Groźby

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 31 paź 2006, 20:35

o jaaa :/ nie ukrywam, ze bardzo jestem zaskoczona, ze tak Cie potraktowali :/ a pozniej dziwia sie, ze bandyci pozostaja bezkarni... normanie brak słow :/ ja bym na pewno slyszac takie rzeczy poprosila o rozmowe z przelozonym ( gorzej gdyby on tez byl takim idiota...)
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 31 paź 2006, 20:42

mamy tradycjeeeeee ..........................................


Dziwne to wszystko, moim zdaniem nic Ci nie zrobi - stracil grunt pod nogami po prostu i on histeryzuje.

Skad ejstes?
moze banda userow z forum mu wpierniczy... ogolimy sie na lyso... ubierzemy dreski ...
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 31 paź 2006, 20:43

ja powiedziałam, że się czegoś takiego nie spodziewałam i nie dziwię się czemu ludzie nie mają do policji szacunku i zaufania...zapytałam też czy dopiero jak przyjdę z pociętą twarzą to się zainteresują (dopiero po tym tekście łaskawie przyjęli zeznania)...może pójdę na inną komendę. ale co? w dwóch miejcach mam składać? porażka
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 31 paź 2006, 20:48

Kermit pisze: ubierzemy dreski ...


i pojdziemy na policje :D

i pomyslec, ze tacy ludzie maja dbac o bezpieczenstwo i porzadek... dobrze, ze chociaz im powiedzialas o tym szacunku, chcoiaz wnioskujac z tego co mowisz jak sie zachowali to nie sadze aby sie przejeli tym, ze ludzie maja ich w dupie
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 31 paź 2006, 22:13

Lina pisze:Byłam na policji. po pierwsz ... po drugie ... po trzecie...

Oto polska :D Ale to jeszcze normalne.
Może tak traktują, bo wiedzą, że takie sprawy są umarzane na skutek braku dowodów.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Snowblind
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 25 lip 2006, 20:50
Skąd: Z pomiędzy
Płeć:

Re: Groźby

Postautor: Snowblind » 31 paź 2006, 22:59

Lina pisze:Mój od jakiegoś czasu już były zaczął mi się odgrażać śmiercią. dokładnie zaczepił mnie przed wejściem do domu i powiedział: jesteś już martwa. odwrócił się i poszedł...dodam, że przez jakiś czas odgrażał mi się na gg, ale nie traktowałam tego poważnie. ta sytuacja mnie jednak po pierwsz zdziwiła, bo minęło już trochę czasu i nie mieliśmy ostatni kontaktu. po drugie trochę się jednak przestraszyłam...nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić


Jakbym tego kolesia skądś znał...szczególnie że to Poznań.
Przerobiałem to już raz.
1. Nie daj się zastraszyć, nie okazuj strachu ale też nie drwij.
2. Powiedz o tym facetowi, rodzinie i przyjaciołom. Niech wiedzą co jest grane.
3. Nie bądź z tym sama ! Nie bój sie poprosić w razie potrzeby nawet obcych !
4. Do policji tylko do znajomych policjantów inaczej cie oleją. Nawet wtedy nie licz na wiele. Procedury,brak dowodów. Pokaż im koniecznie maila !
5. Rozwiązanie w stylu: zagrozić, skopać i zostwić nagiego przywiązanego z kutasa do drzewa w lesie to ostateczność. Koleś może być naprawde nieprzewidywalny a Ciebie nikt nie jest wstanie upilnować 24 h.

6. Jeśli jego rodzice to nie jakiś margines, ktory cie siekiera powita umawiasz się z nimi i swoim ojcem (lepszy) /facetem na rozmowe na temat tego co ich syn wyprawia. To gówniarz jest od nich zależny ,pęknie nawet jeśli będzie się pluł.

7. Przypaliłem kaszę ;)

Trzymaj się ciepło! Szukaj oparcia wśród bliskich od tego są.


PS
Co do policji weź ojca i wal do komendanta i powiedz na temat tego że jego podkomendni cie olali. Powinnaś juz wtedy żądac widzenia z ich przelozonym. Nie rozumiem co za problem wyslac dwoch niebieskich na rozmowe z delikwentem z grzecznym zapytaniem czy twoja skarga to prawda...no coz dres zostanie dresem nawet jak mundur wlozy. Znieczulica.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 31 paź 2006, 23:47

madziorka.m pisze:o jaaa :/ nie ukrywam, ze bardzo jestem zaskoczona, ze tak Cie potraktowali :/ a pozniej dziwia sie, ze bandyci pozostaja bezkarni... normanie brak słow :/ ja bym na pewno slyszac takie rzeczy poprosila o rozmowe z przelozonym ( gorzej gdyby on tez byl takim idiota...)


