..i znowu zdrada...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
zlemi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 05 sie 2006, 20:47
Skąd: wszechswiat
Płeć:

Postautor: zlemi » 07 gru 2006, 09:07

Majka85 pisze:Kochasz ją ? To wybacz i już nie myśl. Boli. Ale gorzej byłoby stracić jej serce i obecność niż chwilowo ciało. Jest skruszona ? - to znaczy, że jej zależy. Tylko nigdy NEVER nie odpłacaj jej pięknym za nadobne.

chyba moja miłość do niej umarła.. chciałem wybaczyć i dałem nam kredyt zaufania, ale z upływem czasu coraz bardziej byłem określany przez nią jako "współwinny", a ostatnio usłyszałem, że też ją zdradzałem, choćby tym, że koresponduję (czego nie ukrywałem nigdy) z koleżanką, która 25 lat temu wyemigrowała, bardzo daleko zresztą - "tonący brzydko się chwyta:-)"... skruszenie żonki minęło, mi łuski z oczu opadły, wizyty u psychiatry (leczę depresję) i psychologa (moje- indywidualne) upewniają mnie w mojej ocenie sytuacji, no a aktualna "afera seksualna w samoobronie" tak bardzo obecna w mediach, utrudnia myślenie o czym innym (tu też była relacja zależności służbowej). A na pewno wiem, że syn, dopóki nie będzie w swoim stabilnym związku z kobietą, nie powinien się dowiedzieć podstaw naszego problemu rodzinnego, bo mogłoby to mocno zakłócić jego relacje z kobietami... no i że trzeba syna przygotować na nasz rozwód, aby nie przeżył szoku. No nie tak sobie życie wyobrażałem i nie o takich sprawach myślałem ...

[ Dodano: 2006-12-07, 09:18 ]
Ciekawski pisze:Trzeba się cieszyć teraźniejszością, ponieważ przeszłość minęła i już, zaś przyszłość nigdy nie będzie znana.
ale przeszłość jest naszym doświadczeniem i nauką dla nas aby lepiej kształtować naszą przyszłość, a to co robimy teraz kiedyś będzie naszym wspomnieniem i warto starać się, aby mieć dobre wspomnienia:-)
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))
Awatar użytkownika
zet2
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 67
Rejestracja: 06 gru 2006, 08:05
Skąd: Bara Bara
Płeć:

Postautor: zet2 » 07 gru 2006, 09:18

Majka85 pisze:Właśnie otwierasz furtkę wszystkim złośliwym koleżankom i zazdrosnym kolegom do wyjątkowo łatwego zniszczenia każdego Twojego związku

nie, bo nie wierze we wszystko co mi mowia, tu raczej chodzi o sygnaly od mojej, nie wiem sms'y co 5 min, o ktorych nic nie mowi (nigdy nie pytalem skad dostają sms'a), wracanie o dziwnych porach, jakies taki sygnaly- nie mowie, ze to z mojego zycia ;)
Mysiorek pisze:Rozumiem, że chodzi o zaufanie, bo przed związkiem można mieć 1000 kochanków... i nic.

zgadza sie
Awatar użytkownika
zlemi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 05 sie 2006, 20:47
Skąd: wszechswiat
Płeć:

Postautor: zlemi » 04 lut 2007, 00:20

Andrew pisze:zet2 napisał/a:
wybacz, hmm.. to zalezy od czlowieka, ja nie potrafie wybaczyc zdrady
mam siedziec z taka kobieta w domu, przy obiedzie i myslec jak sie piep.yla z innym?
Moze miec xx przed naszym zwiazkiem, ale jak jestemy razem to jestemy.
Tak sobie mysle, mi by chyba wystarczylo samo podejrzenie i cos by sie zaczelo psuc.


I smiesz twierdzic , iż kochasz swoja kobietę
Ja uważam, że miłość jeśli ma być spełniona oczekuje wzajemności i wyłączności
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 05 lut 2007, 07:57

miłosc niczego nie oczekuje itd. ona trwa mimo wszystko .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
yeti
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 137
Rejestracja: 04 sty 2007, 20:34
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: yeti » 05 lut 2007, 20:56

Andrew pisze:miłosc niczego nie oczekuje itd. ona trwa mimo wszystko .

