Obraziła się... za to że mnie pobili!

[Marissa]

zeby sie po prostu bronic!

Bronić to się można jak ktoś atakuje, a nie po fakcie, kiedy przygłup woła innych przygłupów, żeby za niego sprali jeszcze innych przygłupów

Jakiś czas temu u mnie w województwie było głośno o takim samosądzie. Facet chodził po wsi, ludzi straszył. Ludzie skarżyli się na policje, ale ta nic nie mogła w tej sprawie zrobić. I co? Ludzie się zebrali, napadli na tego faceta i zakatowali na śmierć. Teraz im grozi/albo już są - nie wnikałam, więzienie. I bardzo dobrze. Samosąd jest zły, i nawet jeśli był w jakiś sposób usprawiedliwiony, to człowiek nie może być sam sędzią. Od tego mamy odpowiednie organy - o których już pisałam. Nawet jeśli nie działają tak jak powinny, to to nie daje nam prawa do wymierzania kary. W żadnym przypadku.

[pTero]

Jak dla mnie autor byłby cieciem gdyby nie zareagował, a iść na policje to kretynizm bo jak można iść do kogoś kto powinien bronić prawa, jednocześnie to prawo łamiąć

Jednak czytając co napisał autor, wynika że tak czy inaczej jest cieciem, bo bronił się kolegami, patrząc zapewne z bezpiecznej odległości ... ktoś pięknie wspomniał że powinieneś chociaż uderzyc raz ...

Zauważyłem, że każda dziewczynka wypowiadająca się w tym temacie woli, żeby jej chłopak dostawał w głowe i poszedł z tym na policje, jak dziewczynka ... z czego moge stwierdzic, że wolą bardziej kobiecych chłopców, metrosexualnych kogucików z żelem na włosach, natomiast chłopak powinien być męski, nie dać sobą pomiatać i w razie czego potrafić bronić swoją kobiete...

" Im więcej potu na treningu, tym mniej krwi na ringu " Pozdro

[joj_sport87]

Ludzie się zebrali, napadli na tego faceta i zakatowali na śmierć

ja nie mowie o tym, zeby komus odbierac zycie, od tego jest tylko Bog.

a tak do tematu, to dziewczyna autora jest jakas (sorry) zdzira skoro sie tak zachowala. Jak to mozna drwic i smiac sie z czyjegos nieszczescia? Najwidoczniej ma do niego taki szacunek marny wspolczuc takiej kobiety jedynie...

[Zaq]

dodałbym jedno

chcą mnie bić - poszerzam im uśmiech butterfly'em bądź robię dodatkową dziurę w czaszce 9 mm
celująco

Zainwestuj w realistyczne myślenie. Kilka miesięcy temu znajomy był z dwoma kumplami w klubie, gdzie jakiś agresywny debil zaczął sie ich czepiać. Wyszli na zawnątrz w celu wyjaśnienia sprawy za pomocą pięści. Z jakiegoś powodu jeden z kumpli tego znajomego zamiast pięści użył noża. Skutek był taki, że ten, który ich zaczepiał miał okazję trzymać swoje własne flaki w rękach. A ten, który się bronił wylądował w areszcie. Nie wiem jak się dalej potoczyła sprawa, bo straciłem z nimi kontakt, ale od tego czasu sam przestałem chodzić z butterfly'em.

[joj_sport87]

chcą mnie bić - poszerzam im uśmiech butterfly'em bądź robię dodatkową dziurę w czaszce 9 mm
celująco

takie zabawy to przesada juz troche, nawet nie wiesz kiedy mozesz kogos zabic albo powaznie ranic... trzeba uzyc innych metod, bardziej bezpieczniejszych i rownie skutecznych

[Ted Bundy]

d tego mamy odpowiednie organy - o których już pisałam

tylko że te organy wówczas dały dupy koncertowo I gdyby się paru konkretnych panów nie zebrało przy świeczce i nie wdeptało gościa w glebę, zginąłby ktoś niewinny. Medal im się należy za wyrwanie chwasta, a nie ciąganie po sądach. Słynna sprawa.

[extraho]

extraho napisał/a:
mam wrażenie, że żyjemy w jakimś gangsterskim filmie? trzymajcie swoją wyobraźnię na wodzy, chłopcy.

bys sie zdziwila jak bardzo te zycie podobne jest do filmu.

nie każde

Czy naprawde uwazacie, ze polska policja, sadownictwo i inne instutucje prawne dzialaja tak jak powinny?

nie.

