moja sytuacja i jak sie w niej zachowac...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
OneLove
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:32
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: OneLove » 16 sty 2007, 01:38

Dzindzer pisze:Nautilius napisał/a:
widze ze jej zwiazek sie sypie to jest mega okazja dla mnie

nie wiem czemu, ale kojazy mi sie to z sępem latającym nad zdychająca ofiara


Całkiem słuszne skojarzenie. Dokładnie tak to wygląda!

Nautilius pisze:juz jej wiecej nie oklamie


Nigdy nie mów nigdy,pewnie nie raz już tak myslałeś.

Poza tym nawet zakładjąc,że jej związek faktycznie sie rozpadnie,skąd wniosek,że ona do Ciebie wróci? Może sobie znajdzie kogoś innego. Daj jej szanse sie zastanowić czego chce,czy chce wrócić do Ciebie itd. Nawet jeśli odrazu wpadnie Ci w ramiona,tak bez zastanowienia to po pewnym czasie może stwierdzić ,że to jednak nie to. Chcesz kolejny raz przez to przechodzić? Wyluzuj troche. Daj jej i sobie czas. Jak sobie wszystko poukłada,przemyśli i sama do Ciebie przyjdzie to bedziesz wiedział,że tak chce,że chce byc z Toba i że to świadoma decyzja. Narazie to wygląda jak skakanie z kwiatka na kwiatek!
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

Postautor: Nautilius » 16 sty 2007, 14:13

no nic zaczynam dzialac i to ostro juz bez zadnych oszustw itp. okazuje jej zainteresowanie mam nadzieje ze to pomoze
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 sty 2007, 15:40

okazuje jej zainteresowanie mam nadzieje ze to pomoze

człowieku ona jest w związku. Nie rozumiem, jak mozna tak wpychac sie na trzeciego. Chciał byś by w Twój związek wpychal sie jakiś eks partnerki ??
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

Postautor: Nautilius » 16 sty 2007, 16:03

w zwiazku o ktorym ona juz wie ze jest skazany na niepowodzenia i sama i wczoraj i dzis mi mowila ze on dlugo nie pociagnie. jest z chlopkiem o ktorym sama juz po niecalych 2 tyg mowi ze jest dizwny itp. zreszta jak mi powiedziala dal jej do zrozumienia chociaz nie wprost ze on sie przejmowac nie bedzie jesli sie rozstana oraz ze jak pozna kogos innego to ja zapewne zostawi. czyli nawet ten gosc juz na starcie spisuje zwiazek na straty.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 sty 2007, 16:21

wy, czyli cała trójka jesteście siebie warci
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

Postautor: Nautilius » 16 sty 2007, 16:28

troche tego nie rozumiesz. uwazam po prostu ze co to za facet ktory nie potrafi sie odezwac np przez caly dzien do swojej dziewczyny nawet eski na dobranoc. a to ze ja staram sie okazywac ze ktokolwiek pokazuje jej ze sie nia interesuje to chyba nie jest nic zlego. wiem ze to wszystko czas pokaze jak bedzie.

[ Dodano: 2007-01-16, 16:33 ]
ja jestem wlasnie taki w tej sytuacji bo wiem jak wygladal nasz zwiazek i wiem ze poszlo o naprawde glupstwo. pare rzeczy jej nie pasowalo we mnie i miala racje jednak tych rzeczy we mnie juz nie ma. uwazam wiec ze skoro cos bybo dobre to dlaczegoby nie wracac do tego
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 sty 2007, 16:38

Nautilius pisze:co to za facet ktory nie potrafi sie odezwac np przez caly dzien do swojej dziewczyny nawet eski na dobranoc

matko tragedia cały dzień nie dzwoni, nie pisze.
Nie każdy odczuwa potrzebe codziennego kontaktu
a co to za dziewczyna któr rozstaje sie z jednym, wiaze z innym, a byłemu mówi, w jakim związku głupim jest i nie zmienia tego.
co to za facet który tylko czeka aż jego eks sie związek rozwali by wykorzystac to. Co to za facet który mąci w tym związku
Za stara jestem na bawienie sie w taka dziecinade
Awatar użytkownika
Vito Corleone
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:39
Skąd: NY/Corleone
Płeć:

Postautor: Vito Corleone » 16 sty 2007, 16:47

...pójdę juz dalej, co to byl za zwiazek, ktory sie rozpadl z powodu jakiegos glupstwa? Milosci nie pokona jakies tam glupstwo...
I'm gonna make him an offer he can't refuse.
Awatar użytkownika
Iglooo
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 15 gru 2006, 23:25
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Iglooo » 17 sty 2007, 00:26

Dzindzer pisze:A co do tej dziewczyny to nie podoba mi sie. Jest z jednym a pisze takie rzeczy do eks. Jak juz ktoś napisal jestes wyjściem awaryjnym.


Żeby cokolwiek z tym zrobic dobrego dla Ciebie: DYSTANS!!!

Ja w takiej sytuacji nie pokazywałbym żadnych uczuć, nadziei, jakiegoś oczekiwania...
SMSy tak - ale bez jakichś "emocjonalnych" zwrotów... w rozmowie trochę trudniej to ukryć, więc unikałbym ich przez jakiś czas...

No...ale przede wszystkiem dystans, spojrzenie na życiowe sprawy, które nie są ani trochę z nią związane... i tyle ;]
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

Postautor: Nautilius » 17 sty 2007, 12:08

wiem coraz bardziej rowniez dochodze do takiego wniosku... niby im sie nie uklada ona mysli ze on jest dziwny ale jakos sie pogodzili ja chyba rzeczywiscie musze pokazac jej dystans... skoro ona sama nie wie jk t sytuacja sie dlej potoczy

[ Dodano: 2007-01-18, 02:01 ]
niestety jednak to nie jest tak latwe jakby moglo sie wydawac... niestety musze przyznac ze ciagle mi na niej zalezy i nie rozmawianie z nia o takich sprawach przychodzi mi ciezko. moze byloby mi latwiej gdybym nie mial z nia tego kontaktu jednak jest mi on potrzebny a 2 nie odzywaniem nie chce skreslic tego zaufania i zazylosci ktora chyba w jakims sensie jest miedzy nami. gdy przychodzi do rozmowy to jakos mi ciezko nie schodzic na tematy ktorych wiem ze powinienem unikac

[ Dodano: 2007-01-18, 02:07 ]
to jest tak jeszcze ze przez ten miesiac siedze niestety w domu jestem na studiach zaocznych a do pracy akurat w styczniu nie chodze... wiec siedzenie w domu i rozmyslanie nad ta glupia sprawa. w czasie tego zwiazku ktory trwal rok skupialem sie przedewszystkim na czasie spedzanym wlasnie z dziewczyna przez co zaniedbalem cala mase znajomych gdyz sprawa logiczna wolalem ten czas spedzac z kobieta. nie jest latwo powrocic do takiego zycia jakie mialem przed zwiazkiem po 1 gdyz pokazuje jej ze sie zmienilem na lepsze a po 2 to tez sie bardzo wiele pozmienialo ogolnie

[ Dodano: 2007-01-18, 02:11 ]
tak z nia dzisiaj rozmawilem jakos w rozmowie wyszlo ze czegos jej brakuje w tym zwiazku w ktorym jest. gdy spytalem czego odpowiedz zabrzmiala: uczucia.
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

co lepsze....

Postautor: Nautilius » 19 sty 2007, 01:44

zalozylem nowego posta bo mam watpliwosci sytuacje znacie z patr posytow nizej jak wg was lepiej sie zachowac napisac odchodze na jakis czas itp? czy tkwic jko bloska osoba. chodzi mi o sytuacje jaka daje najlepsze rokowania na przyszlosc tzn czy sie odezwac i pokazac sie od nowa i czy uwierzy w to ze jestem innym czlowiekiem nie majac ze mna kontaktu czy po prostu pokazywac na bierzaco ze zaszly wwe mnie zmiany
Awatar użytkownika
OneLove
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:32
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: OneLove » 19 sty 2007, 02:00

Nautilius pisze:zalozylem nowego posta


Nie da się ukryć,tylko po co <zalamka>
Jak dla mnie to pytasz o to samo co poprzednio tylko w innej formie.

Poza tym ciężko zrozumieć co piszesz.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:

- Puchatkuuu...

- Tak Prosiaczku...?

- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za

łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 19 sty 2007, 10:44

Nautilius pisze:czy tkwic jko bloska osoba.

:?

Moje pierwsze skojarzenie to boska...

Tak na przyszłość: mało komu chce się szukac poprzednich Twoich postów na forum, żeby zorientować się, o co pytasz. Mi na przykład się nie chce, a sytuację pamiętam bardzo mgliście, zakładam, że to Ty byłes tym facetem, który wpieprza się w nowy związek swojej kobiety. W takim przypadku nie polecałabym żadnego "odchodzenia na jakiś czas", tylko odejście na dobre.
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

Postautor: Nautilius » 19 sty 2007, 15:15

wiem niepotrzebnie zakladalem nowego posta. ja jej wczoraj powiedzialem ze odejde. ze musze sie wyleczyc z tego ona mi jednak powiedziala ze tego nie chce bym odchodzil... pozatym ona i tak sama sie ciagle do mnie odzywa oraz nie przestaje robic tych jak to nazwe kontroli co robie itp. dzwoni pytajac sie gdzie jestem co robie i takie sprawy. wiec nie wiem moze ona chce bym tkwil w takiej glupiej i niezrecznej sytuacji w jakiej jestem nie mam zabardzo pomyslu jaki jej cel w tym przyswieca
Stormy

Postautor: Stormy » 19 sty 2007, 19:45

koło ratunkowe jestes i tyle.. po co by cie sprawdzala. milo jet miec swiadomosc ze facet jak wierny szczeniaczek siedzi i czeka i na kazdy ochlap z panskiego stolu merda ogonkiem... tylko sie szacunku do takiego faceta nie ma... mlody jestes. znajdziesz inna. tyle jesli chodzi o moje zdaniem...
Awatar użytkownika
OneLove
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:32
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: OneLove » 19 sty 2007, 21:02

Nautilius pisze:pozatym ona i tak sama sie ciagle do mnie odzywa oraz nie przestaje robic tych jak to nazwe kontroli co robie itp


No nic tylko się zabić <zalamka>
A Ty pewnie się grzecznie spowiadasz.. Żenada.
Lilian trafiła w sedno z tym "szczeniaczkiem",tak się własnie zachowujesz. Więcej szacunku dla samego siebie!
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:

- Puchatkuuu...

- Tak Prosiaczku...?

- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za

łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

Postautor: Nautilius » 20 sty 2007, 02:09

chyba cos zrozumialem. najlepszym rozwiazaniem w mojej sytuacji jest po prostu zajecie sie czyms a nie uparte gadanie o 1 i tym samym postaram sie wlasnie to cos w sobie zmienic. juz nawet zapisalem sie na kurs tanca :P czasem na pewno bedzie mi sie nadal przypominac itp. ale na pewno lepiej na tym wyjde niz tkwiac w miejscu a kto wie co przyniesie los...
Awatar użytkownika
OneLove
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:32
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: OneLove » 20 sty 2007, 02:47

Nautilius pisze:chyba cos zrozumialem


W końcu!

Nautilius pisze:najlepszym rozwiazaniem w mojej sytuacji jest po prostu zajecie sie czyms a nie uparte gadanie o 1 i tym samym postaram sie wlasnie to cos w sobie zmienic. juz nawet zapisalem sie na kurs tanca


Dokładnie. Zajmij się czymś! Zapomnisz,poznasz kogoś innego... Tak będzie dla Ciebie najlepiej! Powodzenia <glaszcze>
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:

- Puchatkuuu...

- Tak Prosiaczku...?

- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za

łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

Postautor: Nautilius » 20 sty 2007, 07:12

wiem ze albo zapomne i przestane to czuc co jest nawet troche mniej prawdopodobne jednak mniej czasu spowoduje ze nie bede mial czasu o tym myslec a takimi rzeczami moge pokazac kobiecie ze jednak cos w sobie zmienilem i jakbym kiedys zaprosil na bal... :) hehe
Nautilius
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:51
Skąd: POLAND
Płeć:

