Zazdrosc, po raz kolejny...
Moderator: modTeam
Zazdrosc, po raz kolejny...
Moja dziewczyna wyjechala za granice na 2 tyg. a teraz z tego co mi napisala poszla na dyskoteke... ufam jej, wiem, ze mnie nie zdradzi itd. ale jak sobie wyobraze ze jakis facet moglby ja dotykac/obmacywac.. to szlag mnie trafia ! Tez tak macie ? Czy nie przejmujecie sie takimi szczegolami ?
wystarczyfirstOne! pisze:ufam jej, wiem, ze mnie nie zdradzi itd
pomyśl lepiej o tym jak ją przywitasz gdy wroci stęskniona z wyjazdu , a nie zadręczaj się.firstOne! pisze:ale jak sobie wyobraze ze jakis facet moglby ja dotykac/obmacywac.. to szlag mnie trafia
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Dwa tygodnie to naprawdę krótko, można przetrzymać. Poszła na dyskotekę? I co z tego? Wcale to nie ozanacza że ktokolwiek będzie ją obmacywał.
Wyzuluj z zazdrością, przede wszystkim nie nakręcaj się.
Nawet ten topic nie zdąży się poważnie rozwinąc i ona już będzie z powrotem:)
Aha, no i przecież zaufanie to podstawa!
Wyzuluj z zazdrością, przede wszystkim nie nakręcaj się.
Nawet ten topic nie zdąży się poważnie rozwinąc i ona już będzie z powrotem:)
Aha, no i przecież zaufanie to podstawa!
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
olecxka pisze:Wcale to nie ozanacza że ktokolwiek będzie ją obmacywał.
nie woooogole bedzie sobie sama tanczyla z kolezankami, nie wypije nic a potem pojdzie do domu
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Kermit.. Ty to potrafisz "podnieść na duchu"...
PS. Nigdy mnie nie pocieszaj..
PS. Nigdy mnie nie pocieszaj..
Ostatnio zmieniony 04 sie 2006, 10:55 przez RedX, łącznie zmieniany 1 raz.
Kermit pisze:nie woooogole bedzie sobie sama tanczyla z kolezankami, nie wypije nic a potem pojdzie do domu
no to sobie potańczy z samcami, cos sobie chlapnie, pewnie niewiele bo jest przypuszczam sama w obcym miejscu, potem pojedzie do miejsca zakwaterowania.
a co wolał bys by bawiła sie xle, stroniła od ludzi i całymi godzinami teskniła za Toba
Każdy tak ma, a ja bym sie nei ździwił jak by tak rzeczywiscie było. Nie wróże Ci ze ona Cię zdradzi, ale pisze to abys nie dostał zawału serca jak przyjdzie kartka od niej ze zostaje tam x czasu bo poznała ex mena. Kazdy moze miec mysli, dobrze że jesteś zazdrosny i to nie chorobliwie w dodatku(kolejny plus).
Pozdrawiam Wszystkich Ambitnych.
Co Ci nie zabije czyni Cie mocniejszym.
Krytyka także motywuje.
Przestrzegaj regulaminu tak, aby być wśród nas!
Co Ci nie zabije czyni Cie mocniejszym.
Krytyka także motywuje.
Przestrzegaj regulaminu tak, aby być wśród nas!
firstOne! pisze:ale jak sobie wyobraze ze jakis facet moglby ja dotykac/obmacywac.. to szlag mnie trafia
Ja mam dokladnie taki sam syndrom , bardzo ufam mojej kobiecie, ale moja wyobraznia meczy mnie takimi scenami jak np. Ty piszesz. W moim przypadku to jest bardzo frustrujace, poniewaz przez moja wyobraznie ktora nasuwa mi same czarne scenariusze, czuje sie... smutny, ale troche pomaga, 2 browarki i moja wyobraznia nie pracuje tak intensywnie.
"Serca przepełnione miłością
nigdy daleko od siebie nie odejdą"
Sylwia Kocham Cie!!!!!!!!!!!!!
nigdy daleko od siebie nie odejdą"
Sylwia Kocham Cie!!!!!!!!!!!!!
firstOne! pisze:Nie to ze ja sobie wyobrazam, tylko sam chodzilem na dyskoteki i wiem co sie tam dzieje
ja tez i co z tego. Mozna sie świetnie bawic nie przekraczajac pewnych granic a mozna sie niemal bzykac na parkiecie. Kazdy wybiera co mu pasuje
Kermit pisze:ja bym wolal
zakładam, że nie mówisz powaznie
bo ja bym chciała, żeby mój facet jak jest gdzies beze mnie bawił sie swietnie
firstOne! pisze:ale jak sobie wyobraze ze jakis facet moglby ja dotykac/obmacywac.. to szlag mnie trafia ! Tez tak macie ? Czy nie przejmujecie sie takimi szczegolami ?
