Wczoraj zadzwoniła do mnie dziewczyna, znamy się trochę długo , mamy po 20 lat od jakiegoś czasu nasze rozmowy sa bardziej poważne…Ona Pracuje w innym mieście i wczoraj wieczorem zadzwoniła ze chce się spotkać bo jest na miejscu…odpowiedziałem ze zadzwonię do niej za 30 min i się umowimy..zadzwonilem i już nie odebrała…dzwoniłem i nic…pisałem i nic…dziś dzwoniłem i tez nie odebrała, pisalem i tez bez odpowiedzi…Zależy mi na tej dziewczynie maxymalnie a tutaj takie niespodzianki..nie wiem co mam robić?? Jestem załamany
Juz mam wszystkiego dosyc
Moderator: modTeam
Juz mam wszystkiego dosyc
Witam...musze się z kimś podzielić tymi ciężkimi chwilami..
Wczoraj zadzwoniła do mnie dziewczyna, znamy się trochę długo , mamy po 20 lat od jakiegoś czasu nasze rozmowy sa bardziej poważne…Ona Pracuje w innym mieście i wczoraj wieczorem zadzwoniła ze chce się spotkać bo jest na miejscu…odpowiedziałem ze zadzwonię do niej za 30 min i się umowimy..zadzwonilem i już nie odebrała…dzwoniłem i nic…pisałem i nic…dziś dzwoniłem i tez nie odebrała, pisalem i tez bez odpowiedzi…Zależy mi na tej dziewczynie maxymalnie a tutaj takie niespodzianki..nie wiem co mam robić?? Jestem załamany
:(...ja nie dam rady z tym życ...czuje ze ja kocham...az mi łezka poszla jak to pisze...Pozdrawiam was
Wczoraj zadzwoniła do mnie dziewczyna, znamy się trochę długo , mamy po 20 lat od jakiegoś czasu nasze rozmowy sa bardziej poważne…Ona Pracuje w innym mieście i wczoraj wieczorem zadzwoniła ze chce się spotkać bo jest na miejscu…odpowiedziałem ze zadzwonię do niej za 30 min i się umowimy..zadzwonilem i już nie odebrała…dzwoniłem i nic…pisałem i nic…dziś dzwoniłem i tez nie odebrała, pisalem i tez bez odpowiedzi…Zależy mi na tej dziewczynie maxymalnie a tutaj takie niespodzianki..nie wiem co mam robić?? Jestem załamany
Musisz se sam powiedzieć "co ja se będe nerwy psuł dla takiej dziewczyny, której niewiadomo kiedy odbije" <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Wstreciucha, kurcze ale dzien po tym tez nie odebrała..
Jawka, my nie jestesmy razem ale na takie cos sie zapowiadalo...do wczoraj..cos mi sie zdaje ze wlasnie dlatego ze nie przyjolem zaproszenia od razu..ale przeciez kazdy ma prawo sie przygotowac na spotkanie albo cos w tym stylu..
nie wiem czy czekac az sie odezwie pierwsza czy zawracac jej glowe..
Jawka, my nie jestesmy razem ale na takie cos sie zapowiadalo...do wczoraj..cos mi sie zdaje ze wlasnie dlatego ze nie przyjolem zaproszenia od razu..ale przeciez kazdy ma prawo sie przygotowac na spotkanie albo cos w tym stylu..
nie wiem czy czekac az sie odezwie pierwsza czy zawracac jej glowe..
- misiucha22
- Pasjonat
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
- Skąd: z Polski :)
- Płeć:
-grab pisze:wczoraj wieczorem zadzwoniła ze chce się spotkać bo jest na miejscu…odpowiedziałem ze zadzwonię do niej za 30 min i się umowimy