A ja nie jestem wcale zaskoczony... Takie zachowanie to normalka w tym pięknym nadwiślańskim "raju". Niestety Policja w Polsce zajmuje się jedynie spokojnymi ludźmi - Ci im przecież nie zagrażają, natomiast Ci którymi zająć się powinna czują się bezkarni bo Policja po prostu się ich boi!!!
Dowodów na to praktycznie codziennie dostarcza mi życie :(
Powiem szczerze - okresowe wzrosty aktywności Policji "na mieście" w żaden sposób nie poprawiają mojego poczucia bezpieczeństwa, wręcz przeciwnie - czuję się zagrożony, bo "władza" może zainteresować się mną, zamiast spokojnie "pracującym" 10m dalej przestępcą!

Lina - całkowicie zgadzam się z tym że powinnaś (rzeczywiście być może razem z Ojcem) udać się do wyżej postawionego od "krawężników" Policjanta i po pierwsze złożyć oficjalną skargę na zachowanie funkcjonariuszy (po naszym wejściu do UE mimo wszystko takie sprawy nie są tak łatwo i szybko wyciszane), a po drugie wymóc przeprowadzenie skutecznych działań w Twojej sprawie! Być może kolejność wyda Ci się dziwna, ale ma to dość spore znaczenie prospołeczne - być może dzięki temu następna osoba która będzie próbowała zgłosić podobny problem zostanie potraktowana fachowo od samego początku, co w niektórych przypadkach może uratować zdrowie (a nawet życie) ludzkie..
Awatar użytkownika
Cynik
Bywalec
Bywalec
Posty: 45
Rejestracja: 12 lip 2006, 21:43
Skąd: Festung Breslau
Płeć:

Postautor: Cynik » 01 lis 2006, 17:59

Lina,

W takim wypadku powinnaś zareagować. Udaj się do swojej komendy powiatowej (lub miejskiej) albo skontaktuj z wydziałem skarg Komendy Głównej Policji. Przyjmuje on skargi za pośrednictwem e-maila. Oto adres skargi.kgp@policja.gov.pl

Skarga powinna zawierać:
- imię i nazwisko skarżącego,
- dokładny adres zamieszkania (miejscowość, kod pocztowy, ulica, numer domu, numer mieszkania),
- dokładny opis zdarzenia,

UWAGA! Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków (Dz.U. nr 5 z dnia 22 stycznia 2002 r. poz. 46) "Skargi i wnioski niezawierające imienia i nazwiska (nazwy) oraz adresu wnoszącego pozostawia się bez rozpoznania".



Mogę Cię zapewnić, że dzisiaj policja podchodzi do takiego olewactwa naprawdę poważnie, o czym samemu się mogłem przekonać. Przypuszczam, że jak opiszesz całą sprawę (ale spokojnie, rzeczowo) to ktoś na tym komisariacie dostanie niezłego kopa a może nawet straci pracę! Tak więc działaj.
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 01 lis 2006, 18:10

Cynik pisze:W takim wypadku powinnaś zareagować. Udaj się do swojej komendy powiatowej (lub miejskiej) albo skontaktuj z wydziałem skarg Komendy Głównej Policji.

dzięki. na pewno tak zrobię. nie wiedziałam nawet, że coś takiego istanieje. i faktyvznie trzeba reagować, bo wydaje im się, że mogą wszystko. Też uważam, że mają obowiązek reagować. płacą im za to także z moich podatków...
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 01 lis 2006, 19:12

madziorka.m pisze:o jaaa nie ukrywam, ze bardzo jestem zaskoczona, ze tak Cie potraktowali

