Co robić?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

skołowany
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 05 mar 2007, 19:32
Skąd: xyz
Płeć:

Co robić?

Postautor: skołowany » 05 mar 2007, 20:00

Czytam to forum od dawna, ale to mój pierszy post. Witam. Wiem, że temat przyjaźni damsko-męskiej był wałkowany wiele razy, ale to taka nietypowa sprawa. Związałem się z dziewczyną, którą znałem wcześniej ponad cztery lata. Od Sylwestra jesteśmy z sobą bliżej, ale jeszcze się nie kochaliśmy. Mam mętlik w głowie, a ona chyba jeszcze większy, dlatego proszę was o pomoc, szczególnie tych, którzy przeżyli coś podobnego:
1 Czy to normalne, że w takiej sytuacji nie ma praktycznie fazy zauroczenia?
Jest między nami jakaś chemia, ale to nie to samo, jak się poznaje kogoś nowego.
2 Ona cały czas traktuje mnie jak przyjaciela, nie zachowuje się jakby to był taki normalny związek (np ja kupiłem jej prezent na walentynki, a ona nie)
3 Nie chce się ze mną kochać, bo mówi,że to byłoby jak przyjacielski sex, a ona się na coś takiego nie pisze. Faktem jest, że nie bardzo mamy do tego warunki, a ona by wolała ze mną zasnąć i się przy mnie obudzić. Ja też bym tak wolał, ale przecież nie będziemy czekać, aż któreś z nas będzie miało własne mieszkanie. Zastanawiam się, czy to nie jest jakiś wykręt z jej strony, choć jej argumenty mają pewien sens, bo będziemy się musieli niestety kryć i szukać okazji.
Co o tym myślicie? Ma to jakiś sens? Może ja nigdy nie wyjdę z roli przyjaciela?
Poza tym wiele nas różni, i ona też wie o mnie rzeczy, których, jak mówi, wolałaby nie wiedzieć o swoim chłopaku (rzeczy z mojej przeszłości, z poprzednich związków). Może to też powód, dla którego nie chce być ze mną bliżej (fizycznie i emocjonalnie)?
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 05 mar 2007, 20:05

skołowany pisze:Co o tym myślicie? Ma to jakiś sens? Może ja nigdy nie wyjdę z roli przyjaciela?

Myślę, że ona traktuje Cię jak przyjaciela a Ty dopowiadasz sobie że jesteście parą.

skołowany pisze:Poza tym wiele nas różni, i ona też wie o mnie rzeczy, których, jak mówi, wolałaby nie wiedzieć o swoim chłopaku (rzeczy z mojej przeszłości, z poprzednich związków). Może to też powód, dla którego nie chce być ze mną bliżej (fizycznie i emocjonalnie)?

Dla mnie prosto z mostu powiedziała Ci że nie chce Cię za chłopaka.
Ty masz mętlik bo chcesz sexu, a resztę sobie dopowiadasz. I czy to, że kupiłeś jej na walentynki coś, to oznacza że ona musi się odwdzięczyć? Nie.
Awatar użytkownika
Kotek_Szarobury
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2006, 20:48
Skąd: Kielce
Płeć:

Postautor: Kotek_Szarobury » 05 mar 2007, 21:33

Wybacz, ale z tego co skołowany napisałeś wynika dla mnie to, że ona nie chce traktować ciebie jako potencjalnego kandydata na męża, nie chce przelotnej miłostki, chce przyjaźni, jeśli związku to przyjacielskiego. Zgadzam się z przedmówczynią. Dopowiadasz sobie rzeczy, których nie ma. Nie chce seksu? Przecież nie tylko o to chodzi (prawie słyszę odgłos śmiechu z ust licznych forumowiczów ;) ). Jeśli wierzysz że w końcu będzie chciała z tobą tworzyć normalny, nie tylko platoniczny związek, to staraj się, czekaj. Ale właśnie ta iskra, której tu może trochę brakować zwykle takie związki zapala. Zresztą, mam radę jak zawsze i wszędzie - szczera rozmowa. Czego ona od ciebie oczekuje, czego ty.
Don`t worry, be happy
skołowany
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 05 mar 2007, 19:32
Skąd: xyz
Płeć:

Postautor: skołowany » 05 mar 2007, 21:59

Dzięki za opinie. Dobrze jest poznać kobiecy punkt widzenia. Małe sprostowanie.
Po pierwsze: to, że dostała ode mnie prezent, nie znaczy, że jest mi coś winna. Nie próbuję jej kupić. To był tylko przykład na to, że ja pomyślałem, a ona nie.
Po drugie: nie jestem jakimś napalonym nastolatkiem. Mam swoje lata i nie chodzi mi tylko o sex. Czekałem 4 miesiące, zanim ją pocałowałem, bo chciałem mieć pewność, że warto narażać czteroletnią przyjaźń.
Po trzecie: jak już wspomniałem mam swoje lata i kilka związków na koncie. Potrafię poznać kiedy między mną a dziewczyną coś iskrzy. Ona na pewno nie całuje mnie i nie dotyka jak przyjaciela. Myślę, że może się pogubiła, ale ja nie wiem, czy mam ją przekonywać, czy dać sobie i jej spokój.
A z rozmową to będzie bardzo ciężko, bo ona jest bardzo wygadana, ale nie jeśli chodzi o jej uczucia. Potrafimy godzinami gadać o niczym, a na poważne tematy jest ciężko.
Czekam na dalsze opinie i jeszcze raz dziękuję.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 05 mar 2007, 22:13

Bron boze nie przekonuj jej do niczego. Nie osaczaj jej. Kiedys sie spotkacie i znowu bedziecie całowac (zadbaj o to zeby chwila była nastrojowa-zadnych duzych preparacj tylko odpowidnie nastawienie i jakas miła knajpa), nie wachaj sie całowac jej bardzo namietnie, przejmij inicjatywe. Jesli nie bedzie na to gotowa nie rob tragedi, bedzie potrzebowac troche czasu. Nie obwiniaj sie o nic ze cos zrobiles zle badz na luzie na tyle na ile sie da. A no i najwazniejsze nie zachowuj sie twgo wieczora jak przyjaciel, no i na przyszłosc ogranicz przyjacielskie sms typu helo helo co u ciebie...
Kasieńkia
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 05 mar 2007, 12:08
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Kasieńkia » 05 mar 2007, 23:26

Mhm....ciężka sprawa, nie chciałabym być brutalna ale wydaje mi się tak jak większości osób, które odpowiedziały, że dziewczyna nie jest zainteresowana związkiem...przyznam szczerze nie mam pojęcia dlaczego w Waszym układzie Ona pozwala Ci się całować, lub co dziwniejsze oddaje pocałunki. Może chce mieć kogoś blisko siebie, ale nie koniecznie to Ty masz być tą osobą, więc tymczasem traktuje Cię jako substytut...
Trzymaj się, tego kwiatu jest pół światu.... <glaszcze>
Dobre pocałunki są jak cukierki, trudno poprzestać na jednym:)
Awatar użytkownika
Piotrek1983
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2006, 20:20
Skąd: z krzesła...
Płeć:

Postautor: Piotrek1983 » 05 mar 2007, 23:34

Postaraj się ochłodzić wasze stosunki. Może jak przestaniesz się do niej odzywać sama zacznie o Ciebie zabiegać. A jak nie to i tak nic nie stracisz (zyskasz natomiast czas który możesz spędzić z inną dziewczyną której będzie na Tobie zależało). Tyle na ten temat :)
Awatar użytkownika
OneLove
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:32
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: OneLove » 05 mar 2007, 23:36

skołowany pisze:Może ja nigdy nie wyjdę z roli przyjaciela?

Może! Może jest jej cięzko przeskoczyć tak z przyjaźni do zwiazku,ciągle traktuje Cię bardziej jak przyjaciela niż jak faceta. Odpuśc sobie narazie seks,przyjdzie na to czas. Daj jej troche czasu na przemyślenie,zaangażowanie się itd. Jak macie być razem to bedziecie.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 05 mar 2007, 23:49

OneLove pisze:Jak macie być razem to bedziecie.
:> A cóż to za determinizm? Wypełni się pismo, czy co? ;DD

A w ogóle to sytuacja jest typowa, tylko rozwiązania nie ma typowego. Jedni piszą "szczera rozmowa", a inni (mam nadzieję, że nie ci sami, nie chce mi się sprawdzać :D), w temacie obok, że jeżeli komuś zależy, to szczerość to samobój.

To jak to jest? :]
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 06 mar 2007, 00:09

Sir Charles: Zalezy <lodzik> <lodzik> <lodzik>
Awatar użytkownika
OneLove
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:32
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: OneLove » 06 mar 2007, 01:15

Sir Charles pisze:A cóż to za determinizm? Wypełni się pismo, czy co?

Heheh.. Raczej chodziło mi o to,że jak im zalezy to obie strony doprowadzą do tego żeby było dobrze <diabel>

Sir Charles pisze:To jak to jest?

Zalezy od sytuacji,choć ja tam zawsze stawiam na szczerość jak pojawiają sie problemy.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:

- Puchatkuuu...

- Tak Prosiaczku...?

- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za

łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 06 mar 2007, 08:36

Oczywiście, zdarza się, że z tak długiej przyjaźni wykluwa się związek. Ale w Waszym prypadku to chyba jakaś pomyłka.
skołowany pisze:Czy to normalne, że w takiej sytuacji nie ma praktycznie fazy zauroczenia?

Hmm człowiek w pewnym wieku nie bawi się w zauroczenie.
skołowany pisze:Jest między nami jakaś chemia, ale to nie to samo, jak się poznaje kogoś nowego.

Bo przecież nie poznałeś nikogo nowego.
skołowany pisze:Ona cały czas traktuje mnie jak przyjaciela, nie zachowuje się jakby to był taki normalny związek

I tu pies pogrzebany. Odpuście sobie ten "związek".
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 mar 2007, 08:39

skołowany pisze:1 Czy to normalne, że w takiej sytuacji nie ma praktycznie fazy zauroczenia?
Jest między nami jakaś chemia, ale to nie to samo, jak się poznaje kogoś nowego.

znaczy co lecicie na siebie, seksu wam sie chce, ale nic poza lubieniem nie czujecie ??
skołowany pisze:2 Ona cały czas traktuje mnie jak przyjaciela, nie zachowuje się jakby to był taki normalny związek (np ja kupiłem jej prezent na walentynki, a ona nie)

skoro traktuje cie jak przyjaciela to logiczne, ze nic nie dostałes.
skołowany pisze:3 Nie chce się ze mną kochać, bo mówi,że to byłoby jak przyjacielski sex, a ona się na coś takiego nie pisze.

czyli dała ci do zrozumienia, że Ty do jej wyrka nie wskoczysz
skołowany pisze:To był tylko przykład na to, że ja pomyślałem, a ona nie.

no jak nie ma faceta to nie ma potrzeby myslec o prezentach dla kogos kogo nie ma

OneLove pisze:Może! Może jest jej cięzko przeskoczyć tak z przyjaźni do zwiazku,ciągle traktuje Cię bardziej jak przyjaciela niż jak faceta.

to tez mozliwe. moze obawia sie, ze z niczym nie zostanie, bo jak zaryzykuje zwiazek i sie nie uda to co, anio faceta ani przyjaciela. to tez może byc powodem
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 06 mar 2007, 08:43

Dzindzer pisze:znaczy co lecicie na siebie, seksu wam sie chce, ale nic poza lubieniem nie czujecie ??

No chyba niespecjalnie, bo:
skołowany pisze:Nie chce się ze mną kochać, bo mówi,że to byłoby jak przyjacielski sex, a ona się na coś takiego nie pisze.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 mar 2007, 08:46

Olivia tylko, ze on piszac to co zacytowałas nadal mysli, ze jakas chemia miedzy nimi jest. dlatego chciałam wiedziec o jakiej on chemii mówi.
a moze ona mysli, ze on chce takiego układu nie zwiazku. takiej przyjaźni z niezobowiazujacym seksem. chca to sie kochaja, bo maja ochote. Moze ona mysli, ze autorowi o to chodzi.
No co mysle głosno, znaczy literowo
skołowany
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 05 mar 2007, 19:32
Skąd: xyz
Płeć:

Postautor: skołowany » 06 mar 2007, 13:36

Dzięki za wszystie opinie. Raczej mi się nie pojaśniło, wręcz przeciwnie, bo ile ludzi, tyle zdań na ten temat, ale i tak dziękuję.
Może rzucę jeszcze kilka faktów, żebyście nie myśleli, że jestem jakimś oszołomem i napaleńcem, który nie daje spokoju biednej koleżance, która nic od niego nie chce. Jeśli chodzi o facetów, to nigdy nie miała łatwo. Z reguły kręcili się koło niej tacy, którzy chcieli tylko sexu. Postanowiła się z nikim nie wiązać, bo jak mówi "nie nadaje się do trwałych związków". I w którymś momencie zaczęło jej być dobrze z samą sobą. Ona bardzo dużo pracuje i rzeczywiście nie ma za dużo czasu dla przyjaciół i potencjalego chłopaka (ani żeby o tym za dużo myśleć), ale dla mnie znajduje czas i tak było jeszcze zanim mogła się zorientować, że chcę czegoś więcej. Może być i tak, że traktuje mnie jak substytut, nie wykluczam tego. Ale z drugiej strony, może po prostu trzyma się tego, co postanowiła dużo wcześniej.
I jeszcze jedno: kiedy byliśmy jeszcze znajomymi widziała jak ja traktuję dziewczyny i może tego się boi. Tylko ja się zmieniłem (tak mi się przynajmniej wydaje). A ją to już w ogóle traktuję zupełnie inaczej.
Tylko też tego tak do końca nie okazuję, więc nie może mieć pewności, że mi na niej zależy.
To co myślicie o tym?
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 mar 2007, 13:42

