ona ciągle wraca...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 21 maja 2007, 12:03

amelko, Ty na sile tlumaczysz jego zachowanie, on Twokjego nawet nie probuje zrozumiec. Obojetne co dzieje sie z ta dziewczyna, proporcje w tym zwiazku sa na Twoja niekorzysc i Ty sie na to zgadzasz i to poglebiasz. Twoj wybor oczywosciel, ale rob to swiadomie. Jak dajesz palec, to ktos za chwile chce cala reke.
On robi co chce, Ty sie dostosowujesz i jeszcze przed soba to tlumaczysz. Latwiej sie oszukiwac, niz zmierzyc z rzeczywistoscia, to pewne.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 21 maja 2007, 19:58

na samym poczatku mojego związku miałam taką sytuację: urodziny D. i ona - wyjaśnił mi że t znajoma którą kiedyś obiecał, że zaprosi na urodziny. Tylko, że ona na tych urodzinach delikatnie mówiąc się do niego kleiła...bardzo mnie to bolało. Znajomy D. zorganizował kilka wyjść (bo ona mu się podoba) a jej dalsze zachowanie przyprawiało mnie o nerwicę. Nie mówiąc o kłótniach...w końcu moj kolega (który, wszystkim dobrze życzy i nawet jak ktoś mu chamsko coś robi to on go tłumaczy i usprawidliwia) poprosił abym zmieniła swoje nastawienie...no i pewnego dnia razem ją spoatkalimsy i tzn Ja i D. a więce ponieważ, bardzo szanuję kolegę byłam miła: usmiechałam się zagadywałam, aż w końcu to D. stwierdził, że on musi już iść. Strasznie się na drugi dzień zdziwił, gdy usłyszał od swojego znajomego, że byłam niemiła, i od razu powiedziałam, że się żegnałam i nie chciałam rozmawiać - wyśmiał go i powiedział jak było. BYłam wściekła bo wyszło, że za każdym razem co ja się wkurzałam ona to obracała na swoją korzyść - aż w końcu to wyszło, że ściemnia. Nie miała już miejsca na naszych spotkaniach <aniolek> a D. udostępnił mi swoje gg, z którego wysłała mail- bardzo miły i grzeczny, ale że mi do pięt nie dorasta... <aniolek> . Piekliła się strasznie i dzwoniła do kolegi D. bogu ducha winnego i na niego ryczała <fuckoff> . Potem wyszła sprawa, że umówiła się z tym moim kolegą...na drugi dzień oskarżała go o to, że się do niej dobierał 9gdy tymczasem, on ją jedynie objął i doprowadził pod dom). a z kolei jemu powiedziała, że jest lesbijką <diabel> <fuckoff> ....
I byłoby wszystko ok. D. zablokował ją na gg, wyrzucił telefon kom. Byłoby ok, gdyby nie to, że po czasie...on z nią rozmawiała i twierdził, że tylko dla jaj. Tlumaczył się, a nawet stwierdził, że to bo nie czul się doceniany a wiadomo jak ona się zachowywała, gdyby mogła weszłaby mu do rozporka...efektem było to że czułam się strasznie zraniona i zerwałam...zaraz jak się o tym dowiedziałam. <chory>

Może Cię jednak pocieszę, że jesteśmy razem choć, ja mam nadal, pewną awersję...jak sobie przypomnę to po prostu robię się zła no odbiło się to na zaufaniu. Póki co on się męczy od czasu do czasu - bo kobieca pamięć to straszna rzecz.

Przede wszystkim, nie dąsaj się na boku - to zawsze źle wygląda. Nie rozmawiaj w cztery oczy nie ma sensu. Po prostu przy wszytskich gdy nadarzy się okazja spytaj się jej.
Twojemu chłopakowi powiedz, że nie życzysz sobie takiej znajomej.
Póki co, spróbuj ochłonać. Napisać co Ci się nie podoba - każ mu się postawić w konretnej sytuacji - jakby się czuł gdyby ktoś do Ciebie pisał o tym, że tęskni, że chciałaby sie z tobą kochać. jesli nie wyciągnie z tego wniosków, zaproponuj rozstanie. W imię czego masz dawać się tak ranić?
W sumie to nie rada, kazda historia jest inna.
Choć czasami z bardzo głupimi rzeczami i złością której nie można wyładować później nie dajemy sobie rady :)
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 21 maja 2007, 21:25