Pytanie: Jak długo?
Ile można wytrzymać z kimś kogo się kocha, a kto nas rani na każdym kroku? Po jakim czasie przychodzi refleksja, że żeby być dalej razem trzeba się odkochać, bo nie można dłużej wytrzymać bólu?
Jest dobrze i tak trzymać!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 05 lut 2007, 23:26

yeti pisze:Pytanie: Jak długo?
Ile można wytrzymać z kimś kogo się kocha, a kto nas rani na każdym kroku? Po jakim czasie przychodzi refleksja, że żeby być dalej razem trzeba się odkochać, bo nie można dłużej wytrzymać bólu?

To zależy czym dla kogoś jest miłość, ale idąc tropem Endriuła, to można tak do zejścia <hyhy>
yeti pisze:Pytanie: Jak długo?

Hmm... <hmm> Do momentu, aż poczujemy się jak szmata? <pijak>

Gdzie tu honor człowieka w tym wszystkim? :|

Ważne jest to, że zlemi nie pozwolił zeszmacić się do końca <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 lut 2007, 08:41

Wszystko zależy od relacji miedzy dwiema osobami
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
zlemi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 05 sie 2006, 20:47
Skąd: wszechswiat
Płeć:

Postautor: zlemi » 07 lut 2007, 09:40

Andrew pisze:miłosc niczego nie oczekuje itd. ona trwa mimo wszystko

to bardzo ładne, ale nierealne raczej - miłość na pewno oczekuje, choćby wyłączności - co dość mocno wiąże się z tematem tej dyskusji. Ja nie jestem bogiem kochającym tak samo wszystkich ludzi i nikt z ludzi o tę miłość nie jest zazdrosny. To raczej działa w przyjaźni, nie jesteś zazdrosny o to, że twój przyjaciel ma wielu innych przyjaciół, nawet jesteś z tego dumny! Chyba trudno być dumnym z wielu kochanków obiektu swojej miłości, nawet ten jednen to już za dużo <fuckoff> Miłość w "czystej", wyidealizowanej postaci może i niczego nie oczekuje, ale wtedy bywa nieszczęśliwa i niespełniona.
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 lut 2007, 09:47

a to juz jest inny temat , w milosi jednak nie liczy sie JA , tylko ta druga strona .
póki liczysz sie Ty .... KIEPSKA to miolosc
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
zlemi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 05 sie 2006, 20:47
Skąd: wszechswiat
Płeć:

Postautor: zlemi » 08 lut 2007, 12:33

Andrew pisze:w milosi jednak nie liczy sie JA , tylko ta druga strona .
póki liczysz sie Ty .... KIEPSKA to miolosc
Pozwolę się z tym nie do końca zgodzić, miłość pomiędzy dwojgiem (w ramach tolerancji, nie piszę, że pomiędzy kobietą i mężczyzną:-)) to coś więcej niż miłość do kogoś, to "coś" WSPÓLNEGO, tworzonego przez obie strony tej relacji, to oczekiwanie na odwzajemnienie nie jest wynikiem egoistycznych pragnień, ale oczekiwaniem na WSPÓLNE budowanie, umacnianie tego uczucia - wtedy nie będzie ważne "JA" czy "TY" ale "MY" i "nasza miłość". A wzajemne wyrażanie swych oczekiwań jest dowodem na zaufanie i szacunek dla drugiej osoby, bez tej wzajemności miłość jest jednostronna i łatwo może przerodzić się w jakąś obsesję albo imaginację i zamiast prowadzić do wzajemnego szczęścia może doprowadzić do bólu i cierpienia jednej albo obu stron takiego związku - KIEPSKA to "miłość", która unieszczęśliwia.
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))
become
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 19 sty 2006, 18:23
Skąd: Ziemia
Płeć:

Postautor: become » 25 kwie 2007, 19:37

po prostu nie istnieje coś takiego jak wierność - to po prostu egoistyczny wysmysł i tyle.
ciezko to zrozumiec i zakceptowac ale tak jest.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 25 kwie 2007, 22:18

become pisze:po prostu nie istnieje coś takiego jak wierność - to po prostu egoistyczny wysmysł i tyle.


skoro sa ludzie sobie wierni to znaczy, ze wiernosc istnieje jednak
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 26 kwie 2007, 08:10

Dzindzer pisze:
become pisze:po prostu nie istnieje coś takiego jak wierność - to po prostu egoistyczny wysmysł i tyle.


skoro sa ludzie sobie wierni to znaczy, ze wiernosc istnieje jednak


taaaaa a swistak siedzi i zawija sreberka <aniolek>
Aby nie było .... wienosc istnieje , tyle ze nie przez cały czas zwiazku który istnieje od lat powiedmy 18 - po smierc ! nie u ludzi z temperamentem !!
jasne , ze jak sie zwiaze dwoje 50 - cio latków to wierni sobie pozostana <hahaha> <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 26 kwie 2007, 08:13

Andrew pisze:jasne , ze jak sie zwiaze dwoje 50 - cio latków to wierni sobie pozostana

Zal mi swiata w ktorym zyjesz. Twoja wyobraznia nie moze po prostu pojac, ze istnieja ludzie *tu wstaw fanfary* inni od ciebie. Czy tak ciezko jest przejsc przez twa czaszke faktoei, ze nie kazdy zdradza i jest swinia? Wyjdz na chwile z ram swojego wlasnego ja i wyciagnij glowe z tylka. Mowiac, ze kazdy zdradza obrazasz wielu ludzi.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 26 kwie 2007, 17:52

Andrew pisze:wienosc istnieje , tyle ze nie przez cały czas zwiazku który istnieje od lat powiedmy 18 - po smierc ! nie u ludzi z temperamentem


nie u frajerów, którzy brak honoru wobec partnera tłumaczą zabawnymi argumentami, że zawsze trzeba łazić na boki <faja>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 kwie 2007, 21:25

Andrew pisze:wienosc istnieje , tyle ze nie przez cały czas zwiazku

Ty, jak już coś pitolniesz, to naprawdę witki opadają. Jakbyś swoimi uogólnieniami chciał się wybielić. Na siłę.

zlemi pisze:miłość na pewno oczekuje, choćby wyłączności

Niekoniecznie.
Chyba lepszym stwierdzeniem by było, że miłość, aby istniała, musi mieć pożywkę w postaci spełniania oczekiwań. Jeśli brak papu - zdycha.
Ale też nie zawsze. Czasem żywi się "antymaterią", własnym nieszczęściem.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 27 kwie 2007, 08:10

Nalezy zauwazayc , iż kazdy sie tu wypowiada jak sam to widzi , czyli swoje zdanie jest tu przedstawiane . Dla kazdego zdrada bedzie czym innym . Runeko , moja wyobraznia jest wielka ! tyle , ze myslałem, ze twoja nadprzecietnia inteligencja załapie iż nie mówie o wszystkich , bo wszedzie , w kazdej dziedzinie sa wyjatki . Lecz ja tu nie o nich , są też ludzie co przez całe zycie penisa do ust nie wezmą , sa tez faceci co nie polizą cipki , ale ja tez nie o nich ! . Zdrada , czy trzeba sie przespac z kims by ona nastapiła ? pomyslec pomazyc nie wystarczy ?? czyzby ? od zamysłu do czunu wielka droga ? - jak dla kogo ! Nie wciskajcie mi tu zatem swych zasad jak by były jedyne i niepodlegajace pod dyskusję , nie pitolcie mi tu o kregosłupie moralnym , w czasach gdy znalesc takowy nawet u ksiedza ciezko !
Wybielic - ja ? przed kim ? moze jeszcze powiesz , ze przed wami <hahaha> Ja tam winy w sobie nie widze , zyje według wlasnego widzi mi sie i wam tego nie bronie ! Nie ma zdrad w tych zwiazkach gdzie jest dobrze , pytanie ile to dobrze trwa ? jak dlugo owa zdrada nie nastapi i czy dany osobnik jest w stanie zdradzic ? bo są ludzie którzy by i zdrodzili mają na to ochotę , ale tego nie czynią z braku "odwagi" wstydu itd. ale zamiar sie pojawia !
Chylę czoła przed zwiazkami gdzie jest tak dobrze , ze nikt o tym nie mysli ! <browar>


runeko pisze: ze kazdy zdradza obrazasz wielu ludzi.


kazdy z duzym temperamentem, który zle dobrał sobie partnera ! / obrazam ....?
gdyby tu ludzie mileli po 50 lat , mogłaś by tak napisać , a tak - wszystko przed nimi ..


