Xavi pisze:Hm może ci zaoferować swój pierwszy raz we wszystkim?
A co jeśli dla mnie to nie ma żadnej wartości?
Xavi pisze:Dziewcze tez czlowiek ;]
Ano niezaprzeczalnie.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Moderator: modTeam
Mi się po prostu wydaję, że pewne rzeczy nie wszystkim wychodzą. Co to byłby za świat gdyby każdy był piękny, mądry, bogaty i żył tyle samo? Dlatego jednemu wychodzą związki innemu nie. Abstrahuję już od reguły czy ktoś się stara czy też nie. Zresztą sam znam takiego, który życie przesiedział przed telewizorem i komputerem a żonę poznał w autobusie - cud, udana para. Ja widzisz mam cholerne szczęście do cudzych bab. W sumie teksty w stylu: idziemy do łózka, męża nie ma a dzieci z teściami, bądź rzucę tego frajera dla ciebie (tu ważna uwaga - frajer to gość, który nie pije i nie pali, bawi dzieci i nie lata za innymi) i inne podobne nie robią na mnie najmniejszego wrażenia. Więc mi się wydaję, że rady dla Błażeja czy jemu podobnych są jak psu na budę. Po prostu tak jest. Dorosły mężczyzna w pełni akceptuje swoje wady i zalety i nie ma z tego powodu permanentnego rozstroju nerwowego.Mona pisze:Blazej30 pisze:Niektóre znam po naście lat. Wiedzą więc że nigdy nikogo nie miałem.
No to czas na nowe znajomości
Tak jak rozmawialiśmy już o tym, to nie możesz zgrywać tylko "dobrego brata". Owszem, przyjacielski możesz być, ale nie tylko. Ton dobrego kolegi musi przeplatać się z tonem flirtującym. Naprawdę nie wiem, gdzie jest to sedno u Ciebie, ale myślę, że głównie chodzi o to, że obecne znajome za dobrze Cię znają
czero pisze:Co to byłby za świat gdyby każdy był piękny, mądry, bogaty
czero pisze:Dlatego jednemu wychodzą związki innemu nie.
czero pisze:Ja widzisz mam cholerne szczęście do cudzych bab.
czero pisze: Po prostu tak jest.
neo7 pisze:To niema nic wspólnego ze szczęściem. Po prostu twoje geny sa w jakiś tam sposób atrakcyjne dla samic. Geny gościa opisanego w topicu takie nie są i dlatego jest odtrącany.
tarantula pisze:co nie ma nic wspolnego z wygladem
tarantula pisze:na ulicy otacza mnie pelno par ktore albo wcale nie sa atrakcyjne wizualnie albo sa idealne wizualnie albo jedno z nich jest.
neo7 pisze:Testosteron odpowiada w dużej mierze za siłę, pewność siebie i agresję a jego ilośc w danym organiźmie jest determinowana przez geny.
tarantula pisze:neo7 napisał/a:
Testosteron odpowiada w dużej mierze za siłę, pewność siebie i agresję a jego ilośc w danym organiźmie jest determinowana przez geny.
Zle zrozumiales meskosc o ktora mi chodzi Taka meskosc mnie nie jara
Animal pisze:neo7 a jaką Ty szkołę kończyłeś bo masz bardzo ciekawe i skrajne podejście do spraw damsko-męskich? Zaraz zahaczysz o teorię "samolubnego genu"
Animal pisze:Teraz mamy ten XXI wiek
Animal pisze:Skoro wszystko zależy od naszych genów to czemu piszesz na tym forum? Jakie korzyści z tego masz? Czy dzięki temu uda Ci się przekazać geny?
Animal pisze: I teraz powiedz mi kto ma większą szansę przekazania genów: ten co jest cud bóstwem, doskonałym fizycznie ale całe życie spędził przed telewizorem, czy ten co jest brzydki ale za to posiada ogrom doświadczenia
neo7 pisze:unktem wyjścia powstania takiego związku sa geny i tutaj jest to tak oczywiste, że chyba nie ma sensu o tym dyskutować. Parafrazując reklamę pewnego środka w telewizji - "to działa, jak natura chciała".
neo7 pisze:Jednakże ludzie nie zakochują się bo ktoś ma piękną duszę, zakochują się bo jest "chemia"
neo7 pisze:Zaś ten brzydki nawet nie wejdzie do klubu bo selekcja go nie wpuści.
