proszę was uszczypnijcie mnie
Moderator: modTeam
i stało się to w co wszyscy (włączając w to moją osobę) nie wierzyli i przekreślali..
Wczoraj mieliśmy w Krakowie Wianeczki, chyba każdy wie o co chodzi taka imprezka na zakolu Wisły pod Wawelem:) wybrałem się z kumplami żeby poznać jakieś miłe dziewczyny i zapomnieć...
Chodziliśmy i zukaliśmy, ale jakoś nie mieliśmy "dobrego dnia", no a ja wciąż jeszcze o niej myślałem... Też się wybrała na tą impreze razem z kuzynką i znajomymi..
Wkońcu powiedziałem sobie w głębi duszy "zadzwoń do niej ten ostatni raz"..
Zadzwoniłem, spytałem jak się bawi, gdzie są i już za chwile byłem w drodze do niej.. kumple gdzieś tam sobie zostali:D
Stało się staliśmy razem mocno wtuleni w siebie, jakby nie było tej rozmowy sprzed kilku dni, zaczęły się fajerwerki, pomyślałem sobie że pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz ją pocałuje.
I powiem wam że to był z nią pierwszy, ale nie ostatni pocałunek tej nocy.. powiedziała że czekała na to że tak naprawde nie wie dlaczego tak napisała kilka dni wcześniej i że nie może sobie teraz wyobrazić jak mogłaby stracić takiego chłopaka jak ja:)
pozostaje mi tylko przytoczyć jeden cytat, który pasuje do tego wieczoru, tajemniczej, magicznej nocy świętojańskiej: "rzeczy, które uważane są za niemożliwe, zdarzają się"
Co Wy na to wszystko, bo ja wciąż jeszcze nie wierze, dzisiaj rano jak się oobudziłem to zastanawiałem się nawet czy to przypadkiem nie był tylko piękny sen:) ale nie śniło mi się to...
Wczoraj mieliśmy w Krakowie Wianeczki, chyba każdy wie o co chodzi taka imprezka na zakolu Wisły pod Wawelem:) wybrałem się z kumplami żeby poznać jakieś miłe dziewczyny i zapomnieć...
Chodziliśmy i zukaliśmy, ale jakoś nie mieliśmy "dobrego dnia", no a ja wciąż jeszcze o niej myślałem... Też się wybrała na tą impreze razem z kuzynką i znajomymi..
Wkońcu powiedziałem sobie w głębi duszy "zadzwoń do niej ten ostatni raz"..
Zadzwoniłem, spytałem jak się bawi, gdzie są i już za chwile byłem w drodze do niej.. kumple gdzieś tam sobie zostali:D
Stało się staliśmy razem mocno wtuleni w siebie, jakby nie było tej rozmowy sprzed kilku dni, zaczęły się fajerwerki, pomyślałem sobie że pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz ją pocałuje.
I powiem wam że to był z nią pierwszy, ale nie ostatni pocałunek tej nocy.. powiedziała że czekała na to że tak naprawde nie wie dlaczego tak napisała kilka dni wcześniej i że nie może sobie teraz wyobrazić jak mogłaby stracić takiego chłopaka jak ja:)
pozostaje mi tylko przytoczyć jeden cytat, który pasuje do tego wieczoru, tajemniczej, magicznej nocy świętojańskiej: "rzeczy, które uważane są za niemożliwe, zdarzają się"
Co Wy na to wszystko, bo ja wciąż jeszcze nie wierze, dzisiaj rano jak się oobudziłem to zastanawiałem się nawet czy to przypadkiem nie był tylko piękny sen:) ale nie śniło mi się to...
po tamtym smsie i tym wydarzeniu nie wiem co bym myslal...
o takich rzeczach jak ten sms sie nie zapomina latwo
Jest jeszcze opcja ze przez te dni przemyslala sobie wszystko i postanowila ze zaluje tego smsa.. pozostaje ci czekac az cos pojdzie w ktoras strone. <browar>
o takich rzeczach jak ten sms sie nie zapomina latwo
to co? wychodzi na to ze rzucila cie bo jej nie calowales?revol86 pisze:powiedziała że czekała na to że tak naprawde nie wie dlaczego tak napisała kilka dni wcześniej i że nie może sobie teraz wyobrazić jak mogłaby stracić takiego chłopaka jak ja:)

Jest jeszcze opcja ze przez te dni przemyslala sobie wszystko i postanowila ze zaluje tego smsa.. pozostaje ci czekac az cos pojdzie w ktoras strone. <browar>
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Jeden wielki . Ciesz sie poki mozesz bo za niedlugo powtorka z rozrywki bedzie.
widze że ludzie tutaj są naprawde mądrzy i wiedzą co piszą, teraz to ja już wyszedłem na głupka bo powiem wam że ta cała piękna sytuacja trwała niecały dzień... spotkałem się z nią dzisiaj o 20.40 i co mi powiedziała??????
"wiesz to co wczoraj mówiłam, Ty wiesz że ja byłam po kilku piwach...."
noż ku**a!!!!!!!!!!
odprowadziłem ją do domu, bo była z kuzynką i odszedłem bez słowa nawet niepopatrzyłem na nią ostatni raz...
I o to chodziodprowadziłem ją do domu, bo była z kuzynką i odszedłem bez słowa nawet niepopatrzyłem na nią ostatni raz...
Hehe...przeciez od razu mówiliśmy, że niestabilna emocjonalniewidze że ludzie tutaj są naprawde mądrzy i wiedzą co piszą
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
"Też byłem zdrowo najebany, bo chyba musiałem nie widzieć, co robię, gdy Cię przytulałem""wiesz to co wczoraj mówiłam, Ty wiesz że ja byłam po kilku piwach...."


- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Wiedzialam
Chłopie odpuśc se takie coś z sianem we łbie. Znajdź taka co wiedziec bedzie czego chce i glupot co 5 minut robic nie bedzie.
jesteś wielka po prostu:)jak będe miał wątpliwości to podbijam do Ciebie z pytaniem, a o niej już nie myśle, zabardzo sobie pozwoliła igrać z moimi uczuciami.
heh szukala wykretu bo wtedy ja ponioslo..jakby wyleciala z takim tekstem to bym jej pocisnal..trudno zachowalbym sie jak swinia..ale nie gorsza niz ona.revol86 pisze:"wiesz to co wczoraj mówiłam, Ty wiesz że ja byłam po kilku piwach...."
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
saker33 pisze:jakby wyleciala z takim tekstem to bym jej pocisnal..
stary brakowało mi słów żeby cokolwiek mówić, ale i tak niepotrafiłbym jej zmieszać z błotem, zresztą sama powiedziała, że: "pewnie myśłisz teraz o mnie że jestem bezczelną chamską gówniarom" więc nic nie dodałem, ani nic nie ująłem..
to trzeba bylo powiedziec ,,oprocz tego mysle o wiele gorzej" chociaz hmm sam nie wiem jakby to bylo..zalezy jaka to dziewczyna..sa takie przy ktorych bym pocisnal a sa takie przy ktorych jezyk wszedlby mi w dupe 
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Facet 20 lat bierze sie za smarkule lat 17, ktora do tego piwem sie pasie i taka pijana chodzi po ulicy... . Jak Ci sie takie dziewczyny podobaja, to sie nie dziw, ze takie sa efekty. A czego sie spodziewales?
Mysle, ze czekala na cos od Ciebie, ale sie nie doczekala i puscila Cie kantem. Obejrzyj sobie swojego nastepce, to zobaczysz o co chodzilo.
A juz tak BTW, te telenowele straszne spustoszenie robia, jak pozniej dziewczyny takimi tekstami rzucaja.
Mysle, ze czekala na cos od Ciebie, ale sie nie doczekala i puscila Cie kantem. Obejrzyj sobie swojego nastepce, to zobaczysz o co chodzilo.
A juz tak BTW, te telenowele straszne spustoszenie robia, jak pozniej dziewczyny takimi tekstami rzucaja.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:Facet 20 lat bierze sie za smarkule lat 17
to był błąd ale też nie możesz rozpatrywać wszystkiego razem, bo są dziewczyny w tym wieku które są bardziej dojrzałe niż np. 20 letnia dziewczyna,ta akurat do tych wyjątków nie należała
*qbass* pisze:Dlaczego?? Jeśli zalazła by mi pożądnie za skórę, nie rozpatrywałbym żadnych kategorii
Wiem że za to że mnie tak zraniła, powinienem się odegrać, ale mam chyba za dobre serducho i nie chciałem żeby poczuła się tak jak ja, jedno zranione serce wystarczy...
ale będzie dobrze bo musi być: "z tego kwiatu jest pół światu"
Nie masz miekkiego serca, tylko mazgaisz sie za bardzo. Znajdz sobie normalna dziewczyne i po klopocie. A co, w tym wieku chesz juz dozgonna milosc znalezc? I ona, 17-letnia, tez powinna byc juz z Toba na zawsze. Utopia.
Doznales porazki, bo jakas Cie nie chciala i tyle.
Doznales porazki, bo jakas Cie nie chciala i tyle.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
A co w tym dziwnego, to tylko 3 lata różnicy.
To, że laska mentalnie miała lat 13 to nie kwestia wieku, tylko może... e, złą prasę czyta obecnie.
Nie powiedziałabym, żeby zwymyslanie jej to było honorowe zachowanie.
Tak czy inaczej współczuję, 'bierz się za dojrzalsze' - łatwo powiedzieć. Tak czy inaczej nie zniechęcaj się jedną taką.
To, że laska mentalnie miała lat 13 to nie kwestia wieku, tylko może... e, złą prasę czyta obecnie.
Nie powiedziałabym, żeby zwymyslanie jej to było honorowe zachowanie.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Tak czy inaczej współczuję, 'bierz się za dojrzalsze' - łatwo powiedzieć. Tak czy inaczej nie zniechęcaj się jedną taką.
*qbass* pisze:A na przyszłość bierz się za dojrzalsze
oczywiście zobaczymy jak to będzie:) jutro skocze nad wode to może poznam jakieś miłe dziewczyny:D
Miltonia pisze:Znajdz sobie normalna dziewczyne i po klopocie.
też Cię posłucham:P
megane pisze:Nie powiedziałabym, żeby zwymyslanie jej to było honorowe zachowanie.
Tak czy inaczej współczuję, 'bierz się za dojrzalsze' - łatwo powiedzieć. Tak czy inaczej nie zniechęcaj się jedną taką.
zgadzam się z Tobą w 100% <browar>
Miltonia pisze:A co w tym dziwnego, to tylko 3 lata różnicy.
w tym wieku to AŻ 3 lata różnicy

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
W tym wieku ta różnica już nie ma znaczenia
, a za 2-3 lata zupełnie nie będzie 'widoczna'. Moim zdaniem.
Zresztą tak na prawdę nie data urodzenia decyduje o tym, czy ktoś jest dojrzały czy nie, więc nie ma za bardzo o czym dysktuować - 17 i 19 jest ok, ale 17 i 20 już nie.
Mój facet ma 27 lat i jakoś dajemy radę.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Zresztą tak na prawdę nie data urodzenia decyduje o tym, czy ktoś jest dojrzały czy nie, więc nie ma za bardzo o czym dysktuować - 17 i 19 jest ok, ale 17 i 20 już nie.
Mój facet ma 27 lat i jakoś dajemy radę.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 394 gości