Czy mozna nauczyc sie okazywania uczuc ???

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Panna Migotka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 06 lip 2006, 12:56
Skąd: Zielona Kraina
Płeć:

Czy mozna nauczyc sie okazywania uczuc ???

Postautor: Panna Migotka » 06 lip 2006, 13:03

Witam <!!>
Zastanawia mnie pewna kwestia. Jestem zwiazana z chłopkaiem ktory nie umie okazywac uczuc. Wiem ze nie jest zimnym człowiekiem, czuje ale nie umie przekazac swoich uczuc. Ja jestem jak wulkan, kipie uczuciami. Chciałabym nauczyc go okazywania uczuc ale nie wiem jak. Czy ktos moze mi cos doradzic, jak postepowac w takiej sytuacji.
Pozdrawiam <:)>
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 06 lip 2006, 13:30

Myślę, ze on sam musi chcieć się tego nauczyć. I to bardzo chcieć. Mniemam, że albo jest w Twoim wieku albo starszy... Może być trochę trudno zmienić dotychczasowe nawyki. Ale przede wszystkim on musi się starać. Ty mu możesz mówić, czego potrzebujesz, pokazywać mu... Jeśli jednak jest mało elastyczny, to go nie zmienisz. Ciężko nagle wpoić człowiekowi coś, czego się nie nauczył przez 20 lat [zakładam, że tyle już mu stuknęło :)]. To już w końcu dorosły człowiek... Dorosłego trudniej zreformować. Ale kto wie, może Tobie się uda. O ile on rzeczywiście sam będzie tego chciał.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Panna Migotka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 06 lip 2006, 12:56
Skąd: Zielona Kraina
Płeć:

Postautor: Panna Migotka » 06 lip 2006, 13:49

Pytałam sie czy chce nauczyc sie tego, odpowiedział ze tak, ale zaraz zapytal po co ma to robic. Wytłumaczyłam mu o co chodzi i powiedział ze jesli o to chodzi to chce. Trudno jest zyc z kims kto nie okazuje uczuc. Moze ja nie powninnam zmieniac go tylko nauczyc sie zyc z osoba po ktorej nie bede mogła spodziewac sie czułosci. Tak na marginesie to moj chłopak ma juz troche ponad 20 lat <;)>
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 06 lip 2006, 14:12

Okazywanie uczuc jest naturalna potrzeba czlowieka. Brak tej umiejetnosci jest skutkiem czegos. Czego? Tego nie wiem, nie znam go. Moze mial taki zimny wychow, w ktorym rodzice nie okazywali uczuc ani sobie ani jemu, moze jeszcze cos innego.
Nie da sie tylko pokazac jak to robic. Trzeba wywolac w nim potrzebe okazywania uczuc, sposoby sam znajdzie. Wszystko zalezy na jakim tle powstal ten deficyt.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Panna Migotka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 06 lip 2006, 12:56
Skąd: Zielona Kraina
Płeć:

Postautor: Panna Migotka » 06 lip 2006, 14:21

Własnie dziecinstwo, wiem ze nie miał najlepszego ale nie chce pisac o tym bo to jego bardzo osbista sprawa. Ciekawi mnie czy ktos miał nawet najmniejsze doswiadczenia w tym temacie ( problemu z okazywaniem uczuc) i jakie one były <:)>
Awatar użytkownika
YuMe
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 28 cze 2006, 14:51
Skąd: z fantazji
Płeć:

Postautor: YuMe » 06 lip 2006, 14:26

Panna Migotka pisze:Moze ja nie powninnam zmieniac go tylko nauczyc sie zyc z osoba po ktorej nie bede mogła spodziewac sie czułosci.

nie nauczysz sie tego. Jesli mowisz ze "kopiesz uczuciami" to bedziesz sie tylko meczyła w tym związku. BTW jesli powiedział Ci ze chce sie nauczyc okazywac Ci czułość to czemu nie spróbować.
przeszłości nie zmarzesz, przyszłości nigdy nie poznasz.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 06 lip 2006, 14:29

Ojej, sa najprzerozniejsze. To, ze ktos sobie z tym poradzil, nic Ci nie da. Kazdy jest inny i jednemu cos pomoze, innemu nie.
Jak rozumiem, on nie widzi zadnego problemu. Powinin isc do specjalisty i zalatwic ta sprawe od poczatku, tzn zaczynajac od zrodel.
To, co Ty mozesz zrobic, to okazywac mu uczucia i rozmawiac o tym. Nie ma cudownego sposobu. Tu on musi wykonac ogromna prace i chciec cos zmienic, a nie wyglada na to, zeby mial ochote... .
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 06 lip 2006, 14:43

