[Odii1987]Problem jakich wiele
Moderator: modTeam
[Odii1987]Problem jakich wiele
Czesc, tak sobie zaczalem pare dni temu przegladac to forum i wahalem sie czy tu napisac czy nie, ale w koncu udalo mi sie przemoc i napisze, moja sytuacja jest z tego co zdazylem juz zauwazyc dosyc szablonowa, ale chcialbym zebyscie sie wypowiedzieli tu na nowo na jej temat, jestem jeszcze chyba mlody i nie do konca doswiadczony, tj po pierwsze nie mialem jeszcze nigdy dziewczyny, a oto co mi sie przytrafilo, ostrzegam ze bedzie dlugo ;/ :
Poznalem dziewczyne, jakis czas temu, ale poczatek nie byl najlepszy tj troche za duzo % i zaczalem wygadywac rozne bzdury, bylo to na dyskotece, ale ogolnie tanczylismy razem itp, na razie to pominmy. Jak wychodzilismy poprosilem ja o numer telefonu, ale mi go nie dala, pozniej jednak okazalo sie ze jest to kolezanka mojego kumpla i chodzi do tego samego liceum co on, wiec poprosilem zeby zalatwil mi do niej numer telefonu. Po kilku dniach zalatwil, a ja sie w niej zauroczylem. Napisalem pare smsow, ku mojemu zdziwieniu, od razu zgodzila sie na spotkanie nic nie nalegalem, w sumie to juz nie pamietam kto pierwszy wydal taka propozycje, ale skonczylo sie na troche dziwnej rozmowie i odprowadzilem ja tylko na trening, potem powtorzylem to jeszcze pare razy, pozniej pisalismy smsy raz odpisala raz nie, ale wymiana byla, umowlismy sie po jakims czasie kolejny raz, ale ja ja troche naciskalem, ale pomimo wszystko sie zgodzila, w miedzy czasie duzo gadalismy na gg i te sprawy, dzwonilem do niej i odbierala pare razy powiedziala mi takie slowa ze malo sie nie roztopilem i mnie zatkalo, zreszta opisy na gg tez ustawiala calkiem przyjemne, i mialem wrazenie ze byly do mnie, bo wiedziala czego slucham, ogolnie jeszcze bylismy 2 razy na lyzwach, jezdzilismy za reke, itp..... To jest dobra strona historii. Po prostu myslalem ze juz jest moja, chcialem sie z nia umowic jeszcze raz, ale tym razem odmowila, okazalo sie najgorsze co moglo sie okazac, ze ma chlopaka, tj nie miala, ale teraz juz ma i nie jestem to ja, nie wiem po co to pisze, ale stalo sie to 2tygodnie temu i jestem troche zdziwiony o_O. w ogóle to sie rozpisalem, nie wiem po co, chyba nie mam sie komu innemu wyzalic, ale po prostu sie w niej zakochalem, walczyc nie ma sensu bo od tej pory mi powiedziala, ze chce zebym byl tylko jej kolega i nigdy nic wiecej ;/
Poznalem dziewczyne, jakis czas temu, ale poczatek nie byl najlepszy tj troche za duzo % i zaczalem wygadywac rozne bzdury, bylo to na dyskotece, ale ogolnie tanczylismy razem itp, na razie to pominmy. Jak wychodzilismy poprosilem ja o numer telefonu, ale mi go nie dala, pozniej jednak okazalo sie ze jest to kolezanka mojego kumpla i chodzi do tego samego liceum co on, wiec poprosilem zeby zalatwil mi do niej numer telefonu. Po kilku dniach zalatwil, a ja sie w niej zauroczylem. Napisalem pare smsow, ku mojemu zdziwieniu, od razu zgodzila sie na spotkanie nic nie nalegalem, w sumie to juz nie pamietam kto pierwszy wydal taka propozycje, ale skonczylo sie na troche dziwnej rozmowie i odprowadzilem ja tylko na trening, potem powtorzylem to jeszcze pare razy, pozniej pisalismy smsy raz odpisala raz nie, ale wymiana byla, umowlismy sie po jakims czasie kolejny raz, ale ja ja troche naciskalem, ale pomimo wszystko sie zgodzila, w miedzy czasie duzo gadalismy na gg i te sprawy, dzwonilem do niej i odbierala pare razy powiedziala mi takie slowa ze malo sie nie roztopilem i mnie zatkalo, zreszta opisy na gg tez ustawiala calkiem przyjemne, i mialem wrazenie ze byly do mnie, bo wiedziala czego slucham, ogolnie jeszcze bylismy 2 razy na lyzwach, jezdzilismy za reke, itp..... To jest dobra strona historii. Po prostu myslalem ze juz jest moja, chcialem sie z nia umowic jeszcze raz, ale tym razem odmowila, okazalo sie najgorsze co moglo sie okazac, ze ma chlopaka, tj nie miala, ale teraz juz ma i nie jestem to ja, nie wiem po co to pisze, ale stalo sie to 2tygodnie temu i jestem troche zdziwiony o_O. w ogóle to sie rozpisalem, nie wiem po co, chyba nie mam sie komu innemu wyzalic, ale po prostu sie w niej zakochalem, walczyc nie ma sensu bo od tej pory mi powiedziala, ze chce zebym byl tylko jej kolega i nigdy nic wiecej ;/
No LOL po sylwestrze miale podobna sytuacje tez dziewczyna nie chciała dać mi numeru kom to siebie ale gdy już mogłem mieć ten numer to sobie powiedziane NIE niech ona żałuje a nie ja choć nadal o niej myślę i to jest najgorsze ;/ i sadze ze nie powinno się naciskać dziewczyny żeby się spotkanie nie chce do nie;/i ja podpisuje się pod wypowiedzią Pegaza „pozostaje ci wziąść się w GARŚĆ!” 

