trzydziestolatek, który mieszka z mamą

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Sto-lat
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 13 lip 2006, 15:27
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: Sto-lat » 04 kwie 2007, 18:17

chyba możliwość i chęć wyprowadzki zalezy od osobowości człowieka bardziej niż od "innych okoliczności"
such a perfect day....
aguleck 24
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 04 sty 2007, 23:05
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: aguleck 24 » 04 kwie 2007, 19:00

Tobie Aguleck proponuje pogadać i może spróbować a nie odrazu przekreślać kogoś bo jest krzywo uczesany lub chodzi o jakiś inny pierd. Może koleś nie miał okazji sie wykazać.


Nie powiedziałabym, że podejście do życia, umiejętność radzenia sobie, dbania o dom i ewentualną rodzinę, sztuka podejmowania decyzji i odpowiedzialności za własne czyny (a z tym kojarzy mi się samodzielne mieszkanie) to taka sama pier. jak krzywe uczesanie.
Poza tym może to właśnie on mnie skreśli, jak sobie uświadomi, że wolę się gnieść na 30 m2, a jak będę mieć dziecko, to wynająć do niego nianię, niż siedzieć w wielkiej chałupie z teściową na głowie.

Nie stać mnie z kasy która zarabiam bo są też inne sprawy w które sobie inwestuje z własnej kieszeni. I mam pojęcie o wielu domowych zagadnieniach, które nie są mi obce.

I to twoim zdaniem jest radzenie sobie? Mnie stać i na samodzielne mieszkanie i na większość innych potrzeb. Czy to takie dziwne, że chciałabym, żeby mój chłopak radził sobie co najmniej podobnie? I żeby miał podobny stosunek do życia jak ja? Nie zamierzam zmieniać jego poglądów, bo nie chciałabym, żeby on zmieniał mnie. Dlatego zastanawiam się, czy to jednak nie za duże różnice, by myśleć o wspólnej przyszłości?
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 04 kwie 2007, 21:54

Graphic pisze:Kurde skreślać kogoś bo mieszka z rodzicami, skreślać kogoś bo jest niewykształcony, głupi, bo nie ma tego czegoś albo ma co innego ?
ja na to patrze troche inaczej....normalnym jest ze poszukujemy ludzi podobnych do nas(wbrew temu co sie mówi o przyciaganiu przeciwieństw) wiadomo ze łatwiej jest byc z kims z kim mamy o czym porozmawiac mamy podobny swiatopoglad....wydaje mi sie ze tutaj wcale nie chodzi o to "czy powinnam go rzucic?" ale o to co zrobic jesli powstanie taki problem ze zadne z nas nie bedzie chciało pojsc na ręke tej drugiej stronie lub tez co zrobic aby do takiej sytuacji nie doszło...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 kwie 2007, 22:28

aguleck 24 pisze:Myślicie, że o kimś takim można w ogóle myśleć poważnie, czy lepiej dać sobie spokój?
Ja bym nie mogla na pewno.
Poza wyjatkowymi okolicznosciami nie wyobrazam soebie tego zupelnie.
Co gorsza brak checi do usmodzielnienia sie jest jeszcze gorsza. Dla mnietaka osoba to nieudacznik. Sory, ale taka prawda.
Graphic pisze:kreślać kogoś bo jest niewykształcony, głupi, bo nie ma tego czegoś albo ma co innego
Tak? Co w tym dziwnego ze ktos nie chce byc z n iewyksztalconym przyglupem? :?
Graphic pisze:doskonale sobie radze
Graphic pisze:Nie stać mnie z kasy która zarabiam
Ja bym tego radzeniem sobie nie nazwala...
Grace

Postautor: Grace » 04 kwie 2007, 23:43

a nikt nie poruszył jeszcze jednego aspektu - często zwłaszcza młoadzi ludzie wyprowadzają się z domu, a i tak są na utrzymaniu męża/chłopaka/rodziców... To jest o wiele głupsze, wygodnickie i dla mnie hańbiące niż mieszkanie po 30stce z rodzicami, które BTW również nie jest normalne ( poza wyjątkowymi sytuacjami).
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 04 kwie 2007, 23:55

Gosia... pisze:a i tak są na utrzymaniu męża/chłopaka/rodziców...

To coś dla Teda <diabel>
Gosia... pisze:To jest o wiele głupsze, wygodnickie i dla mnie hańbiące niż mieszkanie po 30stce z rodzicami

No to jak ma być? Proponujesz odnalezienie siebie w świecie (zdobycie środków, itd.) i dopiero, po 30-tce, szukanie docelowego męża/chłopaka?
Czyli materializm nad uczuciem? Nie da się tego pogodzić zaradnością?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Graphic
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 16 sty 2006, 21:58
Skąd: P-ń/Edinburgh
Płeć:

Postautor: Graphic » 05 kwie 2007, 00:34

Akurat tak się składa że ważne jest to ze jestem samodzielny. Moje otoczenie również to wie. Wyraziłem swoje zdanie bo nie podoba mi się że wrzucacie wszystkich do jednego wora i oceniacie. Również nie przypominam sobie abym nawiązał bliższą znajomość z którąś z forumowiczek także te suchary które walicie pod moim adresem spływają po mnie jak po kaczce. Gadajcie sobie zdrów jeszcze wiecej tym bradziej stajecie się odporne na wiedze.

I to twoim zdaniem jest radzenie sobie? Mnie stać i na samodzielne mieszkanie i na większość innych potrzeb. Czy to takie dziwne, że chciałabym, żeby mój chłopak radził sobie co najmniej podobnie? I żeby miał podobny stosunek do życia jak ja? Nie zamierzam zmieniać jego poglądów, bo nie chciałabym, żeby on zmieniał mnie. Dlatego zastanawiam się, czy to jednak nie za duże różnice, by myśleć o wspólnej przyszłości?


A co ja Tobie może mam jeszcze to udowodnić :>
Mówisz że stać Cię na mieszkanie to extra bo mnie dom jednorodzinny tyle że nie mam potrzeby aby go posiadać bo mam inne cele w życiu które chce osiągnąc.

Chcesz być niezależna to zamieszkaj sama, wtedy będziesz niezależna bo w momencie zamieszkania z kimś już stajesz się zależna od portwela, pomocy i czynów drugiej osoby <hahaha>
Niezależność dla mnie to spełnianie zachcianek i umiejętność podejmowania trafnych decyzji w każdej sytuacji w której się znajde, a przede wszystkim to samodzielność i nie oglądanie się aż ktoś zrobi daną czynność za mnie jak i również odpowiedzialność za to co się robi i jak się robi. A że mieszkam ze starymi to kij wam do tego <fuckoff>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 kwie 2007, 07:41

Graphic pisze:Chcesz być niezależna to zamieszkaj sama
Ok ale ona juz mieszkala sama 5 lat. Ona tu pyta o niego. I ona zdaje sie ze lepiej wie od Ciebie czym jest samodzielnosc i niezaleznosc. Jej lepiej doradz a n ei wywnetrzniaj. ;P
aguleck 24
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 04 sty 2007, 23:05
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: aguleck 24 » 05 kwie 2007, 07:42

Z tego co pamiętam, to ty zacząłeś tutaj ludzi obrażać i oceniać:
Czy w tych szmatławcach tak wam robia wode z mózgu ? Tak jak Ted napisał są powody, dla których ktos podejmuje taką a nie inną decyzje. Zapewne to już wam do głowy nie przyszło ale żeby kolesia olać to pierwszorzędna decyzja. Bo co ? bo se nie poradzi ? zginie w chacie ? Tylko wszystkie panie które tu się wypowadaja tak se doskonale radzą. A ile was jest ? Dwie ? Wow normalnie bijecie rekordy. To że Wy poznałyście kolesi którzy nie potrafią palcem do tyłka sobie trafić to juz Wasza broszka, ale jak można mówić o wszystkich.


Więc nie dziw się, że się bronią. Ja nie miałam na celu nikogo oceniać, ani mojego faceta, ani tym bardziej ciebie. Byłam po prostu ciekawa, co ludzie myślą na temat związku dwojga ludzi, którzy inaczej widzą swoją przyszłość. Bo to nie jest kwestia, czy ktoś woli parkiet czy panele, ale czy ktoś woli wygodę: np mamusia gotuje, zajmuje się wnukami itp, czy samodzielność, a razem z nią dużo więcej obowiązków. Ale ty na to pytanie nie odpowiedziałeś, bo wolałeś się kłócić niewiadomo o co.
Co do Twoich słów:
Chcesz być niezależna to zamieszkaj sama, wtedy będziesz niezależna bo w momencie zamieszkania z kimś już stajesz się zależna od portwela, pomocy i czynów drugiej osoby

Tak właśnie zrobię, tylko to nie odpowiedż na moje wątpliwości, bo to sytuacja przejściowa. Gdyby mój związek miał trwać, to nie wyobrażam sobie na dłuższą metę, że mój facet wpada do mnie, żeby się pobawić, ale normalnego życia ze mną nie chce.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 05 kwie 2007, 07:54

TedBundy pisze:Praca, którą ktoś kocha i dobrze się w niej czuje, to skarb.