no historia troche podobna,ale coś czuję, że pomęczę się jeszcze z tym dziewczątkiem <chory> fakt, że zapomniałam dodać, że ta dziewczyna już nic nie pisze do mojego od momentu jak jest z jego przyjacielem,pisała wcześniej,ale jakoś mi ciężko uwierzyć, że zakochała się w kimś innym i że rzeczywiście nie działa celowo żeby z moim zakręcić,że zakochała się w kimś innym,ogólnie dziewuszka ma nie za ciekawą opinie w naszej okolicy - dlatego też jeszcze trudniej uwierzyć mi w szczerość jej zamierzeń, chociaż każdy ma prawo popełniać błędy i możliwe, że chce się zmienić, zmienić swoją opinie, nie chcę jej tego utrudniać,ale boję się, że jak ją zobacze to mimo wysokiej kultury osobistej (<aniolek> ) mogę nie wytrzymać <aniolek>
Stormy

Postautor: Stormy » 22 maja 2007, 14:16

a to nie moglas jasno opisac sytuacji, tylko nam opiwesc dawkujesz? jestes po prostu zazdrosna, nie wiem czy masz powody, ale skoro te esy byly kiedy ze soba zerwaliscie to nie masz sie o co czepiac bo to BYLO. A on daje ci jakies inne powody by mu nie ufac?
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 22 maja 2007, 15:36

Lilian pisze:a to nie moglas jasno opisac sytuacji, tylko nam opiwesc dawkujesz? jestes po prostu zazdrosna, nie wiem czy masz powody, ale skoro te esy byly kiedy ze soba zerwaliscie to nie masz sie o co czepiac bo to BYLO. A on daje ci jakies inne powody by mu nie ufac?

chyba się troszkę nie rozumiemy, esy nie były jak zerwaliśmy tylko jak byliśmy razem,ale ona była wolna wtedy tzn. nie była z przyjacielem mojego <zalamka>
innych powodów mi nie daje,ale dla mnie najważniejszym powodem jest to że chce się widywać z byłą laską, której nienawidzę, mi to wystarczy, zazdrosna jestem z natury i z całym szacunkiem ale nie pozwole sobie na to, żeby ktoś mną manipulował i zmuszał do czegoś czego nie chce <wsciekly>
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 22 maja 2007, 16:52

Amelko, całkowicie Cię rozumiem <aniolek> a twó chłopak przez to jak ona się zachowywała powininen też rozumieć Ciebie.
Powiedzmy sobie szczerze, że taki typ też istnieje i ja również nie zdziwiłabym się na Twoim miejscu, że może chodzić wlaśnie o to. Różne dziwadla chodzą po świecie <zalamka> .
Spytałaś się go wprost czy może się z nią nie kontakotwać? Ma kumpla ale to nie oznacza, że teraz ten jego przyjaciel i jego nowa dziewczyna tworzą jedno :) podobno faceci też lubią męskie spotkania...a jak uzna, że nie ma takiej potrzeby to może się mu zakomunikuj, że chcesz abyście razem odświeżyli znajomość z twoim byłym <fuckoff> .
Czy jeśli on czegoś nie lubi robić albo czegoś nie lubi to go do tego zmuszasz?
Tak naprawdę oczekujesz, że zrobi to samo, co na Tobie "wymusił" może mu to po prostu powiedz, czyli zero kontaktów zmiana numeru etc.
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 22 maja 2007, 17:21

dziekuję za zrozumienie <browar>
zawe pisze:Spytałaś się go wprost czy może się z nią nie kontakotwać? Ma kumpla ale to nie oznacza, że teraz ten jego przyjaciel i jego nowa dziewczyna tworzą jedno podobno faceci też lubią męskie spotkania...

