Nieumiejętność budowania relacji

mrt · Postautor: **mrt** » 19 lis 2006, 19:14

zlo pisze:To akurat strzał w10tkę, więc nie wiem czemu jesteś nieprzychylnie nastawiona do porad kolegi

Ja? Jak najbardziej jestem za, oczywiście przy założeniu, że ma to pokrycie i jest szczere, wypływa z autentycznej wartości wnętrza, ale - jak rozumiem - o nic innego Tedowi nie chodziło

[ Dodano: 2006-11-19, 19:16 ]

zlo pisze:Dałbym wiele, by się dowiedzieć:)

Przypuszczam, że to o wiele trudniejsze. No widzisz, jak dobrze, że prościej jest zbudować dobrą, szczerą relację, niż stać się egoistą?

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 19 lis 2006, 19:38

zlo pisze:najłądniejsze kobiety mają zadufani w sobie egoiści

I

No I

No I co? Chodzi Ci o te ładne, czy o partnerki? Z kim Ty chcesz żyć?
Jak się zakochasz w maszkarze, to po miesiącu będzie najpiękniejszą.

zlo pisze:nie wiem czemu jesteś nieprzychylnie nastawiona

Nie wiem czemu jesteś nastawiony nieprzychylnie do 10 ostatnich postów

- możesz jakoś sie odnieśc?

zlo · Postautor: **zlo** » 19 lis 2006, 19:48

Mysiorek pisze:Jak się zakochasz w maszkarze, to po miesiącu będzie najpiękniejszą.

ale co ljudzie powiedzą (nie bijcie, zart)

Uważam, że rady są całkiem do rzeczy, ale chyba bardziej w kwestii szukania partnera na całe życie, a ja mam lat dopiero 20 i do tego niedojrzałem, więc szukam raczej rozrywkowych związków. Ale musze przyznać, że te rady śa bardzo dobre, jeżeli chodzi o zdobywanie przyjaciółek, do tego na pewno je wykorzystam i dziekuje za nie.

mrt · Postautor: **mrt** » 19 lis 2006, 19:57

zlo pisze:ja mam lat dopiero 20 i do tego niedojrzałem, więc szukam raczej rozrywkowych związków.

No to my Ci takich rad udzielać nie będziemy, bo my tu od dobrego życia jesteśmy, a nie rozrywkowego

20 lat i rozrywkowe związki? A może zacznij jednak już coś poważniejszego budować, bo jak skończysz trzydziestkę, to będziesz przechodził etap, który warto przejść teraz?

A już Cię prawie lubiłam

To topik o relacjach, a nie przygodowy.

Marissa · Postautor: **Marissa** » 19 lis 2006, 19:58

Heh... Zabawny jesteś. Jak szukasz rozrywek to idź do pubu, dyskoteki, tam na pewno jakaś się znajdzie co podziela Twoje zdanie <pijak>

zlo · Postautor: **zlo** » 19 lis 2006, 20:01

mrt pisze:A już Cię prawie lubiłam

oj, a co takiego zrobiłem, że juz mnie nie lubisz?

[ Dodano: 2006-11-19, 20:02 ]

mrt pisze:
To topik o relacjach, a nie przygodowy.

racja, tego się trzymajmy, tak więc nie będe już zbaczał w kierunku przygodowym

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 19 lis 2006, 20:04

zlo pisze:ale co ljudzie powiedzą (nie bijcie, zart)

A co Cię ludzie obchodza?

Acha, wiem - zależysz od nich, bo nic jeszcze nie zbudowałeś w sobie. Budujesz, składając z relacji innych. Oki.

Jeśli będą widzieć obok Ciebie "potwora z bagien", to się zadumają: "ależ musi być zajebista, skoro tak się kochają, a tak jej z ryja wali".

Ale jeszcze długa droga przed Tobą. <browar>

zlo · Postautor: **zlo** » 19 lis 2006, 20:05

mrt pisze:A może zacznij jednak już coś poważniejszego budować, bo jak skończysz trzydziestkę, to będziesz przechodził etap, który warto przejść teraz?

nie, tak naprawdę to czuję, że mam duże zaległości po liceum w kategorii "związki przelotne rozrywkowe, bo jak dotąt to głownie miałem takie fizyczne jednonocne. Myślę, że teraz pora na coś dłuższego, ale wolałbym do tego dążyć małymi krokami, i i nadrobić etap szkoły średniej, bo przez niego ejstem 3 lata do tyłu w rozwoju:)

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 19 lis 2006, 20:06

To juz dostales odpowiedzi. podobno nie interesuja Cie zwiazki jednonocne, bo z takimi nie masz problemu?
Cos krecisz.
Trudno spojrzec prawdzie w oczy, wiem i rozumiem, ale jestes juz duzym chlopcem i mozesz. A jesli nie chcesz, to zaloz inny temat.
Obawiam sie, ze bedziesz nastepny z cyklu "napiszcie mi co myslicie i chetnie poslucham o ile to bedzie to, co chce uslyszec". Dziecinada troszke.
Po co Ci ten temat?

Marissa · Postautor: **Marissa** » 19 lis 2006, 20:07

Omg... To ja wg Ciebie mam takie zaległości, że do 40 się nie wyrobię <diabel>

Weź se na luz, jak trafisz na tą jedyną to przecież nie będzie Cie to obchodziło że masz jakieś "zaległości"?

zlo · Postautor: **zlo** » 19 lis 2006, 20:10

Mysiorek pisze:A co Cię ludzie obchodza?

następnym razem napiszę słowo żart WIELKIMI LITERAMI:/

[ Dodano: 2006-11-19, 20:18 ]

Miltonia pisze:Cos krecisz

Nie wiem o co Ci chodzi. Topic założyłe w celu poznania opinii dotyczących budowania relacji, oraz pozniania różnych punktów widzenia. Niektóre rady uważam za warte przemyslenia a może nawet i do zastosowania, a inne uważam za mniej uzyteczne w moim przypadku. Nie oczekujesz chyba, że ejstem na tyle bezkrytyczny by akceptować wszystkie komunikaty jakie do mnie docierają. Nie wiem też z czegow ynika wasze konfrontacyjne nastawienie.

mrt · Postautor: **mrt** » 19 lis 2006, 20:20

zlo pisze:Myślę, że teraz pora na coś dłuższego, ale wolałbym do tego dążyć małymi krokami, i i nadrobić etap szkoły średniej, bo przez niego ejstem 3 lata do tyłu w rozwoju:)

Ale nie można zakładać, że najpierw jednonocne, potem jednotygodniowe, potem miesięczne, a potem to pomyślisz nad czymś na całe życie. Pomyśl, że nie tylko Ty się angażujesz, ale ktoś inny też. I ktoś może płakać...

zlo pisze:oj, a co takiego zrobiłem, że juz mnie nie lubisz?

Już bym Cię polubiła, a tak to badam nadal

Mysiorek ma rację: z ludźmi będziesz czy z dziewczyną? Czy oni z nią może? To ma być Twoja dziewczyna, nie ich!

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 19 lis 2006, 20:23

zlo pisze:Miltonia napisał/a:

Cos krecisz

[b] kombinuj, kombinuj <diabel>

ja tę nie mam problemu z jednonocnymi związkami a szukam rozywkowych <diabel>

Mona · Postautor: **Mona** » 19 lis 2006, 20:29

Wracając do głównego wątku tematu, to niektórzy muszą uzmysłowić sobie to, że podobne przyciąga podobne. Idąc dalej - jeśli chcecie, Chłopaki, poznać kobietę, o której marzycie i której cechy podobałyby się Wam, to najpierw musicie pogadać ze sobą o tym, co trzeba zmienić w sobie, aby to, co w marzeniach stało się realne. Naprawdę można pracować nad sobą i dokonać cudów.
Pomyślcie, dlaczego niejednokrotnie widzi się faceta, który wcale nie wygląda, jak z żurnala, a który to u swojego boku ma piękną i mądrą kobietę?

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 19 lis 2006, 20:52

Nie mona, tacy to sie nie zdarzaja. On pewnie z kasa, a ona pusta dzidzia, innej opcji nie ma, bo inna opcja nie tlumaczy wlasnych niepowodzen, wiec nie istnieje.

Trudno sobie uswiadomic, ze zeby byc z kims wartosciowym, samemu trzeba takim byc. A to oznacza i "dobry" charakter i umiejetnosc bycia z kims.

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 19 lis 2006, 20:52

Mona pisze:Pomyślcie, dlaczego niejednokrotnie widzi się faceta, który wcale nie wygląda, jak z żurnala, a który to u swojego boku ma piękną i mądrą kobietę?

bo to sen

Mona pisze:Chłopaki, poznać kobietę, o której marzycie i której cechy podobałyby się Wam, to najpierw musicie pogadać ze sobą o tym, co trzeba zmienić w sobie, aby to, co w marzeniach stało się realne.

no własnie. Czego oczekuja piękne kobiety

Menagera uprawiającego sporty ekstremalne

Bo o czułosci to do mnie nie przemawia...

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 19 lis 2006, 20:58

Blazej30 pisze:Czego oczekuja piękne kobiety

Są takimi samymi "bożymi krówkami' jak pozostałe - czy widzisz tu jakieś inne dno człowieczeństwa?
Nie jesteś już skrzywiony?

zlo · Postautor: **zlo** » 19 lis 2006, 21:00

Miltonia pisze:Nie mona, tacy to sie nie zdarzaja. On pewnie z kasa, a ona pusta dzidzia, innej opcji nie ma, bo inna opcja nie tlumaczy wlasnych niepowodzen, wiec nie istnieje.

zaraz puste i głupie, znam bardzo miła i ciepła utrzymankę:) (uwaga, nie moją, żeby nie było) Dziewczyna jest naprawdę inteligentna i sympatyczna i ciepła, nie uważam żeby była pusta. W zyicu bym sie nie domyślił, że jest utrzymanką gdybym pewnej informacji nie dostał.

A po za tym mam taką teorię, że kasa koreluję z zaradnością i innymi cennymi przymiotami, które w istocie mogą być przyczyną sukcesu samca, a pieniądze jedynie skutkiem ubocznym owych cech.

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 19 lis 2006, 21:00

Mysiorek pisze:Są takimi samymi "bożymi krówkami' jak pozostałe

mają więcej możliwości. Są adorowane. Ale słyszałem że mają więcej kompleksów...

mrt · Postautor: **mrt** » 19 lis 2006, 21:01

Blazej30 pisze:no własnie. Czego oczekuja piękne kobiety

Jako piękna kobieta Ci odpowiem

Ja szukam inteligencji, stanowczości i zdecydowania.

Bash · Postautor: **Bash** » 19 lis 2006, 21:32

Ja szukam inteligencji, stanowczości i zdecydowania.

A jaka kobieta szuka faceta - ciotę ?

Mysiorek pisze:Pomyślcie, dlaczego niejednokrotnie widzi się faceta, który wcale nie wygląda, jak z żurnala, a który to u swojego boku ma piękną i mądrą kobietę?

A skąd wiesz, ze ona jest też MĄDRA ?

Tak na serio, coż kobiety sa bardziej skomplikowane od Kodu da Vinci, któż ja zrozumie? <diabel>

zlo · Postautor: **zlo** » 19 lis 2006, 21:32

Blazej30 pisze:Czego oczekuja piękne kobiety

Zaraz piękne byś chciał, przecież wnętrze się liczy;)

krackowiaczek · Postautor: **krackowiaczek** » 19 lis 2006, 21:35

Mysiorek pisze:Jak się zakochasz w maszkarze, to po miesiącu będzie najpiękniejszą.

jesli jest dla ciebie maszkara to chyba sie nie zakochasz.

zlo · Postautor: **zlo** » 19 lis 2006, 21:40

Bash pisze:
Ja szukam inteligencji, stanowczości i zdecydowania.

A jaka kobieta szuka faceta - ciotę ?

A mi sięjedna podobała dziewczyna "ciota", taka niezdecydowana i niezaradna, z wyglądu przeciętna była ale dla mnie była najpiekniejsza. Niestety nie wyszło z nią nic i tylko przykrość miałem ogromną... Gdy się dostrzeże w kims coś więcej niz wygląd, to się bardziej angazuje, i jeśli się nie uda to dużo bardziej boli. A jeśli sie nie uda z kims kto kręci tylko wizualnie, zawsze można znaleźć łatwiejszą i nie boli prawie wcale, i zapomina się szybciej o wiele

Miltonia · Postautor: **Miltonia** » 19 lis 2006, 21:40

I znow pileczke odbijacie w strone kobiet... Pytanie jest o budowanie relacji, kwestia obiektu z ktorym to robimy jest drugorzedna.

krackowiaczek · Postautor: **krackowiaczek** » 19 lis 2006, 21:43

zlo pisze:Zaraz piękne byś chciał, przecież wnętrze się liczy;)

wnetrze w ogromnym stopniu wplywa na to czy kobieta jest piekna czy tez nie.

Bash · Postautor: **Bash** » 19 lis 2006, 21:49

zlo pisze: A jeśli sie nie uda z kims kto kręci tylko wizualnie, zawsze można znaleźć łatwiejszą i nie boli prawie wcale, i zapomina się szybciej o wiele

Wiesz, zawsze możesz sobie znaleść taką, "na jedna imprezę". W kobiecie na początku widzi się tylko jej wygląd, przeciez nie potrafisz zajrzeć do środka. Jeśli trafiłeś w sedno, nic tylko pogratulować. Jeśli się zawiodłeś - szukaj dalej

wnetrze w ogromnym stopniu wplywa na to czy kobieta jest piekna czy tez nie.

Na poczatku na pewno NIE <pejcz>

krackowiaczek · Postautor: **krackowiaczek** » 19 lis 2006, 22:10

Bash pisze:Na poczatku na pewno NIE

jesli spodkam nieprzecietnej urody kobiete ktora bedzie jednoczesnie wulgarna szmata i lampucera, to nie osmiele sie nazwac jej piekna.

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 20 lis 2006, 14:36

krackowiaczek pisze:jesli spodkam nieprzecietnej urody kobiete ktora bedzie jednoczesnie wulgarna szmata i lampucera, to nie osmiele sie nazwac jej piekna.

a ja nazwię ją piękną i zepsutą. Piękno jest obiektywne w ujęciu subiektywnym

Soul · Postautor: **Soul** » 20 lis 2006, 18:40

Miltonia pisze:I znow pileczke odbijacie w strone kobiet...

A co jesli to "samiec" stwierdza ze jest ta gorsza strona? Ze to wlasnie jego zachowanie psuje relacje, ktore tak naprawde i tak sa bardzo dobre (zdaniem "samicy"). Czy postrzeganie siebie samego jako tej gorszej strony jest powszechnym zjawiskiem? Nie chodzi mi tutaj o robienie z siebie ofiary, tylko o uczciwe stwierdzenie, ze duzo jeszcze trzeba w sobie poprawic zeby bylo ok.

Nieumiejętność budowania relacji

Kto jest online