PRZEZNACZENIE.. co to takiego?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 08 lis 2006, 15:23

paddy pisze:Piotrek1983 napisał/a:
Przeznaczenie?? Niee... Moje poglądy świetnie ukazuje film "Efekt motyla" ... Mała zmiana w przeszłości i już jest sie kimś całkowicie innym.

i to właśnie jest to przeznaczenie, że dzieje sie cos bez Twego udziału, np. spozniasz się na autobus, i albo i poznajesz kogos, albo sie nie spozniasz (bo nie bylo korkow) i nie poznajesz :)


to jest właśnie najklasyczniejszy z klasycznych przykład...ale na przypadek. przeznaczenie = zostało ci przeznaczone= ktoś lub coś to zaplanowało. ja to widzę w ten sposób. a ponieważ nie sądzę by cokolwiek ingerowało w nasze życie więc jest to przypadek. nie wiem jak w to wszystko wpisać Boga w którego wierzę i sens modlitwy, której istotą jest prośba o Jego ingerencję w nasze życie...
jest też teoria dość naciągana przyznaję, że w życiu przytrafia się nam to czego podświadomie oczekujemy, że się przydarzy. nie można tego zastosować do wszystkiego, ale zauważułam, że jest taka zależność, że ludzie, któórzy wierzą w swój sukces naprawdę go osiągają. ta teroia idzie dalej twierdząc, że wszystko co dzieje się w naszym życiu jest dążeniem do realizacji naszego poświadomego wyobrażenia o naszym życiu. co myślicie?
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
Snowblind
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 25 lip 2006, 20:50
Skąd: Z pomiędzy
Płeć:

Re: PRZEZNACZENIE.. co to takiego?

Postautor: Snowblind » 08 lis 2006, 20:59

AnA pisze:Przeznaczenie.. Czy wierzyc w przeznaczenie? Czasami sobie myśle że to co będzie, to jest juz gdzieś zapisane i "będzie co ma być" ..takie przeznaczenie. I własciwie nieświadomie niemamy na to wpływu.. I jeżeli np mam być samotna, albo nieszczęsliwa to i tak bede.. eh ..no ale najgorsze ze i tak tego niewiemy.. //
Wierze że jest taki 'ktoś' mi przeznaczony.. nie wiem kto to, ale czuje że ktoś taki jest . . .
A czym dla was jest przeznaczenie?


Przeznaczenie to wymysł słabych umysłów stworzony po to aby wymigać się od odpowiedzialności za swoje wybory / życie.
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 10 lis 2006, 12:04

A ja wierzę w przeznaczenie :D

lollirot pisze:anioł stróż napisał/a:
jest hmm chyba jestem przeznaczony przez los aby dażyc innych radością

to nie przeznaczenie, to się nazywa predyspozycje


O nieeee... czyimś przeznaczeniem może być zarówno wykorzystanie zdolności i umiejętności (predyspozycji) w danym życiu ale także ich nabycie...

Na pewno natomiast przeznaczeniem niczyim nie jest bycie nieszczęśliwym... Samotnym owszem, ale nie nieszczęśliwym :) "Bycie nieszczęśliwym" to inna sfera - sfera wolnej woli - na którą przeznaczenie nie ma wpływu.

Szczęśliwymi natomiast stajemy się z całą pewnością właśnie wtedy gdy zaczynamy rozumieć, odkrywać i realizować nasze indywidualne przeznaczenie. Tu duże znaczenie mają właśnie intuicja i przeczucie (tak jak napisała Lina :). Które to jednak trzeba bardzo ostrożnie oswajać i weryfikowac do samego możliwego najdłużsszego końca rozumem... a przede wszystkim moralnoscią...

Niektórym natomiast nie mieści się w głowie teoria przeznaczenia... nie mogę zrozumieć dlaczego ? Przecież zakładanie istnienia sensu, a nie przypadku w życiu, poza wyszystkim innymi argumentami, jest jak najbardziej pożyteczne dla rodzaju ludzkiego ;)
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 10 lis 2006, 22:13

ostatnio nauczono mnie, że przeznaczenie w sensie pozytywnym (czyli kiedy coś nam nie wyjdzie i mówimy:"widocznie tak miało być") to psychoanalityczna racjonalizacja przejawiająca się poszukiwaniem dobrych stron tego co złe. tzw."nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło" itp. Jeśli chodzi o "przeznaczenie", które ma spotkać nas w przyszłości to chyba tylko zwykły optymizm ;)
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 11 lis 2006, 12:59

jabłoń pisze: Przecież zakładanie istnienia sensu, a nie przypadku w życiu, poza wyszystkim innymi argumentami, jest jak najbardziej pożyteczne dla rodzaju ludzkiego
Biedny i ubogi duchowo ten rodzaj w takim razie...
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 11 lis 2006, 15:44

Sir Charles pisze:jabłoń napisał/a:
Przecież zakładanie istnienia sensu, a nie przypadku w życiu, poza wyszystkim innymi argumentami, jest jak najbardziej pożyteczne dla rodzaju ludzkiego
Biedny i ubogi duchowo ten rodzaj w takim razie...


Nie widzę związku... ? To co pożyteczne jest przecież (również) rozumne.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
anika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 22 paź 2006, 12:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anika » 11 lis 2006, 17:18

Uważam, że każdy człowiek sam decyduje o swoim losie. Jest jednak takie coś, że pozytywne myślenie przyciąga pozoytwne wydarzenia, a negatywne te złe.

Jeśli chodzi o przypadki, to sama nie wiem, ale często gdy nagle pomyślę o jakiejś osobie spotykam ją. Czasem zdarza mi się że nie wiedzieć czamu nagle zmieniam swoja normalną trasę na przystanek i spotykam kogoś kto akurat ma do mnie jakąś sprawę. Być może to przypadek, a byc może jakaś telepatia ;)
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 13 lis 2006, 00:25

jabłoń pisze:Niektórym natomiast nie mieści się w głowie teoria przeznaczenia... nie mogę zrozumieć dlaczego ? Przecież zakładanie istnienia sensu, a nie przypadku w życiu, poza wyszystkim innymi argumentami, jest jak najbardziej pożyteczne dla rodzaju ludzkiego


Mi natomiast nie miesci sie w glowie jak mozna oszukiwac samego siebie jakimis teoriami w imie sensu zycia. Takie klapki na oczach, zeby tylko sensownie przezyc to zycie, przymykajac oko na nierozumienie sensu wszechswiata, tylko po to zeby nie zglupiec. Bo zakladanie czegos, a faktyczna prawda to dwie rozne rzeczy. Ja wole okrutna prawde i rzeczywistosc niz urojone teorie i potrafie spojrzec jej w oczy. Jak mi ktos pluje w twarz, to nie mowie ze deszcz pada.

AnA pisze:i kazdemu człowiekowi jest coś przeznaczone w życiu, tylko nie każdy jest tego świadomy


Niestety ale jestesmy tylko produktem masowym ogromnego wszechswiata, sami musimy sie o siebie zatroszczyc i przetrwac :] otaczajaca nas rzeczywistosc nie podchodzi indywidualnie do kazdego z nas, nic dla niego nie znaczymy.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 241 gości