zostawić go i wyjechać?
Moderator: modTeam
zostawić go i wyjechać?
mam taki problem , mianowicie mój facet przez czas cały szuka okazji żeby się napić.rozmawiałąm z nim o tym tysiące razy i za każdym razem mówi że już nie będzie itp,ostatnio nawet szliśmy na impreze jakąś rodzinną i przez całą droge mi obiecywał że nawet kropelki nie wypije a jak tylko doszliśmy łatwo się domyśleć co się stało,pierwszą rzeczą którą chwycił było piwo,i tak jest za każdym razem
na domiar dobrego ma 27 lat i nie pracuje ,cały czas jest na utrzymaniu mamusi,oczywiście nawet nie szuka pracy
odchodziłam od niego już dwa razy ale po niedługim czasie znów byliśmy razem
teraz za dwa tygodnie wyjeżdzam na studia i nie wiem co zrobić?wziąć go ze sobą czy jechać sama ? co peawda obiecuje mi że jak wyjedziemy znajdzie pracę i wszystko już będzie ok ale jakoś w to nie wierze[/color][glow=red][/glow]
Bo głupie jest obiecywanie tego, że na imprezie, to nawet kropelki. Chyba, że ktoś abstynent od zawsze jest, to nie musi nic obiecywać. Co to w ogóle za podejście, jeśli "stary" facet musi obiecywać, jak małe dziecko - nie będę już nigdy bił się z Adasiem.
Widać, że On jakiś nieudacznik życiowy jest, a w alkohol ucieka od problemów. Jeśli kochasz Go, to weź Go ze sobą (znowu, jak dziecko) i daj Jemu np. m-c na znalezienie pracy.
A co On potrafi robić i jaki jest Jego zawód?
Widać, że On jakiś nieudacznik życiowy jest, a w alkohol ucieka od problemów. Jeśli kochasz Go, to weź Go ze sobą (znowu, jak dziecko) i daj Jemu np. m-c na znalezienie pracy.
A co On potrafi robić i jaki jest Jego zawód?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
kamila19 pisze:wziąć go ze sobą czy jechać sama ?
A co to on? Walizka? Własnego zdania na ten temat nie ma? Jeśli to taki właśnie przypadek, że trzeba go kopać w dupę, żeby w ogóle ruszył się z miejsca, decyzję podjął i najdrobniejszą czynnośc wykonał, to musisz być pewna, że chcesz go kopać przez długie lata. Jakoś tej pewności nie widzę... a w takim przypadku przekazałabym go kobiecie, która weźmie go pod pantofel i zaplanuje mu życie - a potem wyegzekwuje wykonanie planu
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
pani_minister pisze:a w takim przypadku przekazałabym go kobiecie, która weźmie go pod pantofel i zaplanuje mu życie - a potem wyegzekwuje wykonanie planuNiektóre to lubią
Czekaj, czekaj, ministrowa, a może kamila19 tak lubi? Czekamy na Jej pościk
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Mogłabymn Ci napisać, byś walczyła, ale po przeczytaniu tego:
nie ma się nad czym zastanawiać.
Co Ty w widzisz w takim nierobie?
kamila19 pisze:na domiar dobrego ma 27 lat i nie pracuje ,cały czas jest na utrzymaniu mamusi,oczywiście nawet nie szuka pracy
nie ma się nad czym zastanawiać.
Co Ty w widzisz w takim nierobie?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Pasjonat
- Posty: 151
- Rejestracja: 02 maja 2006, 14:08
- Skąd: sdsa
- Płeć:
kamila19 pisze:na domiar dobrego ma 27 lat i nie pracuje ,cały czas jest na utrzymaniu mamusi,
IMO to w 90% wina "mamusi",ktora tak wlasnie wychowala swojego ukochanego synka,chciala dla niego jak najlepiej a zrobila z niego nieudacznika zyciowego.
jezeli widac jeszcze w nim jakies przejawy samodzielnosci to wyjazd z Toba kamila19 moze wszystko zmienic. jezeli tych przejawow juz nie ma to bedziesz dla niego tylko drugą mamusią,która bedzie go ciągnąć za rączkę i mówić mu cale zycie co ma robic. zastanow sie,czy bylabys na to gotowa i czy chcialabys tego,bo to dluga i meczaca droga..
W walce o lepsze życie czas mija mi. Od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt. Załamałeś się - to wykopałeś sobie grób. Chcesz odpoczywać, to nie czekaj tylko coś w tym celu rób
i bedziesz go do konca zycia za rączkę prowadzać... ja bym od takiego uciekała jak najdalej
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Hyhy pisze:napisz cos wiecej o nim. skonczyl zawodowke? czy studia?
mam znajomego skonczyl tylko zawodowke tez lubi wypic melanzuja chlopaki cale zycie:D
ale z ta roznica ze on pracuje sam i nikt go zmuszac nie musi.
no właśnie skończył jakieś liceum samochodowe,jeżeli o edukacje chodzi to nic specjalnego
[ Dodano: 2006-09-17, 16:04 ]
Mona pisze:pani_minister pisze:a w takim przypadku przekazałabym go kobiecie, która weźmie go pod pantofel i zaplanuje mu życie - a potem wyegzekwuje wykonanie planuNiektóre to lubią
Czekaj, czekaj, ministrowa, a może kamila19 tak lubi? Czekamy na Jej pościk
jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy?

jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy?
jezeli dobrze zrozumialam to nie chodzilo o to czy GO lubisz,tylko czy lubisz miec mężczyzne pod pantoflem i ciackac sie z nim jak z malym dzieckiem i mowic mu co ma robic.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2006, 16:12 przez Teardrop, łącznie zmieniany 1 raz.
W walce o lepsze życie czas mija mi. Od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt. Załamałeś się - to wykopałeś sobie grób. Chcesz odpoczywać, to nie czekaj tylko coś w tym celu rób
kamila19 pisze:jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy?
Łomatko! Dziewczyno, daj sobie spokój. Pewnie większość z Nas myślała, że to jakieś wielkie love, skoro Ty masz, aż takie dylematy. Na pewno poznasz jakiegoś bardziej konkretnego faceta.
Skoro ma 27 lat i nie pracuje, to naprawdę nie wróży nic dobrego. Chcesz go utrzymywac?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:kamila19 pisze:jeżeli chodzi o to czy go lubie to tak ,nawet bardzo,ale czy to wystarczy?
Łomatko! Dziewczyno, daj sobie spokój. Pewnie większość z Nas myślała, że to jakieś wielkie love, skoro Ty masz, aż takie dylematy. Na pewno poznasz jakiegoś bardziej konkretnego faceta.
Skoro ma 27 lat i nie pracuje, to naprawdę nie wróży nic dobrego. Chcesz go utrzymywac?
no nie o trzymywaniu nie ma mowydylemat owszem jest i teraz uciekam nad jeziorko na 3 dni odpocząć i przemyśleć wszystko,SAMA
ja zakladam w 90% ze pojedziesz na studia,poznasz wielu ciekawych facetów,z perspektywami,ktorzy potrafia sami zadbac o siebie i swoje zycie, i sama stwierdzisz ze z takim facetem,jakiego obecnie masz, nie ma czego szukac.
W walce o lepsze życie czas mija mi. Od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt. Załamałeś się - to wykopałeś sobie grób. Chcesz odpoczywać, to nie czekaj tylko coś w tym celu rób
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
kamila19 pisze:od kilku dni mieszkam już w wawie ,a on non stop dzwoni że chce przyjechać że teraz już wszystko bedzie ok,ze odkąd pojechałam jeszcze się nie napił itp
akurat nie wierzyłabnym temu do końca. Moze mowic różne rzeczy keidy nie ma Ciebie blisko... niestety wiem z doświadczenia. Jeden z moich facetow mial problem z alkoholem, bardzo chcialam, zeby z tego wyszedl i on mi mowil, ze nie pije, pozniej wychodzilo cos zupelnie innego...
na Twoim miejscu jeszcze troszke bym sie wstrzymala ze "sciąganiem" go do siebie... bo moim zdaniem jak juz przyjedzie i wyniknie jakiś problem trudno Ci będzie sie go "pozbyć"
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
madziorka.m pisze:na Twoim miejscu jeszcze troszke bym sie wstrzymala ze "sciąganiem" go do siebie... bo moim zdaniem jak juz przyjedzie i wyniknie jakiś problem trudno Ci będzie sie go "pozbyć"
jak na razie napisałam mu że nic z tego ,że jak chce to znajomi na weekend przyjeżdzają to niech się z nimi zabierze ale tylko na weekend ,potem wszyscy mamy szkołe i wiele innych rzeczy,każdy wraca ,więc jak chce to tylko na impreze na weekend ,nic więcej,ucieszył się ,wiem że chciał mnie będzie namówić żeby mógł u mnie zostać ale nic z tego ,postanowiłam że to koniec raz na zawsze

madziorka.m pisze:moim zdaniem dobzre zrobiłaś!<piwko>
też tak mmyśle ale do końca nie wiem jak się zachowam jak przyjedzie,z jednej strony chaciała bym go mieć przy sobie,z drugiej nie,więcej jednak przemawia na nie,tak teraz jak sama jestem staram się o nim nie myśleć i spoko,ale jak bedzie już przy mnie to nie wiem czy tak łatwo będzie

Człowiek jest wszechświatem w samym sobie
może nie tak żeby się nawalić codziennie ,tak do nieprzytomności to na jakiś imprezach ,koncertach,ale tak codziennie również jakieś piwko i to nie jedne ,bo gdzie ci się przyzna ,zawsze jak rano przychodzi czuć od niego jakiś alkohol,nawet vudke sam pije,w domu wieczorkiem po pare kieliszków,podsumowując nie pamiętam kiedy był ostatnio jakiś dzień kiedy nie wypił choć by piwa
Człowiek jest wszechświatem w samym sobie
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 241 gości