"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
Terencjusz
Zadzwoń do Niej jeszcze raz i nagraj się na sekretarkę. Jak to nie pomoże, to pojedź do Niej.
A Wy jesteście razem? Jak długo?
Akurat była na miejscu i chciała się zobaczyć. A Ty Jej, że za 30 minut. To miała w nosie taki interes, czekanie i zwinęła manatki. Co będzie czekała...
A Wy jesteście razem? Jak długo?
Akurat była na miejscu i chciała się zobaczyć. A Ty Jej, że za 30 minut. To miała w nosie taki interes, czekanie i zwinęła manatki. Co będzie czekała...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
stary miała prawo się obrazić, skoro potrzebowałeś 30 minut na to żeby się zastanowić, czy Bóg wie co... jeżeli chciałeś się przygotować to mogłeś jej powiedzieć że spoko spotkajmy się ale potrzebuje jakieś 30 - 40 minut... to był błąd z Twojej strony, nie robi się takich rzeczy zwłaszcza jeżeli dopiero zamierzasz z nią być...
No ale jeśli ona coś czuje do Ciebie i pragnie z Tobą być to porzuca fochami jeszcze chwilke i jej przejdzie, takie już są te kobiety...
No ale jeśli ona coś czuje do Ciebie i pragnie z Tobą być to porzuca fochami jeszcze chwilke i jej przejdzie, takie już są te kobiety...
- misiucha22
- Pasjonat
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
- Skąd: z Polski :)
- Płeć:
Olivia pisze:Akurat była na miejscu i chciała się zobaczyć. A Ty Jej, że za 30 minut. To miała w nosie taki interes, czekanie i zwinęła manatki. Co będzie czekała...
revol86 pisze:stary miała prawo się obrazić, skoro potrzebowałeś 30 minut na to żeby się zastanowić, czy Bóg wie co
Widzisz? Praktycznie każdy pisze ci to samo. Ja osobiście też bardzo bym się wkurzyła, gdybym została tak potraktowana
- na moje oko nie są, robią po prostu "podchody". Jeśli rzeczywiście tak jest, to nie dziwię się dziewczynie. Skoro piszesz:Olivia pisze:A Wy jesteście razem?
, to chyba powinieneś jej to jakoś okazać. Jak na razie zawiodłeś troszkę.grab pisze:mamy po 20 lat od jakiegoś czasu nasze rozmowy sa bardziej poważne…

"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
Terencjusz
O rany miałabym siedzieć gdzieś 30 minut i czekać aż zadzwonisz i mi powiesz czy przyjdziesz czy nie?! Najlepiej byłoby jakbyś do niej pojechał a jak nie to właśnie nagraj się jej na telefon. Pewnie wkurzyła się też bo nie wie czy ją w końcu traktujesz poważnie czy nie. Myśli że jakby Ci zależało to byś rzucił wszystko i do niej przyjechał.

- misiucha22
- Pasjonat
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
- Skąd: z Polski :)
- Płeć:
Dziękujęrevol86 pisze:niechby się tylko znalazł taki, który by z Tobą w ten sposób postąpił to ja bym mu już pokazał:D
Joasia pisze:O rany miałabym siedzieć gdzieś 30 minut i czekać aż zadzwonisz i mi powiesz czy przyjdziesz czy nie?!
No wydaje mi się, że chłopak nie wykazał się dojrzałością. Skoro traktuje ta dziewczyne poważnie, to czemu każe jej czekać pół godziny? Może była tylko przelotem i chciała zobaczyć się z Tobą choć przez chwilkę, a Ty tego nie doceniłeś. Dziewczyna pomyślała "A w cho.lerę z takim kolesiem". Bynajmniej ja bym tak na jej miejscu pomyślała. To mój potrafił kiedyś wpaść do mnie przelotem choć na chwilkę i jakoś go nie wyganiałam ani nie kazałam przyjeżdżać za pó godziny aż ja się naroszczę i zdecyduje czy chcę się z nim spotkać.
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
Terencjusz
Juz tak na niego nie napadajecie. Powiedzial, ze zadzwoni i zadzwonil. Przeciez nie musi miec w kazdej chwili czas na rozmowe, moze byc czyms zajety. Pewnie, ze moglby do tego cos dodac i problemu by nie bylo, ale ona tez jest jakas przewrazliwiona na swoim punkcie. Co to ksiezniczka, ze trzeba leciec juz, w tym momencie, bo ona akurat tak chce?
Zadzwon, nagraj sie, powiedz, ze bardzo chcesz sie spotkac itp. Badz od niej troszke madrzejszy... .
Zadzwon, nagraj sie, powiedz, ze bardzo chcesz sie spotkac itp. Badz od niej troszke madrzejszy... .
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
A ja się za gabem ujmę.
Na rozkapryszoną ciut opisane dziewczę mi wygląda.
Trik polega na tym, że one taką dziwną ewolucję przechodzą, od patrzenia w ślepka i bycia na każde zawołanie do twardych oczekiwań względem banałów egzystencji.
O zachowanie równowagi chodzi. W konfrontacji z rzeczywistością pięknoduch przegrywa w konkurencji pozyskiwania dóbr materialnych, czy spełniania zachcianek pięknoduchej wybranki.
Strzelanie focha, w tym przypadku, widzę jako tanią zagrywkę na emocjach, a im częściej będzie panna tak pogrywać, tym łatwiej będzie naszemu grabowi przechodzić nad nimi do porządku dziennego.
Na rozkapryszoną ciut opisane dziewczę mi wygląda.
Trik polega na tym, że one taką dziwną ewolucję przechodzą, od patrzenia w ślepka i bycia na każde zawołanie do twardych oczekiwań względem banałów egzystencji.
O zachowanie równowagi chodzi. W konfrontacji z rzeczywistością pięknoduch przegrywa w konkurencji pozyskiwania dóbr materialnych, czy spełniania zachcianek pięknoduchej wybranki.
Strzelanie focha, w tym przypadku, widzę jako tanią zagrywkę na emocjach, a im częściej będzie panna tak pogrywać, tym łatwiej będzie naszemu grabowi przechodzić nad nimi do porządku dziennego.
zenon pisze:A ja się za gabem ujmę.
No może racja. Takie fochy nie leżą w mojej naturze. Ja już wolę najpierw się wygadać, o co mi chodzi a potem się obrażać.