pytałam,powiedział, że nie będzie zrywał przyjaźni z kumplem bo ja nie lubie jego dziewczyny,zapytałam też czy może spotykać się tylko z przyjacielem bez niej,to powiedział, że nie ma problemu,ale to właśnie ten przyjaciel nie chce jej zostawić i bez przerwy gdziekolwiek jedzie to ją zabiera, nie wiem czy on jest na tyle głupi że prowokuje sytuacje czy o co chodzi?! dziwi mnie, że on się nie obawia, że to jest jednak była dziewczyna jego przyjaciela i że mogą "coś tego", nie wiem czy ma do nich aż takie zaufanie, ale ja tak nie potrafie <fuckoff>
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 22 maja 2007, 17:25

no to nie ma wyboru jeździj z nimi jeżeli Ci tak zalezy... po prostu gdy nie spotykają się w męskim gronie jeździj z nimi - wcześniej czy później wyjdzie czy rzeczywiście jest zakochana czy nie... <evilbat> lep się do twojego faceta, staraj się naprawdę cieszyć ze spotkań, ze swoim chłopakiem. Jeżeli chodzi jej o twojego faceta to szybko to zobaczysz <diabel> . Im bardziej ty będziesz szczęśliwsza i radosna i im bardziej będziesz się dobrze bawić, tym jej bardziej będzie rzedła mina <fuckoff> ...wiem, bo doświadczyłam <aniolek> ...pewnego dnia może w cale nie będzie miała ochoty na spotkanie we czworo <aniolek> i podejrzewam, że wasz związek ożyje po miłej atmosferze bo teraz to chyba nieustanne dąsy panują ;)
ps na początku będzie trudne, ale nie niemożliwe, wszak nie zawsze się bawimy tylko w towarzystwie które w całości lubimy...skup się na rozmowach z twoim chłopakiem (skoro jednak nie chce się z nią spotykać i mimo wszystko jest fair - mówi CI o niej pewnie jego uwaga kupi się na Tobie <diabel> ) i jego przyjacielem- ją "dyskretnie" pomijaj <fuckoff> no i BAW SIE DOBRZE :P


ps2 ja jestem, wredna i To mój chłopak w pewnym momencie nie chcial się spotykać w takim gronie i z nią, ale że ja wredna jestem to skończyło się tak że panna siedziała i buzi nie otwierała i taka smutna była <fuckoff>
Awatar użytkownika
KAROLA
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 199
Rejestracja: 26 lis 2005, 18:47
Skąd: . . .
Płeć:

Postautor: KAROLA » 22 maja 2007, 18:18

zawe pisze:no to nie ma wyboru jeździj z nimi jeżeli Ci tak zalezy... po prostu gdy nie spotykają się w męskim gronie jeździj z nimi - wcześniej czy później wyjdzie czy rzeczywiście jest zakochana czy nie... <evilbat> lep się do twojego faceta, staraj się naprawdę cieszyć ze spotkań, ze swoim chłopakiem. Jeżeli chodzi jej o twojego faceta to szybko to zobaczysz <diabel> . Im bardziej ty będziesz szczęśliwsza i radosna i im bardziej będziesz się dobrze bawić, tym jej bardziej będzie rzedła mina <fuckoff> ...wiem, bo doświadczyłam <aniolek> ...pewnego dnia może w cale nie będzie miała ochoty na spotkanie we czworo <aniolek> i podejrzewam, że wasz związek ożyje po miłej atmosferze bo teraz to chyba nieustanne dąsy panują ;)
ps na początku będzie trudne, ale nie niemożliwe, wszak nie zawsze się bawimy tylko w towarzystwie które w całości lubimy...skup się na rozmowach z twoim chłopakiem (skoro jednak nie chce się z nią spotykać i mimo wszystko jest fair - mówi CI o niej pewnie jego uwaga kupi się na Tobie <diabel> ) i jego przyjacielem- ją "dyskretnie" pomijaj <fuckoff> no i BAW SIE DOBRZE :P


ps2 ja jestem, wredna i To mój chłopak w pewnym momencie nie chcial się spotykać w takim gronie i z nią, ale że ja wredna jestem to skończyło się tak że panna siedziała i buzi nie otwierała i taka smutna była <fuckoff>


ja to chyba jakiś beton jestem, ale za mam za dużo szacunku do siebie żeby się w takie coś bawić. ufam, jest ok. nie ufam - rozmawiam. po co bawić się w gierki z eksiami i eksinami i cokolwiek? ... :|

a tak zupełnie btw to jestem w podobnej sytuacji. od eksia usłyszałam wiele przykrych słów tylko i wyłącznie dlatego, że po tym jak mnie dla swojej nowej zostawił ośmieliło coś zaiskrzyć między mną a jego nawet nie jakimś dobrym kolegą. słyszałam że robię to po to, żeby się na nim zemścić (WTF?) i stek innych frustrackich bzdur kiedy okazało się że jednak jego małe ego boli kiedy widzi że ja za nim nie płaczę a czuję się jak nowonarodzona...a ja, droga amelko po prostu się zakochałam. ale to tak pod rozwagę.
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 22 maja 2007, 18:42

ja to chyba jakiś beton jestem, ale za mam za dużo szacunku do siebie żeby się w takie coś bawić. ufam, jest ok. nie ufam - rozmawiam. po co bawić się w gierki z eksiami i eksinami i cokolwiek? ... :|
nie chodziło mi do końca o to. Jak ktoś pcha paluch w drzwi, to niech sobie go przytrzaśnie a co...
KAROLA pisze:.a ja, droga amelko po prostu się zakochałam. ale to tak pod rozwagę.
to tz trzeba wziąc pod uwagę, ale wiesz, niektórzy nie są do Ciebie podobni...
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 22 maja 2007, 18:52

amelka pisze:zapytałam też czy może spotykać się tylko z przyjacielem bez niej,to powiedział, że nie ma problemu,ale to właśnie ten przyjaciel nie chce jej zostawić i bez przerwy gdziekolwiek jedzie to ją zabiera, nie wiem czy on jest na tyle głupi że prowokuje sytuacje czy o co chodzi?! dziwi mnie, że on się nie obawia, że to jest jednak była dziewczyna jego przyjaciela i że mogą "coś tego", nie wiem czy ma do nich aż takie zaufanie

Takie coś zawsze pachnie tym, że jesteś okłamywana. W sumie obiektywnie to nawet widać, ale jak pięknie mawia FlyingDuck "zakochany nie chce tego widzieć". Nie zdziwłbym sie gdyby na koncercie był tylko on i ona i do tego sie całowali. Teraz będziesz stanowczo zaprzeczać, ale kto wie, czego się dowiesz za miesiąc :?
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 22 maja 2007, 23:02

zawe pisze:no to nie ma wyboru jeździj z nimi jeżeli Ci tak zalezy... po prostu gdy nie spotykają się w męskim gronie jeździj z nimi - wcześniej czy później wyjdzie czy rzeczywiście jest zakochana czy nie... lep się do twojego faceta, staraj się naprawdę cieszyć ze spotkań, ze swoim chłopakiem. Jeżeli chodzi jej o twojego faceta to szybko to zobaczysz . Im bardziej ty będziesz szczęśliwsza i radosna i im bardziej będziesz się dobrze bawić, tym jej bardziej będzie rzedła mina ...wiem, bo doświadczyłam ...pewnego dnia może w cale nie będzie miała ochoty na spotkanie we czworo i podejrzewam, że wasz związek ożyje po miłej atmosferze bo teraz to chyba nieustanne dąsy panują
ps na początku będzie trudne, ale nie niemożliwe, wszak nie zawsze się bawimy tylko w towarzystwie które w całości lubimy...skup się na rozmowach z twoim chłopakiem (skoro jednak nie chce się z nią spotykać i mimo wszystko jest fair - mówi CI o niej pewnie jego uwaga kupi się na Tobie ) i jego przyjacielem- ją "dyskretnie" pomijaj no i BAW SIE DOBRZE


ps2 ja jestem, wredna i To mój chłopak w pewnym momencie nie chcial się spotykać w takim gronie i z nią, ale że ja wredna jestem to skończyło się tak że panna siedziała i buzi nie otwierała i taka smutna była

mam zamiar postąpić jak piszesz,jeżeli dojdzie do takiej sytuacji i myślę, że to chyba najlepsze co mogę zrobić <aniolek> dziękuję za wszystkie wypowiedzi ale myślę, że najlepiej rozumie mnie osoba która tego doświadczyła na własnej skórze,bo jak ktoś nie był w takiej sytuacji to nie może mówić co by zrobił. A i tak uważam, że bym zrobiła tak samo,nawet jak byś tego nie napisała;) zresztą z tego co piszesz wynika, że Twoja metoda była skuteczna a przecież o to tu chodzi <browar> zresztą to ona miesza w moim życiu i próbuje budować swoje szczęście na moim nieszczęściu a tak się nie robi,jeżeli ona zachowuje się nie fair to dlaczego ja mam robić inaczej <fuckoff>

[ Dodano: 2007-05-22, 23:03 ]
zawe pisze:nie chodziło mi do końca o to. Jak ktoś pcha paluch w drzwi, to niech sobie go przytrzaśnie a co...

dokładnie tak,zgadzam się w 100%
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 22 maja 2007, 23:05

amelka pisze:jeżeli ona zachowuje się nie fair to dlaczego ja mam robić inaczej <fuckoff>

eee..., żeby nie mieć sobie nic do zarzucenia? <zalamka>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 23 maja 2007, 01:26

mam zamiar postąpić jak piszesz,jeżeli dojdzie do takiej sytuacji i myślę, że to chyba najlepsze co mogę zrobić <aniolek> dziękuję za wszystkie wypowiedzi ale myślę, że najlepiej rozumie mnie osoba która tego doświadczyła na własnej skórze,bo jak ktoś nie był w takiej sytuacji to nie może mówić co by zrobił. A i tak uważam, że bym zrobiła tak samo,nawet jak byś tego nie napisała;) zresztą z tego co piszesz wynika, że Twoja metoda była skuteczna a przecież o to tu chodzi <browar> zresztą to ona miesza w moim życiu i próbuje budować swoje szczęście na moim nieszczęściu a tak się nie robi,jeżeli ona zachowuje się nie fair to dlaczego ja mam robić inaczej

A zdajesz sobie sprawę, że nie byłoby problemu gdybyś była swojego faceta pewna?
I gdyby On był Ciebie pewien?

Zważ na spójnik <diabel>
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 23 maja 2007, 08:07

lollirot pisze:eee..., żeby nie mieć sobie nic do zarzucenia?

eee... ale ja nie mam nic sobie do zarzucenia i mieć nie będę <zalamka>
Koko pisze:A zdajesz sobie sprawę, że nie byłoby problemu gdybyś była swojego faceta pewna?

a zdaje sobie sprawę,ale jest jak jest <diabel>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 23 maja 2007, 09:37

amelka pisze:a zdaje sobie sprawę,ale jest jak jest <diabel>

i samo sie nie zwłaszcza przy nastawieniu
amelka pisze:ja nie mam nic sobie do zarzucenia i mieć nie będę <zalamka>
Stormy

Postautor: Stormy » 23 maja 2007, 10:25

ja tam cos ciemno widze ta wasza przyszlosc. to nie jej nie ufasz ale jemu. gdybys ufala swojemu chlopakowi to bys sie nie przejmowala ze ta laska chodzi z jego kumplem. i co sie dziwisz ze ja wszedzie zabiera - jest zakochany to ja bierze ze soba... pogadaj z ta dziewucha czy tam rob jak uwazasz.
ciesze sie ze u mnie w zwiazku jest zaufanie, bez tego ani rusz... ;/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 maja 2007, 10:42

amelka pisze:eee... ale ja nie mam nic sobie do zarzucenia i mieć nie będę <zalamka>


masz wlasnie wiele sobie do zarzucenia ! choćby brak zaufania
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Stormy

Postautor: Stormy » 23 maja 2007, 10:54

zgodze sie z andrew. a jesli ta dziewczyna nic juz nie chce od twojego faceta? jezeli swoja zawiscia/zazdroscia zniszczysz jej zwiazek z tamtym? zrobisz awantue e chce ci chlopaka ukrasc, cociaz tak moze nie jest i klops....
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 23 maja 2007, 13:53

Lilian pisze:pogadaj z ta dziewucha czy tam rob jak uwazasz.

tak też zamierzam zrobić tak jak uważam, nie inaczej
Lilian pisze:ciesze sie ze u mnie w zwiazku jest zaufanie, bez tego ani rusz... ;/

też się cieszę <brawo>
Lilian pisze:a jesli ta dziewczyna nic juz nie chce od twojego faceta? jezeli swoja zawiscia/zazdroscia zniszczysz jej zwiazek z tamtym? zrobisz awantue e chce ci chlopaka ukrasc, cociaz tak moze nie jest i klops....

myślę, że nie wiecie jak to jest między nami,więc nie do końca wasze wypowiedzi są trafne,możliwe, że nic nie ma do mojego faceta dlatego jak ktoś czytał co pisze to wie, że chcę to najpierw sprawdzić,jak to jest między nimi itp., wtedy zacznę działać <mlotek>
zawe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 08 mar 2007, 07:53
Skąd: niką
Płeć:

Postautor: zawe » 23 maja 2007, 16:01

Lilian pisze:zgodze sie z andrew. a jesli ta dziewczyna nic juz nie chce od twojego faceta? jezeli swoja zawiscia/zazdroscia zniszczysz jej zwiazek z tamtym? zrobisz awantue e chce ci chlopaka ukrasc, cociaz tak moze nie jest i klops....
ja nie pisałam o jakichś perfidnie wrednych zagrywkach.
Chodziło mi raczj o to ( co u mnie wyszło), gdy spotykała się z nami i ja postanowiłam ją "ignorowac" tzn. nie byłam niemiła etc. tylko po prostu się do niej nie zwracałam bezpośrednio, nie rozmawiałam z nią, jezeli w rozmowie nie uczestniczyło więcej niż 3 osoby :P... dobrze się bawiłam :). Ponadto okazywałam to, że się dobrze bawię <regulamin> przytulałam się do D. śmiałam się z nim/ efektem było to, że jak ona to widziała to usta w ciup zero uśmiechu a po czasie nie chciała przychodzić na spotkania.

Jeżeli Amelka zamiast kłócić się ze swoim chłopakiem zacznie się z nim dobrze bawić i okazywać to(wiem, trudno jak ma się muchy w nosie), to jeśli dziewczyna spotka się z kumplem tylko po to by poderwać tego drugiego. to to wcześniej czy później okaże :) a jesli nie to Amelka będzie mieć pewność i się uspokoi.

I nikt mu nie powie, że taka postać nie wytrąca z równowagi. <chory>
Stormy

Postautor: Stormy » 23 maja 2007, 18:50

amelka pisze:myślę, że nie wiecie jak to jest między nami,więc nie do końca wasze wypowiedzi są trafne,możliwe, że nic nie ma do mojego faceta dlatego jak ktoś czytał co pisze to wie, że chcę to najpierw sprawdzić,jak to jest między nimi itp., wtedy zacznę działać

oczywiscie ze nikt nie wie, bo to nie my zyjemy waszym zyciem. mamy swoje, nasze rady/opinie nie zawsze sa trafne :) normalka, nikt nie jest wszystkowiedzacy.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 23 maja 2007, 19:47

amelka pisze:a zdaje sobie sprawę,ale jest jak jest

Nio. Nie znasz swojej wartości.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 23 maja 2007, 20:21

amelka pisze:myślę, że nie wiecie jak to jest między nami,więc nie do końca wasze wypowiedzi są trafne,

Mojej nawet nie raczyłaś skomentować, a jestem przekonany że mam racje :D Ale cóż.. wolisz odpisywać na dłuuuugie i barwne posty o charakterze iście czytelniano-rozrywkowym :D
Ostatnio zmieniony 23 maja 2007, 21:08 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 1 raz.
Stormy

Postautor: Stormy » 23 maja 2007, 20:51

FrankFarmer, nie cytuj mnie, tylko amelke bo to jej wypowiedz
btw - nie masz monopolu na prawde, wiec skad mozesz wiedziec ze masz racje zawsze i wszedzie?
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 24 maja 2007, 08:55

amelko, ta dziewczyna to problem zastepczy. Skupilas sie na niej, bo tak latwiej. A to Twoj partner nie zachowuje sie tak jak trzeba, nie mowi co robi, wychodzi bez Ciebie, pisze jakies bzdury z byla dziewczyna. Ale jesli stwierdzisz, ze on cos robi zle, bediesz musiala podjac jakas decyzje, bo on nie chce niczego w sobie zmieniac. A to juz jest trudne. Latwiej jak gowniara zwymyslac dziewczyne, zadac jej krepujace pytania, zeby sie zle poczula. Taaaa, sa zony, ktore wyrywaja wlosy kochankom meza, choc tylko te kochanki sie zmieniaja, a nie ten maz. Zawsze bedzie jakas Krysia czy Marysia, ktos zastepczy, na kogo bedzie mozna zwalic. A dobrze zeby bylo tak, ze pomimo tego, ze wiesz, ze wokol Twojego partnera klebia sie zainteresowane dziewczyny, Ciebie to nic nie obchodzi, bo wiesz na czym stoisz. Problemy to Wy macie i z pewnoscia nie jest to ta dziewczyna. Idz, powyrywaj jej wlosy, lepiej sie poczujesz...
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Stormy

