Nielogiczność

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
GNRose
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 442
Rejestracja: 02 cze 2005, 15:02
Skąd: Wrocek
Płeć:

Postautor: GNRose » 05 lis 2006, 17:36

TedBundy pisze:Widzę sprzeczność w tym,iż pragnienie związku z niezrównoważonym świrem, w imie "adrenaliny" może być dominujące, może przeważać.

A gdzie ja napisalem cos takiego? :) Albo zle mnie zrozumiales, albo do czyjejs innej wypowiedzi sie stosunkujesz. Napisalem, ze wrecz przeciwnie- ze taki gosc jest dla niej znajomy, a wiec bezpieczny. Adrenaline wzbudza u niej obca dla niej sytuacja z facetem, ktory np. szanuje ja, traktuje jak ksiezniczke itp. W czyms takim ona nie potrafi sie odnalezc, jest do dla niej obce i reaguje ucieczka (albo np. podswiadomie niszczy taki zwiazek). Wiem, ze to paradoksalne.
TedBundy pisze:jej naturalnym i atawistycznym pragnieniem jest posiadanie partnera i budowanie związku, który będzie całkowitym przeciwieństwem tego, co widziała w domu rodzinnym, nieprawdaż?

Nie zrozum mnie zle- ja nie tlumacze regułki postepowania KAZDEJ kobiety z patologicznej rodziny, nie mowie, ze to zasada, wg ktorej one zawsze postepuja. Wyjasniam tylko zachowanie PEWNEJ CZESCI tych kobiet, ktore reaguja wlasnie tak, pozwalajac sie ponizac itd-tych kobiet, ktorych dotyczy ten topic.
To nie jest odpowiedz na pytanie: "Jak reaguja kobiety na patologiczne dziecinstwo?", tylko "Dlaczego NIEKTORE kobiety pozwalaja sie ponizac?" To tylko czesc znacznie obszerniejszego tematu.
Innym schematem jest oczywiscie to, o czym wspomniales- poszukiwanie calkowitego przeciwienstwa znienawidzonego ojca itp. To sa dwie glowne opcje. Droga, ktora idzie taka osoba zalezy od jej sily woli, swiadomosci i jest sprawa indywidualna.

Zreszta, ja sam nie jestem psychologiem i nie zajmuje sie tym- przytaczam tylko to, co przeczytalem na ten temat w roznych artykulach (i osobiscie po glebszym zastanowieniu potrafie to zrozumiec i zgadzam sie z tym).
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 06 lis 2006, 18:35

Jedna kobieta docenia to co jest wporzadku wedlug nas szybko, inna nigdy.
A ja moge sie obijac z tymi i tymi :D

Oto odpowiedz :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 06 lis 2006, 21:37

GNRose pisze:Bardzo cienka linia oddziela milosc od nienawisci i czesto zranienie drugiej osoby wystarcza, zeby ja przekroczyc

potwierdzam... sam tego doswiadczylem, chociaz czasami sie zastanawiam czy nadal nie kocham...

[ Dodano: 2006-11-06, 21:39 ]
mrt pisze:Czekamy na takiego, który zapewni nam barwne życie. Dlatego w takiej cenie są artyści, najlepiej rock'n'rollowcy

rozumiem was drogie panie, ale czy warto niejednokrotnie odchodzic od zmyslow ? :> :]
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 06 lis 2006, 21:46

AMX pisze:o powoduje,ze kobiety,które zostały bardzo mocno zranione przez swoich partnerów nie potrafią się od swojej przeszłości odciąć. Cały czas ta miłość w nich tkwi. NIE potrafią stworzyć nowego związku. A nawet jeśli juz stworzą to pojawienie się byłego partnera powoduje, że wszystko szlag trafia. Sam ostatnio miałem okazje cos takiego przeżyć i zaobserwować w swoim otoczeniu kila takich przykładów.

