy » 03 wrz 2007, 23:14

bio nie potrafie tego zakonczyc ;( bo jak z nim nie jestem to mi smutno i chce do niego wrocic;( zapominam jak bylio zle pamietam tylko dobre chwile ;( zeby ktos wymyslil jakies tabletki....... na dolegliwosci ducha nie ciala.... zaczne cpac chyba ...... ;/
"Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy,

ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
Awatar użytkownika
PinkDevil
Bywalec
Bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 22 cze 2007, 10:09
Skąd: zza rogu
Płeć:

Postautor: PinkDevil » 03 wrz 2007, 23:28

widzialy galy co braly chyba nie? szczerze wspolczuje, trafil ci sie osobnik... zakoncz to, odzyjesz, zaczniesz widziec kolory, a wtedy szybko zjawi sie ktos inny...zacznij cos robic a nie plakac, plakanie jest dobre dla gimnazjalistow <zalamka> powodzenia <browar>
I know I'm not perfect, but I'm so close... It scares me
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 04 wrz 2007, 08:29

PinkDevil pisze:zacznij cos robic a nie plakac, plakanie jest dobre dla gimnazjalistow

To pierdolnąłeś rade, nie ma co <zalamka>
Każdy czasem potrzebuje płaczu, widocznie Daisy więcej niż inni.

Dziewucho, weź to zakończ, widzisz sama jak się męczysz. Wiadomo, boisz się że do końca życia zostaniesz sama. Nie Ty jedna i nie ostatnia masz takie rozterki. Ale jeśli dalej będziesz się go trzymać, to naprawde tak będzie bo on Twoją samoocene, godność, honor doszczętnie zniszczy.
Więc weź się w garść i to zakończ.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 04 wrz 2007, 08:40

Daisy, masz 19 lat i naprawdę nie masz obowiązku ładować się w taki związek. ale skoro Ci odpowiada bycie nieszanowaną i nie zależy Ci na walce o własne szczęście [BEZ tego głąba] to już tylko Twoja sprawa, my możemy sobie tylko dopowiedzieć kim jesteś <chory>

[ Dodano: 2007-09-04, 08:41 ]
nie masz jakiejś koleżanki, przy której mogłabyś przez to przejść? która po zerwaniu zaciągnęłaby Cię do kina, fryzjera i na basen, żebyś się zajęła czymś, zamiast tęsknoty po tym durniu i uleganiu jego marudzeniu, że się powiesi, czy coś tam?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 wrz 2007, 08:43

Marissa pisze:Ale jeśli dalej będziesz się go trzymać, to naprawde tak będzie bo on Twoją samoocene, godność, honor doszczętnie zniszczy.

dokładnie, to cie niszczy, a po cholere masz wyjsc z tego bardziej skrzywiona. Nie rób sobie krzywdy. Jasne, ze rozstania bola, ale lepszy taki ból niz to zażynanie sie na raty które oferuje Ci ten zwiazek
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 04 wrz 2007, 16:43

Daisy: to nie jest tak. Sluchaj, ja na samym poczatku tez bylem pelen enzutzjazmu, okazywalem uczucia, stawalem na glowie, biegalem na rzesach etc. zeb bylo super i cudownie. Nadszedl w moim zyciu taki moment, gdzie bardzo wiele rzeczy mnie zwyczajnie przerasta (w domu i na uczelni) i zycie ze mnie ucieka. Odechciewa mi sie wszystkiego: wychodzenia z domu, usmiechania, momentami nawet przytulania sie czy szeptania czulych slowek. Do tego wszystkiego potrzebne jest bardzo dobre samopoczucie, ktorego ja - i prawdopodobnie Twoj chlopak - z pewnych przyczyn nie mam. Nie moze byc tak, ze ja na sile bede sie tulil i slodzil i piescil kiedy nie mam ochoty wstaci zrobic sobie herbate albo skoczyc siku...
I podobnie jak Twoj chlopak, slysze teksty o tym, ze moze jestem znudzony osoba swojej narzeczonej, moze przestalem czuc to samo, ze odechciewa sie, ze nie przytulam, ze czulosci nie okazuje...

Nie o to w tym wszystkim chodzi a problem moze tkwic na prawde bardzo gleboko...
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 04 wrz 2007, 17:35

Dzindzer pisze:
Marissa pisze:Ale jeśli dalej będziesz się go trzymać, to naprawde tak będzie bo on Twoją samoocene, godność, honor doszczętnie zniszczy.

dokładnie, to cie niszczy, a po cholere masz wyjsc z tego bardziej skrzywiona. Nie rób sobie krzywdy. Jasne, ze rozstania bola, ale lepszy taki ból niz to zażynanie sie na raty które oferuje Ci ten zwiazek


Hehehehe to czy ktoś da się zniszczyć to tylko od tego kogoś zależy. Człowiek to nie tępy gwóźdź który czeka na uderzenie młotka. Człowiek myśli a więc może podjąć działania.

Haro pisze:Nie o to w tym wszystkim chodzi a problem moze tkwic na prawde bardzo gleboko...

W sumie tego nie wiemy ale też nie wiemy czy tak nie jest :? Jak na razie Daisy tylko gada-jak to kobieta...heh... a jakiś szczególnych działań tu nie widać. I naprawdę sądzę że coś powinnaś zadziałać bo odejść to najprostsza droga-mimo wszystko. <chory>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 04 wrz 2007, 18:07

Animal pisze:I naprawdę sądzę że coś powinnaś zadziałać bo odejść to najprostsza droga-mimo wszystko. <chory>
ale jeśli on taki jest to ona nic tu nie zdziała :) a gdy mu stara się naświetlić problem to odwraca kota ogonem :).
Co właściwie może jeszcze zrobić?
Z tego co pisze to on się tak zachowuje bo lubi jak go się głaszcze po główce i wokół niego skacze. Gorzej, to się prawdopodobnie nie zmieni <regulamin>
Pan i władca któremu się wszystko należy -> mamusia go tak wychowała, a teraz szuka następczyni <wazne>
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 04 wrz 2007, 18:12

Animal pisze:Hehehehe to czy ktoś da się zniszczyć to tylko od tego kogoś zależy. Człowiek to nie tępy gwóźdź który czeka na uderzenie młotka. Człowiek myśli a więc może podjąć działania.

Rozumiem że Daisy nie jest podatna na niszczenie i jej to nie dotyczy? Nic nie wywnioskowałeś z jej postów?
Pan i władca któremu się wszystko należy -> mamusia go tak wychowała, a teraz szuka następczyni

A skąd wiesz jaką ma matkę? A może to była babka? :>
Wiem czepiam się, ale nie lubie generalizowania.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 322 gości