
Analiza wypowiedzi
Moderator: modTeam
jasna sprawa, wszystko zależy, jak się opowiada o jakiejkolwiek swojej pasji. Niezależnie,jaka to pasja. Jeżeli się ustawia ją jako główną "oś" rozmowy i na tym opiera chęć zaimponowania, to nawet nie żałosne,a cholernie śmieszne. Sam przyznasz, że tacy panowie istnieją
Sami wiemy,poza tym, jak to było z pewnymi naszymi "znajomościami". I jak się skończyły
Niektóre szybciutko.

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Bo jeżeli myślisz,że zaimponujesz kobiecie,zabierając ją do dobrego, bardzo drogiego lokalu; jeżeli myślisz,że zwiększasz swoje szanse opowiadając o swoich odjechanych pasjach (tak, akcje typu spadochrony czy nurkowanie na Nowej Zelandii również pod to podchodzą), czy rzucaniem gotówki na stół z miną angielskiego grafa; toś głupszy, czytający to przyjacielu, niż ustawa przewiduje.
Zależy jakiej kobiecie. Jedna będzie pod wrażeniem niewiadomo jakich wyczynów, a druga skupi się na tym, czy masz czyste buty. Jedna będzie słuchać cię uważnie, przykładając wagę do tego, co masz do powiedzenia - skupiając się na jakości, a nie ilości wypowiadanych słów, a druga na hasło: "skok" się posika. Jednej zaimponuje się grubym portfelem, drugiej pasją, trzeciej umiejętnością rozmowy, czwartej nieśmiałością, piątej kokieterią, szóstej ciekawym głosem, siódmej oczami, ósmej karierą zawodową, dziewiątej zasadami, dziesiątej zamiłowaniem do gotowania etc., etc. Nie ma reguł. I dobrze.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
nie ma reguł, fakt. Ale jak nastawiasz się na coś poważniejszego, najważniejsza jest dobra, wstępna selekcja. To wyśmiewane (bez nicków,wiadomo o kogo chodzi
) przez niektórych, moje 70-30.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:jasna sprawa, wszystko zależy, jak się opowiada o jakiejkolwiek swojej pasji. Niezależnie,jaka to pasja. Jeżeli się ustawia ją jako główną "oś" rozmowy i na tym opiera chęć zaimponowania, to nawet nie żałosne,a cholernie śmieszne.
No, chyba, że ta "oś zainteresowań" wspólna jest
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
TedBundy pisze:jasna sprawa, wszystko zależy, jak się opowiada o jakiejkolwiek swojej pasji.
no ciekawie ioczywiscie poprawna polszczyzna, a nie równoważnikami zdań
TedBundy pisze:Sam przyznasz, że tacy panowie istnieją
tez przyznaje, ze istnieja, tylko tam główny nacisk jest na co to nie on i gdzie to nie on i za ile to nie on i co za to ile.
Atanazy pisze:a druga skupi się na tym, czy masz czyste buty.
na tym tez sie skupiam, czyte buty u faceta wazna rzecz
TedBundy pisze:bez nicków,wiadomo o kogo chodzi
pewno mnie juz dałes do tych 70% bo ja sie przyznaje otwarcie, ze lubie dobre miejsca, ze godze sie na fundowanie
Dzindzer pisze:tez przyznaje, ze istnieja, tylko tam główny nacisk jest na co to nie on i gdzie to nie on i za ile to nie on i co za to ile.
I jaki to z niego dupcyngier nie jest.

Co jak co ale siebie w jakiś sposób trzeba zareklamować. Wszak chcemy być atrakcyjnym "towarem" dla drugiej osoby. Niemniej jednak trzeba z wyczuciem i jeszcze raz z wyczuciem. Niemówienie o sobie nie jest dobre ale przechwalanie się sobą też jest chore. Jak zwykle - złoty środek - nie inaczej.
Dzindzer pisze:na tym tez sie skupiam, czyte buty u faceta wazna rzecz
To nie miałbym szans u Ciebie, ja to zawsze w ubłoconych gumiokach chodzę.