refleksje moze was to zainteresuje a moze komus pomoze

Postautor: Nautilius » 21 sty 2007, 11:29

pisze ten temat gdyz chce sie z wami podzielic moimi refleksjami mam nadzieje ze nie dostane ostrzezenia za zakladnie niepotrzebnego tetamt poniewaz on traktuje o troche innych sprawach :) wiec na wstepie chcialbym wam goraco podziekowac za to ze potrafiliscie mnie nawet czasem wyzwac itp :) wiem ze po prostu glupim siedzeniem i zamartwianiem sie nic sie nie da zdzialac. moj przyklad moze byc lekcja na przyszlosc dla innych ze w ten sposob wiecej sie traci niz zzyskuje. doszedlem do takich wnioskow ze moja ex po prostu zdziecinniala ze stalego zwiazku przechodzenie do czegos co raczej nie rokuje przyszlosci nie jest czyms dobrym. dziwie sie kobieta ktore tak postepuja. dobra rada dla wszystkich zlamanych serc zacznijcie myslec wiecej o sobie wymyslcie sobie jakies ciekawe zajecie nie siedzcie w domu. mozecie nadal przeciez kochac ta osobe ale zadreczanie siebie nie ma sensu. co ma byc to bedzie i pokaze los czy wlasnie bedzie tak a nie inaczej. ja np juz zapisalem sie na kurs tanca oraz silownie :) wiem ze wyjdzie mi to na dobre. moze i ona cos kiedys zrozumie tylko czy ja nadal bede tego chcial nie wiem... a czuje ze ona zrozumie bo zobaczy ze prawdziwe zwiazki oparte sa na zaufaniu i przywiazaniu do 2 osoby. tyle ze po takim kopie w **** z jej strony bede umial jej przebaczyc jesli do tego dojdzie? nie wiem sam... dodam ze jeszcze na pewno ja kocham ale zauwazylem po prostu ze to juz nie jest ta sama osoba w ktorej sie zakochalem... zmienila sie i to na gorsze wedlug mnie. w jej zachowaniu widze po prostu brak dojrzalosci. moze jeszcze wroca chwile wielkiej tesknoty bo wiadomo jak jest ze przyjda wspomnienia te najlepsze i beda staraly sie zamotac mi w glowie. znam jednak na to lek zajac sie czyms. a jesli bedzie juz wolna to nie ukrywam zaprosze ja na randke :P nie ukrywam ze bede na pewno ciekaw czy dojrzala do pewnych rzeczy i bede chcial zobaczyc jaka jest. byc moze to bedzie poczatek wtedy czegos nowego albo po prostu koniec wszystkiego. narazie jestesmy dobrymi przyjaciolmi staram sie juz jej nie pisac o swoich uczuciach bo jaki to przeciez ma sens... gdy ona mi np pisze co czula do mnie i tego typu sprawy jak sie pokluci z facetem a tak nie powinno byc. bo jesli cos sie do kogos czuje to czuje sie to bez wzgledu na to czy powiedzmy poklucisz sie ze swoim facetem, kobieta, niepotrzebne skreslic a czuje sie to zawsze. dochodze do prostych wnioskow kobiety nigdy nie badz pewny oraz nigdy jej nie zrozumiesz bo nawet gdy juz wydaje Ci sie ze jestes bliski poznania tej tajemnicy jaka ona jest ona Cie jeszcze 10 razy zaskoczy

Pozdrawiam was wszystkich :)

[ Dodano: 2007-01-23, 01:15 ]
wszystko zie sie zmienilo zmienilem numer gg chyba koniec znajomosci na jakis czas... zmiana numeru gg numer telefonu jednak musze zostawic :P odezwe sie do niej jak bede wiedzial ze juz we mnie tego wszystkiego nie ma... nie wiem moze za miesiac pol roku rok uwazam ze to najlepsze rozwiazanie i chyba rozsadne

[ Dodano: 2007-02-02, 11:37 ]
wracam jednak do tego tematu. tak jak juz pisalem wczesniej odcialem sie nie odzywalem sie do niej bylo tylko pre smsow w chwilach kryzysowych ale to nic takiego tylko pisalem ze jade na egzamin lub cos takiego zyczac jej milego dnia. jednak ostatnio juz nie pisalem wcale a te kryzysy to byly tylko na poczatku. dziwi mnie jednak teraz jej zachowanie i nie wiem jak mam je interpretowac. dostalem od niej 2 dni pod rzad smsy ktore ona napisala sama z siebie: 1 to: "Sebastian, wiem ze mnie nienawidzisz. nawet na przyjaciolke sie nie nadaje...:( sama na to zasluzylam. dziekuje za to ze mnie tak dlugo znosiles i miales do mnie cierpliwosc. zycze Ci szczescia w zyciu. Dobranoc" dzien pozniej druga eska "Dobranoc. jak Ci idzie na sesji? ja zyje, ale tylko po to, zeby rodzina po mnie nie plakala..." co myslicie o tym? o co jej moze chodzic?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 299 gości