
dziwny facet
Moderator: modTeam
-
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 22 sie 2006, 07:27
- Skąd: Olecko
- Płeć:
dziwny facet
siedem lat temu wyszłam zamąż. Po dwóch latach naszego małżeństwa wyszła za mąż siostra mego męża. Zaczęliśmy spotykać się w czwórkę, nawet dość często. Szwagierki nigdy do końca nie trawiłam, ale męża ma wspaniałego. Przede wszystkim jest zabawny, wesoły, taka dusza towarzystwa. Po jakimś czasie takich spotkań zaczęłam znajdywać coraz więcej wspólnych tematów z moim szwagrem. Zaczęliśmy się zwierzać, zaczął mi opowiadać o rzeczach , o których jego zona nie ma zielonego pojęcia. z czasem dowiedziałam się, że często zaczepia dziewczyny na imprezach (jest ochroniarzem), w sposób bardzo bezpośredni. Nie wiedziałam jak mam reagować na takie zwierzenia, ale jakoś to przetrawiłam.ale ostatnio wygadał się , że [glow=yellow]ma romans od roku[/glow]. nie wiem co mam zrobić. Nie chcę zdradzić przyjaciela, ale jest mi głupio jak widzę szwagierke, a ona o niczym nie wie. On twierdzi ż e kocha zonę, że romans (który trwa od roku) nic nie znaczy. Rozumiecie to?


psipsiółka
psipsiółka pisze:On twierdzi ż e kocha zonę, że romans (który trwa od roku) nic nie znaczy. Rozumiecie to?
Roman zawsze pozostaje romansem, nawet jak on się nie angazuje uczuciowo... może spróbuj namówić go żeby przestał zdradzać żone. Bo przecież taka zdrada kiedyś wyjdzie na jaw...
Ty też jeteś w niekomfortowej sytłacjii, bo jak się ta żona i twój mąz dowiedzą że o wszystkim wiedziałaś to pomyślą ze trzymasz strone szwagra...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
-
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 22 sie 2006, 07:27
- Skąd: Olecko
- Płeć:
Nic nie rób!! nie twoja to sprawa nie masz obowiazku informowania szwagierki o czymkolwiek , to tylko twoja dobra wola ! uszanuj to o czym ci sie zwierza szwagier .
A co tu rozumiec
rzecz wszak prosta ! ma kochanke ...wielkie mi co , nadejdzie czas gdy i Ty takowego bedziesz miala
<browar>
Z drugiej strony dziwny facet ...informowac kogos z rodziny , ze ma kochankę ? <boje_sie> moze coś Ci sugeruje ! bo tak mi to wyglada na pierwszy rzyt oka
A co tu rozumiec

Z drugiej strony dziwny facet ...informowac kogos z rodziny , ze ma kochankę ? <boje_sie> moze coś Ci sugeruje ! bo tak mi to wyglada na pierwszy rzyt oka
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
psipsiółka pisze: On twierdzi ż e kocha zonę, że romans (który trwa od roku) nic nie znaczy. Rozumiecie to?
Nie, nie rozumie tego
Nie rozumie jak ponoć kochający mąż szuka adrenaliny u innych kobiet.
Jestem w stanie zrozumieć romanse i namiętności, kiedy małżeństwo się rozpada i jest w stanie przejściowym, czyli jeszcze wyrok w sądzie nie zapadł ale już małżeństwa nie ma.
Jeśli czujesz, ze musisz coś zrobić, to pogadaj ze szwgrem i daj do zrozumienia, ze mała świnia jest
Wg mnie po pierwsze to pogadaj z mężem poufnie, żeby on był świadom, że ty wiesz, gdyby wszystko wyszło najaw a unikniesz wtedy nieprzyjemności i obwinienia o trzymanie strony szwagra i żalu męża, że mu nie powiedziałaś. A mąż szwagrowi mówić nic nie musi, no nie?
Po drugie nie rób nic w wiadomej Ci sprawie, nie mieszaj się do tego, a jak szwagier zacznie Ci się znowu zwierzać, to powiedzmu, żeby o tym Ci nie opowiadał, bo stawia Cię w niekomfotwej sytuacji względem reszty rodziny.
Po drugie nie rób nic w wiadomej Ci sprawie, nie mieszaj się do tego, a jak szwagier zacznie Ci się znowu zwierzać, to powiedzmu, żeby o tym Ci nie opowiadał, bo stawia Cię w niekomfotwej sytuacji względem reszty rodziny.
Afro mi nie przeszkadza 

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
POrozmawiaj z tym co ma kochanke, uswiadom mu ze to nie takie mile dla jego zony i ze jak sie kogos kocha to mu sie robi nieco inne niespodzianki. Wszystko zalezy tez od podejscia ludzi do tego, bo np andre nie widzi problemu i ja go w pewnym sensie rozumiem.
Chyba nie mowilbym nikomu o tym albo sprobowal naklonic faceta, zeby sam sie przyznal. Zreszta jak mowisz ze jest w ochronie to pewnie koksu tez troche zjadl i byc moze debilem
Chyba nie mowilbym nikomu o tym albo sprobowal naklonic faceta, zeby sam sie przyznal. Zreszta jak mowisz ze jest w ochronie to pewnie koksu tez troche zjadl i byc moze debilem
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Ja bym powiedział (przynajmniej mężowi, bo w końcu to jej brat; aby podobny z charakteru do Michaela Corleone
), ponieważ nie lubię, jak niewyżyty cwaniaczek robi podobne numery. W ogóle cwaniaków nie lubię <wsciekly>... Pomyśl o sojej szwargierce, ona ma prawo wiedzieć i - jeśli zechce - ułożyć sobie życie z kimś innym, póki jeszcze nie za późno (zakładam, że nie mają dzieci). To, że mąż szwagierki bagatelizuje sytuację nie jest żadnym argumentem; wszyscy faceci, którzy nie potrfią utrzymać fujary w spodniach: mówią tak samo. Nikt do ślubu go nie zmuszał, a z Twego opisu jasno wynika, iż to dziwkarz.

Szczecin Floating Garde 2050 Project.
-
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 22 sie 2006, 07:27
- Skąd: Olecko
- Płeć:
- on-czyli-kto
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 29 cze 2006, 00:43
- Skąd: Zdechlina
- Płeć:
wiec slowa "kocham ja" w jego wykonaniu sa puste jak turecki beben, a powszechnie wiadomo ze gadanie jest tanie.
ciezko powiedziec, widac ma taki system wartosci ze zdradzanie mu nie przeszkadza.ciekawe co by ylo jakby sam byl zdradzany? chyba ze nalezy do ludzi typu: "przeciez petting to nie zdrada" albo "nie zdradzilam cie, to byl tylko przyjacielski seks po pijaku" itp itd
ciezko powiedziec, widac ma taki system wartosci ze zdradzanie mu nie przeszkadza.ciekawe co by ylo jakby sam byl zdradzany? chyba ze nalezy do ludzi typu: "przeciez petting to nie zdrada" albo "nie zdradzilam cie, to byl tylko przyjacielski seks po pijaku" itp itd
- zagubiona_wenus
- Pasjonat
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 lip 2006, 10:24
- Skąd: dolnyśląsk
- Płeć:
psipsiółka pisze:Jak można żonie okazywać, że się ją bezgranicznie kocha, a tym samym ją zdradzać?
Okazywać że sie ją kocha można np. po to żeby jej wynagrodzić to co się robi na boku, ale jeżeli to nie tylko o okazywanie chodzi ale o to że on ją kocha naprawde to nie rozumiem tego w ogóle. Może rzeczywiście on ma jakiś spaprany system wartości i nie widzi w swoim zachowaniu nic złego, gdyby jeszcze powiedzial że tą kochanke też kocha to można jakoś wytłumaczyć, ale jeśli ten romans nic nie znaczy dla niego to nie wiem, może w łóżku nie układa mu się z żoną? a skoro wszystko inne jest OK, kochają się, tylko w seksie kicha to znalazł sobie inną na boku, a od żony nie odejdzie bo mimo wszystko ją kocha.
grzeczne dziewczynki idą do nieba... niegrzeczne idą tam gdzie chcą!
psipsiółka pisze:Chciałabym zrozumieć jego zachowanie. Jak można żonie okazywać, że się ją bezgranicznie kocha, a tym samym ją zdradzać
to jest trudne do zrozumienia, byc może żona jest kobietą jego życia, ale on musi bzykać na bokach bo jest typem wiecznego łowcy. Byc może pieprzy, że kocha żone, mają jakiś kryzys i jest to forma kary. Albo inna wersja, facet niedojrzały popełnił małżeństwo a teraz jak mu sie żona znudziła to robi boki....Trudno zrozumieć motywacje, za każdym razem jest inna
-
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 22 sie 2006, 07:27
- Skąd: Olecko
- Płeć:
on-czyli-kto pisze:ciekawe co by ylo jakby sam byl zdradzany?
Z jego zwierzeń wynika że jest zazdrosny o żonę, mimoże nie ma ku temu powodów. Zresztą ona też kiedyś opowiadała że wkurzał się bardzo kiedy mówiła (w żartach) o jakimś facecie. Teraz ona jest w ciąży, chce jej dać ciepło, ale mimo to nie rezygnuje ze swoich postępowań.
Dzieki wszystkim za wypowiedzi, chyba powoli zaczynam kumać o co w tym chodzi, ale jednak do końca nigdy tego nie zrozumiem. wiem, że powinnam ograniczyć tą znajomość
[ Dodano: 2006-08-26, 14:05 ]
zagubiona_wenus pisze: gdyby jeszcze powiedzial że tą kochanke też kocha to można jakoś wytłumaczyć, ale jeśli ten romans nic nie znaczy dla niego to nie wiem
a jeśli kochałby również swoją kochankę? Pomyślałam, że wcale nie musi mi się do tego przyznawać, może tak być. Jest z nią od roku i nie wpomina o zerwaniu z nia. Jeśli, tak?,to jak to można wytłumaczyć?
psipsiółka
- zagubiona_wenus
- Pasjonat
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 lip 2006, 10:24
- Skąd: dolnyśląsk
- Płeć:
- on-czyli-kto
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 29 cze 2006, 00:43
- Skąd: Zdechlina
- Płeć:
Moja rada...nie mieszaj się.Wiem,że takie brzemie milczenia jest cięzkie...ale uwierz mi,ze jesli powiesz jej o tym to bedziesz tą złą.Znam to z autopsji.
oczywiście kolega się wszystkiego wyparł,zona mu uwierzyła,romans trwa do tej pory a ja jestem tą złą która chciała pomóc
Lepiej niech własne brudy piorą sami.
[ Dodano: 2006-08-26, 18:38 ]
Gdyby kochał swoją kochankę to by zerwał z żoną,gdyby kochał zonę to zerwałby z kochanką.Takie gadanie,ze kocha dwie na raz, to zwykła próba usprawiedliwienia sie przed samym sobą i Tobą,więc sorki ale nie wierze w taki bajki.
Nie mozna kochac dwóch osób na raz.
oczywiście kolega się wszystkiego wyparł,zona mu uwierzyła,romans trwa do tej pory a ja jestem tą złą która chciała pomóc