Ja myśle żebyś dał jej spokój. Dziewczyna nie ma miłych wspomnień z kontaktów z facetami, a Ty sam miłym facetem nie byłeś. Nic dziwnego że się boi. Chce przyjaciela to niech ma przyjaciela, a Ty się nie napalaj na nic innego, bo przyjaźń to też duża rzecz.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 mar 2007, 13:44

skołowany pisze:kiedy byliśmy jeszcze znajomymi widziała jak ja traktuję dziewczyny i może tego się boi. Tylko ja się zmieniłem (tak mi się przynajmniej wydaje). A ją to już w ogóle traktuję zupełnie inaczej.

nie zwiazala bym sie z kims kto wedlug mnie traktuje kobiety tak jak ja nie chciala bym byc traktowana. Więc to może byc powód
skołowany pisze:Tylko ja się zmieniłem (tak mi się przynajmniej wydaje)

i nawet sam nie jestes pewien czy sie zmieniłes, to skad ona ma to wiedziec
skołowany pisze:A ją to już w ogóle traktuję zupełnie inaczej.
Tylko też tego tak do końca nie okazuję

no skoro nie okazujesz tego to co okazujesz ??
to, ze chcesz sie z nia przespac ??
aguleck 24
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 04 sty 2007, 23:05
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: aguleck 24 » 06 mar 2007, 14:59

Spróbuję postawić się w sytuacji tej dziewczyny, zwłaszcza, że przeżyłam coś podobnego.
To, że dziewczyna postanowiła być sama, przez problemy, jakie miała w poprzednich związkach i nawet to, że się z tym oswoiła, nie oznacza, że nie potrzebuje obok siebie kogoś bliskiego i to nie koniecznie tylko przyjaciela, czy kochanka, ale właśnie partnera.
A może skołowany naprawdę się zmienił, może wcale nie był takim gnojkiem (nie znamy przecież sytuacji) i może byłby doskonałym kandydatem na takiego właśnie życiowego partnera. Dlaczego doradzacie mu żeby dał jej spokój, albo przynajmniej wycofał się i poczekał na jej reakcję. To może odnieść dokładnie przeciwny skutek, bo jeśli dziewczyna ma jakieś przykre doświadczenia z przeszłości, to nie będzie o niego walczyła, tylko uzna, że jest taki sam, jak poprzedni, że chodziło mu tylko o sex, a że nic nie wyszło, to sobie odpuścił.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 mar 2007, 15:06

Ja też nie miałam najlepszych doświadczeń z facetami ostatnimi czasy i mogę podejrzewać to jak się ta dziewczyna czuje. I rozumiem, że może nie mieć ochoty na kolejny związek, boi się zaufać. Tym bardziej że skołowany sam aniołkiem nie był. Wiec naprawde lepiej ją zostawić, niż przekonywać do siebie, skoro ona może nawet nie mieć ochoty na cokolwiek. WYraziła się jasno - chce przyjaciela, czy to tak trudno zrozumieć?
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 06 mar 2007, 23:15

Ja jestem związana z facetem z którym kiedyś łączyła mnie tylko przyjaźń.
skołowany pisze:1 Czy to normalne, że w takiej sytuacji nie ma praktycznie fazy zauroczenia?
Zauroczenie to nie wiem ale jeśli masz na myśli wariackie uczucie jak narkotyk to powinno występować.
samotny pisze:a ona by wolała ze mną zasnąć i się przy mnie obudzić.
No to ma ochotę czy nie bo już się zgubiłam.
samotny pisze:Poza tym wiele nas różni, i ona też wie o mnie rzeczy, których, jak mówi, wolałaby nie wiedzieć o swoim chłopaku (rzeczy z mojej przeszłości, z poprzednich związków).
Tego się nie uniknie jak przyjaźń przeradza się w związek i to zależy tylko od niej czy sobie z tym poradzi. To jest bardzo trudne, ja też wiem za dużo i było mi ciężko się z tym uporać, a może nawet jeszcze do końca tego nie wymazałam z pamięci.
Myślę że ona ma problem z przestawieniem się z przyjaźni na związek. Mówisz że jesteście razem od Sylwestra więc pewnie puściły wam emocje pod wpływem alkoholu. Może ona nie jest pewna czy tego chce, wtedy nie przemyślała tylko działała pod wpływem impulsu. Może boi się tego że jak wam nie wyjdzie to straci Cię jako przyjaciela.
Sytuacja jest trudna a jak Ci zależy to czekaj aż sobie sama to w głowie poukłada i jej nie naciskaj.
Obrazek
Awatar użytkownika
OneLove
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:32
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: OneLove » 07 mar 2007, 00:09

skołowany pisze:ile ludzi, tyle zdań na ten temat

No to chyba normalne,weź pod uwage,że my nie znamy szczegółów wiec mówimy co myslimy na podstawie tego ile nam chcesz ujawnic.

Może po prostu zapytają ją czego chce,niech przemyśli czy w ogóle chce być z Tobą bo z tego co piszesz wynika,że raczej nie.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:

- Puchatkuuu...

- Tak Prosiaczku...?

- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za

łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 533 gości