Mam problemy i tyle
Moderator: modTeam
Mam problemy i tyle
Powiedzcie co ze mna nie tak...
W skrocie: jestem towarzyski - ale mam generalnie samych KOLEGOW - super, bawimy sie dobrze, wypadziki, zarciki, jak trzeba solidarnie sie wspieramy .
Podobni przystojny (choc wiem ze to jest subiektywna kategoria).
A z kobietami relacje mi sie beznadziejnie ukladaja - i to na uczelni zdecydowanie sfeminiozwanej - nie moge zadnej do siebie bardziej przekonac. Lubie flirtowac, czesto to robie - jednak kiedy juz zaczynam z kims na powazniej probowac - wszystko szlag trafia. Druga syrona rezygnuje, konczy sie na pierwszej randce - i tyle.
Staram sie byc otwarty, pozytywnie myslacy, opiekunczy, mam swoje zdanie itp.
A cale dotychczasowe zycie sam jak kolek. 22. rok zycia - to juz zaczyna byc chore.
Zaczynam tracic wiare ze jakakolwiek kobieta mnie prawdziwie pokocha i doceni... Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...
To chore, wiem. Naprostujcie mnie
W skrocie: jestem towarzyski - ale mam generalnie samych KOLEGOW - super, bawimy sie dobrze, wypadziki, zarciki, jak trzeba solidarnie sie wspieramy .
Podobni przystojny (choc wiem ze to jest subiektywna kategoria).
A z kobietami relacje mi sie beznadziejnie ukladaja - i to na uczelni zdecydowanie sfeminiozwanej - nie moge zadnej do siebie bardziej przekonac. Lubie flirtowac, czesto to robie - jednak kiedy juz zaczynam z kims na powazniej probowac - wszystko szlag trafia. Druga syrona rezygnuje, konczy sie na pierwszej randce - i tyle.
Staram sie byc otwarty, pozytywnie myslacy, opiekunczy, mam swoje zdanie itp.
A cale dotychczasowe zycie sam jak kolek. 22. rok zycia - to juz zaczyna byc chore.
Zaczynam tracic wiare ze jakakolwiek kobieta mnie prawdziwie pokocha i doceni... Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...
To chore, wiem. Naprostujcie mnie
Podaj jakiś przykład pierwszej randki - gdzie ją zabrałeś, jak ją poznałeś, o czym rozmawialiście, co się działo z kontaktem między wami po spotkaniu.
Być może robisz często coś czego nie potrafisz robić. Czym jest wg. Ciebie flirt? Jeśli flirtujesz równomiernie i w ten sam sposób ze wszystkimi dziewczynami ze swojego otoczenia to to nie robi Tobie najlepszej opinni.
kanibal pisze:Lubie flirtowac, czesto to robie
Być może robisz często coś czego nie potrafisz robić. Czym jest wg. Ciebie flirt? Jeśli flirtujesz równomiernie i w ten sam sposób ze wszystkimi dziewczynami ze swojego otoczenia to to nie robi Tobie najlepszej opinni.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
witaj kanibal,jako naczelny zgredek forum powiem Ci że twoje życie to nie tragedia. Masz dopiero 22 lata. Musisz po prostu trafić na swoją drugą połówkę. Wtedy wszystko będzie grać. Musisz rozluźnić się. I przestać myśleć o tym że nikogo nie masz.
uwież w to. A może masz zbyt wysokie wmagania? Czego szukasz w kobiecie?kanibal pisze:Zaczynam tracic wiare ze jakakolwiek kobieta mnie prawdziwie pokocha i doceni... Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
jbg pisze:Nie czytałeś całego posta, tu nie chodzi o jego wymagania.
No ale pewnie nie flirtuje tez z kazda laska, tylko jakies kryteria taka musi spelniac, zeby do niej podszedl. Chyba, ze tak nie jest. Wtedy odpowiedz bylaby dosc oczywista.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Blazej30 pisze:Masz dopiero 22 lata. Musisz po prostu trafić na swoją drugą połówkę. Wtedy wszystko będzie grać.
A moze on nie chce jeszcze tej drugiej połówki ? chce po prostu troche poszalec pociupciac a tu zonk niby flirtują ale potem uciekają !