..juz byl w ogrodku, juz wital sie z gaska..
tak to bywa.. Ty sie dopiero zauroczyles, wiec tylko wystarczy sie rozejzec..
moja zrobila mi takie kuku po 2 latach.. gdy ja Ja kochalem..
dobra, niewazne.. trzeba wziasc sie w garsc i przezyc to .. dac sobie czasu.. duzo..
i zajac sie tym co lubisz najbardziej..nawet na sile.. i z kazdym dniem jest lepiej..
tak to bywa.. Ty sie dopiero zauroczyles, wiec tylko wystarczy sie rozejzec..
moja zrobila mi takie kuku po 2 latach.. gdy ja Ja kochalem..
dobra, niewazne.. trzeba wziasc sie w garsc i przezyc to .. dac sobie czasu.. duzo..
i zajac sie tym co lubisz najbardziej..nawet na sile.. i z kazdym dniem jest lepiej..
Ja dodam tylko-wziąść nr tel - to banał. Nie miałem z tym nigdy problemów. Problem by wykrzesać coś więcej ze znajomości po wzięciu numeru;)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
odii1987 pisze:okazalo sie najgorsze co moglo sie okazac, ze ma chlopaka, tj nie miala, ale teraz juz ma i nie jestem to ja
Zrobiłeś dobre wrażenie, pokazałeś że potrafisz, zawsze ona może jeszcze zerwać z tamtym i wtedy znów będziesz miał szansę... A może wypadałoby w takiej sytuacji przyspieszyć trochę proces zdobywczy? ...wykrzesać z siebie znaczną dozę odwagi, trochę kasy, zaprosić dziewczynę do jakiejś fajnej knajpy i w momencie jak najbardziej romantycznym, poprosić ją (err... to głupio brzmi) o chodzenie?! Zawsze możesz to umotywować, że nie musi od razu odpowiadać, daj jej trochę czasu (byle nie za długo, bo się inny znajdzie!), a potem znów wyciągnij gdzieś na randkę i powtórz pytanie...
(-(-_(-_-(-_-)-_-)_-)-)
Jest nas wielu...
Jest nas wielu...
odii1987 pisze:nie moze nie ma czasu itp
No bo mówię: poczekaj! Ona musi SAMA zakończyć tamten związek, a wtedy przyjdzie pora na Ciebie - będziesz miał pole do popisu i wolną, w pełni wartościową dziewczynę, która tylko i wyłącznie w wyniku Twoich działań, może stać się Twoją "drugą połową"!
(-(-_(-_-(-_-)-_-)_-)-)
Jest nas wielu...
Jest nas wielu...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Soły, ale ja tu nie widze problemu.
Cóż uznała, że jej nie odpowiadasz jednak i Ci o tym szczerze powiedziała oznajmiając, ze ma kogoś. To lepiej niz gdyby z dwoma sie miala spotykac?Albo z Toba po prostu nie mowiac o swoim?
Dziewczyna dobrze zrobiła, porzadna i tyle. A Ty spróbuj poszukac kogos kto Cie zechce i tyle.![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Cóż uznała, że jej nie odpowiadasz jednak i Ci o tym szczerze powiedziała oznajmiając, ze ma kogoś. To lepiej niz gdyby z dwoma sie miala spotykac?Albo z Toba po prostu nie mowiac o swoim?
Dziewczyna dobrze zrobiła, porzadna i tyle. A Ty spróbuj poszukac kogos kto Cie zechce i tyle.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
moon pisze:uznała, że jej nie odpowiadasz jednak
Wiesz, Moon... nie do końca! Bo odii ma dopiero 18 lat więc i ta dziewczyna pewnie jest zbliżona wiekiem do niego. A skoro tak, to się bardzo nie dziwię, że najpierw się z nim spotykała a potem nagle "ma chłopaka"... Sorry, ale w wielu przypadkach to 18latki są bardziej niezrównoważone emocjonalnie od facetów i biorą każdego, kto na nie spojrzy! ...dobra, przesadziłem, ale w swoim otoczeniu wiele widziałem takich przykładów, że dziewczyna kopnęła chociażby jakiegoś mojego kumpla w dupę, choć do pewnego momentu wszystko wskazywało na to, że będą razem szczęśliwi. Co się może takiego wydarzyć, że dziewczyna w jednej chwili zmienia zdanie - "ten już jest beee"???