Mój ojciec ma 55 lat i też nie umie okazywać uczuć (ponoć nigdy nie umiał), co jednak nie przeszkadza mu mieć rodziny (nas :P), którą na swój sposób bardzo kocha. Co jeżeli okazuje, to czynami. Taki typ człowieka i już :)
soul of a woman was created below
Panna Migotka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 06 lip 2006, 12:56
Skąd: Zielona Kraina
Płeć:

Postautor: Panna Migotka » 06 lip 2006, 14:56

Dzieki Czarku <;)> usiadomiłes mi pewien fakt. Moja mama nie umie okazywac uczuc i przeciez ma rodzine i mnie <smile> . Jest cos w tym, moze on je okazuje ale na swoj sposob a ja musze tylko nauczyc sie odbierac te znaki <smile>
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 06 lip 2006, 16:39

Tak to zwykle jest, że facet jest zrównoważony i konkretny a kobietka troszku histeryczna :)

Także Migotko, ceń swego faceta bo on jest prawdziwy 100% chop, a nie jakowyś artysta w szale :)
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 06 lip 2006, 16:43

Sir Charles pisze:Mój ojciec ma 55 lat i też nie umie okazywać uczuć (ponoć nigdy nie umiał), co jednak nie przeszkadza mu mieć rodziny (nas :P), którą na swój sposób bardzo kocha. Co jeżeli okazuje, to czynami. Taki typ człowieka i już :)

Dokładnie jak mój. W dzieciństwie nikt go nie nauczył czułości i taki już jest. Swoją miłość okazuje przez materialne rzeczy, albo obronę w razie zagrożenia... Czasem próbuje pocieszyć, przytulić, ale trochę sztucznie mu to wychodzi.
Tylko... zastanów się migotko, czy to będzie Ci odpowiadało. Mojej mamie po 20. latach małżeństwa zaczęło tej czułości bardzo brakować, a wiadomo, że ojciec już się nie zmieni - i rozpoczął się okres kłótni... I tak już od 10 lat :) Teraz są od siebie dziwnie oddaleni.

W każdym razie powodzenia :)
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 06 lip 2006, 16:58

Panna Migotka pisze:Własnie dziecinstwo, wiem ze nie miał najlepszego ale nie chce pisac o tym bo to jego bardzo osbista sprawa. Ciekawi mnie czy ktos miał nawet najmniejsze doswiadczenia w tym temacie ( problemu z okazywaniem uczuc) i jakie one były


Chłopak, z którym sie spotykałam, teraz moj dobry kumpel tez nie umie kompletnie okazywac uczuć. Własnie tez przez dzieciństwo (ojciec alkocholik), Rodzice sie wcześnie rozwiedli, nie bylo miedzy nimi uczuc, więc skąd miał brac przykład?
Nie umie powiedziec: "kocham cie"- sam sie przyznał, że nigdy tego nikomu nie powiedział. Przytulić oczywiście przytulił, czasem ucałował, ale nie słyszałam od niego romantycznych wyznań, ciepłych słów -nie licząc "słoneczka" .Twierdził ze takie wyznania wręcz go wkurzaja <zalamka>
Mysle ze nie nauczysz swojego chłopaka okazywaniw uczuc, jesli bedziesz tylko o tym mówić. Po prostu TY mu pokaż co i jak. Jak najczęsciej mów ciepłe słowa, po pewnym czasie oswoi sie z tym i bedzie to dla niego normalne
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 06 lip 2006, 20:24

Wydaje mi się,że nie można się nauczyć okazywać uczuć.
Niektórzy z nas to potrafia inni sa bardziej skryci :| ale wszystko tak naprawdę zależy od nas :)
Czasem bywa tak,że ktoś zaczyna się czuć przy Tobie tak swobodnie,że zaczyna się coraz bardziej otwierać i faktycznie może zacząć okazywać uczucia pomimo tego,że wcześniej był bardziej oziębły.
Carpe diem!
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 06 lip 2006, 20:35

Miltonia pisze:Okazywanie uczuc jest naturalna potrzeba czlowieka

Piekne słowa.
Panna Migotko, zależy co masz na myśli pod "okazywaniem uczuć". Czy to sa jakiś romantyczne spotkania, bukiety róż, komplementym pocałunki.
Każdy okazuje to inaczej, jedni milczą inni krzyczą.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 lip 2006, 20:36

