Nanusia pisze:No tak, ale ja bym chciała znaleźć sobie chłopaka, a nie zmieniać ich jak rękwiczki
Bo jeżeli mam sie zakochiwać, a potem tracić Go i szukać innego, to wole zostac zakonnica
Prawda jest taka, ze mloda jeszcze jestes i nie musisz tak kurczowo sie trzymac kazdego chlopaka z ktorym jestes w zwiazku

Nie chodzi mi bynajmiej o to, zebys zmieniala co miesiac na lepszy model o nie. W Twoim wieku tez tak mialem, ze kazda wydawala mi sie ta jedyna, zbyt szybko sie angazowalem a z mojego zbyt szybkiego angazowania sie wynikalo to, ze gdzies tam w glowie sam sobie kreowalem utopijny obraz swojej partnerki - chociaz rzeczywistosc pokazywala, ze jest ona calkiem inna ja dalej wierzylem w ten obraz ze swojej wyobrazni

Zbyt szybko sie angazujesz moim zdaniem, czasem warto sie zaangazowac na calego, bez obrazy ale w mlodocianym wieku nie dlatego, ze nie ma takiej mozliwosci, ze oboje sa na tyle dojrzali emocjonalnie zeby nie bylo scen typu przedstawione przez Ciebie.
Nanusia pisze:Ale ja nie umiem z Nia na takie tematy gadać,bo Ona zaczyna zaraz krytykowac wszystko,a mnie to bardzo denerwuje i wtedy sie z Nia nie dogaduje
I zaraz mówi, że całe życie przede mną i ble, ble, ble...A niczego nie rozumie, tego co ja czuje i że też bym chciała być szczęśliwa i ułożyć sobie życie, chociaż mam 17-ście lat...
Kiedy jeszcze siusialas w pieluchy mama zabronila Ci dajmy na to wsadzic lapki do ognia. Ryczalas wtedy bo przeciez dlaczego nie moge zobaczyc jak to jest:) Dzisiaj wydaje Ci sie to normalne. Za te kilka lat bedziesz albo zalowala, ze nie posluchalas rad mamy albo jej dziekowala, ze byla na tyle krytyczna.
Ulozyc sobie zycie w wieku 17 lat? Nieee. Najpierw przyloz sie do nauki, rozwijaj swoje zainteresowania, poznawaj swiat i baw sie zyciem, zyciem nie emocjami czy uczuciami bo na to jeszcze za wczesnie. Zastanow sie czego oczekujesz od zycia, kim chcesz byc i z kim chcesz byc

To wszystko zaprocentuje kiedy wyjedziesz na studia tam znajdziesz juz kogos dojrzalego emocjonalnie i bedziesz gotowa na dorosly zwiazek
Uwierz, serce w Twoim wieku jest na tyle slepe, ze trzeba bardzo uwazac. Zakochujesz sie bez opamietania nie znajac wlasciwie tej drugiej osoby i wazna jest tylko milosc - ale milosc to takie cos na co sklada sie wiele skladnikow i niewiele z tych skladnikow spelniali Twoi ex czy ten terazniejszy.
A jesli juz chcesz ladowac wszystkie swoje emocje w jakiegos fagasa to najpierw na przeswietlenie do mamy go:)