może to że są bardziej wrażliwe, uczuciowe i mają słabszą psychikę, a każdą porażkę ich wnętrze bardziej zapamiętuje i kojarzy z tym co było dla nich niedobre (strach przed poczuciem takim jakie nas nawiedziło w poprzednim związku - np. bycie wykorzystaną, niekochaną, złe słowa itd) bądź też po prostu pamiętają tą pierwszą miłośc najsilniej. Ale nie powiecie mi że faceci też tak czasem nie mają ;]
Awatar użytkownika
zlemi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 05 sie 2006, 20:47
Skąd: wszechswiat
Płeć:

Postautor: zlemi » 07 lis 2006, 09:27

a ja nie uznaję takich podziałów- "kobiety są takie a faceci tacy"- to zależy od konkretnej osoby, raczej od "płci mózgu"
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 07 lis 2006, 11:03

I z tym się zgadzam w całej rozciąłości - płeć mózgu, bądź też kulturowa tożsamość płci jest czynnikiem determinującym większość zachowań u ludzi.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Sun
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 06 maja 2006, 14:49
Skąd: z bajki...
Płeć:

Postautor: Sun » 19 lis 2006, 02:14

AMX pisze:Co powoduje,ze kobiety,które zostały bardzo mocno zranione przez swoich partnerów nie potrafią się od swojej przeszłości odciąć. Cały czas ta miłość w nich tkwi. NIE potrafią stworzyć nowego związku. A nawet jeśli juz stworzą to pojawienie się byłego partnera powoduje, że wszystko szlag trafia. Sam ostatnio miałem okazje cos takiego przeżyć i zaobserwować w swoim otoczeniu kila takich przykładów.


Czasem jak w główkę kobiecie wejdzie jakiś facet... to ciężko jest go wybić sobie z głowy... Zwłaszcza wtedy gdy kiedyś z nim tworzyła związek, który naprawdę miał wiele pozytywnych aspektów.
Przytaczasz przykłady. Troszkę skrajne jak na moje oko.
Nie każda panna poleci za facetem, który nie dość że ją zdradził (Twój przykład pierwszy) to pojawia się i jest przy niej raz na kilka miesięcy.
W przykładzie drugim - niektóre kobiet będę się cieszyć, że wreszcie facet sam od niej odszedł... będą się czułe uwolnione i nie będą "płakać".
W przykładzie trzecim - kobieta dobrze zrobiła. Ktoś mocno złapał ją za rękę i otrzasnął z tamtego uczucia.
Dlaczego jednak krzywdzą po drodze innych, same siebie, mieszają, same nie wiedzą co powinny zrobić... Powiem tak. Nikt nie jest ideałem.
Z taką osobą jednak trzeba dać sobie spokój... albo zawalczyć.. ale jeśli walka przypomina "walke z wiatrakami" trzeba odpuścić.
Miłość... czy jakiekolwiek uczucie polega na wspólnym dochdzeniu do czegoś. Starają się dwie strony. CZasem jedna musi bardziej, jesli ta druga czuje się zagubiona... ale wszystko zależy od sytuacji...

uh... Jak sobie tak myśle... ależ to wszystko skomplikowane. <hmm>
Po zachodzie bywa najprzyjemniej...
Bodzio9000
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Bodzio9000 » 04 cze 2007, 01:23

do autora tematu: kobieta nie patrzy jak mezczyzna jest przyjazny,bedac czulym , kochanym nie spowoduje to ze kobieta wybierze takiego wlasnie mezczyzne

wszystskie watpliwosci rozwieje moj niedawny poast : zacytuje:

zauwazylem jedno gdy jestem dobry i mily robie wszystko czego kobieta pragnie zawsze ale to zawsze mnie olewa i szybko sie nudzi... taka jest prawda

ale kiedy nie godze sie na wszystko... jestme lekko arogancki i wnerwiajacy dziewczynie zaczyna zalezec

podam 2 przyklady ze swojego zycia:

1) moj pol roczny zwiazek, poznalem ja... dziewczyna sie starala.. ja bylem naprawde chamski na poczatku...mialem dla niej malo czasu itp..., nie bylem zbyt cieply ,to dawalo skutek ... kochala mnie.....