"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
A ja myślę że wina leży po obu stronach, ponieważ:
On - powinien podać powód dlaczego spotka się nią za 30 min a nie teraz.
Ona – ponieważ najwyraźniej wydaje się jej że każdy będzie na jej zawołanie, mogła się także domyśleć że on np. chce się przygotować.
Podsumowując. Oboje zachowali się niedojrzale.
On - powinien podać powód dlaczego spotka się nią za 30 min a nie teraz.
Ona – ponieważ najwyraźniej wydaje się jej że każdy będzie na jej zawołanie, mogła się także domyśleć że on np. chce się przygotować.
Podsumowując. Oboje zachowali się niedojrzale.
nie nie tak sie nie robi. Moge powiedzieć z własnego doświadczenia ze jeśli dzwonie do faceta i chce sie spotkac a on mi na to ze zadzwoni za 30 minut i mi powie czy i gdzie sie zobaczymy to przynajmniej na 2 dni zawieszam kontakt. to facet powiniem czekac nie kobieta. próbuj dalej zapewne jej przejdzie ale masz juz nauczke.
przeszłości nie zmarzesz, przyszłości nigdy nie poznasz.
YuMe pisze:nie nie tak sie nie robi
Tak się robi.Tylko się mówi "wybacz,jestem bardzo zajety/nie mogę rozmawiać - zadzwonie za 30 min"
YuMe pisze:Moge powiedzieć z własnego doświadczenia ze jeśli dzwonie do faceta i chce sie spotkac a on mi na to ze zadzwoni za 30 minut i mi powie czy i gdzie sie zobaczymy to przynajmniej na 2 dni zawieszam kontakt.
Ale jaki jest powód tego,że zadzwoni za 30 min? Obojętnie jaki by nie był rzucasz focha?To współczuje tyle to nawet ja rozumiem

YuMe pisze:to facet powiniem czekac nie kobieta.
Głupie stereotypy.Ja moge poczekac na faceta,jesli ma pilna sprawe.Korona mi z głowy nie spadnie
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
YuMe pisze:próbuj dalej zapewne jej przejdzie
Spróbuj,a jeśli dalej chce odgrywać księżniczke na ziarnku grochu to daj sobie spokój
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
jagunia pisze:Głupie stereotypy.Ja moge poczekac na faceta,jesli ma pilna sprawe.Korona mi z głowy nie spadnie![]()
I to jest właśnie właściwe podejście do sprawy
YuMe pisze:to facet powiniem czekac nie kobieta
A kobieta na faceta nie może czekać? Nawet jeśli facet jest zajęty czymś tak ważnym że nie może tego odstawić?
YuMe pisze:Moge powiedzieć z własnego doświadczenia ze jeśli dzwonie do faceta i chce sie spotkac a on mi na to ze zadzwoni za 30 minut i mi powie czy i gdzie sie zobaczymy to przynajmniej na 2 dni zawieszam kontakt.
YuMe jeśli postępujesz tak jak piszesz bez względu na powód jaki ma facet, to jeśli masz faceta to współczuję mu, i dziwię się jak on z tobą wytrzymuje

Nie żebym bronił grab’a, uważam że źle postąpił nie podając powodu odłożenia spotkania, ale robienie focha bez względu na powód to już przesada

YuMe pisze:nie nie tak sie nie robi. Moge powiedzieć z własnego doświadczenia ze jeśli dzwonie do faceta i chce sie spotkac a on mi na to ze zadzwoni za 30 minut i mi powie czy i gdzie sie zobaczymy to przynajmniej na 2 dni zawieszam kontakt. to facet powiniem czekac nie kobieta. próbuj dalej zapewne jej przejdzie ale masz juz nauczke.
Gówno prawda!
Jak to? Facet ma być na każde skinienie kobiety? Dawno bym taką pogonił, jakby mi fochy zaczęła strzelać o to. Jak mówię, że zadzwonię za 30 minut to znaczy, że dopiero za 30 minut będę mógł rozmawiać. Proste.
A z taką jak Ty to tylko największy pantofel wytrzyma.
[ Dodano: 2006-07-04, 16:02 ]
revol86 pisze:stary miała prawo się obrazić, skoro potrzebowałeś 30 minut na to żeby się zastanowić, czy Bóg wie co... jeżeli chciałeś się przygotować to mogłeś jej powiedzieć że spoko spotkajmy się ale potrzebuje jakieś 30 - 40 minut... to był błąd z Twojej strony, nie robi się takich rzeczy zwłaszcza jeżeli dopiero zamierzasz z nią być...
Kobieta ma rozum i powinna ZROZUMIEĆ pewne sprawy.

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Widze ze wszyscy sobie ze mna jadą ze kazłem dziewczynie poczekac...
Moze dałem ciała ale naprawde mialem zajecie...
Dzis do mnie zadzownila i przeprosila ze tak sie zachowala..wysluchalem jej spokojnie i powiedzialem pare słow od siebie( nic obrazliwego)...
Tylko i tak jest w tym jakis haczyk bo to troche dziwna sytuacja..tylko nie wiem co??...bede wiedzial jak sobie pogadamy w 4 oczy...
Dowiem sie dokladnie czy tak naprawde zawinilem tylko tym "poł godzinki"
Moze dałem ciała ale naprawde mialem zajecie...
Dzis do mnie zadzownila i przeprosila ze tak sie zachowala..wysluchalem jej spokojnie i powiedzialem pare słow od siebie( nic obrazliwego)...
Tylko i tak jest w tym jakis haczyk bo to troche dziwna sytuacja..tylko nie wiem co??...bede wiedzial jak sobie pogadamy w 4 oczy...
Dowiem sie dokladnie czy tak naprawde zawinilem tylko tym "poł godzinki"
grab pisze:Moze dałem ciała ale naprawde mialem zajecie...
Dzis do mnie zadzownila i przeprosila ze tak sie zachowala..wysluchalem jej spokojnie i powiedzialem pare słow od siebie( nic obrazliwego)...
Chłopie, nie musisz się przed nią tłumaczyć, to nie sąd.
Nie dałeś ciała ani troche.
Arczi pisze:Ty powinieneś był wyjaśnić dlaczego nie teraz tylko za 30 min. Drugi raz już chyba nie popełnisz takiego błędu
Kur.wa jeszcze raz mówię - to nie błąd, tylko postawienie sprawy jasno: ZADZWONIĘ ZA 30 MINUT. Moja to jakoś potrafi uszanować. I wystarczy, że powiem "słuchaj, zadzwonię za 30 minut, ok?". I wszystko jasne. <browar> <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 393 gości