KOBIETA KTÓRĄ PALI ZARĘCZYNOWY PIERŚCIONEK
Moderator: modTeam
KOBIETA KTÓRĄ PALI ZARĘCZYNOWY PIERŚCIONEK
nie bede Was zamęczał, znacie moje perypetie - ogolnie można powiedzieć że miałem racje, moja ex. uwierzyla ze adorator klamal i oszukiwal i zdradzal.
natomiast mam pytanie,bo byla u mnie dzis...........i
okazalo się, żę
zaręczyła się..........z nim.....SZOK.. on żeby udowodnić że jest uczciwy poszedl po pierścionek
..powiedziala JEDNO....ze ten pierścionek nic dla niej nie znaczy !!!!!!!
to się censored.i mówie jak nic nie znaczy....skoro się zaręczyła.....mówie ze przyjęła te zaręczyny...a ona na to że WSZYSTKO SIE MOŻE ZMIENIC....
dodam, że 20 minut wcześniej jak byla u rodziny - to NIC NIE MIALA NA PALCU!!!!!
powiedzcie mi co to za gra....jak byla u mnie - to zaczela stękać, przymilać sie i przytulać...... choć ja niczego nie odwzajemnilem
i powiedzialem ze to NASZE OSTATNIE SPOTKANIE W ŻYCIU....
a ona na to że widzi ze mnie traci....i mówi że chciała by się widzieć nastepnym razem jak przyjedzie do Polski......
censored MACCC!!! co z tym kobietami się dzieje
powiedzialem jej wprost.ze nie widzę takiej opcji.że to ona wybrala.ze dla mnie to koniec.
że jak mogla wybrać ZWYKLEGO OSZUSTA.TO KONSEKWENCJE PONIESIE SAMA.
a ona do mnie że "pewnie może się nie udać" a ja na to że robi sobie jawnie BACKUP w mojej osobie.i że JEJ JUŻ DAŁEM SZANSE...
i to koniec.
co powiecie mi o KOBIECIE KTÓRA NOSI NA PALCU PIERŚCIONEK - i się go wstydzi, wie że on nic nie znaczy,a może bała sie odmówić mu po prostu.
natomiast mam pytanie,bo byla u mnie dzis...........i
okazalo się, żę
zaręczyła się..........z nim.....SZOK.. on żeby udowodnić że jest uczciwy poszedl po pierścionek
..powiedziala JEDNO....ze ten pierścionek nic dla niej nie znaczy !!!!!!!
to się censored.i mówie jak nic nie znaczy....skoro się zaręczyła.....mówie ze przyjęła te zaręczyny...a ona na to że WSZYSTKO SIE MOŻE ZMIENIC....
dodam, że 20 minut wcześniej jak byla u rodziny - to NIC NIE MIALA NA PALCU!!!!!
powiedzcie mi co to za gra....jak byla u mnie - to zaczela stękać, przymilać sie i przytulać...... choć ja niczego nie odwzajemnilem
i powiedzialem ze to NASZE OSTATNIE SPOTKANIE W ŻYCIU....
a ona na to że widzi ze mnie traci....i mówi że chciała by się widzieć nastepnym razem jak przyjedzie do Polski......
censored MACCC!!! co z tym kobietami się dzieje
powiedzialem jej wprost.ze nie widzę takiej opcji.że to ona wybrala.ze dla mnie to koniec.
że jak mogla wybrać ZWYKLEGO OSZUSTA.TO KONSEKWENCJE PONIESIE SAMA.
a ona do mnie że "pewnie może się nie udać" a ja na to że robi sobie jawnie BACKUP w mojej osobie.i że JEJ JUŻ DAŁEM SZANSE...
i to koniec.
co powiecie mi o KOBIECIE KTÓRA NOSI NA PALCU PIERŚCIONEK - i się go wstydzi, wie że on nic nie znaczy,a może bała sie odmówić mu po prostu.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
danielll pisze:co powiecie mi o KOBIECIE KTÓRA NOSI NA PALCU PIERŚCIONEK - i się go wstydzi, wie że on nic nie znaczy,a może bała sie odmówić mu po prostu.