TedBundy pisze:
nie u frajerów, którzy brak honoru wobec partnera tłumaczą zabawnymi argumentami, że zawsze trzeba łazić na boki <faja>


Ty juz lepiej zamilknij <aniolek> poruszasz temat o którym nie masz ni grama pojecia (bo rozumiem , ze uderzyłeś personalnie do mnie ) moja zona wiedziala, ze mam kochankę , wiedziala bo jej powiedzialem itd. potem zadzialaly mechanizmy ktore sie w twej głowie miescic nie moga , dlatego smiesz mnie zwac frajerem ? albo moją zonę krytykowac ? NAWET NIE PRóBUJ !!
kazdy tu pisze co chce i jak to widzi - rozumiem - póki nikogo nie obraza .


runeko pisze: ze istnieja ludzie inni od ciebie. Czy tak ciezko jest przejsc przez twa czaszke faktoei, ze nie kazdy zdradza i jest swinia?


Znowu ! skoro moja zona swinią mnie nie zwie - wiec ty tym bardziej zamilknij - wiesz tyle ile zjesz - to dalej za mało .
wyzej napisałem ! w kwesti iz nie kazdy zdradza - w dzisiejszych czasach wśród ludzi z temperamentem - to wyjatki !
Załóżcie temat nie pod Tytułem ( i znowu zdrada ) to wypowiem sie inaczej !
Z innej beczki
kto wzioł slub koscielny, a sie rozszedł , zdradza swego partnera , bowiem przysiega była inna , lecz rozstali sie - dogadali - kazdy poszedł w inną strone , kazdy ma innego partnera i z nim sypia , lecz caly czas zdradza swego prawowitego , bo jak mniemam rozwodów koscielnych tu nikt nie ma , a tylko cywilne ! i tu jest dobrze ? a andrewa krytykujecie ? smieszni jestescie - nie przystoi To moje zycie ,moje zdanie ! wiec nie wciskajcie mi w nie swych zasad - Mysiorek <browar>


Mysiorek pisze:
Andrew pisze:wienosc istnieje , tyle ze nie przez cały czas zwiazku

Ty, jak już coś pitolniesz, to naprawdę witki opadają. Jakbyś swoimi uogólnieniami chciał się wybielić. Na siłę.


Npisz Mysior , ze sie nie zgadzasz po prostu z moja wypowiedzią , albo , ze masz inne zdanie , nie pisz takich zdan jak to , bo kreujesz sie w ten sposób jak by Tys i Tylko Ty mial racje ! - wystarczy tu wszystkim jak przedzstawisz swój punkt widzenia !! nic ponad to !!

To zdanie nic nie wnosi do tematu - kompletnie nic , wiec daj se ostrzezenie <hahaha> acha no tak dalsza czesc posta juz jest inna . masz zatem szczescie <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 27 kwie 2007, 16:51

Andrew pisze:Ty juz lepiej zamilknij


bo co mi zrobisz? :D Me zdanie nt zdrad znasz, jak i udawania,że wszystko jest normalne, jak i dla chorych zgód jednej strony gdy druga chodzi na boki. Co jak co, związek to nie jest,niestety :]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 27 kwie 2007, 17:08

Kolejny raz ten temat.. ale już me inne zdanie.. nie nie zdradzam nikogo..
Ale życie uczy że łatwo rzucać słowami na kiedy mówi się o kimś innym.. sami oczywiście uważamy się za nienagannie czystych moralnie.. nie ma takich osób każdy ma swoje za uszami i każdy kto twierdzi inaczej jest hipokrytą..
Jeśli się wypowiadamy w tym temacie nie czyńmy tego odnośnie innych bo to zwyczajnie płytkie jest.. a temat na tyle drażliwy że i trochę umiaru nie zaszkodzi..
Albowiem wyciąganie drzazg z oczu innych samemu będąc zaślepionym belkami jest zadaniem karkołomnym dla obydwu stron..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 28 kwie 2007, 05:40

Andrew pisze:kazdy z duzym temperamentem, który zle dobrał sobie partnera ! / obrazam ....?

Ale my mowimy o ludziach, ktorzy sa ze soba szczesliwi i sie dobrze dobrali. I ty dobrze wiesz, ze my o tym mowimy tylko rzniesz glupa.
Andrew pisze:skoro moja zona swinią mnie nie zwie - wiec ty tym bardziej zamilknij

To ty zamilknij (nie wiem czy wiesz ale nie jest to kulturalne i na poziomie) bo nie powiedzialam tego do ciebie, tylko do ogolu.
Andrew pisze:a andrewa krytykujecie ?

