Otóż ludzie, najczęściej niestety dziewczyny, robią koszmarny błąd: razem, razem i razem. Bo po co Ci te Twoje cholerne ryby? Czy są ważniejsze ode mnie, że tak chcesz na nie jechać? Przecież można w tym czasie zrobić coś razem...
Nie, do cholery, nie! Bo ryby nie są ważniejsze od niej, ale są ważne. A jak panience się samej nudzi w domu, to znaczy, że ona "w imię miłości" ze swoich pasji zrezygnowała.
Otóż dokładnie o to mi chodziło, tylko tak fajnie nie potrafiłam tego opisać. Ważne jest żeby każdy z nas nie rezygnował z marzeń i swoich zainteresowań w imię miłości. Najlepiej jest rozwijać je ale też nie przesadzać i nie poświęcać się całkowicie tylko swojej pasji. Tutaj jest to nasze "JA" którą zachowujemy dla siebie. Zarazem dzielimy się częścią siebie którą obdarowujemy parntera. Taka chyba jest definicja dobrego związku.