Owszem. Ale jakieś minimum zarobków musi być, żeby iść do przodu, a nie tylko przeżyć od 1szego do 1szego. :]
A gdy praca, którą się kocha jest jeszcze dobrze płatna to już jest znakomicie. :)

Graphic pisze:Mówisz że stać Cię na mieszkanie to extra bo mnie dom jednorodzinny tyle że nie mam potrzeby aby go posiadać bo mam inne cele w życiu które chce osiągnąc.

Jak to masz inne cele? Możeś młody jeszcze na tyle (nie widze wieku przy avku), żeby np. skończyć studia albo coś innego. Nie mniej jednak o swoim myśleć TRZEBA.
A samodzielny byłbyś, gdybyś se radził SAM od A do Ż. ;P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 05 kwie 2007, 08:06

Graphic pisze:A że mieszkam ze starymi to kij wam do tego <fuckoff>

dobrze sie czujesz ??
to ty tu przylazles i sie rzucach. Ja rozumiem kompleksy i chec wywrzeszczenia sie, ale bez przestady <pijak>
To Ty od razu obrażasz ludzi za inne poglady. co jak bysmy napisały, ze np. po zawodówce nie chcemy to tez był by powdód do rzucania sie ??
Ktos napisał, że nie chce takiego jak ty to ty juz sie unosisc, zachowujesz sie jak dziecko i tupiesz nózka.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 05 kwie 2007, 09:25

Graphic pisze:Kurde skreślać kogoś bo mieszka z rodzicami, skreślać kogoś bo jest niewykształcony, głupi, bo nie ma tego czegoś albo ma co innego ? Ludzie ? Skąd wy czerpiecie takie bzdury ? Czy w tych szmatławcach tak wam robia wode z mózgu ? Tak jak Ted napisał są powody, dla których ktos podejmuje taką a nie inną decyzje. Zapewne to już wam do głowy nie przyszło ale żeby kolesia olać to pierwszorzędna decyzja. Bo co ? bo se nie poradzi ? zginie w chacie ? Tylko wszystkie panie które tu się wypowadaja tak se doskonale radzą. A ile was jest ? Dwie ? Wow normalnie bijecie rekordy. To że Wy poznałyście kolesi którzy nie potrafią palcem do tyłka sobie trafić to juz Wasza broszka, ale jak można mówić o wszystkich. Wszystkich znacie że taka opinia ? Bo takim głupim textem mnie żeście też podsumowały. I pytam się co z tego że mieszkam z rodzicami ? Jestem walnięty i sobie nie poradze. Bzdura bo doskonale sobie radze niż wy wszystkie razem wzięte, a powód dla którego nie wyprowadzam się jest prosty. Nie stać mnie z kasy która zarabiam bo są też inne sprawy w które sobie inwestuje z własnej kieszeni. I mam pojęcie o wielu domowych zagadnieniach, które nie są mi obce.
Tobie Aguleck proponuje pogadać i może spróbować a nie odrazu przekreślać kogoś bo jest krzywo uczesany lub chodzi o jakiś inny pierd. Może koleś nie miał okazji sie wykazać.


Ty ............. Kolega ? <aniolek> juz ? .... wziołeś kilka głebokich oddechów ? - przeszło ? <aniolek>
To teraz przeczytaj swojego posta , potem pomysl , a byc moze zrozumiesz to co tu ludzie napisali i przestaniesz ich krytykowac za to , jak i pisac podobnie durnych postów !
Kazdy z nas moze skreslic drugiego człowieka nawet z powodu pieprzyka na nosie - w odniesieniu kiedy chodzi o wybór partnrta na całe zycie , albo chocby na pół ! Dlaczego ? dlatego , ze jest wybór i póki on jest - kazdy moze wybierac ! tak jak w sklepie i nie mozesz w tym momencie do mnie podejsc i krytykowac mnie i urzadzac jazdy , ze wziołem chleb pszenny - bo ty uwazasz , ze zytni jest lepszy - wiec zbastuj <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 566 gości