Postautor: Stormy » 24 maja 2007, 11:13

Miltonia pisze:A to Twoj partner nie zachowuje sie tak jak trzeba, nie mowi co robi, wychodzi bez Ciebie, pisze jakies bzdury z byla dziewczyna

ale ona powoedziala ze oni juz razem nie pisza. na koncert mogli isc razem, ale sie wczesniej poklocili - on nie jest jej wlasnoscia, nie musi sie ze wszystkiego spowiadac.
Miltonia pisze:Problemy to Wy macie i z pewnoscia nie jest to ta dziewczyna.

tu sie zgodze <browar> tylko ona tych problemow nie widzi <zalamka>
Awatar użytkownika
KAROLA
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 199
Rejestracja: 26 lis 2005, 18:47
Skąd: . . .
Płeć:

Postautor: KAROLA » 24 maja 2007, 13:54

Amelka stosuje logikę mojego eksia, której po prostu nie znoszę. tu, na forum - prosi o radę a potem udowadnia wszystkim że wie najlepiej. więc po co ten temat, amelko? jeśli nie wiem jakie są relacje, to Ty opisałaś je tak subiektywnie, więc?

kiedyś podobnie patrzyłam na eksia, nawet ta dziewczyna dla której mnie zostawił - taka na pierwszy rzut szara myszka, podobno przemiła dziewczyna zresztą. zastanawiałam się jak jej pojechać, zniszczyć, mieć tą wredną satysfakcję skoro i tak nie patrzyła mi się w oczy i generalnie miała/ma wyrzuty sumienia z powodu tej całej sytuacji.

ale któregoś dnia przyszło 'olśnienie'. zapytałam siebie samą czy ta dziewczyna coś mi zrobiła poza faktem, że pośrednio dzięki niej jestem teraz z wyjątkową osobą? i czy to nie było tak, że usprawiedliwiałam go, skupiając się na Bogu ducha winnych dziewczynach z którymi mnie zdradzał? no i teraz to on jest osobą którą traktuję tak, jak na to zasłużyła - czyli z obojętnością która drażni bardziej niż złość. a dziewczyna? jest we mnie taki kobiecy censored żeby jej kiedyś coś powiedzieć, ale po co? trzymam klasę hehe :) czego i Tobie Amelko życzę. nawet gdyby ona coś do niego czuła a on dalej sie tak zachowywał... to chcesz być z kimś takim? spójrz na waszą relację trzeźwo, nie przez różowe okulary.
Tongue is dumb from all the drugs

Thank God! I Can't react!
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 24 maja 2007, 14:56

może macie racje,może rzeczywiście są pewne problemy między nami które trzeba naprawić,wyjaśnić,podejrzewam, że rzeczywiście ze mną jest problem bo przyznaję bez bicia,że z natury jestem zazdrosna nawet bardzo,pracuję nad tym,ale prawda jest taka,że sytuacja którą opisałam to duży skrót z tego co było,ale jak czytam wypowiedzi Lilian to ręce opadają <zalamka> nie wiesz jak jest,skąd wiesz,że nie widzę problemu? piszesz:
Lilian pisze:FrankFarmer, nie cytuj mnie, tylko amelke bo to jej wypowiedz
btw - nie masz monopolu na prawde, wiec skad mozesz wiedziec ze masz racje zawsze i wszedzie?

Tobie też się wydaje, że wiesz wszystko, myślisz, że masz racje zawsze i wszędzie,Ty również nie masz monopolu na prawdę
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 24 maja 2007, 17:07

amelka pisze:ie wiesz jak jest

amelko, to Ty napisałaś na forum z prośbą o poradę, więc w Twoim interesie jest przedstawić swoją sytuację tak, byśmy ją jak najlepiej zrozumieli. dlatego, z łaski swojej, nie atakuj ludzi, którzy zadali sobie trud, przeczytali Twoje posty i odpowiedzieli na nie.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 311 gości