Zawsze płacze ;(

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

stokrotka513
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 01 sie 2006, 20:21
Skąd: małopolska
Płeć:

Zawsze płacze ;(

Postautor: stokrotka513 » 27 sie 2006, 20:52

Mam poważny problem. Zazwyczaj kiedy rozmawiam z moim chlopakiem o czyms poważnym(np. co mi sie nie podoba w naszym zwiazku, co jest nie tak itp.) o różnych rzeczach zawsze płacze. To nie sa smutne rozmowy a ja chce mu po prostu powiedziec o co mi chodzi i nie umiem bo odrazy rycze. Ja wiem ze mam z tym problem bo jestem strasznie wrazliwa przez moje okropne dziecinstwo( awantury w domu itp). Choc skonczyly sie przykrosci pare lat temu i teraz wszytko jest wpozadku to uraz mi zostal do dzisiaj. Kiedy zaczynam rozmowe z moim chlopakiem to pare slow powiem i placze on odrazu mnie uspokaja i mowi zebysmy o tym nie gadali bo on nie chce zebym plakala. I nie moge mu powiedziec o co mi chodzi.Oczywiscie niekiedy koncze ale w strasznych lzach. Chciala bym nie byc taka i byc twardsza ale co mam zrobic? Pomocy!!
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 27 sie 2006, 21:09

Nie mam innych pomysłów jak wybrać się do psychologa lub przeczytać jakąś praktyczną książkę dla miękkich i rozklejających się.
To coś tkwi głęboko w Tobie i jeśli sama nie wiesz co masz robić, by to zmienić - to takie wyjście wydaje mi się odpowiednie.

A może po prostu życie Cię nauczy? Może wkrótce nadejdą takie czasy, że będziesz musiała się uodpornić albo stanie się to wręcz automatycznie.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
silence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 414
Rejestracja: 26 lis 2005, 15:42
Skąd: z łajby :)
Płeć:

Postautor: silence » 27 sie 2006, 21:19

stokrotka513 pisze:Ja wiem ze mam z tym problem bo jestem strasznie wrazliwa przez moje okropne dziecinstwo( awantury w domu itp).


Mam to samo..u mnie to mija..jest coraz lepiej i im jestem starsza tym łatwiej jest mi nad soba panować...aż mnie sama to czasami dziwi jak dobrze daje sobie z tym rade sama...

...ale jedno Ci powiem: zawsze bede zalowac,ze rodzina mnie wysmiala i nie pozwolila mi isc do psychologa..gdy bylam jeszcze w sumie dzieckiem i tej zgody potrzebowalam...przez ich decyzje musialam sie sporo nacierpiec by bylo tak jak jest teraz..wiec moze powinnas posluchac koleżanki wyżej i sie wybrac do specjalisty????
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 27 sie 2006, 21:33

Na pewno jest jakas mysl, moze cos w podswiadomosci, lub cos co widzisz przed oczami ktora ci pomaga plakac:) moze zastanow sie co ?:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
miś
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 114
Rejestracja: 09 lut 2006, 08:05
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Postautor: miś » 27 sie 2006, 21:45

huh chyba tylko psycholog. Nie martw sie to nie obciach.
"Polityczny Żołnierz może szanować swego wroga - lecz zdrajcą i dezerterem będzie tylko pogardzał."
Awatar użytkownika
olecxka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 266
Rejestracja: 07 mar 2006, 21:05
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: olecxka » 27 sie 2006, 21:49

Ja kiedyś też tak miałam, z byle powodu łezki mi płynęły a jak już jakaś poważniejsza rozmowa to wręcz wyłam. Najgorzej było przy pożegnaniach, nigdy nie obyło się bez łez. ale miałam wtedy 17-18 lat, teraz jest inaczej. Z czasem samo się zmieniło. Ale trochę nad tym pracowałam, tzn starałam się tak nie "wczuwać" tylko mówić o co mi chodzi. Stopniowo coraz mniej płaczliwie było, później zdarzało się że w ogole nie ryczałam, a teraz jest tak że płaczę wtedy gdy naprawde jest ku temu jakiś powód.
Trzeba przyznać że takie płacze ni z gruszki ni z pietruszki nie są dobre, bo po jakimś czasie na facecie nie robią żadnego wrażenia. Mój były jak widział że zaczynam mówił tylko"Przestań bekso".
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 27 sie 2006, 22:15

Idź do psychologa.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 27 sie 2006, 22:37

silence pisze:Mam to samo..u mnie to mija..jest coraz lepiej i im jestem starsza tym łatwiej jest mi nad soba panować...aż mnie sama to czasami dziwi jak dobrze daje sobie z tym rade sama...