Płacić można nawet często za drugą osobę, niekoniecznie 50/50. Po prostu - kto ma kasę ten płaci, ot co. Z drugiej strony nie rozumiem takiej dumy u niektórych facetów, którzy nie pozwalają, by kobieta płaciła. I efekt jest taki, że nie pójdą gdzieś, bo on nie ma pieniędzy, a jej nie da zapłacić. Chore.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Imperator pisze:To nie miałbym szans u Ciebie, ja to zawsze w ubłoconych gumiokach chodzę.![]()
![]()
Ciebie to ja bym i w tych gumiakach brała

Imperator pisze:Z drugiej strony nie rozumiem takiej dumy u niektórych facetów, którzy nie pozwalają, by kobieta płaciła. I efekt jest taki, że nie pójdą gdzieś, bo on nie ma pieniędzy, a jej nie da zapłacić. Chore
no tego tez jnie rozumiem. Mój były nie dawał, ale kase miał, wiec nie rezygnowalismy z niczego. jemu cos trzeba bylo kupic, zabrac dop kina i pokazac juz tam bilety, bo inaczej to nie, to on odda bo to nie honor kase od kobiety.
Obecny nie ma oporów przed braniem. Nie mial tez jazd by mówic masz za siebie zaplacic, płacił. Ja tez płaciłam za calosc jak gdzies zapraszałam.
Ale cos takiego o czym piszesz mi sie w głowie nie miesc. Co to za brak honoru pozwolic by zapłacono za ciebie. cholera dawanie daje duzo radości a taki odbiera te radośc w imie wlasnego ego
Imperator pisze:Dzindzer napisał/a:
tez przyznaje, ze istnieja, tylko tam główny nacisk jest na co to nie on i gdzie to nie on i za ile to nie on i co za to ile.
I jaki to z niego dupcyngier nie jest.
Rowniez tego nienawidze w szczegolnosci wiejskiej gangsterki
tak i historie typu czarna beemka 5, skora i jakie to oni nie kozaki
ostatnio na sylwestra mialem z takimi do czynienia ehhhh koles zalil mi sie jaki on to nie jest zly na polski rzad bo go wojsko sciga i nie daja mu sie rozwinac a on juz kupil maszyny i chce robic palety. zaznaczam ze facet ma 18 -19 lat zawodowke i zapisal sie do szkoly "matura w 10 miesiecy" gdzie oczywiscie ani razu nie byl. musze przyznac ze swoimi basniami znakomicie rozweselal reszte mojego towarzystwa
Imperator pisze:Płacić można nawet często za drugą osobę, niekoniecznie 50/50. Po prostu - kto ma kasę ten płaci, ot co. Z drugiej strony nie rozumiem takiej dumy u niektórych facetów, którzy nie pozwalają, by kobieta płaciła. I efekt jest taki, że nie pójdą gdzieś, bo on nie ma pieniędzy, a jej nie da zapłacić. Chore.
doklanie my tez nigdy nie umawiamy sie na placenie. Jezeli zapraszasz to placisz normalne. Ale zawsze jest tak ze raz ja zaplace raz ona i kazdy jest zadowolony
"Nie ma spać,
Nie ma oddychać
Żyć nie ma"
Nie ma oddychać
Żyć nie ma"
Imperator pisze:Płacić można nawet często za drugą osobę, niekoniecznie 50/50. Po prostu - kto ma kasę ten płaci, ot co. Z drugiej strony nie rozumiem takiej dumy u niektórych facetów, którzy nie pozwalają, by kobieta płaciła. I efekt jest taki, że nie pójdą gdzieś, bo on nie ma pieniędzy, a jej nie da zapłacić. Chore.
Hehe, właśnie. Ze strony kobiety to też działa - Ted napisał kiedyś, jak to Piekna Tedowa (

Tego nie pojmuje.
Dzindzer pisze:pewno mnie juz dałes do tych 70% bo ja sie przyznaje otwarcie, ze lubie dobre miejsca, ze godze sie na fundowanie
Witaj Dzin wsród szmir <browar>
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
megane pisze:Ze strony kobiety to też działa - Ted napisał kiedyś, jak to Piekna Tedowa () odmówiła pojechania na sylwestra, bo nie miała kasy na swoje fifty. Tego nie pojmuje.
A ja potrafię ją zrozumieć, może czułaby się niezręcznie, wiedząc, że Tedy opłaca całą wycieczkę. Ja też nie pozwoliłabym Promyczkowi pokryć kosztów takiego wypadu za nas dwojga. Mogę skorzystać z jego prezentów, ale nie kiedy ich cena przekracza kwotę 100 złotych! Różnica jest widoczna – mój chłopak uwielbia mnie obdarowywać i pragnie to robić częściej, a ja go stopuję, bo nie chcę, by tak wiele pieniędzy przeznaczał na mnie, więc przekonuję go, by inwestował je raczej w swoje hobby czy naszą wspólną przyszłość. A nie wiemy czy na pewno niezgoda dziewczyny Teda na wspólny wyjazd z powodu braku gotówki bierze się z jej przekonań czy też w jakimś stopniu z postawy, jaką prezentuje Tedy wobec dziewczyn lubiących od czasu do czasu poczuć się jak damy, za które mężczyzna płaci.
megane pisze:Dzindzer napisał/a:
pewno mnie juz dałes do tych 70% bo ja sie przyznaje otwarcie, ze lubie dobre miejsca, ze godze sie na fundowanie
Witaj Dzin wsród szmir <browar>
Ja uciekam od takich luksusowych restauracji i innych „dobrych miejsc”, nie godzę się na większe wydatki pod moim adresem, a jednak wiele rzeczy funduje mi Promyczek.
Także wpadłam w 70-procentowy przedział szmirowatości <itsok!> <queen>
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
jamaicanflower pisze:Ja uciekam od takich luksusowych restauracji i innych „dobrych miejsc”, nie godzę się na większe wydatki pod moim adresem, a jednak wiele rzeczy funduje mi Promyczek.
Ja się do nich nie pcham w sumie, ale jeśli facet chce mi zrobić przyjemność i raz na jakiś czas w takie miejsce zaprosić to nie będę odmawiać i się wykręcać.
jamaicanflower pisze:A ja potrafię ją zrozumieć, może czułaby się niezręcznie, wiedząc, że Tedy opłaca całą wycieczkę. Ja też nie pozwoliłabym Promyczkowi pokryć kosztów takiego wypadu za nas dwojga.
No może akurat nie chodzi mi o konkretny przypadek, bo oni w końcy wybrali tańszą opcję po prostu, ale zakładając że ona za tą tańszą też nie mogłaby zapłacić i nie pojechaliby nigdzie? To prowadzi do niewykorzystania możliwości po prostu (jak to kiedyś ktoś już napisał).
Chociaż może ja na to patrzę inaczej, za długo jestem z Moim, żeby czuć się niezręcznie z takiego powodu. Zawsze mam przy sobie jakieś pieniądze, i jak trzeba zapłacić za soczek czy cokolwiek innego wspólnego to nie oglądam się na niego tylko według moich możliwości płacę. A on ma po prostu nieco większe możliwości.
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
megane pisze:Ja się do nich nie pcham w sumie, ale jeśli facet chce mi zrobić przyjemność i raz na jakiś czas w takie miejsce zaprosić to nie będę odmawiać i się wykręcać.
Promyczek nie będzie chciał mi sprawić przyjemności zaproszeniem do takiego lokalu, bo o żadnej przyjemności w tym wypadku nie może być mowy, skoro ja nie lubię takich miejsc

megane pisze:No może akurat nie chodzi mi o konkretny przypadek, bo oni w końcy wybrali tańszą opcję po prostu, ale zakładając że ona za tą tańszą też nie mogłaby zapłacić i nie pojechaliby nigdzie? To prowadzi do niewykorzystania możliwości po prostu (jak to kiedyś ktoś już napisał).
Tylko pamiętajmy, że jeśli chodzi o te możliwości, to trzeba brać pod uwagę nie tylko potencjał finansowy tej lepiej zarabiającej strony, ale zasoby każdej z osób w związku. Na wakacje czy wypad w innym terminie należy odkładać pieniądze, ale przy wyborze celu podróży powinno się kierować też tym, by jej koszt nie przekraczał znacznie możliwości partnera.
megane pisze:Chociaż może ja na to patrzę inaczej, za długo jestem z Moim, żeby czuć się niezręcznie z takiego powodu. Zawsze mam przy sobie jakieś pieniądze, i jak trzeba zapłacić za soczek czy cokolwiek innego wspólnego to nie oglądam się na niego tylko według moich możliwości płacę. A on ma po prostu nieco większe możliwości.
Gdzieś wyczytałam, że jesteście razem już 7 lat – gratulację, ale w moim przypadku na pewno nie chodzi o staż związku. Ja nigdy nie będę czuła się dobrze, wiedząc, że korzystam w dużej mierze nie z naszych, a jego możliwości. Jak już podkreślałam, być może na takie moje stanowisko wpływa częsty brak kasy, ale nie sądzę, żeby to był jedyny powód. Dużo uczciwiej czułabym się wobec Promyczka, gdybym dysponowała gotówką, która pozwoliłaby mi fundować mu w mniej więcej równym zakresie, co on. Tymczasem nie narzekam na nadmiar pieniędzy i dlatego cenię sobie u niego liczenie się ze stanem mojego portfela i – w związku z tym – powstrzymanie się od zasypywania mnie prezentami. Jednocześnie nie rozliczam nas z każdej złotówki
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
jamaicanflower pisze:Gdzieś wyczytałam, że jesteście razem już 7 lat – gratulację, ale w moim przypadku na pewno nie chodzi o staż związku. Ja nigdy nie będę czuła się dobrze, wiedząc, że korzystam w dużej mierze nie z naszych, a jego możliwości.
Dopiero dobijamy do 6

Eeh, ja chyba po prsotu zbyt małą wagę przywiązuję do pieniędzy, żebym czuła się niezręcznie. Oczywiście na żadne finansowanie tylko i wyłącznie moich "przyjemności" się nie zgadzam (mimo, że On ciągle mnie do tego namawia), ale za wspólny wyjazd czy wspólny obiad... to co innego.
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
megane pisze:Dopiero dobijamy do 6
Dopiero? To super!

megane pisze:Eeh, ja chyba po prsotu zbyt małą wagę przywiązuję do pieniędzy, żebym czuła się niezręcznie.
Spoko, nigdy nie pisałam, że w kwestii $ jestem normalna

// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
jamaicanflower pisze:Ja uciekam od takich luksusowych restauracji i innych „dobrych miejsc”
a ja lubie, bo nie tak czesto bywam w takich. lubie byc zaproszona w dobre miejsce.
megane pisze:Eeh, ja chyba po prsotu zbyt małą wagę przywiązuję do pieniędzy, żebym czuła się niezręcznie.
chyba cos w tym jest, bo tez nie czuje sie niezrecznie, a w takich przypadkach pieniadze sa tylko srodkiem do osiagniecia czegoc
A Witajcie dwie szmirowate kolezanki <browar>
A ja lubię lans. Czasami nawet bardzo. Tzn lubiłem, bo zostałem wyprostowany, "postawiony" z powrotem do poziomu, dzięki mej kobiecie. Mimo że ten szeroko rozumiany "lans" jest pokłosiem tego,iżawszse chciałem to bezpieczeństwo zapewnić, by było dobrze,spokojnie i bezpiecznie, byt była szczęśloiwa ta osoba z która jestem, by niczego jej nie brakowało, co kiedyś za bardzo mozliwe bie było,niestety. Nie, Dzindzerko,l nie kwalifikujesz sie do tej grupy 70prioc z zupełnie innych powodów ni sądzisz, tu zupełnienm o cioś innego chodzi. Jutro rozwinę, przeproaszam,wcięty jestem, nie będę teraz silił się na dłuższe dywagacje, dobranoc 
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Tzn lubiłem, bo zostałem wyprostowany, "postawiony" z powrotem do poziomu, dzięki mej kobiecie.
pisałes, że lans to tandeta, że tak tandeciarze robia. Potem pisałes, ze szmiry i tandeciarze zawsze bedą szmirami i tandeciarzami. Wiec czegos nie rozumiem
TedBundy pisze:Jutro rozwinę
z niecierpliwoscia bede czekała
TedBundy pisze:dobranoc
miłej nocy Ted
Dzindzer pisze:pisałes, że lans to tandeta, że tak tandeciarze robia. Potem pisałes, ze szmiry i tandeciarze zawsze bedą szmirami i tandeciarzam
dobrze zrozumiałaś. Ja chciałem,kiedyś nawet bardzo zostać takim "tandeciarzem".Co prawda,sporo czasu temu to było, ale fakt jest niewątpliwie faktem. Zapraszać i nie liczyć się z kosztami, fudować,sprawiać radość, bujać się to tu,to tam. Ale to się wyprostowało. A raczej ciągle się prostuje. Bo to było żałosne. Jedyny lans jaki obecnie lubię to "zabawa konwencją" z głośną muzą. Od czasu,do czasu.
Ona mi to uświadomiła. Uświadomiła, że byłby to żałosne próby udawania czegoś, kogoś, kim nie jestem i de facto nigdy, realnie być nie chciałem. Tak, na zasadzie "tonący brzytwy się chwyta" i sięga po odjechane rozwiązania.
Dlatego takie opowiesci dziwnej treści, jakie niektórzy pederino przy podrywie uskuteczniają uważam za idiotyczne i żałosne. O jakimś nurkowaniu na censored Brava czy innej lanserce. I żałosne jest oczekiwanie,że panna zauroczona, popatrzy zamglonymi,zauroczonymi oczkami na swego pana i władcę z okrzykiem "och,jakiś ty mądry,światowy i z takimi wyczesanymi pasjami, och"

Chyba że ktoś z różowym szmirstwem się buja (lub,co jeszcze gorsze,ze szmirstwem mentalnym), to pewnie znajdzie taką,którą to zachwyci. Sam wybierz,co lubisz, hombre. I czego oczekujesz. By potem nie było pier.dolenia, że każda to szmata i leci tylko na twój hajs. Jak przystrugasz kozaka i z miną światowego bywalca będziesz za nią i jej fanaberie zawsze bulił w knajpie,na wyjeździe,markecie. To frajer jesteś, hombre. Jeżeli sam takie podświadomie wybierasz, mimowolnie potwierdzasz swe tezy. I to jest najbardziej smutne.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Ja chciałem,kiedyś nawet bardzo zostać takim "tandeciarzem"
Każdy tak miał..tylko niektórzy z tego códownie ozdrowieli..ja również..
Śmieszne to czasy były..ale i dawne..po prostu pewien specyficzny rodzaj obłudy..pozerstwa..
A Peeleny trzeba liczyć..ale też skruczem być nie można..bo to przegięcie w drugą strone.
Bycie pozerem albo wręcz skruczem jest tak samo żałosne.. cała sztuka wypośrodkować
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
TedBundy pisze:Dlatego takie opowiesci dziwnej treści, jakie niektórzy pederino przy podrywie uskuteczniają uważam za idiotyczne i żałosne. O jakimś nurkowaniu naBrava czy innej lanserce.
No Ted, ja to tak rozumiem, że wolisz kobiety, które dają się poderwać na opowieści o przecenach w Tesco i rozkładzie jazdy autobusów w Sanoku

BTW: ja wychodzę z założenia, że najczęsciej jak kobieta nie umie zachować się w sytuacji, kiedy ktoś jej coś stawia i domaga się współuczestnictwa w kosztach za wszelką - nomen omen - cenę, świadczy to głównie nie o jej niezależności i równouprawnieniu, ale o tym, że sama ma dziwny stosunek do pieniędzy i przypisuje im nadmierną wartość. Sama stawia się w sytuacji, jakby wydanie na nią kilku groszy oznaczało, ze można ją kupić. Kobieta, która świadoma jest tego, że jest warta znacznie więcej niż złotówki wydane na kolacje itp., nie potraktuje kupienia jej czegoś jako obrazy.
Ostatnio zmieniony 15 sty 2007, 17:30 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Zajebiste to hasło powyżej, muszę sobie opatentować
niby nic
Ale zależy, jak to przedstawia. Bo - inaczej wyjdzie na takiego, który tym próbuje ująć. Gdzie on nie był, kim on jest i przede wszystkim - że go na to STAĆ. I to traktuje jako punkt wyjścia. Konkludując -szmirstwo.

pani_minister pisze:Kurna, co jest złego w tym, że jak człowiek ma już jakąs pasję i robi coś ciekawego, to lubi o tym opowiadać?
niby nic

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 301 gości