pozniej zaczelem pokazywac jak bardzo mi zalezy...robilem wszystko.. spotykalismy sie codziennie..bylismy dniami i nocami... zaczely sie fochy i gierki..robila sobie jaja ze mnie.. zaczelo ja wszystko denerwowac,kazde spotkanie to byla klotnia po jakims czasie poznala innego.. i TYLE

2) moj roczny zwiazek...., to samo na poczatku...olewalem..., potrafilem nawet odepchnac gdy inicjonowala sex... mowilem ze nie mam ochoty itp , chciala spedzac jak najwiecej czasu.. teksty typu badz jeszcze u mnie jeden dzien.. nie jedz do domut itp.. proszenie itp. lzy ze olewam itd...

przeistoczylem sie.. przyjezdzalem zawsze kiedy chciala. robilem co chciala..zawsze bylem gotowy na sex..i zaczelo sie.. po czasie to ona odmawiala sexu...gierki, klotnie.. miala mniejsza ochote na spotkania to ja teraz musialem ja prosic zebysmy sie widzieli itp... rozstlismy sie......


dlatego nigdy nie dopuscie do takich sytuacji.. ja juz sie troche nauczylem ale jeszcze nie do konca.. znow mam problem z moja obecna partnerka ..wiem ze jestem za dobry ale inaczej nie potrafie bo bardzo ja kocham

wiem ze to moze byc dziwne olewanie swojej dziewczyny.. bo ona moze odejsc... bedzie cierpiec itp..ale z tego co wiem to daje wiekszy skutek niz wlazenie w dupe ...
ale nie zawsze tak sie da

sami zobaczcie jest tysiace takich przykladow . zastanawialiscie sie kiedys nad tym??
jest wielu nieczulych fredzlow , facetow ktorzy tylko biora i nic nie daja a dziewczyny leca do nich jak do miodu.. a sa faceci ktorzy zaprasaja na kolacje.. traktuja jak damy a spedzaja zycie samotnie.. dziwia sie wtedy ze laska odchodzi do nieczulego faceta i tylko sie zali jak jest jej z nim zle a na tego czulego nawet nie spojrzy...taka jest prawda
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 04 cze 2007, 01:39

Bodzio9000 pisze:zauwazylem jedno gdy jestem dobry i mily robie wszystko czego kobieta pragnie zawsze ale to zawsze mnie olewa i szybko sie nudzi... taka jest prawda

Kumasz już??!!
Przecież sam sobie odpowiedziałeś!! KUMASZ?!
Nie gub się - bądź sobą, a nie popierdółką. Kumasz o co chodzi?
<browar>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 04 cze 2007, 13:48

Wybaczcie, ale nie mogę się powstrzymać...
Czytam ten temat i muszę to powiedzieć - ach! jaka miłość jest piękna!

Ale bez off topicu. Trochę chyba niesprawiedliwe jest stwierdzenie, że kobiety postępują z reguły nielogicznie, my mężczyźni robimy często bardzo podobnie. Kobieta życia zdradza, manipuluje itp. a my i tak nadal ją pożadamy.

Kobiety nie potrafią przyjąć do wiadomości tego, że ktoś kto bije i notorycznie zdradza nie może jednocześnie kochać. Mężczyźni za to są w stanie lizać buty wybranki, choć ta się z nich otwarcie śmieje.

Nielogiczność to chyba cecha typowo ludzka, nikt nie jest od niej wolny...
I know, it's the last day on earth...
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 04 cze 2007, 21:07

Oszpecony pisze:Nielogiczność to chyba cecha typowo ludzka, nikt nie jest od niej wolny...

nie powiedzialbym. to zalezy od osoby i od "przytomnosci jego umyslu" na rozne sytuacje
Luminary - Amsterdam \o/