Cóz - jak sie cos obiecuje , sugerujac to w flircie - to potem trzeba byc konsekwentnym
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Endriuł, jak się flirtuje, tylko po to, aby pociupciać, to dopiero jest zonk
A czyta się ten temat, jakby to było 62 lata męczarni ;DD
To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się?
kanibal pisze:A cale dotychczasowe zycie sam jak kolek. 22. rok zycia - to juz zaczyna byc chore.
A czyta się ten temat, jakby to było 62 lata męczarni ;DD
kanibal pisze:Druga syrona rezygnuje, konczy sie na pierwszej randce - i tyle.
To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
mialem kolege na studiach ktory takze szukal dziewczyny z tym ze to on byl bardzo wymagajacy... cale studia szukal szukal i nic i co? tydzxien po obronie znalazl super dziewczyne takze na pewno ktosd tam na Ciebie czeka tylko musisz ja znalesc
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Re: Mam problemy i tyle
kanibal pisze:Powiedzcie co ze mna nie tak...
W skrocie: jestem towarzyski - ale mam generalnie samych KOLEGOW - super, bawimy sie dobrze, wypadziki, zarciki, jak trzeba solidarnie sie wspieramy .
Podobni przystojny (choc wiem ze to jest subiektywna kategoria).
A z kobietami relacje mi sie beznadziejnie ukladaja - i to na uczelni zdecydowanie sfeminiozwanej - nie moge zadnej do siebie bardziej przekonac. Lubie flirtowac, czesto to robie - jednak kiedy juz zaczynam z kims na powazniej probowac - wszystko szlag trafia. Druga syrona rezygnuje, konczy sie na pierwszej randce - i tyle.
Staram sie byc otwarty, pozytywnie myslacy, opiekunczy, mam swoje zdanie itp.
A cale dotychczasowe zycie sam jak kolek. 22. rok zycia - to juz zaczyna byc chore.
Zaczynam tracic wiare ze jakakolwiek kobieta mnie prawdziwie pokocha i doceni... Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...
To chore, wiem. Naprostujcie mnie
wydaje mi sie ze troche przesadzasz... jestes młody i na pewno wkoncu trafisz na ta jedyna w najmniej oczekiwanej chwili a zwłaszcza ze z tegp co o sobie piszesz jestes fajnym chłopakiem moja rada nie łam sie wszystko z toba ok
tylko przyda ci sie kilka rad... daj znac czy cos sie zmnieniło...
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami ))
a zwłaszcza ze z tegp co o sobie piszesz jestes fajnym chłopakiem moja rada nie łam sie wszystko z toba ok
z tego co pisze, widac, ze taki fajny nie jest. Żadna nie dotrwała do 2 randki, to cos z ta fajnoscia chyba nie tak
desire86 pisze:tylko przyda ci sie kilka rad...
skoro tak uwazasz to je daj
Mona pisze:To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się?
przyłaczam sie do tej prosby, im więcej informacji tym wieksza szansa, ze uda nam sie tobie pomóc
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
kanibal pisze:Lubie flirtowac, czesto to robie
To fajnie. Jednak flirtujesz z dziewczynami, a nie czujesz się
kanibal pisze:Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...
Słomiany zapał dziewczyn w kontynuowania znajomości z Tobą wynikać może z tego, że Twe staranie o otwartość i swobodę jest nazbyt widoczne, tworzy mecząca atmosferę podczas spotkań, bo wyczuwa się, jak trudno jest Ci stwarzać wrażenie swobodnego faceta. Ta swoboda może jest wymuszona, randkowiczki wyczuwają, że robisz coś na siłę i wychodzi to sztucznie. Flirt winien być lekki, frywolny, a być może Ty w tym flirtowaniu jesteś "toporny", zbyt gruboskórny, nietaktowny albo mało autentyczny. Ale to tylko moje gdybania, prawdopodobnie bardzo nietrafione, bo wyhodowane na ochłapach wiadomości, jakie nam podałeś. Napisz coś więcej
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
z tego co pisze, widac, ze taki fajny nie jest. Żadna nie dotrwała do 2 randki, to cos z ta fajnoscia chyba nie tak
tak z drugiej strony patrzac musze sie z toba zgodzic poniekad... ale z ciekawosci chciałbym sie dowiedziec ile ich było moze jedna czy dwie i chłopak po prostu nie maił szcescia... a jesli wiecej to juz moze naprawde jest cos nie tak... niewiem
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami ))
No! kanibal miales cos wiecej napisac! Jak mamy ci pomoc, skoro nie wiemy co i jak.
No czekamy!
Dzindzer pisze:Mona pisze:To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się?
przyłaczam sie do tej prosby, im więcej informacji tym wieksza szansa, ze uda nam sie tobie pomóc.
No czekamy!
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
LauRKa pisze:No! kanibal miales cos wiecej napisac! Jak mamy ci pomoc, skoro nie wiemy co i jak.Dzindzer pisze:Mona pisze:To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się?
przyłaczam sie do tej prosby, im więcej informacji tym wieksza szansa, ze uda nam sie tobie pomóc.
No czekamy!
przyłaczam sie do prośby... napisz cos wiecej...
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami ))
Sory ze dopiero teraz pisze ale mi net na stancji ucieli i nie mialem jakos czasu tu zajrzec...
Mam za soba 2 randki. Pierwsza - nawet udana (bylo bardzo milo ale dziewczyna po pewnym okresie wahania wolala zostac na stopie przyjacielskiej). Druga - pelna kultura, zaprosilem dziewczyne ktora znalem od miesiaca do lokalu, zadfundowalem lody, niestety bylo jakos dretwo, rozmowy nam sie nie ukladaly - czulo sie jakas niezrecznosc. Po spotkaniu sam w sumie nie mialem specjalnej ochty na kontynuowanie znajomosci ale w mysl zasady ze lepiej probowac cos stworzyc (zwiazek) anizeli znowu sie poddac i siedziec samemu, chcialem dziewuche gdizes jeszcze zaprosic ale ewidentnie sie wykrecala wiec jednak odpuscilem.
Co miales dokladnie na mysli? Ja nie chce ciupciac bez uczucia . Szukam dziewczyny - normalnie, jak to inni robia
Ok, to nawet rozsadna teza - ale przeciez nie powiem sobie: "Nie jestem fajny - wiec ide do zakonu"...
Hmm, calkiem mozliwe. Niestety nie jestem tak swobodny jakbym chcial - staram sie jakbym byl na rozmowie kwalifikacyjnej Moze troche czuc to moje skrepowanie. Poza tym mam chyba lekkie kompleksy ze nigdy z nikim nie bylem - i kiedy spotykam sie z dziewczyna ktora juz z kims byla, czuje sie naprawde niekomfortowo ;/.
Duzo pracy przede mna chyba...
Pozdraiwam
Podaj jakiś przykład pierwszej randki - gdzie ją zabrałeś, jak ją poznałeś, o czym rozmawialiście, co się działo z kontaktem między wami po spotkaniu.
Mam za soba 2 randki. Pierwsza - nawet udana (bylo bardzo milo ale dziewczyna po pewnym okresie wahania wolala zostac na stopie przyjacielskiej). Druga - pelna kultura, zaprosilem dziewczyne ktora znalem od miesiaca do lokalu, zadfundowalem lody, niestety bylo jakos dretwo, rozmowy nam sie nie ukladaly - czulo sie jakas niezrecznosc. Po spotkaniu sam w sumie nie mialem specjalnej ochty na kontynuowanie znajomosci ale w mysl zasady ze lepiej probowac cos stworzyc (zwiazek) anizeli znowu sie poddac i siedziec samemu, chcialem dziewuche gdizes jeszcze zaprosic ale ewidentnie sie wykrecala wiec jednak odpuscilem.
Cóz - jak sie cos obiecuje , sugerujac to w flircie - to potem trzeba byc konsekwentnym
Co miales dokladnie na mysli? Ja nie chce ciupciac bez uczucia . Szukam dziewczyny - normalnie, jak to inni robia
z tego co pisze, widac, ze taki fajny nie jest
Ok, to nawet rozsadna teza - ale przeciez nie powiem sobie: "Nie jestem fajny - wiec ide do zakonu"...