I jak Twoim zdaniem rozwiązać taką sprawę z honorem, zachowując "rozum" ?
Podejść i powiedzieć: "ej, kolego, nie pozwole, żebyś mnie tak traktował, ale neistety jest już po fakcie. Oczekuję przeprosin" Nie bądź śmieszna

to Ty nie bądź. chyba napisałam już wyżej jak?

W takich sytuacjach po prostu trzeba mu wykopyrtnąć w ryjek, żeby nie chodził dumny i nie naliczał sobie frajerów, którym pokazał "kto tu rządzi i kto ma mięśnie".
Jeżeli tylko jest taka możliwość - dać mu nauczkę. Raczej drugi raz nei podejdzie. Będzie neutralny.

dlaczego tą nauczką ma być pięść trafiająca w jego twarz?

Jak naiwną jest wiara w to że odwet załatwia wszystko i ucina całą sprawę..

dokładnie <browar>

Możliwe, że uratowałeś tym "strasznym, bandyckim" czynem następną ofiarę wspomnianych wyżej, dyskotekowych cwaniaczków, lubiących pobić w kilku jednego.

bankowo. a możliwe, że koleś będzie chciał zrehabilitować swoje ego, autorytet wśród kumpli i zaatakuje kolejnych.

ja rozumiem, że facet chce się odpowiednio zachować, jak go biją. że facet będzie się czuł jak ciota, dupa jeśli nie zareaguje. ale nasyłanie kumpli po fakcie nie jest wcale zaprzeczeniem dupowatości.
jasne, chciałabym, żeby mnie facet obronił. żeby obronił siebie. ale OBRONIŁ W DANEJ CHWILI a nie potem posłużył się kumplami.
atak słowny - riposta słowna.
atak siłowy - riposta słowna, w ostateczności siłowa.

[Lies]

dlaczego tą nauczką ma być pięść trafiająca w jego twarz?

Chociażby dlatego, że gościu czuje większy respekt do pięści, niż do np. policji. I to go bardziej zaboli. Dosłownie i w przenośni.

[FANTOMAS]

Oto kilka moich zasad dot. tego typu sytuacji:
1. Jeśli ktoś narusza Twoją nietykalność cielesną - walisz go w pysk. Jeżeli jest dużo potężniejszy kopiesz go w jaja.
2. Takich sytuacji należy unikać.
3. Na Policję nie należy za bardzo liczyć. (co innego grupy specjalne - w kominiarach)
Powstrzymam się od komentowania wypowiedzi niektórych pań bo znów dostanę ostrzeżenie. Poza tym karygodne jest zachowanie ochrony tego klubu. Chociaż...duża część tzw. bramkarzy ma mózg wielkości piłki golfowej.
Autor tematu chciał zemsty i jej dokonał. Lepsze to niż gdyby puścił to płazem.

[Animal]

Jak widać po raz kolejny organy ścigania dały ciała i nie kiwnęły palcem. Ale to normalka, jak dla mnie to autor dobrze zrobił że zemścił się na tych dwóch kolesiach bo przynajmniej następnym razem światełko im się zapali w głowach przed tym jak będą chcieli go pobić. A pobili by go na pewno jak by spotkali w jakieś ciemnej bramie. Wiele kobiet pisze tu o pójście na policje...heh... a po co? Aby być znowu olanym? Było ciemno na dyskotece, w trakcie bójki autor z pewnością dobrze nie spamiętał twarzy i tak dalej, ciężko byłoby coś udowodnić- tak by mógł stwierdzić sąd. No ale są to tylko przypuszczenia.
Dziewczyna autora pewnie by chciała aby autor pobił tych dwóch koksów.....co ta telewizja i Matrix'y robią z ludzmi

[kromek]

Oto kilka moich zasad dot. tego typu sytuacji:
1. Jeśli ktoś narusza Twoją nietykalność cielesną - walisz go w pysk. Jeżeli jest dużo potężniejszy kopiesz go w jaja.
2. Takich sytuacji należy unikać.
3. Na Policję nie należy za bardzo liczyć. (co innego grupy specjalne - w kominiarach)

Dobre rady Zapomniałeś dodać co robić jak koleś wezwie kolegę. Oczywiście też wezwać kolegów. I niema tu znaczenia czy w trakcie (czy jest na to czas?) czy po wszystkim. Jeśli dwóch wyrośniętych półgłówków oklepuje jednego słabszego to nic innego nie pozostaje jak pokazać im jak się czuje człowiek w takiej sytuacji (może zrozumieją, ale wątpię). Ale lepiej unikać takich sytuacji bo w tego rodzaju bójkach może oberwać ktoś niewinny lub przypadkowy. Na policję niema co liczyć, skoro nie zareagowali będąc w pobliżu, to latanie na komisariat też niema sensu.