Dokładnie.
Ja kiedyś nie umiałam nawet się przytulić, czy podejść bliżej, zbliżyć się do różnych osób. Czasem nadal tak mam, że spinam się w sobie, gdy ktoś chce mnie przytulić, ucałować... A przy moim... mogłabym się przytulać i przytulać :)
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 06 lip 2006, 20:37

Nie mozna.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
zenon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 208
Rejestracja: 21 cze 2006, 18:31
Skąd: bo ja wiem?
Płeć:

Postautor: zenon » 06 lip 2006, 21:52

Bash pisze:
Miltonia pisze:Okazywanie uczuc jest naturalna potrzeba czlowieka

Piekne słowa.
Panna Migotko

Ja tam wolę "małą mii" - tarantula mi bardziej "podchodzi"
Panna Migotka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 06 lip 2006, 12:56
Skąd: Zielona Kraina
Płeć:

Postautor: Panna Migotka » 06 lip 2006, 23:10

Rozne sa gusta Zenonie :P mała mi tez ma swoj urok ;) a wracajac do tematu to nikogo nie mozna zmuszac do niczego. Teraz tak sobie mysle ze nadal bede dla niego bardzo czuła (moze nawet jeszcze bardziej) a moze kiedys on mnie mile zaskoczy :D
zenon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 208
Rejestracja: 21 cze 2006, 18:31
Skąd: bo ja wiem?
Płeć:

Postautor: zenon » 07 lip 2006, 00:02

I tak kocham małą mi - jest tak uroczo wredna....
Panna Migotka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 06 lip 2006, 12:56
Skąd: Zielona Kraina
Płeć:

Postautor: Panna Migotka » 07 lip 2006, 00:04

miłosc rozne ma oblicza:P
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 07 lip 2006, 00:49

eee tam wg mnie nie da rady nauczyc czlowieka takiej rzeczy..
czlowiek ktory jest niby zimny z czasem w zyciu sam uczy sie okazywac uczucia...na kazdego przychodzi pora..wg mnie nie pozostaje nic tylko czekac.
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Awatar użytkownika
credo
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 28 mar 2006, 23:49
Skąd: ze świata
Płeć:

Postautor: credo » 10 lip 2006, 00:39

Uświadomiliście mi tym tematem jedną rzecz... ja chyba też taki jestem.

Nie potrafię okazywać uczuć, choć za bardzo to nawet nie miałem na razie komu ich okazywać ( niestety nie wiedzie mi się na gruncie miłosnym ). Nawet głupie przytulenie wydaje mi się że wychodzi sztucznie... sam już nie wiem.
Tym bardziej mnie to zaczęło teraz boleć... poznałem jakiś czas temu bardzo fajną dziewczynę na której mi bardzo zależy... i pewnie tak jak bardzo mi na niej zależy tak i bardzo szybko się ta znajomość skończy choćby i przez takie szczegóły z których w końcu składa się całość. Mnie już sił brak... ( zresztą to wątek na osobny temat )
Wracając do tematu, wydaje mi się że można się nauczyć okazywania uczuć... choć dużą rolę na pewno odgrywa tu też charakter danego człowieka, chęci i chyba w jakimś stopniu też wiek. W moim przypadku wydaje mi się że dało by się wyciągnąć tę umiejętność ... ( gdzieś to chyba jest we mnie głęboko zakopane, choć pewnie jak już wyjdzie na wierzch to będzie sztucznie trochę wyglądać ), albo mi się tylko wydaje. To tylko przypuszczenia bo na razie nie mam tego jak z rzeczywistością skonfrontować. Jeszcze jest kwestia tego ze każdy jest inny i każdy przypadek może zakończyć się inaczej.
Pozdrawiam.
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 10 lip 2006, 08:10

Panno Migotko - skoro wiesz co czuje to widać na swój sposób Ci to okazał, a wiec sama sobie przeczysz :] Napisz lepiej, że chciałabyś by Ci je okazywał wyraźniej, częściej i na określony posób, który bys chciała :) Powiem Ci coś..z czasem sie tego od Ciebie nauczy, dopasuje samoczynnie, a jak narazie akceptuje Go takim jaki jest, ciesz się Jego delikatnością w tej kwestii i nie próbuj zmieniać na siłę!!
OnlyJusti

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 705 gości