Krytykujemy to, ze probujesz wmowic wszystkim, ze zdrada jest dobra i normalna. I to tez wiesz i znow zgrywasz glupiego.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 kwie 2007, 07:36

runeko pisze:
Andrew pisze:jasne , ze jak sie zwiaze dwoje 50 - cio latków to wierni sobie pozostana

Zal mi swiata w ktorym zyjesz. Twoja wyobraznia nie moze po prostu pojac, ze istnieja ludzie *tu wstaw fanfary* inni od ciebie. Czy tak ciezko jest przejsc przez twa czaszke faktoei, ze nie kazdy zdradza i jest swinia? Wyjdz na chwile z ram swojego wlasnego ja i wyciagnij glowe z tylka. Mowiac, ze kazdy zdradza obrazasz wielu ludzi.


rune - oto Twój post - wiec to ty nie rznij głupa (jak to piszesz ) - bo post nie jest do ogółu , to po pierwsze !


Po drugie ...

runeko pisze:Ale my mowimy o ludziach, ktorzy sa ze soba szczesliwi i sie dobrze dobrali. I ty dobrze wiesz, ze my o tym mowimy tylko rzniesz glupa.


ludzie szczesliwi co sie dobrze dobrali - NIE ZDRADZAJA!! nie mają powodu !


runeko pisze:Krytykujemy to, ze probujesz wmowic wszystkim, ze zdrada jest dobra i normalna. I to tez wiesz i znow zgrywasz glupiego.


To tak jak bys mi chciala powiedziec ,ze praca w Tesko to jest dobra rzecz i normalna , ja ją niestety zwie głupota i wyzyskiem .
Nigdzie nie pisalem, ze zdrada to dobra rzecz tylko , ze gorsze rzeczy człowieka w zyciu spotykają , z zdrada człek moze zyc , zyc i to dobrze , wszystko zalezy od dwojga ludzi .
Mozna potepic zdrade
mozna potepic homoseksualizm
mozna lisbijstwo
mozna swingersów potepiac
po co ?
jesli im - tym ludziom z tym dobrze , i wszystkim w koło to nie przeszkadza , to po co sie wtracac i wykazywac , ze tak nie wolno , nie mozna ?...... a wała ci do tego !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
desire86
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 70
Rejestracja: 04 mar 2007, 23:14
Skąd: wrocław
Płeć:

Postautor: desire86 » 02 maja 2007, 19:18

yeti pisze:
Andrew pisze:miłosc niczego nie oczekuje itd. ona trwa mimo wszystko .

Pytanie: Jak długo?
Ile można wytrzymać z kimś kogo się kocha, a kto nas rani na każdym kroku? Po jakim czasie przychodzi refleksja, że żeby być dalej razem trzeba się odkochać, bo nie można dłużej wytrzymać bólu?



nom to trudne pytanie.. ludzie sa rozni jedni kochaja do bólu nie wiem jak to napisac chodzi mi o to ze mimo tego jak cierpia, nie moga zostawic tej drugiej osoby chociaz rania, i nie kachaja sprawiaja im wielki ból... a ta druga strona to ludzie ktorzy potrafia sobie poradzic mimo tegoi ze kochaja te
osobe nie pozwola sobie na takie traktowanie i odchodza to tzw silni ludzie choc tylko na zewnatrz bo cierpia tak jak ci pierwsi tylko potrafia odejsc, a dla tych pierwszych rada jest jedna jak ktos napisał odkochac sie ale to nie takie proste po prostu musza przejrzec na oczy ale jak to zrobic jesli nawet nie potrafimy odejsc :?
niesmak mozna zabic.....Afrodyzjakami :)))
Awatar użytkownika
zlemi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 05 sie 2006, 20:47
Skąd: wszechswiat
Płeć:

Postautor: zlemi » 15 gru 2007, 06:48

kopę lat!:-)
..i juz po rozwodzie!:-)) o dwa lata za późno, ale lepiej późno niż wcale!
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))
Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 15 gru 2007, 10:52

Gratuluję! Coś się kończy, coś się zaczyna!
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 379 gości