Animal pisze:Teoria o genach itp. jest bardzo fajna i wiele wyjaśnia to trzeba przyznać. Z tym że pasuje idealnie do zwierząt a w przypadku ludzi zawsze pojawiają się jakieś niedopowiedzenia do których można się doczepić
tarantula pisze:To czemu w robocie dziala na mnie najbardziej chemicznie jeden z najbrzydszych facetow, tak dziala ,ze bym go w windzie brala.Wyjasnij mi to bo sie pogubilam???
U mnie w miescie selekcja nie wpuszcza do klubu tych w dresach i bialym obuwiu
_________________
no i tu pojawia się postać amatora na potwora. Lecz dręczy mnie jedna jedna wątpliwość. By trafić na swoją amatorkę trzeba by pytać o zdanie każdą kobietę. Prawdopodobieństwo trafienia w 6 jest więc nieskończenie małe...tarantula pisze:To czemu w robocie dziala na mnie najbardziej chemicznie jeden z najbrzydszych facetow, tak dziala ,ze bym go w windzie brala.Wyjasnij mi to bo sie pogubilam???
AlfaRomeo1939 pisze:Twierdzenie i upieranie się że wygląd nie ma znaczenia itp jest po prostu śmieszny. Ktoś tam pisze że leci na jakiegoś paskude, ale taki paskuda znajdzie taką laske napaloną w życiu ile 2, 3 razy ale przystojniak to już takich napalonych lasek w życiu będzie miał kilkanaście. Ja tam wiem jedno człowiek paskudny itp ma trudniej i choć nie wiem jak by był zadbany kulturalny to zanim pozna laske to minie troche czasu(o ile ktoś zdecyduje się z nim na rozmowe), nie mówie już jak zip ma 30 lat i nawet nie miał kontaktu z laską wtedy tylko zostanie mu znalezienie laski o takim samym doświadczeniu. A dajmy taki piękniś kilka spotkań i już coś się zaczyna.
Animal pisze:czy potrzebny jest ktoś do seksu czy do miłości.
Animal pisze:dla tych co wierzą w teorie o genach
Animal pisze:jazda wyrywać osobniki i przekazywać bezcenne genny
Olivia pisze:Błażej na pytanie, czy to że facet w wieku 30 lat z żadną się nie całował napisał, że to nie jest odosobniony przypadek. Owszem, nie jest odosobniony, ale nie jest do końca normalny. W każdym bije inny zegar i w innym wieku zaczyna pierwsze randki, pierwsze pocałunki i inicjacje seksualne. Ale jak zegar stanie, to nikt mi nie wmówi, że to coś normalnego. Ja bym się z takim nie związała.
przemek21 pisze:Olivia napisał/a:
Błażej na pytanie, czy to że facet w wieku 30 lat z żadną się nie całował napisał, że to nie jest odosobniony przypadek. Owszem, nie jest odosobniony, ale nie jest do końca normalny. W każdym bije inny zegar i w innym wieku zaczyna pierwsze randki, pierwsze pocałunki i inicjacje seksualne. Ale jak zegar stanie, to nikt mi nie wmówi, że to coś normalnego. Ja bym się z takim nie związała.
Ja sie wlasnie tego obawiam bo juz raz pewna kobieta do ktorej sie zalecalem zaczela trzymac dystans do mnie jak sie dowiedziala ze niebylem z zadna w zwiazku, przynajmnij mam takie wrazenie, dowiedzilaa sie od znajomej przez ktora sie poznalem. Zaczynam sie obawiac ze to mnie bedzie dyskwalifikowac w tych sprawach
AlfaRomeo1939 pisze:Twierdzenie i upieranie się że wygląd nie ma znaczenia itp jest po prostu śmieszny.
przemek21 pisze:Olivia pisze:Błażej na pytanie, czy to że facet w wieku 30 lat z żadną się nie całował napisał, że to nie jest odosobniony przypadek. Owszem, nie jest odosobniony, ale nie jest do końca normalny. W każdym bije inny zegar i w innym wieku zaczyna pierwsze randki, pierwsze pocałunki i inicjacje seksualne. Ale jak zegar stanie, to nikt mi nie wmówi, że to coś normalnego. Ja bym się z takim nie związała.