jest niedojrzala po prostu.. olej ja - tak bedzie najlepiej dla Ciebie
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
ale po CH..... ta szopka. ten cyrk. przeciez jej nie zalezy ani nie zalezalo caly czas to po co takie teksty w stylu "WIDZE ZE TRACE CIE BEZPOWROTNIE"
po co obejmowanie, przytulanie, czy wrecz calowanie w usta - czego nie odwzajemnialem tylko stalem...........
po co
?
i pytanie - czy to ze powiedzialem jasno "KONIEC WSZELKICH KONTAKTOW" - da jej coś do myslenia ? zawsze wszystko i wszystkich miala na zawolanie.a teraz czy zrozumie ze mnie juz nie ma jako alternatywy - bo ona mówiła "ze wszystko sie moze zmienic, ze ten pierscionek nic dla niej nie znaczy".
moj blad byl taki - ze zawsze do tej pory miękkłem, pozwalalem sie kontaktowac, przytulic, mogla zawsze przyjsc do mnie - i zwykle przychodzila kiedy pojawialy sie klopoty.
a teraz ODMIANA.juz tego nie moze.a w zamian - ma tylko kogoś o kim wie ZE TYLE RAZY JĄ OSZUKAL
[ Dodano: 2006-01-17, 15:54 ]
przed chwila dostalem od niej smsa....
"przepraszam cie, to nie powinno sie tak stac, pewnie juz nigdy mi tego nie wybaczysz i zapomnisz;
ale nie rob niczego pochopnie, nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca...."
co wy na to
?
po co obejmowanie, przytulanie, czy wrecz calowanie w usta - czego nie odwzajemnialem tylko stalem...........
po co
i pytanie - czy to ze powiedzialem jasno "KONIEC WSZELKICH KONTAKTOW" - da jej coś do myslenia ? zawsze wszystko i wszystkich miala na zawolanie.a teraz czy zrozumie ze mnie juz nie ma jako alternatywy - bo ona mówiła "ze wszystko sie moze zmienic, ze ten pierscionek nic dla niej nie znaczy".
moj blad byl taki - ze zawsze do tej pory miękkłem, pozwalalem sie kontaktowac, przytulic, mogla zawsze przyjsc do mnie - i zwykle przychodzila kiedy pojawialy sie klopoty.
a teraz ODMIANA.juz tego nie moze.a w zamian - ma tylko kogoś o kim wie ZE TYLE RAZY JĄ OSZUKAL
[ Dodano: 2006-01-17, 15:54 ]
przed chwila dostalem od niej smsa....
"przepraszam cie, to nie powinno sie tak stac, pewnie juz nigdy mi tego nie wybaczysz i zapomnisz;
ale nie rob niczego pochopnie, nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca...."
co wy na to
danielll pisze:"przepraszam cie, to nie powinno sie tak stac, pewnie juz nigdy mi tego nie wybaczysz i zapomnisz;
ale nie rob niczego pochopnie, nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca...."
co wy na to
Ile chcesz za mieszkanie?

danielll pisze:moj blad byl taki - ze zawsze do tej pory miękkłem, pozwalalem sie kontaktowac, przytulic, mogla zawsze przyjsc do mnie - i zwykle przychodzila kiedy pojawialy sie klopoty.
a teraz ODMIANA.juz tego nie moze.a w zamian - ma tylko kogoś o kim wie ZE TYLE RAZY JĄ OSZUKAL
No i takim badz i nie waz mi sie zmieknac
No a teraz piwko <browar>
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
danielll pisze:"KONIEC WSZELKICH KONTAKTOW" - da jej coś do myslenia ?
Noż włąsnie o to chodzi, że nie

Chodzi o to, że ona wie że jeśli swoją zabawe by dłużej i intensywniej pociągnęła to nie ona sie złamie a Ty. Wiec sie bawi.
danielll pisze:moj blad byl taki - ze zawsze do tej pory miękkłem, pozwalalem sie kontaktowac, przytulic, mogla zawsze przyjsc do mnie - i zwykle przychodzila kiedy pojawialy sie klopoty.
Otóż to. A nawet wiecej. Nie musiała. Toż Ty nadal żyjesz jej życiem wiec dalko szukac swojego ex nie musiała.
danielll pisze:"przepraszam cie, to nie powinno sie tak stac, pewnie juz nigdy mi tego nie wybaczysz i zapomnisz;
ale nie rob niczego pochopnie, nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca...."
Dalej Cie urabia...
moon pisze:Dalej Cie urabia...
... a Ty sie dajesz.
Ja Ci proponuje wyjechać na 3 lata do Japonii, nie zostawić adresu nikomu. Przemyśleć swoje życie, zapomnieć o tej dziewczynie, bo chyba nie wyobrażasz sobie że ona zrozumie, zmieni sie z dnia na dzień...
danielll pisze:powiedziala JEDNO....ze ten pierścionek nic dla niej nie znaczy !
co potwierdza że jest niezrównoważona psychicznie, bawi sie Toba(albo Wami), bez watpienia. Bo niby co? Robi to bo Cię kocha??
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
ja nie zmiekne.nie ma obaw. tak TWARDY JESZCZE NIE BYLEM.i mnie nie urobi.
ja jednak tylko sie zastanawiam nad tym sensem słow w smsie.one byly przemyslane.zawsze pisala krotko z odstepami.a teraz wszystko inaczej.musiala myslec nad przecinkami,i tym "zebym nie zmienial miejsca:" "i ze nie tak mialo sie to stac"
ale po co to
? co to oznacza.jaki jest drugi sens tego. no i "jak mialo sie niby stac inaczej" - skoro sie zareczyla - to chyba nie dla żartów.zaręczyny -to obietnica ślubu- ja to tak rozumiem i rozumie to ten gość............a ona mówi ze WSZYSTKO MOŻE SIE ZMIENIĆ. ŻE TEN PIERŚCIONEK NIC DLA NIEJ NIE ZNACZY
nie zmiekne.chcialbym tylko zobaczycz czy ta laska POTRAFI POWALCZYC O MNIE.bo przeciez jak KOMUS ZALEZY - to rzuci wszystko, przyjedzie i się zmieni, PRAWDA
?
ja jednak tylko sie zastanawiam nad tym sensem słow w smsie.one byly przemyslane.zawsze pisala krotko z odstepami.a teraz wszystko inaczej.musiala myslec nad przecinkami,i tym "zebym nie zmienial miejsca:" "i ze nie tak mialo sie to stac"
ale po co to
nie zmiekne.chcialbym tylko zobaczycz czy ta laska POTRAFI POWALCZYC O MNIE.bo przeciez jak KOMUS ZALEZY - to rzuci wszystko, przyjedzie i się zmieni, PRAWDA
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
danielll pisze:chcialbym tylko
Ty zawsze chcesz tylko. I nie pitol o byciu twardym. Nie potrafisz egzystowac bez niej i masz fioła i to niepozytwnego. Nie jestes twardy jestes słaby i uzalezniony od jej widzi misie.
danielll pisze:czy ta laska POTRAFI POWALCZYC O MNIE.
Ona juz CIebie odpuscila dawno temu. Teraz mzoe co najwyzej chciec sie pobawic i dalej z Ciebie robic frajera.
- pszczółka maja
- Entuzjasta
- Posty: 111
- Rejestracja: 18 sty 2006, 14:44
- Skąd: z daleka
- Płeć:
Daj sobie z nią spokój, ona nie jset ciebie warta. Myślę że ciągnie dwie sroki za ogon. Gdyt tylko z tamtym jej coś nie idzie leci do ciebie. Ona chyba nie chce byćsama. I dlatego pisze lub mów raz tak a raz tak. Nie ma odwagi powiedzieć ci ze między wami to koniec i że nic juz z tego nie będzie. Cwana jest i wie że wtdy już na pewno nie mogła by na Ciebie liczyć. Naprawdę daj sobie z nią spokój. Straszna z niej intrygantka. Gdyby jej na tobie zależało to myślę, że sprawę postawiła by jasno i powiedziała, że tamtego kocha (lub ciebie) i chce z nim byc. Nie zawracała by ci d...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:zerwij z nia kontakt. moze ja to troche obudzi
A nei widzisz [no cóż moz enie czytałęs wszystkich jego tematów o niej], ze generalnie problem jest taki ze oni dawno razem nie sa a on sam z siebie o ten kontakt w pewnien sposob zabiegał?Sęk w tym wszystkjim taki, ze on nie potrafi tego zrobić.
sory ale nie jest tak jak gadasz. nasz kontakt OSOBISTY urwal sie w pazdzierniku-bo wyjechala. od listopada w ogóle do niej sie nie odzywalem - z wlasnej woli. a to ze pisalem na forum - bylo coś co sie rozgrywalo we mnie.
to ona odezwala sie na swieta.to ona odezwala sie 2 tyg temu - 4 razy dzwoniac do mnie - w ogóle to po rozmowie myslalem - ze cos sie odmienilo.no ale przyjechala teraz do Polski- i ten koles w jakis sposob odwrocil znowu wszystko do gory nogami - tzn. teraz ona mysli ze on NIE DO KONCA KLAMAL.
ale i tak przyjechala do mnie w poniedzialek - i stąd ta szopka - to przytulanie,calowanie,mowienie ze mnie traci.
do tej pory na serio -ona miala poczucie ze nigdy mnie nie straci, tak samo jak jego.obaj lecielismy na nią kiedy tylko kiwnęła palcem.
ale teraz ODCZULA Z MOJEJ STRONY - ODMIANE.STANOWCZĄ.i po 3,5 miesiąca mialem szanse ją zobaczyc 1 RAZ - ALE OSTATNI - dalem jej jasno do zrozumienia.
a ze tu na forum - "GŁOŚNO" się zastanawiam to chyba po to jest to forum.a nie po to zebyś non-stop sobie używała swoich kretyńsko gówniarskich tekstów - podobnych do tych które już słyszałem od tej ex. - w momencie - jaka to nie była pewna siebie i wojownicza.zaręczam Ci, że jeszcze Cie nie miało okazji życie kopnąć w dupe i tatuś z mamusią stworzyli Ci cieplarnianie warunki.więc się nie dziwie Twoim wypowiedziom - ale tak naprawde oszczędz i zejdź ze mnie Moon OK
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
danielll pisze:le tak naprawde oszczędz i zejdź ze mnie Moon OK
Skoro Ty ,masz prawo pisac to i ja komentować. Jak sam łandi enapisałeś to jest forum
danielll pisze:zaręczam Ci, że jeszcze Cie nie miało okazji życie kopnąć w dupe i tatuś z mamusią stworzyli Ci cieplarnianie warunki.
Taaa....zajebiste. Za moło mnie znasz zeby snuc takie oceny i za mało wiedzy o ludziach masz.

A i czytaj ze zrozumieniem. Własnie dlatego napisałam w tamtym poście odnośnie kontaktu że w "pewnien sposób zabiegał" bo wiem to wszystko co żes napisał
danielll pisze:1 RAZ - ALE OSTATNI - dalem jej jasno do zrozumienia.
Żal mi Ciebie...Sam sie okłamujesz...
Nie lubie tego kiedy ktoś daje z siebie robić szmate i nie umie sam przed soba sie nawet do tego przyznac. Bys choć raz jej pokaza żeś facet z jajami.
mam problem z tym ze nie rozumiem tego smsa.bo wprost to latwo zrozumiec.ale zareczam ze ona go przemyslala.i nie rozumiem tego jej stękania.natomiast zdaje sobie sprawe ze ona nie umie wybrac - dlatego tak jest.
no a najsmieszniejsze jest to ze nawet jakby byly te zaręczyny - to chyba żenujące ze po kilku dniach dziewczyna ma aż takie wątpliwości co do uczciwości swojego przyszłego męża, prawda
?? przeciez to że się zareczyli - to tylko dlatego ze ten koleś w akcie desperacji - zeby udowodnić SWOJE ODDANIE i NIEWINNOŚĆ TAK ZROBIŁ.
ale wszysy wokół wiedzą ze to było wykalkulowane - i ona sama - co potwierdziła - ze nikt tyle razy w dupe jej nie dał -jak on. jakbym ja sie zaręczył - to bym to traktował poważnie - a tak wygląda to na farse.po co niby takie stękanie, ja od niej nic nie chce - jedynie uczciwości - kiedyś chciałem.a teraz tylko sie zastanawiam - czy ona sama skończy do mnie podpierdalać - czy to że ją olewam - dodatkowo ją zmobilizuje żeby powalczyć i pokazac że stać ją zmienić SIEBIE
ps. czuję ze z zaręczynami jest jak z kupnem jej telefonu - ooo taki ładny, a po miesiącu już chciala inny, jak z naszym domem - sama chciała, a po pół roku czekania - już ją to waliło.dopiero teraz jak zobaczyła gotowy - to znowu nawiązała w smsie "nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca.."
no a najsmieszniejsze jest to ze nawet jakby byly te zaręczyny - to chyba żenujące ze po kilku dniach dziewczyna ma aż takie wątpliwości co do uczciwości swojego przyszłego męża, prawda
ale wszysy wokół wiedzą ze to było wykalkulowane - i ona sama - co potwierdziła - ze nikt tyle razy w dupe jej nie dał -jak on. jakbym ja sie zaręczył - to bym to traktował poważnie - a tak wygląda to na farse.po co niby takie stękanie, ja od niej nic nie chce - jedynie uczciwości - kiedyś chciałem.a teraz tylko sie zastanawiam - czy ona sama skończy do mnie podpierdalać - czy to że ją olewam - dodatkowo ją zmobilizuje żeby powalczyć i pokazac że stać ją zmienić SIEBIE
ps. czuję ze z zaręczynami jest jak z kupnem jej telefonu - ooo taki ładny, a po miesiącu już chciala inny, jak z naszym domem - sama chciała, a po pół roku czekania - już ją to waliło.dopiero teraz jak zobaczyła gotowy - to znowu nawiązała w smsie "nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca.."
Ostatnio zmieniony 19 sty 2006, 00:19 przez danielll, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy Ty nie rozumiesz, że to Jej życie? Już nie Wasze?
Nie mieszaj się, po prostu.
Tak samo jak nie pozwalaj sobą manipulować.
Nie rozumiesz smsa? To ja Ci go przetłumaczę.
Przepraszam Cię, jestem walnięta, bo chyba zamknęłam sobie do Ciebie dostęp. Ale mam nadzieję, że jakby jeszcze kiedyś udało mi się Ciebie urobić... to mieszkanie nadal będzie.
Ahoj.
Nie mieszaj się, po prostu.
Tak samo jak nie pozwalaj sobą manipulować.
Nie rozumiesz smsa? To ja Ci go przetłumaczę.
"przepraszam cie, to nie powinno sie tak stac, pewnie juz nigdy mi tego nie wybaczysz i zapomnisz;
ale nie rob niczego pochopnie, nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca...."
Przepraszam Cię, jestem walnięta, bo chyba zamknęłam sobie do Ciebie dostęp. Ale mam nadzieję, że jakby jeszcze kiedyś udało mi się Ciebie urobić... to mieszkanie nadal będzie.
Ahoj.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
moon pisze:Żal mi Ciebie...Sam sie okłamujesz...
Nie lubie tego kiedy ktoś daje z siebie robić szmate i nie umie sam przed soba sie nawet do tego przyznac. Bys choć raz jej pokaza żeś facet z jajami.
to wg Ciebie jak zachować sie jako facet z jajami. dla mnie tak się zachowałem - i ona to poczuła.
bo do tej pory i ja i tamten koleś bylismy na każde skinienie.zawsze miała furtke otwartą - dlatego było jej wygodnie.a teraz ona wie ze tamten stęka do niej - a jest fałszywy.oświadczył się - tylko zeby udowodnić że jest uczciwy.
a ja ? ja po prostu ZREZYGNOWAŁEM.powiedziałem KONIEC.i ona to TAK ODCZUŁA. że nie ma już furtki dla niej.że coś straciła.
dlatego dla NIEJ ZACHOWAŁEM SIĘ JAK FACET Z JAJAMI.
a dla Ciebie ? no cóż jak Cie będzie facet żegnał - to może jak pogoni Cie z siekierą to dopiero zachowa sie z jajami.trzeba trochę mięc kultury i ogłady moja droga.a to że robiła swiństwa nie musi wcale spowodować ze ja MAM SIĘ ZACHOWAĆ JAK ŚWINIA - ja powiedziałem jej censored - tyle ze w kulturalny sposób.ona to ODCZUŁA
[ Dodano: 2006-01-19, 00:22 ]
Koko pisze:"przepraszam cie, to nie powinno sie tak stac, pewnie juz nigdy mi tego nie wybaczysz i zapomnisz;
ale nie rob niczego pochopnie, nie sprzedawaj mieszkania, nie zmieniaj miejsca...."
Przepraszam Cię, jestem walnięta, bo chyba zamknęłam sobie do Ciebie dostęp. Ale mam nadzieję, że jakby jeszcze kiedyś udało mi się Ciebie urobić... to mieszkanie nadal będzie.
Ahoj.
i z tym się własnie nie zgodze.bo ona mimo wszystko nie jest materialistką.ona pracuje po 14 godzin na dobe,a o tym mieszkaniu było w sensie - WSPÓLNEGO DOMU RODZINNEGO NASZEGO. nie sprzedawaj mieszkania -tu jest nie wazne.wazniejsze jest "nie zmieniaj miejsca" to coś sugeruje - tylko nie wiem co.ze niby ona wróci do polski.......choć mnie to nie przekonuje i tylko sie zastanawiam co to oznacza
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
danielll pisze:dla mnie tak się zachowałem - i ona to poczuła.
Dla mnie to by było tak, żebys ja zostawil i mial w dupie wszystciutenko co z nia zwiazane. Wymazał ja z pamieci i jakby sie chocby smsem odezwala kazac jej spierdalac byle dalej a mieszkanie sprzedac jak najszybciej. Odciac sie raz stanowczo a nie grac szopke przed nia ze jej pobrzdekiwania na Ciebie nie dzialaja.
danielll pisze:ja powiedziałem jej censored - tyle ze w kulturalny sposób.ona to ODCZUŁA
Tylko po kiego 3 razy?[raz jak Cie kiedytam w bambuko zrobila, dwa jak zrywaliscie, trzy teraz]Raz a porzadnie by straczyło.
pszczółka maja pisze:intrygantka.
widać ze wręcz nie jest uzależniona od takiego stylu zycia (o ile Ty Danielu nie "przekoloryzowujesz").
moon pisze:Nie lubie tego kiedy ktoś daje z siebie robić szmate i nie umie sam przed soba sie nawet do tego przyznac. Bys choć raz jej pokaza żeś facet z jajami.
moon ma rację, kto ma Cię uszanować jak Ty sam siebie nie szanujesz?

danielll pisze: czuję ze z zaręczynami jest jak z kupnem jej telefonu - ooo taki ładny, a po miesiącu już chciala inny, jak z naszym domem - sama chciała, a po pół roku czekania - już ją to waliło
kobieta jest zmienna. I taką zmienną trzeba ją kochać i rozumieć, i folgować jej próżności. ALe moim zdaniem już nie tę kobietę, bo co tu dużo mówić stary, to nie jest kobieta dla Ciebie.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
danielll nawet sobie nie zdajesz sprawy jak skuteczna jest gra Twojej byłej. Zmaciła Twój spokój, zasiała niepewnośc. Teraz siedzi ci w głowie. Teraz analizujesz to co ona chciała wyrazic, osiagnać. To niezła manipulankta jest. Nie daje tak łatwo o sobie zapomniec, bedzie cie meczyc i dreczyc, a ty uznasz, że jestes silny bo do niej nie wróciłes. co z tego skoro twoje mysl sa ptzy niej. Wywal ja z głowy, Zobojetniej na nia. chyba rozumiem jej taktyke
Dzindzer pisze:danielll nawet sobie nie zdajesz sprawy jak skuteczna jest gra Twojej byłej. Zmaciła Twój spokój, zasiała niepewnośc. Teraz siedzi ci w głowie. Teraz analizujesz to co ona chciała wyrazic, osiagnać. To niezła manipulankta jest. Nie daje tak łatwo o sobie zapomniec, bedzie cie meczyc i dreczyc, a ty uznasz, że jestes silny bo do niej nie wróciłes. co z tego skoro twoje mysl sa ptzy niej. Wywal ja z głowy, Zobojetniej na nia. chyba rozumiem jej taktyke
moze moje mysli są o niej.to fakt.ale juz nie tak jak kiedys. obojętniałem z kazdym jej numerem. z tym ze ona widzi tylko zobojętnienie i olewanie - ona próbuje.ale nie wie jaki ma efekt. przekonana jest że żaden - że przestalo jej się udawać na mnie wpływać - i to jest największa lekcja dla niej.
jest tam w UK sama.i bije sie ze swymi myslami codziennie jak przychodzi z roboty po 14 godzinach.bo nie ma z kim pogadac. a jedynym kandydatem do gadki -i to przez telefon raz na weekend- jest koleś o którym wie ze ją zdradzał.a który totalnie ją kontroluje.i jedynie co teraz ma - to szzczęście ze tego kolesia nie ma na codzien - bo jak by tak bylo - to by ją zamknął w klatce najchetniej. ona o tym wie.bo tak juz bylo.i teraz w polsce - tez tak robil znowu - nie dopuszczal nikogo z rodziny do niej
- pszczółka maja
- Entuzjasta
- Posty: 111
- Rejestracja: 18 sty 2006, 14:44
- Skąd: z daleka
- Płeć:
danielll, rozumiem cie w zupełnoći. Nie przyznajesz sie do tego ale ciagle ja kochasz. Możesz zaprzeczać ale gdyby tak nie było dawno byś zerwał z nią kontakt. Ciągle masz nadzije że sytuacji się odwróci, ale moim zdaniem tak nie będzie. Nawet jak zerwie zaręczyny z tamtym chłopakiem to będzie z tobą tylko dlatego, że nie będzie kogoś innego w pobliżu. Ona miom zdaniem nie potrafi Ciebie docenić, wykorzystoju to, że w każdej sytuacji jesteś w stanie być przy niej. Jest to trudne dla Ciebie ale najlepszym rozwiązaniem sytuacji (wg mnie) było by po prostu powiedzenie, że nie chcesz jej więcej widzieć (i słowa dotrzymać). - wiem, że łatwo powiedzieć, ale ta dziewczyna Cie niszczy.
pszczółka maja....przeciez tak powiedziałem - zerwałem z nią kontakt. POWIEDZIAŁEM jej KONIEC.i ONA tak to zrozumiala - CO skwitowała zdaniem "ZE CZUJE ZE TRACI MNIE BEZPOWROTNIE" i jak wychodziła - "ZE STRACIŁA SZANSĘ, JUŻ TĄ PIERWSZĄ KTÓRĄ JEJ KIEDYŚ DAŁEM"
wiec chyba po mojej reakcji - uznala ze faktycznie mówiłem na serio, niewzruszony ZE TO OSTATNIE SPOTKANIE.
wiec chyba po mojej reakcji - uznala ze faktycznie mówiłem na serio, niewzruszony ZE TO OSTATNIE SPOTKANIE.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 366 gości