mnie to w ogole nie dziwi, bardziej mnie zaskoczyy rady zeby isc z tym na policje...
niestety tak juz w naszym kraju jest, policja ma nas daleko w d**** chyba ze ma sie znajomego gliniarza i to najlepiej wysoko postawionego wtedy inna gadka jest. chociaz czasem zwykly znajomy szeregowiec wystarczy byle tylko mundur mial i zechcial sie pofatygowac do kolesia i zwrocic mu uwage.
wiem co mowie i policja raczej nic tu nie zdziala bo ciagle beda mowili ze maja wazniejsze sprawy niz rozhisteryzowana panienke
zeby nie bylo to mam w rodzine dwuch policjantow, nie w interweniowce ale zawsze to gliny i czesto opowiadaja anegdoty z zycia na posterunku i "przygody" swoich kolegow szeregowcow w pracy - kawaly o inteligencji policjantow nie biora sie z niczego ;)

jak juz dopniesz zswego i rusza tylki do Twojego bylego to nieliczylabym na to ze go przestrasza a jedynie moga upomniec i oswiadczyc ze zglaszalas skarge a watpie zeby go to ruszylo. bo policja ma takie wlasnie powazanie w naszym kraju ze wszystcy z nich <hahaha> <hahaha> zwykly posterunkowy to sobie moze...-palka pomachac <zalamka>
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.

http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 02 lis 2006, 17:20

Miałam kiedyś podobną sytuację. Przez kilka lat (ok. 3) jakiś tajemniczy wielbiciel dzwonił do mnie, o różnych porach dnia i nocy, pytał czy go pamięam, świntuszył, nagrywał się na sekretarce, sapał do słuchawki itp. itd. Najgorsze, że nie znam, nie rozpoznałam, głosu więc to nie był mój "były"... no chyba, że działał za pośrednictwem osób trzecich....

W końcu po ponad tygodniu codziennych głuchych telefonów i sapania i lizania słuchawki, nie wytrzymałam i poszłam na policję (też w Poznaniu). Zanotowali, zrobili protokół, pokiwali głowami, że na to nie ma artykułu bo grozić mi ten pan nie groził. Wyprowadziłam policjantów z błędu, że owszem jest w Kodeksie Wykroczeń paragraf na to (tj. złośliwe zakłócanie spokoju)..... i niby nic.

Ale jakoś dziwnie, od razu następnego dnia te telefony do chwili obecnej ustały jakoś.

A po pół miesiącu przyszli dwaj grzeczni panowie w niebieskich mundurach do mnie do mieszkania i posłuchali sobie zachowanych nagrań na mojej sekretarce.

Powiedzieli, że jak będzie się to powtarzać to mam przyjść jeszcze raz. Jakoś od 1 roku odpukać spokój....

Najgorsze jest to, że żeby sprawdzić w telekomunikacji z jakiego nr zastrzeżonego tel. do mnie wykonywano te akcje, musiałabym mieć pozwolenie od prokuratora... A co to w końcu takiego.... dowiedzieć się kto do mnie dzwoni ?

NO ale mamy ochronę danych osobowych... na którą to Policjanci też się zresztą bardzo skarżyli, że strasznie im to utrudnia pracę i właściwie chroni przestępców a nie uczciwych ludzi.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
MarcinekTata
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 76
Rejestracja: 27 wrz 2006, 10:04
Skąd: Kwidzyn
Płeć:

Postautor: MarcinekTata » 02 lis 2006, 17:39

Lina pisze:Mój od jakiegoś czasu już były zaczął mi się odgrażać śmiercią. dokładnie zaczepił mnie przed wejściem do domu i powiedział: jesteś już martwa. odwrócił się i poszedł...dodam, że przez jakiś czas odgrażał mi się na gg, ale nie traktowałam tego poważnie. ta sytuacja mnie jednak po pierwsz zdziwiła, bo minęło już trochę czasu i nie mieliśmy ostatni kontaktu. po drugie trochę się jednak przestraszyłam...nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić
- Odbiło mu? Ale z drugiej strony powiem inną sytuację. Sądzę z ex o prawo do kontaktu z dzieckiem. Ostatnio zeznała przed Sądem, że groziłem, iż Ją zabiję... Cholera, ile to na mnie ściągnęłoby kłopotów, gdyby nie świadek rzekomego grożenia - Jej adwokat, która powiedziała, że nie groziłem, a jedynie zapowiedziałem, że "nigdy, chyba, żeby mnie zabito, nie zgodzę się na wyjazd córki na stałe do Niemiec"
Człowiek zniesie w życiu wszystko, z wyjątkiem jajka... A Rysiek śpiewał: "W życiu piękne są tylko chwile..."
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 11 lis 2006, 18:05

Lina idź an inna komendę. Ja bym poszla. MIalam tez podobna nieco sytuacje z gosciem. I uwierz,z e pomogli.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 11 lis 2006, 18:11

moon pisze:Lina idź an inna komendę

Zdaje się, że już była :|
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 11 lis 2006, 19:03

Mona pisze:Zdaje się, że już była :|
To na 30 innych! :D
Awatar użytkownika
Cynik
Bywalec
Bywalec
Posty: 45
Rejestracja: 12 lip 2006, 21:43
Skąd: Festung Breslau
Płeć:

Postautor: Cynik » 11 lis 2006, 19:38

I z ciekawości - napisałaś skargę?

(To do Liny pytanie)
Awatar użytkownika
Jacek
Bywalec
Bywalec
Posty: 49
Rejestracja: 17 kwie 2006, 15:14
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Jacek » 11 lis 2006, 21:04

Doskonale rozumiem tych policjantów, choć nie mówię że ich popieram, ale gdyby za każdym razem mieli reagować na takie zgłoszenia, to za chwilę nie miałby kto patrolować ulic, dróg itd.
Histeryków i "psychicznych" u nas nie brakuje a skoro przestępstwo nie jest ścigane z urzędu i tym bardziej osoba zgłaszająca nie dostarcza żadnych dowodów, to wcale im się nie dziwię takiej reakcji, dziwić i smucić mogą jedynie te chamskie docinki.

Jeśli naprawdę wierzysz w te jego pogróżki i tak bardzo się boisz, to najlepiej wynajmij sobie adwokata który na podstawie tych dowodów którymi dysponujesz (archiwum gg), załatwi gościa na cacy. Pytanie tylko na ile czujesz się zagrożona i czy boisz się tak bardzo, że jesteś w stanie zapłacić adwokatowi za skuteczne załatwienie sprawy?

A ode mnie na koniec taka mała rada. Z reguły ten kto dużo gada mało robi. Po co ktoś kto miałby zabić mówi przyszłej ofierze o swoich planach? A no przeważnie po to żeby ją zastraszyć, lub jak w Twoim przypadku wymóc coś na tej osobie na zasadzie szantażu, podobnie jest w przypadku niedoszłych samobójców, ich gadki że skoczą, że się zabiją, itd. to nic innego jak krzyk rozpaczy wołający otoczenie o pomoc. Ktoś kto ma zabić siebie lub inną osobę po prostu to robi. Oczywiście zdarzają się tacy desperaci czy chorzy psychicznie których ta reguła nie obowiązuje, dlatego nie chcę uśpić Twojej czujności tym co napisałem powyżej, jednak myślę że znając swojego byłego sama najlepiej potrafisz ocenić (nie wiem, po zachowaniu, oczach, sposobie w jaki to mówił) na ile naprawdę mu odbiło (bo przecież mogło), a na ile to oznaka bezsilności i zwykłe pogróżki z jakimi często spotykamy się na codzień w tym porąbanym świecie.

jabłoń pisze:Najgorsze jest to, że żeby sprawdzić w telekomunikacji z jakiego nr zastrzeżonego tel. do mnie wykonywano te akcje, musiałabym mieć pozwolenie od prokuratora... A co to w końcu takiego.... dowiedzieć się kto do mnie dzwoni ?

Nie koniecznie, wystraczy pracować lub znać kogoś kto pracuje w TP.S.A, ale wtedy sprawę załatwia się już samemu a nie przez organa ścigania, tak żeby nie narazić na nieprzyjemności służbowe naszego informatora. <;)>

p.s
Jeśli gość nie był skończonym kretynem, to pewnie i tak dzwonił z budki.
" Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym. " - Heraklit
Awatar użytkownika
Golly Gee
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 14 wrz 2006, 11:12
Skąd: *b*a*h*a*m*y*
Płeć:

Postautor: Golly Gee » 11 lis 2006, 21:59

Podoba mi się stosunek Jacka do Policji. Dokładnie wcześniej nie chciało mi się pisać, ale zgadzam się w 100% z przedmówcą. Na niektóre sprawy czasami trzeba spojrzeć z drugiej strony. Fakt, że tym policjantom brakuje kultury ale to nie jest problem tylko policji :)
ale wkoło jest wesoło
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 14 lis 2006, 18:19

Ja również zgadzam się z tym, że policja ma swoje procedury oraz masę roboty.

Ale Ona przyniosła im maila... (mam nadzieję)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 227 gości