Pogratulować kolegów za ich pomoc <walka>

[FANTOMAS]

Wątpię, aby po kopniaku w jaja koleś był w stanie wezwać kogokolwiek:)

[Lagartija]

Oto wczoraj na dyskotece kiedy tańczyłem sobie z dziewczyną nadepnołem na stopę (dosłownie) jakiemuś wyrośniętemu półgłówkowi

według mnie to sam także zachowałeś sie jak taki polglowek.

Aha co jeszcze. Po całej "akcji" z drwiącym uśmieszkiem zapytała czy jestem cały? Nie powiem że się nie wkurzyłem!

Ehh nie no wiesz ona pewnie była bardzo szczęśliwa i zadowolona patrząc w jaki sposób jest chłopak rozwiązuje takie sprawy. A jak następnym razem tez będzie taka sytuacja? i już nie będzie kolegów? to co? Ja naprawdę rozumiem te wasze męskie decyzje i walkę o honor. Tylko może nie na oczach swojej dziewczyny? Ja na Twoim miejscu spaliłabym sie ze wstydu po takiej akcji.

[zawe]

Tylko może nie na oczach swojej dziewczyny? Ja na Twoim miejscu spaliłabym sie ze wstydu po takiej akcji.

również...swoją drogą, nie pomyślał również o tym, że przecież będą wracać oboje, sami. To jak ona ma się czuć bezpiecznie, skoro tamci zawołają jeszcze innych kolegów i też będa się próbować mścić i robi się zamknięte koło

[Lies]

Ja naprawdę rozumiem te wasze męskie decyzje i walkę o honor.

Skoro reszta twojego postu jest jaka jest to powiem ci, że g&^no rozumiesz.

Tylko może nie na oczach swojej dziewczyny?

Haha! A jakie to miało znaczenie? Jeżeli nie zrobiłby tego na oczach dziewczyny to byłby mniejszym "półgłówkiem"? Arcyciekawe arcyzabawne i arcyżałosne.
-mógł mu wkopać, ale nie na jej oczach-

Ja na Twoim miejscu spaliłabym sie ze wstydu po takiej akcji.

Rozwalasz. Nie spaliłabyś się, bo nigdy byś tak nie zrobiła. Proste. Gościu dlaczego miałby się palić, skoro uznał to za słuszne. Nie zazdroszczę ci, bo wychodzi na to, że żałujesz swoich decyzji. Wiadomo, że nikt nie jest nieomylny, ale jeżeli masz chwilę taką jak tamta i podejmujesz decyzję, której później żałujesz to jest to trochę dziecinne.
Wszystko.

[Lagartija]

Lies, Czlowieku dorosnij bo nie mam czasu tlumaczyc Ci podstaw, ok? Totalnie nie rozumiesz co napisalam i o co mi chodzilo no ale to chyba normalne u takich facetow jak ty:)

Arcyciekawe arcyzabawne i arcyżałosne.

Nie oceniaj ludzi swoja miara;) Chodzilo mi glownie o to ze jak chce sie bic to niech sie bije ale pomysli o bezpieczenstwu dziewczyny. Adios

[Lies]

Tak chciałbym napisać kolejny post na temat, ale nie chcę być wulgarny, a juz mnie zaczyna nosić.
Teraz chcesz żebyśmy zaczęli się tutaj przekrzykiwać kto ma rację? Jeżeli tamto nie było żałosne, to teraz to na pewno jest. I oceniam swoją, bo mam porównanie do siebie, co nie znaczy, że to jest gorsze.
Nie lubię, gdy ktoś pisze, że rozumie, skoro tak naprawdę nie ma o tym zielonego pojęcia.

Chodzilo mi glownie o to ze jak chce sie bic to niech sie bije ale pomysli o bezpieczenstwu dziewczyny.

Nawet o tym nie wspomniałaś w poprzednim poście. Nie jestem wszechwiedzący (choć niektórzy tak plotkują). Pozdrawiam "dorosłych".

[Miltonia]

A co tu tak wszystkie panie najezdzaja, ze to takie glupie bylo? Co to za facet co pobity idzie plakac na policje, jesli ma mozliwosc przylozyc? Ja bym nie miala szacunku do mezczyzny, ktory skuli sie i poleci obdukcje robic. Wiadomo, ze nic to nie da. A jak mu ktos dziewczyne pobije/zaczepi, to tez ma czekac, az sad to zalatwi, bo to takie cywilizowane?
Jedyne co, to uwazam, ze kazdy facet musi umiec sie bic i robic to dobrze Oczywiscie trzeba tez unikac glupich sytuacji i rozwijac zdolnosci negocjacyjne, czasami wycofac sie w "dyskusji", ale bronic sie nalezy umiec. Facet musi umiec bic sie i strzelac. Dziewczyna opcjonalnie, choc takie umiejetnosci tez sie przydaja

[Lagartija]

Teraz chcesz żebyśmy zaczęli się tutaj przekrzykiwać kto ma rację?

Nie, bo kazdy ma prawo do wlasnego zdania, prawda? Poza tym nie jestem az tak dziecinna Dziewczyna jak ma chlopaka to chce czuc sie przy nim bezpiecznie, chyba sie ze mna zgodzisz prawda? A jak ma sie czuc bezpiecznie w takiej sytuacji? Nie pomyslales o tym co czula ta dziewczyna? Pzeciez taka bijatyke to mozna prowadzic w kolko i do upadlego, raz ja jego, raz on mnie. Czy juz rozumiesz o co mi chodzi? Ta dziewczyna sie wkurzyla bo chlopak ja zawiodl swoim zachowaniem. Powinien ja chronic, i przynajmniej do momentu gdy tam byla wybrac mniejsze zlo.

Pozdrawiam "dorosłych".

ale nie chcę być wulgarny, a juz mnie zaczyna nosić.

I wlasnie to jest dowod tego ze zachowujesz sie jak dziecko, ktore uwaza, ze wszytskie rozumy pozjadalo. Jak sie prowadzi dyskusje to na spokojnie, a Ty sie wkurzasz od razu Melise polecam (wcale nie pisze tego zlosliwie) Wrzuc na luzzzzzzzzzzzzz nawet jak masz inne zdanie. <browar>

[Lies]

Denerwuje mnie twój sposób pisania. Właśnie taki jak przed chwilą zaprezentowałaś na koniec.

OK.
Sądzisz, że gdy facet, który jest z kobietą i daje się klepać po ryju, nie reagując w żaden sposób to ktoś, kto potrafi zapewnić swojej kobiecie większe bezpieczeństwo, niż ten, który odda (w taki, bądź inny sposób)? Wydaje się to trochę śmieszne.

PS
I nie wydaję mi się, żebym był wszechwiedzący, naprawdę. Niczego i nikogo tym bardziej nie pozjadałem, więc, błagam, daruj sobie, bo robi się nieciekawie.

[Lagartija]

Denerwuje mnie twój sposób pisania. Właśnie taki jak przed chwilą zaprezentowałaś na koniec.

Prawda w oczy kole?

Sądzisz, że gdy facet, który jest z kobietą i daje się klepać po ryju, nie reagując w żaden sposób to ktoś, kto potrafi zapewnić swojej kobiecie większe bezpieczeństwo, niż ten, który odda (w taki, bądź inny sposób)? Wydaje się to trochę śmieszne.

i tak i nie bo patrzysz tyle na jedna strone medalu, probuje ci pokazac ze jest inna strona. Czasami nie oddanie tego klepniecia jak to powiedziales jest lepszym rozwiazanien niz klepniecie. Czy mozesz to pojac swoim meskim mozgiem?

więc, błagam, daruj sobie, bo robi się nieciekawie.