Ja tez mam to samo. Teraz juz w troche mniejszym stopniu. Czasami potrafie sie opanowac i tez to przechodzi z wiekiem mysle.
Awatar użytkownika
Lagartija
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 378
Rejestracja: 08 sie 2005, 09:43
Skąd: z Kolumbii
Płeć:

Postautor: Lagartija » 28 sie 2006, 08:11

Psycholog - dobra rada. Ale jesli chcesz powaznie z nim pogadac a nie mozesz bo placzesz to po prostu wez kartke i mu to napisz.
...Te Quiero Mi Amor...
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 28 sie 2006, 08:33

Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .
Po prostu nie radzisz sobie dobrze z emocjami, ale jesli skutki tego sa tylko takie, to nie masz sie czym przejmowac. Sprobuj lepiej sie do takich rozmowi przygotowac: spisz sobie, co chcesz powiedziec, to Ci pomoze uporzadkowac mysli, i zrob probe, powiedz to samo, na glos, pociwcz przed lustrem. Brzmi glupio, ale pomaga.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Adam_xxx

Postautor: Adam_xxx » 28 sie 2006, 09:59

Miltonia pisze:Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .


to nie jest bzdura !!! chyba nigdy nie mialaś prawdziwych klopotow w domu... <cisza>

Tez tak mialem, poszedlem do psychologa i bardzo to pomaga.
Naprawde idz bo to pomaga , na pewno bedzie Ci łatwiej z wszytskim rozmawiac . Wiem jak to jest bo sam mialem taki problem ze nie moglem rozmawiac o czyms takim a co dopiero jak moja dziewczyna zapytala mnie dlaczego czasem mam taki zly humor...
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 28 sie 2006, 14:36

stokrotka513, Twoj chłopak po pewnym czasie może zacząc wykorzystywać Twoją słabość. Skoro wie, ze zarassz płaczesz, to bedzie Ci ciężko przeciwstawić się Jego pomysłom.
Miltonia pisze:Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .

Dokładnie.
Ciekawe, czy ci wszyscy co radzą "psycholog" sami wybraliby się do niego. łatwo radzić, trudniej zrealizowac.
Podpisze sie pod tym co napisała Miltonia. Poćwicz w domu, przed lustem, mów sama do siebie.
Nie rozumiem jednej rzeczy, Ty o każdy poważną duperela zaraz płaczasz ?
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
silence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 414
Rejestracja: 26 lis 2005, 15:42
Skąd: z łajby :)
Płeć:

Postautor: silence » 28 sie 2006, 14:48

Bash pisze:Ciekawe, czy ci wszyscy co radzą "psycholog" sami wybraliby się do niego. łatwo radzić, trudniej zrealizowac.


Nie wiem czy czytales to co napisalam i co pisal kolega...oboje bysmy sie wybrali..a on sie wybral..to nie zawsze jest problem do rozwiazania samemu...zwlaszcza ,gdy wynika on z sytuacji w domu ....ja mowie z doswiadczenia...ale ejsli nie probowala sama sobie z tym poradzic nalezaloby od tego zaczac :)
Awatar użytkownika
amazonka
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 316
Rejestracja: 26 kwie 2004, 15:06
Płeć:

Postautor: amazonka » 28 sie 2006, 14:50

Popieram. Porządnie przygotuj się do rozmowy. Albo sróbuj może porozmawiac na początku przez neta - tak jest o wiele łatwiej. Jak oswoisz się z trudnym tematem, kiedy przewałkujecie go wszerz i wzdłuż może będzie łatwiej zwyczjanei jak ludzie podyskutować. Ale jeśli faktycznie nie możesz sama sobie poradzić z tą płaczliwością udaj się do specjalisty.

A tak poza tym to spróbuj raz sama trzeźwo spojrzeć na sytuację. Chciałabyś być z kimś kto maze się przy każdej próbie rozmowy o problemach?? No właśnie... Więc weź się w garść.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 28 sie 2006, 16:38

amazonka pisze:Albo sróbuj może porozmawiac na początku przez neta - tak jest o wiele łatwiej.
Odradzilbym to. Potem bedziesz kazda wazniejsza sprawe zalatwiac przez gg? Bzdura totalna. Patrz w oczy i mow i placz jak musisz :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
stokrotka513
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 01 sie 2006, 20:21
Skąd: małopolska
Płeć:

Postautor: stokrotka513 » 28 sie 2006, 16:48

Miltonia pisze:Zaraz do psychologa z kazda bzdurka... .
Po prostu nie radzisz sobie dobrze z emocjami, ale jesli skutki tego sa tylko takie, to nie masz sie czym przejmowac. Sprobuj lepiej sie do takich rozmowi przygotowac: spisz sobie, co chcesz powiedziec, to Ci pomoze uporzadkowac mysli, i zrob probe, powiedz to samo, na glos, pociwcz przed lustrem. Brzmi glupio, ale pomaga.
chcialam tak zrobic cwiczylam ukladalam wszystko w glowie pare razy...mam 18 lat moze jeszcze sobie z tym poradze jak zaczne byc starsza...psycholog to nie taki glupi pomysl tylko jak dla mnie trudny do realizacj;/
silence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 414
Rejestracja: 26 lis 2005, 15:42
Skąd: z łajby :)
Płeć:

Postautor: silence » 28 sie 2006, 17:03

stokrotka513 pisze:psycholog to nie taki glupi pomysl tylko jak dla mnie trudny do realizacj;/


Mieszkasz w malej miejscowosci????Moz ejest jakas bezplatna poradnia psychologiczna??? W dudzych miastach z tego co widze sa w prawie kazdej przychodni....w malych raczej nie...ten sam problem co u mnie :(
Awatar użytkownika
Hela Bertz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Hela Bertz » 28 sie 2006, 17:07

U mnie w rodzinie każda kobieta ma jakmy to nazywamy"oczy w mokrym miejscu". Wystarczy wystarczy odrobina silniejszych emocji, obojętnie czy pozytywnych, czy negatywnych i zaraz łzy kapią. Trudne sytuacje faktycznie nie ułatwiają zapanować nad tym, ale jak wiele poprzedniczek wspomniało, z wiekiem jest coraz lepiej.

Najważniejsze, to nie pozwolić na kumulowanie problemów. Duszone w środku emocje muszą kiedyś wypłynąć, a najczęściej dzieje się tak właśnie podczas rozmowy o jednym z nich. Wiem,że to nie jest łatwe ale warto ćwiczyć w sobie kontrolowanie emocji, aby nie gromadzićich i nie poddawać się w trudniejszych momentach.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 28 sie 2006, 18:18

Ok ale jedno jak mowic w wieku 18lat nie umie bo beczy co innego jesli jej przeszlosc
stokrotka513 pisze:Ja wiem ze mam z tym problem bo jestem strasznie wrazliwa przez moje okropne dziecinstwo( awantury w domu itp). Choc skonczyly sie przykrosci pare lat temu i teraz wszytko jest wpozadku to uraz mi zostal do dzisiaj.
stawoia pewna blokade czy az tak na nia wplywa.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 28 sie 2006, 18:24

stokrotka513 pisze:psycholog to nie taki glupi pomysl tylko jak dla mnie trudny do realizacj;/

Idz do lekarza rodzinnego, on (ona) na pewno zna jakis poradnie psychologiczne...
Druga rzecz, na pewno nie skonczysz na jednej czy dwóch wizytach u psychologa. Taka terapia może trwac nawet dość długo.
Hyhy pisze:amazonka napisał/a:
Albo sróbuj może porozmawiac na początku przez neta - tak jest o wiele łatwiej.