Twe staranie o otwartość i swobodę jest nazbyt widoczne, tworzy mecząca atmosferę podczas spotkań, bo wyczuwa się, jak trudno jest Ci stwarzać wrażenie swobodnego faceta
Hmm, calkiem mozliwe. Niestety nie jestem tak swobodny jakbym chcial - staram sie jakbym byl na rozmowie kwalifikacyjnej Moze troche czuc to moje skrepowanie. Poza tym mam chyba lekkie kompleksy ze nigdy z nikim nie bylem - i kiedy spotykam sie z dziewczyna ktora juz z kims byla, czuje sie naprawde niekomfortowo ;/.
Duzo pracy przede mna chyba...
Pozdraiwam
moja rada to były tylko dwie randki... nie zniechecaj sie musisz sie bardziej wyluzowac.. i byc otwartym naprawde to tylko dwie randki myslisz ze kazdy ma łatwo jest wiele ludzi ktorzy sa w gorszych sytuacjach ty jestes młody cale zycie pdzed toba i ta jedyna tez o to sie nie martw trafisz w najmniej odpowiednim momecie po prostu jesli jestes juz na randce badz wyluzowany i przede wszystkim badz soba...
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami ))
Idz do pracy wyprowadsz sie z chaty, znajdz sobie jakas kawalerke zacznij ja remontowac, kup sobie jakiegos starewgo grata i nie przejmuj sie tym ze nie masz kogoś. Zajmij sie soba rozwijaj to co zawsze chciałes rozwijać. Ja nikogo nie szukam, od dzieczyn słysze cały czas ze mam je w dupie (słysze to nagminnie)
i wiesz co telefon mi sie urywa od smsów i telefonów. Po prostu nie mam na czasu a jak mam czas to mi ochota przchodzi po 2 tygodniach
Wniosek. Kobiety same do Ciebie przyjdą jak bedą widzieć że żyjesz własnym życiem i moga sie schronić i rozwijać pod Twoimi skrzydełkami.
i wiesz co telefon mi sie urywa od smsów i telefonów. Po prostu nie mam na czasu a jak mam czas to mi ochota przchodzi po 2 tygodniach
Wniosek. Kobiety same do Ciebie przyjdą jak bedą widzieć że żyjesz własnym życiem i moga sie schronić i rozwijać pod Twoimi skrzydełkami.
kanibal pisze:ale w mysl zasady ze lepiej probowac cos stworzyc (zwiazek) anizeli znowu sie poddac i siedziec samemu,
I tu popelniasz najwiekszy blad. Na sile chcesz budowac zwiazki. Nie mozna tak, trzeba jeszcze cos do siebie czuc, chociaz troszke miec wspolnego, a nie tak dla samego "bycia" sie wiazac.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
runeko pisze:kanibal pisze:ale w mysl zasady ze lepiej probowac cos stworzyc (zwiazek) anizeli znowu sie poddac i siedziec samemu,
I tu popelniasz najwiekszy blad. Na sile chcesz budowac zwiazki. Nie mozna tak, trzeba jeszcze cos do siebie czuc, chociaz troszke miec wspolnego, a nie tak dla samego "bycia" sie wiazac.
i tu masz racje nie wolno tak robic, co to za zwiazek ktory na
niczym sie nie opiera, mam kolege ktory nie moze byc jak twierdzi sam i chodzi z dziewczyna do ktorej nic nie czuje tzn. nie kocha jej i jest nieszczesliwy w tym zwiazku i teraz chciał niedawno zakonczyc ten zwiazek lecz nie wiedział jak to zrobic poniewaz dziewczyna sie naprawde zakochała no i tu problem wiec nie radze tak robic poniewaz mozna tylko kogos skrzywdzic a nam i tak to nic nie przyniese tylko czyjas krzywde, wiec radze sie zastanowic nad tym co sie robi!!!!!
[ Dodano: 2007-04-28, 17:49 ]
czy ktos jeszce napisze cos na ten temat.. chodzi mi przede wszystkim o to czy ktos sie zgaodzi z moim ostatnim postem czy nie... czy takie postepowanie jest dopuszczalne zeby na wszelka siełe uszceeskiwic siebie krzywdzac przy tym kogos innego!!!??
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami ))
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 317 gości