Dla mnie nie, dla Ciebie tak, bo cos sie zbytnio denerwujesz moze jak meliska nie pomaga to psycholog? A tak powaznie to daruj sobie takie teksty jak ten na koncu, bo to jest dla mnie wlasnie zenada;) Ja Cie nawet nie prowokuje a Ty i tak sie dajesz Ale dobra konec, bo widze ze Ty nie potrafisz skonczyc;)Idziesz jak baranek w zaparte a mi sie nie chce wiec FINITO, END

[Animal]

Zaskakuje mnie jak wiele kobiet gani to zachowanie. Prawdopodobnie są to osoby z takich dobrych domów Chyba ktoś tu nie wie co to znaczy dostać po mordzie i nie wie jak działa nasz wymiar sprawiedliwości.Ciekawe jak by się czuła dziewczyna gdyby widziała jak jej chłopaka 2 koksów leje. Może by powiedziała: "Choć kochanie, zrobimy obdukcje a sąd ukaże tych złych ludzi." Heheheheh

I ten mit o dawaniu poczuciu bezpieczeństwa kobiecie....... Jak kogoś obskoczy czterech dobrze zbudowanych, umiejących się bić kolesi to nawet czarny pas nic tu nie pomoże. Zasadniczo na różnych szkołach sztuk walki uczą:
1. jak unikać walki
2. gdy nie ma już wyjścia to trzeba jednego znokautować i tym samym utorować sobie drogę ucieczki.

I taka jest rzeczywistość drogie panie.

Ktoś tam wspomniał o tym że trzeba bronić kobietę. A skąd napastnik na dyskotece gdzie jest hałas i zamieszanie ma wiedzieć która to jest dziewczyna tego kolesia co go pobili? I niby czemu mieli ją lać?

Co do nasyłania kolesi po fakcie, to ofiara nie musiała tego robić. Ale lepiej jak to zrobi, bo tak jak pisałem już wcześniej: lepiej bić[w jakikolwiek sposób] niż być bitym

[pani_minister]

Prawdopodobnie są to osoby z takich dobrych domów

A to wada jakaś?

[Animal]

Prawdopodobnie są to osoby z takich dobrych domów

A to wada jakaś?

Dobry dom nie jest wadą ale wręcz przeciwnie. Problemy się pojawiają jak dochodzi do zderzenia z rzeczywistością nieco inna jaka panuje w takim domku

[pani_minister]

Nie pojawią się problemy, jeśli dziewczynie zapewnione zostaną podobne dobre warunki, zamiast mordobić na dyskotekach

[Animal]

Nikt [normalny] nie chce się bić na dyskotekach. Ale często czysty zbieg okoliczności weźmie górę i co wtedy? Poza tym chyba tylko w restauracjach ekskluzywnych nie ma bójek.
Obrażenie się [jak to jest w temacie] na swojego chłopaka jest niedorzeczne. Każdemu może się zdarzyć że go napadną. I z tego powodu obrażać się lub jeszcze może zostawić biedaka samemu sobie....

[nadia]

A co tu tak wszystkie panie najezdzaja, ze to takie glupie bylo? Co to za facet co pobity idzie plakac na policje, jesli ma mozliwosc przylozyc? Ja bym nie miala szacunku do mezczyzny, ktory skuli sie i poleci obdukcje robic. Wiadomo, ze nic to nie da. A jak mu ktos dziewczyne pobije/zaczepi, to tez ma czekac, az sad to zalatwi, bo to takie cywilizowane?
Jedyne co, to uwazam, ze kazdy facet musi umiec sie bic i robic to dobrze Oczywiscie trzeba tez unikac glupich sytuacji i rozwijac zdolnosci negocjacyjne, czasami wycofac sie w "dyskusji", ale bronic sie nalezy umiec. Facet musi umiec bic sie i strzelac. Dziewczyna opcjonalnie, choc takie umiejetnosci tez sie przydaja

Ale Miltoniu, tu była inna sytuacja. Ten pan siebie nie umiał obronić, bo się bić nie umie, albo za wielu bylo napastników, nie ważne... Dziewczyny swojej, jak by ja bili też by nie umiał obronić. On po fakcie nasłał na oprawców swoich kolegów, żeby się za niego zemścili.

Jestem prawnikiem, i sama jestem bardzo boleśnie świadoma wad polskiego wymiaru sprawiedliwości i policji - gdyż doświadczona przez nie.

Pomimo to i tak uważam, że dowodem słabości jest zachowanie jakie zaprezentował tu kolega. Tak zwana musztarda po obiedzie. Prawdziwe jaja to by wykazał, gdyby tych, co go za nic pobili, do sądu jednak doprowadził i skazania takoż. Adresy zapewne miał, skoro swoim silniejszym kolesiom był w stanie namiary na nich dać. A tak to zachował się jak skunks i szczeniak...