Odradzilbym to. Potem bedziesz kazda wazniejsza sprawe zalatwiac przez gg? Bzdura totalna. Patrz w oczy i mow i placz jak musisz

Hyhy ma racje, Internet to nie jest drugie wcielenie człowieka. Przez siec nie powinno sie gadać o poważniejszych sprawach. Swiadczy to też, ze stokrotka513, jest słaba, skoro nie potrafi powiedziec pewnych kwestii prosto w oczy.
Unikaj Internetu :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
olecxka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 266
Rejestracja: 07 mar 2006, 21:05
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: olecxka » 29 sie 2006, 14:10

silence pisze:Moz ejest jakas bezplatna poradnia psychologiczna???

Tylko że w bezpłatnych przychodniach jest zazwyczaj tak że zaproponuja jej tylko godzinę w miesiacu a to zdecydowanie za mało niestety. Co innego terapia grupowa, można dostać skierowanie i nie trzeba płacić ale to dość czasochłonne. We Wrocławiu jest taka mozliwość, a skąd dokładnie jesteś stokrotka513 ?
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.

Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,

lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać

S.G.Colette
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 29 sie 2006, 14:28

Mi tam też się zdażało jak już byłem bezsilny a jestem facetem. Nie masz się czego wstydzić, chyba, że Twe łzy nie były szczere.
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
olecxka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 266
Rejestracja: 07 mar 2006, 21:05
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: olecxka » 29 sie 2006, 14:47

Hardcore pisze:Mi tam też się zdażało jak już byłem bezsilny a jestem facetem.

Zdarzało Ci się, a ona ryczy z byle powodu i prostej sprawy nie może przez to załatwić. To różnica.
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.

Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,

lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać

S.G.Colette
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sie 2006, 17:41

olecxka pisze:Co innego terapia grupowa, można dostać skierowanie i nie trzeba płacić ale to dość czasochłonne.
I nei dla kazdego. Wperw sie idzie na konsultacje a po niej jest wybierana terapia.
Awatar użytkownika
olecxka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 266
Rejestracja: 07 mar 2006, 21:05
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: olecxka » 29 sie 2006, 19:17

moon pisze:I nei dla kazdego. Wperw sie idzie na konsultacje a po niej jest wybierana terapia.

Jeśli ktoś nie ma pieniędzy na indywidualne spotkania (50-100 zł/h) to nic lepszego mu nie zaproponują. Co najwyżej godzinę terapii raz w miesiacu.
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.

Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,

lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać

S.G.Colette
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sie 2006, 23:17

olecxka pisze:eśli ktoś nie ma pieniędzy na indywidualne spotkania (50-100 zł/h) to nic lepszego mu nie zaproponują. Co najwyżej godzinę terapii raz w miesiacu.
To ja bym woła nic w takim wypadku. <chory> Albo pojechac do kogos kto choc odrobine sie na tym zna. Ale Wrocław to nei jakies zadupie przeciez. Nie macie tam czegos takiego jak poradnia psychologiczna? :| Nie, nie przychodnia. Takie cos bezpłatne z ludźmi ktorzy w sporej czesci sie na tym znaja.
Michalek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 19 sie 2006, 16:55
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Michalek » 30 sie 2006, 00:46

Jesli dziewczyna jest tak wrazliwa ,ze przy kazdej powaznej rozmowie ze swoim chlopakiem plyna jej lzy to wizyta u psychologa i opowiadanie o swoim zyciu obcej osobie bedzie dla niej nie lada wyzwaniem.

Zwierzaj sie swojemu chlopakowi i mow do niego. Przytulaj sie do niego a on niech postara sie o zapas chusteczek. Mysle ,ze z czasem bedzie lepiej. Nauczysz sie mowic o swoich problemach a w nim bedziesz miec poczucie bezpieczenstwa.

Dziwi mnie natomiast ,ze chlopak widzac Twoj placz zamyka temat. Powinien dac Ci wiele ciepla, serdecznosci i pomoc Ci to przezwyciezyc. Ja bym tak zrobil....

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości