Pozwole sobie przytoczyć fragment wypowiedzi Krystiana. Odpowiedz na pytanie po czym poznać dziewice
Po stylu gadki, tym czy dziewczyna pali fajki czy nie, ruchach ciała podczas tańca na dyskotece, stylu malowania, ubierania. A jak dziewczyna to sprytnie ukrywa i zewnętrznie nie widać to wtedy się z nią rozmawia, zadaje tzw. zakamuflowane pytania i raz dwa się wygada. Już nie raz próbowałem tych sposobów i każda się wygadała, a jak się nie wygadała to i tak po minie widziałem że już zakosztowała co nieco. Trzeba psychologicznie podejść do sprawy i wtedy się wie!
Chyba musze ci coś uswiadomić. To że laska pali jeszczae nie znaczy ze nie jest dziewicą. . Dziewica też ma prawo ubrać się seksownie. Dziewica moze tańczyć jak wamp i może to być tylko poza. Z kolei osoba która jużź współżyła moze chodzić w luzxno zwiazanym koku ni bluzie z dresu. To co jak roozdziewiczysz jakąś panne to ona od razu musi wymierić cała garderobe, popaść w nałóg i jescze zaczać sie malować?

To brzmi tak jakby wszystkie pewne siebie, seksowne laski musiały być już po stosunku. Dlaczego świadoma samej siebiue dziewczyna, która zrobiła to z facetem bo kochała, zrobiła drugi raz z innym bo tez kochała, ma doświadczenie w związkach(nie tylko w łóżku) i jest emocjonalnie dojrzałama być mnie wartościowa od innej tylko dlatego że tamta jest dziewicą (a może nie jest nią z wyboru, tylko po prostu nikt jej nie chciał?)Nie ma co sie wysilac z kamuflowaniem pytań bo jak laska chce ci powiedzieć to powie jak nie to nie.
Traktujesz laski jak towar w sklepie. Taki podział na "dziewica" "niedziewica" jest krzywdzacy i uprzedmiotowia laski. Zupełnie jakbyu inne kryteria nie istniały
Twoja postawa kwaliofikuje się pod jedną z najgłupszych rzeczy jakie słyszałam

, a fragment że inni maja dziewice i z nimi sypiają a on ma model mozna by rezc "uzywany" i go skreca ,dosłownie mnie powalił na kolana.
Nigdy w życiu bym nie chciała faceta który tylko "poluje na dziewice" i inne kryteria sa dla niego mało istotne. To juz bym wolała takiego co miał przedemna 10 lasek
Jeśli chodzi o pytanie zawarte w temacie to one mnie jako tako nie dotyczy. Mój obecny jest moim pierwszytm poważnym facetem (nie chodzi tu wyłacznie o sex) i ja jestem jego pierwsza dziewczyną. Do pełnego stosunku między nami nie doszło. Teoretycznie jestem dziewicą, aczkolwiwek nie czuje tego. W sprawach fizycznych zaszliśmy już za dakego żebym dalej miała być jakaś "niewinna " czy coś. Sam motyw straty dziewictwa to jakis pic na wode. Traci sie je tak naprawdfe w każdej minucie zwiazku w którym sie jest (pocałunki, coraz bardziej smiałe pieszczoty, sex francuski itd) i sam moment przebicia błony niewiele zmienia. Jednakże czytając posty co nie których zaczynam żałować że jeszcze mam ten kawałek błonki, bo jka sobie myśle że nie ułozy mi sie z moim obecnym (odpukać) i trafie na takiego miłosnika dziewic to az mnie skręca...