Niepewnosc

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 05 lip 2007, 23:35

Do ciebie nie pisalam, wiec sobie oszczedz.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 06 lip 2007, 01:07

aniołek88 pisze:8 sierpnia ma do mnie zadzownic i powiedziec czgeo chce dalej....
Taka sama glupota jak z tym wrzesniem. Niech zadzwoni do Ciebie juz! Niech sie juz okresli! Bo wieczy kocha czy nie.
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 06 lip 2007, 08:15

moon pisze:Bo wieczy kocha czy nie.
to na pewno, skoro on tak postępuje egoistycznie, masz prawo do jasnej sytuacji. Ile ty już tak czekasz? może już czas na siebie?
Jest Ci żal to zostawić bo upłynął rok życia z nim, ale ile lat przed tobą? to żebyliście rok może być epizodem, trudno ci teraz tak na to spojrzeć, bo pamiętasz ten czas inaczej, ale pomyśl, jakie masz korzyści z tego związku.Teraz.
Awatar użytkownika
Wilczyca
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 11 lut 2007, 19:57
Skąd: Bytów, Gdańsk
Płeć:

Postautor: Wilczyca » 06 lip 2007, 08:52

Aniołku ja cie bardzo dobrze rozumiem. Wiem jak się czujesz. Kochasz go bardzo i to co my gadamy sprawia ci wielki ból. Bo nie chcesz z nim zerwać a my ci to radzimy. Zrozum nikt tutaj nie mówi żeby ci zaszkodzić. Wszyscy chcą ci pomóc abyś z tego szlamu wyszła. Dlaczego zastanawiasz się nad tym czy on cie kocha czy nie ? Sam fakt ze przerzuca terminy coraz dalej albo że teraz powiedzieć ci nie może a już zupełnie po tym seksie gdy powiedział ze nie wie świadczy o tym że cie nie kocha. Wiesz po roku czasu bycia ze sobą może wkroczyć miedzy wami taka rutyna. Przyzwyczajenie do siebie. Wtedy albo związki się kończą albo tak jak w moich przypadku trwają nadal a czasem wzmacniają. Wiec nie dawaj mu żadnego terminu tylko powiedz zdecydowanie ze ma ci teraz dać odpowiedz. Jak znowu będzie się nad czymś zastanawiał i powie że później ci powie to naprawdę radziłam by ci go wtedy i w tym momencie olać. Zostawić. Powiedzieć mu co o tym myślisz i dać z tym święty spokój. Potem na pewno byś żałowała ale to trochę poboli ale później przestanie. Zastanów się teraz nad tym co napisałam.

Pozdrawiam
Wilczyca
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 06 lip 2007, 10:14

Niestety tak sie glupio dzieje, ze pierwszy facet ma najlepiej. Ma sie wobec niego najmniejsze wymagania, a jak jeszcze z nim byl pierwszy stosunek, to juz w ogole kobiecie odbija i przyczepia sie jak kleszcz. Skad sie to bierze tu akurat nie jest wazne, ale klasyczny przyklad jak najbardziej to jest.
Powiem Ci szczerze, ze nie powinnas chciec takiego faceta na partnera, nawet gdyby on chcial. Nie odpisal, bo sie zmeczyl siedzeniem przy komputerze <hahaha> I to ma byc mezczyzna 23-letni? Chyba ze to Ty jestes starsza i ta roznica 4 lat oznacza, ze on ma 15? Ale nawet jak na 15-latka zbyt dziecinny jest.
Rozumiem, Tobie sie wydaje, ze kochasz (a skad to wiesz, ze to milosc?), wiec nie chcesz go puscic. Ale musisz myslec o tym, czy z takim czlowiekiem da sie zyc? Widze, ze Ty masz juz w glowie mieszkanie razem, a pewnie zaraz jakis slub itd. Na partnera to on sie nie nadaje.
Przerazaona jestem takim przedmiotowym traktowaniem seksu, siebie, partnera. Pomysl, czy aby nie zaslugujesz na cos wiecej. Naprawde tak nisko oceniasz siebie, ze zadowala Cie tylko to, ze z Toba bedzie?
Jedno co dobre to to, ze ta sytuacja czegos Cie nauczy i moze bedziesz madrzejsza przy wyborze nastepnego partnera, czego zycze.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Szu
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 10 cze 2007, 20:37
Skąd: my sie znamy ??
Płeć:

Postautor: Szu » 06 lip 2007, 12:44

Marissa pisze:Do ciebie nie pisalam, wiec sobie oszczedz.
nie oszczędzę bo tutaj bez sensu snuć jakieś niestworzone teorie. Wszystko jest jasne jak słonce...
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 lip 2007, 13:20

Szu pisze:
Marissa pisze:Do ciebie nie pisalam, wiec sobie oszczedz.
nie oszczędzę bo tutaj bez sensu snuć jakieś niestworzone teorie. Wszystko jest jasne jak słonce...

Nie dla autorki tematu <niewiem>
aniołek88
Bywalec
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: 30 wrz 2006, 13:21
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: aniołek88 » 06 lip 2007, 19:17

Ciesze sie ze ktos mnie rozumie i wkoncu troche powazniej traktuje....
Wilczyca pisze:Kochasz go bardzo i to co my gadamy sprawia ci wielki ból. Bo nie chcesz z nim zerwać a my ci to radzimy. Zrozum nikt tutaj nie mówi żeby ci zaszkodzić. Wszyscy chcą ci pomóc abyś z tego szlamu wyszła. Dlaczego zastanawiasz się nad tym czy on cie kocha czy nie ? Sam fakt ze przerzuca terminy coraz dalej albo że teraz powiedzieć ci nie może a już zupełnie po tym seksie gdy powiedział ze nie wie świadczy o tym że cie nie kocha. Wiesz po roku czasu bycia ze sobą może wkroczyć miedzy wami taka rutyna. Przyzwyczajenie do siebie. Wtedy albo związki się kończą albo tak jak w moich przypadku trwają nadal a czasem wzmacniają. Wiec nie dawaj mu żadnego terminu tylko powiedz zdecydowanie ze ma ci teraz dać odpowiedz. Jak znowu będzie się nad czymś zastanawiał i powie że później ci powie to naprawdę radziłam by ci go wtedy i w tym momencie olać. Zostawić. Powiedzieć mu co o tym myślisz i dać z tym święty spokój. Potem na pewno byś żałowała ale to trochę poboli ale później przestanie. Zastanów się teraz nad tym co napisałam.
Masz racje... i to jak najbardziej racje... bo jednak to powinno miec okreslone uczucie... coz czasu jzu nie odwroce ale jak ktos juz tu napisal wyciagne wnioski na przyszlosc i poki co poczekam z mysla ze ja go rzuce predzej niz on mnie, lecz chce zobaczyc czy bedzie mial odwage powiedziec mi to prosto w oczy ze zegna sie ze mna juz na zawsze... Tymczasem ukladam swoja przyszlosc na nowo. bo jednak pokrzyzowal moje plany na calego... Mialam co do niego naprawde powazne zamiary... zawsze sobie wyobrazalam ze miec 1 chlopaka ktoremu w dodtaku oddaje sie cnote i zycje sie z nim az do smierci ....cos cudnego .. ale coz.... Co do rutyny to moze faktycznie zaistaniala ale nie wiem czyja to wina i jakos chcyba wiedziec juz nie chce...
Miltonia pisze:Przerazaona jestem takim przedmiotowym traktowaniem seksu, siebie, partnera. Pomysl, czy aby nie zaslugujesz na cos wiecej. Naprawde tak nisko oceniasz siebie, ze zadowala Cie tylko to, ze z Toba bedzie?
Uwierz ze mysle juz nad tym i nad kazda inna opcja dla mnie odpowiednia... i taka ktora nie zada mi wiele bolu... musze troszke odczekac by o nim zapomniec i poniesc sie wolnosci ktora bede mogla sie cieszyc jak za dawnych lat... a kto wie moze w przyszlosci kolejny zwiazek....
Miltonia pisze:Nie odpisal, bo sie zmeczyl siedzeniem przy komputerze
bardzo mnie wtedy to wkurzylo ze potrafil siedziec caly dzien na kompie a dla mnie ani jednej chwili czasu....
Miłość jest najbardziej dzwieczna ze wszystkich harmonii:)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 528 gości