Lepiej niech własne brudy piorą sami.
[ Dodano: 2006-08-26, 18:38 ]
zagubiona_wenus pisze:psipsiółka pisze:a jeśli kochałby również swoją kochankę?
Ja uważam że można kochać 2 osoby naraz.
Gdyby kochał swoją kochankę to by zerwał z żoną,gdyby kochał zonę to zerwałby z kochanką.Takie gadanie,ze kocha dwie na raz, to zwykła próba usprawiedliwienia sie przed samym sobą i Tobą,więc sorki ale nie wierze w taki bajki.
Nie mozna kochac dwóch osób na raz.
Carpe diem!
-
- Zaglądający
- Posty: 18
- Rejestracja: 22 sie 2006, 07:27
- Skąd: Olecko
- Płeć:
a.b1 pisze:to jest trudne do zrozumienia, byc może żona jest kobietą jego życia, ale on musi bzykać na bokach bo jest typem wiecznego łowcy. Byc może pieprzy, że kocha żone, mają jakiś kryzys i jest to forma kary. Albo inna wersja, facet niedojrzały popełnił małżeństwo a teraz jak mu sie żona znudziła to robi boki....Trudno zrozumieć motywacje, za każdym razem jest inna
Jest jeszcze typ "KONESER-KOLEKCJONER"..
psipsiółka pisze:a jeśli jest z kochanką, bo tamta zgadza się na każdy układ, byleby spotykać się z nim od czasu do czasu, i błaga żeby jej nie zostawiał?
A co to za rozwazania? Jest tak, czy tak sobie myslisz? A moze tu chodzi, o zupelnie cos innego?
A jesli jestes z nim tak blisko, to zapytaj go, dlaczego zdrawdza i co mu to daje. I czego brakuje mu w zwiazku. a potem cichaczem przeszkol szwagierke... . Ale ja mysle, zre w tej historii o co innego chodzi... .
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Hmm a może zwyczajanie zapytaj Go dlaczego zdradza. Powiedz mu też, że ciężko Ci się żyje z tą tajemnicą i zaczekaj na jego ruch... Ciekawe jak zareaguje na wieść, że być może Go wydasz? Dziwne, że zwierzył się Tobie - przecież jesteś w rodzinie. Może na rękę mu będzie jeśli to Ty wywołasz wojnę, bo sama nie ma odwagi się przyznać?!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 379 gości