A nie przyszło Ci do głowy, że Ona może chce zwyczajnie potańczyć??
Czy wszyscy faceci myślą, że jak idziemy się bawić to tylko poto, żeby nas zaraz jakiś klocek obmacywał? Cholera więcej zaufania!!!!
się wkurzyłam ..... troche też przez innego zazdrośnika
firstOne! pisze: ale jak sobie wyobraze ze jakis facet moglby ja obmacywac..
obmacywać... to cholernie brzydkie słowo..a do tego brzmiące tak, jakbyś myśląc jedynie o zazdrości, zapomniał o zwykłym szacunku, dla swojej Dziewczynki..
Inna rzecz, że delikatna zazdrość często jest dowodem jakiegoś uczucia...
a.b1 pisze:się wkurzyłam ..... troche też przez innego zazdrośnika
Więc Ty się a.b1 raczej ciesz, bo ten zazdrośnik ma pewnie bzika na Twoim punkcie...!
Tołdik
Tołdi pisze:Więc Ty się a.b1 raczej ciesz, bo ten zazdrośnik ma pewnie bzika na Twoim punkcie...!
myślisz?? to może nie powinnam się aż tak wkurzać. Tołdi moze podsuniesz jakiś sposób na małego zazdrośnika??
Dzindzer pisze:a.b1 napisał/a:
Czy wszyscy faceci myślą, że jak idziemy się bawić to tylko poto, żeby nas zaraz jakiś klocek obmacywał?
mnie tez to zastanawia
a moze tro sa wyobrazenia tych facetów o tym co chcieli by robić w dyskotece
_________________
też tak myślę, więc raczej ta nieszczęsliwa dziewczyna przez te dwa tygodnie powinna się zamartwiać o swojego chłopca. Kurcze jak można mieć tak złe zdanie na temat osoby, którą się ponoć kocha??
Tołdi pisze:ja bym tam był szczęśliwy, gdyby ktoś był o mnie zazdrosny...!
ale w pewnych granicach.
byłam kiedys z zazdrosnikiem, na szczescie niedługo. nie mogłam gadac z kolegami, bo oni mnie lepiej znaja od niego i pewnie chca uwieśc, a takim to o jedno chodzi. nie mogłam tańczyc z innymi, bo to obsceniczne obmacywanie mnie. Zawsze musiałam dzwonic o ustalonej porze. miałam kłótnie o to, że ktos tam mnie chciał podrywac. Do tego przyłapałam go jak mi grzebał w zeczach. To była masakra, całe 4 miesiace zycia zmarnowane, by udowodnic, że nie zdradze. W koncu nie wytrzymałam i wykopałam gnojka ze swojego zycia.
a.b1 pisze:myślisz?? to może nie powinnam się aż tak wkurzać. Tołdi moze podsuniesz jakiś sposób na małego zazdrośnika??
To proste..
"daj mu ostro po zaworach..." cokolwiek to znaczy..!
i przekonaj go, że te 25 cenciaków jest tylko dla niego..!
Tołdek
acha... i jeśli go lubisz, to też mu to powiedz..!
Tołdi pisze:"daj mu ostro po zaworach..." cokolwiek to znaczy..!
i przekonaj go, że te 25 cenciaków jest tylko dla niego..!
Tołdek
Bez względu na to co to znaczy......
No dobra, szkoda tylko, że szans na powiedzenie nie ma za często.....może zbiore się jakoś w przyszłym tygodniu....ciekawe czy wytrzyma??
Dzindzer pisze:firstOne! pisze:bardzo lubie jak moja dziewczyna jest o mnie zazdrosna..
a co bys zrobił jesli ta zazdrosc zaczęła by przechodzic w zaborczośc??
cieszylbym sie jeszcze bardziej Im bardziej by pokazywala ze jej na mnie zalezy, tym lepiej bym sie czul tym samym bylbym pewien ze mnie nie zdradzi itd.
firstOne! pisze:Im bardziej by pokazywala ze jej na mnie zalezy, tym lepiej bym sie czul
wiec nawte jak zaczeła by grzebac w Twoim telefonie
wraczał by za kazda rozmowe z inna dziewczyna
zakazała spotykac sie z kolezankami
ograniczyła bardzo wyjścia z kumplami, bo wiadomo przeciez, ze tacy to zawsze cos głupiego wymysla, że beda jakies dupy
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości