U mnie to jest tak:
... mam zagwozdkę teraz, może ktoś mi coś doradzi..?
FAKTY:
- blondyneczka - poznałem ją z 3 lata temu na domówce przez wspólnych znajomych i potem kilka razy się widywliśmy przy różnych okazjach.
- jakieś ponad pół roku temu z moim najlepszym przyjacielem - wielkim fanem d'n'b - poszedłem na imrezę w tych klimatach i okazało się, że ona też tam była, zaczęliśmy gadać i poznałem ich wzajemnie.
- on wtedy świrował do innej panny, a ja przeżywałem horror ze swoją była.
- nieoczekiwanie to ona do mnie pisała smsy i wyszła z inicjatywą, bym chodził z nimi częściej na imprezy w ich klimatach, nawet raz poszedłem z nią na imprezę tylko we dwoje, potem jawnie do niej "smaliłem cholewki", a jej to nie przeszkadzało, a wręcz aprobowała takie zachowanie.
- na kolejnej z imprez, chciałem jakoś to wszystko z nią dogadać, a okazało się, że przyszła ze... swoim chłopakiem (nie mój przyjaciel jakby co
- Przestałem chodzić na imprezki w tym gronie, a mój frjend się z nią regularnie widywał. W międzyczasie panna do, której on startował dała mu kosza.
- Nagle owa blondyneczka rozstała się ze swym facetem. Mój przyjaciel zwietrzył szansę, zresztą nie tylko on i wręcz rzucili się na nią jak na mięso.
- Jeszcze nie wiedziałem, że mój kumpel do niej świruje i jak się dowiedziałem o jej rozstaniu to poczułem swą szansę. Niestety potem wyszło, że mój frjend już się nią zajął to nie chciałem mu wchodzi w paradę... zresztą to mój best friend. Zresztą byłem przekonany, że on nie ma u niej szans
- Pojechaliśmy wszyscy razem z dużą ekipą na wakacyjny wyjazd, podczas którego okazało się, że ona z nim nie chce być, że to kompletne nieporozumienie. W jej zachowaniu po rozstaniu z moim kumplem wyczułem, że na 100% chce śwrować do mnie. Bardzo chciałbym wejść w to, ale boje się, że strace przyjaciela, który jest obecnie bardzo zdołowany po tym rozstaniu.