Nie pierwszy i nie ostatni. Cóż. Życie

[Lagartija]

A skąd napastnik na dyskotece gdzie jest hałas i zamieszanie ma wiedzieć która to jest dziewczyna tego kolesia co go pobili? I niby czemu mieli ją lać?

znam taka historie kiedy dziewczyna na dyskotele nawrzucala jakiemus idiocie bo zaczal ja obmacywac, po czym on powiedzial ze ona mu jeszcze za to zaplaci. Jej chlopak odprowadzil ja do domu. Po pewnym czasie jego zadźgane nozem cialo znaleziono pod jej domem w krzakach.

Ciekawe jak by się czuła dziewczyna gdyby widziała jak jej chłopaka 2 koksów leje. Może by powiedziała: "Choć kochanie, zrobimy obdukcje a sąd ukaże tych złych ludzi." Heheheheh

I ten mit o dawaniu poczuciu bezpieczeństwa kobiecie.......

Nie o to dokonca chodzi a o to :

1. jak unikać walki
2. gdy nie ma już wyjścia to trzeba jednego znokautować i tym samym utorować sobie drogę ucieczki.

[PFC]

Prawdziwe jaja to by wykazał, gdyby tych, co go za nic pobili, do sądu jednak doprowadził i skazania takoż.

Jaja wykazuje każdy facet, który jest w stanie sam swoje sprawy załatwiać, a Autor to zrobił. Pogadał z kim trzeba, sprawa zakończona i tyle... Można dyskutować, czy nie dałoby się tego rozwiązać odrobinę inaczej, ale na policję, to idzie się w poważnych sprawach, a nie zwykłego pobicia, nad którym nikt - łącznie z policją i sądem - nie będzie się specjalnie rozwodził.

Ten pan siebie nie umiał obronić

Dla mnie nie jest ważny jednostkowy fakt, który zapoczątkował sytuację, lecz jego zwieńczenie, a jest ono takie, że ci, którzy autora zaczepili dostali za swoje. ...Gdyby mi się coś takiego przytrafiło - w co osobiście wątpię, bo podobnych sytuacji szalenie unikam - to następnego dnia zadzwoniłbym do paru ludzi - i to takich, dla których nie byłaby to żadna nowość - i załatwił sprawę w podobny sposób, tyle tylko, że razem z nimi, a nie przy pomocy ich.

Kiedyś jeden znajomy wyjaśnił mi, że najważniejsze jest zawsze to, czyje ostatecznie będzie na wierzchu, tak więc:

jeżeli napada cię dwóch --> gdy znów się spotkacie, niech was będzie czterech
napadający są silni? --> to weźcie pały
napdający mają pały? --> to wy prócz tego weźcie choć jedną siekierę

Zazwyczaj wszystko kończy się na pierwszym etapie. Myślę, że na policję można się zgłaszać, jeżeli sprawy zachodzą dalej, bo wtedy już faktycznie robi się niebezpiecznie.

Nie pierwszy i nie ostatni. Cóż. Życie

Z przynajmniej kilku Twoich postów wynika, że Twoja wiedza o "życiu" jest wprost porażająca.

[nadia]

ale na policję, to idzie się w poważnych sprawach, a nie zwykłego pobicia, nad którym nikt - łącznie z policją i sądem - nie będzie się specjalnie rozwodził.

Z punktu widzenia praktycznego masz 100% racji. Policja ledwo zipie i ma ważniejsze rzeczy na głowie. Ale ubolewać należy, że do tego już doszliśmy w Polsce, że są: zwykłe pobicia, zwykłe łapówkarstwo, zwykłe kłamstwa najwyższych funkcjonariuszy publicznych, zwykłe .... itd. itp.

Ja uważam, że czasem trzeba niektóre rzeczy robić pomimo wiedzy, iż praktycznie nie mają one sensu. Walka o dobre prawo i jego skuteczne stosowanie w życiu, jest obowiązkiem każdego człowieka i obywatela. Sprawiedliwi są bardzo blisko Boga

[ Dodano: 2007-07-10, 19:40 ]

nadia napisał/a:
Nie pierwszy i nie ostatni. Cóż. Życie


Z przynajmniej kilku Twoich postów wynika, że Twoja wiedza o "życiu" jest wprost porażająca.

Już się tak nie zaśmiewaj, bo sztucznie Ci to wychodzi Nic o mnie nie wiesz.