-----> Nakarm glodne dzieci <-----



==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Re: Nielogiczność

Postautor: Martinoo » 04 cze 2007, 21:38

AMX pisze:Przykład pierwszy- dziewczyna poznaje chłopaka. Facet jest dość imprezowy. Zaskakuje miedzy nimi bardzo szybko. Przez dwa miesiące jest wszystko tak jak należy. Po Dwóch miesiącach koleś robi skok w bok , jeden, drugi i znika na pół roku. Po pół roku ponownie się pojawia przeprasza ,mówi, że się poprawił i cała sytuacja się powtarza i ponownie znika na kila miesięcy nie daje znaku życia. Po około pięciu miesiącach pojawia sią ponownie. Dziewczyna jest juz wyczulona. Facet zaprasza ja na spotkanie, ładuje się do domu .Ale dziewczyna twardo się broni i nie lądują w łóżku. Potem są jeszcze dwa kolejne spotkania, na trzecim spotkaniu nie lądują w łóżku tylko dlatego ze nie maja gdzie. Kolesiowi nie chce się czekać i znika. Jak do tej pory się nie pojawił. Ale w międzyczasie rozwalił tej dziewczynie jeden związek. Nasza bohaterka była na każde jego życzenie robił z nią co chciał i dalej może z nią zrobić co chce.


Dla niej koleś ma szalenie pociągającą osobowość, a że 99% facetów których znała nie wywoływał w niej takich przeżyć to sercem z radością do niego wracała dla mnie logiczne.

Patrząć na to wszystko oczami singla też bym chętnie spał z kobietą która jest dla mnie pociągająca. Niech wyjeżdza i wraca. W życiu piękne są tylko chwile...


AMX pisze:Historia nr 2. para 4 lata ze sobą. Niby wszystko ładnie .Tylko jest jedno ale. Facet ją bije .Raz pobił ja tak ze dostała zawału i wylądowała OIOMie . W końcu nasz gentelmen porzucił nasza bohaterkę dla innej. Stało się to około 4,5 miesięcy temu. dziewczyna nie może bez niego zyć, cały czas ma nadzieje, że on wróci do niej, że uda im się ułożyc życie i etc.


Mam sąsiadke którą maż tłucze codziennie. Nie wiem czy go kocha czy nie. Ale najzwyczajniej w świecie nie ma sie gdzie podziać. Nie ma rodziny i dobrych znajomych. Żyje we własnym malutkim świecie której lwią częscia jest ten facet. Przy tak zdegradowanej psychice zapanować nad człowiekiem jest nadzyczaj łatwo.


AMX pisze:Historia nr 3.Podobna do pierwszej. Tylko, że ta ciągnęła się przez kila lat. Facet rozbił kila zwiazków tej dziewczyny. Bohaterka była na skraju samobójstwa. Uratował ja inny mężczyzna który teraz juz jest jej mezem. Przed swoim feralnym narzeczonym uciekła na drugi koniec Polski. NIe było innego wyjścia


To samo co w przykładzie pierwszym. Problem nie tkwi w dzieczynie tylko w facecie który tak robi. Z 2 strony go w pewien sposób rozumiem bo sam tak robiłem.
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 04 cze 2007, 23:53

Martinoo pisze:Patrząć na to wszystko oczami singla też bym chętnie spał z kobietą która jest dla mnie pociągająca. Niech wyjeżdza i wraca. W życiu piękne są tylko chwile...

Nawet, gdy jesteś w związku?

Osoba, której mniej zależy na związku ma przewagę. Tylko czy moralnie czyste jest wykorzystywanie tej przewagi nad drugą osobą?
Awatar użytkownika
slonko 105
Bywalec
Bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 08 cze 2007, 09:33
Skąd: z domku :)
Płeć:

Postautor: slonko 105 » 11 cze 2007, 10:56

Wydaje mi sie,ze kochaja a przynajmniej im sie tak wydaje. Nie trafily na lepszego faceta dlatego mysla,ze na nic innego ich nie stac, byc moze sa slabe. Ja w kazdym badz razie ich nie krtykuje bo nie bylam w ichh sytuacji i nie wiem wszytkiego.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 12 cze 2007, 11:49

Uwaga odpowiadam na pytanie:
GŁUPOTA DO POTĘGI
nie żadna nielogiczność itp.. to głupota w najczystszej postaci a dorabianie ideologi do głupoty to bez sens.. Nikt zdrowo myślący nie ładuje się w kłopoty będąc ich pewnym i wiedząc że żadnych korzyści z tego nie będzie.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 340 gości