Ja sie wlasnie tego obawiam bo juz raz pewna kobieta do ktorej sie zalecalem zaczela trzymac dystans do mnie jak sie dowiedziala ze niebylem z zadna w zwiazku, przynajmnij mam takie wrazenie, dowiedzilaa sie od znajomej przez ktora sie poznalem. Zaczynam sie obawiac ze to mnie bedzie dyskwalifikowac w tych sprawach
Wiesz, ja znam go dość długi czas i wiem, że ruszał swój Szanowny Tyłek wielokrotnie ale nadaremnie. Nie jestem nim, ale w moim przypadku wyglądało to tak, ze jak ja chciałem, to druga strona nie i vice versa. To paradoks i złośliwość losu, no chyba ze ktos siedzi biernie i się przygląda.neo7 pisze:czero pisze:shaman napisał/a:
czero napisał/a:
ponieważ ostatnimi czasy musiał uciekać od pewnej dość napalonej na niego kobity.
Dlaczego musiał?
Z prostej przyczyny - nie kręciła go, a była cholernie napalona.
Natura nie znosi próżni. Szkoda tylko że ta kobieta nie była w jego typie, bo jak sądze problem uległby samorozwiązaniu.czero pisze:Według mnie to nienormalne jest i tak nie wyglądają stosunki między facetem a kobietą. Tylko on nie dopuszcza takiej myśli - dobrze jest jak jest, że w ogóle się jakaś kręci.
Dobrze to jest jak się kręci taka która jego kręci. Wtedy jest szansa żeby coś było. Chociaż on też mógłby ruszyć cztery litery a nie czekać na gotowe.
Wiesz, poruszyłeś tutaj kilka dość istotnych wątków. Z moich obserwacji wynika, że większość małżeństw jest zawierana z powodu zauroczenia (dość często mylonego z miłością) czy typową zimną kalkluacją (lepiej być z kimś niż samemu, tym samym nie słyszymy docinków otoczenia). Ludzie się poznają i dość szybko podejmują decyzję o zamążpójściu. Czy jest to decyzja trafna, weryfikuje to życie. Jesli nie zapoznali się wystarczająco dobrze, to problem wisi w powietrzu, tylko czas pokaże kiedy. Oczywiście inna grupa nie pobiera się tak szybko i przechodzi po jakimś czasie kryzys. Od niego zależy, czy życie spędzą razem czy też osobno.neo7 pisze:Animal pisze:czy potrzebny jest ktoś do seksu czy do miłości.
Zakładając że miłość istnieje to rozróżnienie miałoby sens. Zauroczenie, fascynacja, a potem przywiązanie. Miłość to za duże słowo. Zabawne jak wiele ludzie tłumaczą miłością albo jej nagłym brakiem. Na przykład - "już go nie kocham, kocham kogoś innego", albo "zdradziłam go chociaż byliśmy małżeństwem bo sie zakochałam w kims innym" Tak ciężko zaakceptować to że w gruncie rzeczy nie różnimy się aż tak bardzo od zwierząt, przynajmniej w tej sferze. Nie zdradzamy bo ktoś był bardziej seksowny, pociągajacy fizycznie a partner się zwyczajnie znudził - zdradzamy bo sie zakochaliśmy w kimś innym. To wygodne i wszystko tak pięknie tłumaczy. Jak wiele ludzie tłumaczą brakami czy też rzekomymi wadami charakteru u partnera. Na przykład - "zradziłam go ponieważ był dla mnie za dobry". Faktycznie straszna wada - bycie za dobrym. Trudno w to uwierzyć, ale to są fakty tak roztrząsane na forum.
Często jest tak jak u faceta opisywanego przez autora topiku czy tez w innych podobnych przypadkach, że ludzie ci są zwyczajnie - chamsko lub bardziej subtelnie odrzucani przez kobiety i to de facto wyłącznie z powodu braku "chemii", czyli "złych" genów. Może zabrzmi to niewiarygodnie ale kobiety widzą i wyczuwają za pomocą zmysłów to czy dany osobnik będzie właściwym partnerem. Jeżeli weryfikacja jest negatywna to dany osobnik jest skreślany. A ponieważ większość kobiet jeżeli nie wszystkie kierują się tymi samymi mechanizmami to taki osobnik jest skreślony u większości kobiet. Chociaż jak napisała tarantula ponoć zdarzają się wyjątki. Jeżeli zaś weryfikacja jest pozytywna taki osobnik ma otwartą furtke i może mieć wiele kobiet.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 299 gości