Nie podłamujcie chłopaka, bo się starał i nieźle mu szło... Odii, powodzenia! 3mam kciuki!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Shac, ja to rozumiem, ale po prostu zauważcie,że on robił sobie nadzieje, ale czy ona mu coś obiecywała?
Moim zdaniem normalnym jest to, ze dziewczyna wybiera kogoś kto jej sie bardziej podoba. Ciezko zas jest to zrobić nie znając, ze tak ujme "kandydatow".
Nie wydaje mi sie dziwne, ze sie z kims pare razy spotka czy pogada i dochodzi do wniosku, ze jednak nie ten a ten drugi, z drugim byc zaczyna i pierwszemu szczerze o tym mowi.
Szło mu ładnie wiec właśnie życze mu żeby mu sie z jakąs ładnie udało.
Moim zdaniem normalnym jest to, ze dziewczyna wybiera kogoś kto jej sie bardziej podoba. Ciezko zas jest to zrobić nie znając, ze tak ujme "kandydatow".
Nie wydaje mi sie dziwne, ze sie z kims pare razy spotka czy pogada i dochodzi do wniosku, ze jednak nie ten a ten drugi, z drugim byc zaczyna i pierwszemu szczerze o tym mowi.
Szło mu ładnie wiec właśnie życze mu żeby mu sie z jakąs ładnie udało.
moon pisze:Shac, ja to rozumiem, ale po prostu zauważcie,że on robił sobie nadzieje, ale czy ona mu coś obiecywała?
Moim zdaniem normalnym jest to, ze dziewczyna wybiera kogoś kto jej sie bardziej podoba. Ciezko zas jest to zrobić nie znając, ze tak ujme "kandydatow".
Nie wydaje mi sie dziwne, ze sie z kims pare razy spotka czy pogada i dochodzi do wniosku, ze jednak nie ten a ten drugi, z drugim byc zaczyna i pierwszemu szczerze o tym mowi.
Szło mu ładnie wiec właśnie życze mu żeby mu sie z jakąs ładnie udało.
Tak jasne, wcale mi tego szczerze nie powiedziala..... w pewnym momencie sam sie tego chyba domyslilem i zapytalem, powiedziala ze tak, ale moge sie zalozyc ze gdybym nie spytal to bym sie nie dowiedzial.
ehhh starty wszystko fajnie ... poznales PLUS , zagadales PLUS , spotkales sie PLUS itp ...
ale to co zrobiles to czubek gory lodowej... po prostu jej nie zainteresowales ... dziewczyna szuka kogos kto bedize ja interesowal , intrygowal , bedzie caly czas ciekawa co sie wydarzy... one to lubia i tego oczekuja..
ty widocznie nie wykazales sie pod tym wzgledem wiec dziewczyna zdazyla Cie sprawdzic i ocenic na minus i sie zmyla tak samo szybko jak sie pojawila
niektorzy z forumowiczow mowia Ci ze dobrze wszystko robisz i tylko sie bardziej postaraj... bez urazy dla kogos kto tak uwaza ale z tego co napisales wynika ze ona juz jest dla ciebie niedostepna
musialbys sie chyba zmienic niesamowicie jesli bys dalej chcial walczyc bo takim jaki jestes jej nie zainteresujesz co ci udowodnila..
ja proponuje nie zrazaj sie i szukaj dlaej i nieustannie pracuj nad soba az dojdziesz do perfekcji
<silacz>
<silacz> <silacz>
trzymaj sie
ale to co zrobiles to czubek gory lodowej... po prostu jej nie zainteresowales ... dziewczyna szuka kogos kto bedize ja interesowal , intrygowal , bedzie caly czas ciekawa co sie wydarzy... one to lubia i tego oczekuja..
ty widocznie nie wykazales sie pod tym wzgledem wiec dziewczyna zdazyla Cie sprawdzic i ocenic na minus i sie zmyla tak samo szybko jak sie pojawila
niektorzy z forumowiczow mowia Ci ze dobrze wszystko robisz i tylko sie bardziej postaraj... bez urazy dla kogos kto tak uwaza ale z tego co napisales wynika ze ona juz jest dla ciebie niedostepna
musialbys sie chyba zmienic niesamowicie jesli bys dalej chcial walczyc bo takim jaki jestes jej nie zainteresujesz co ci udowodnila..
ja proponuje nie zrazaj sie i szukaj dlaej i nieustannie pracuj nad soba az dojdziesz do perfekcji
<silacz> <silacz>
trzymaj sie
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
odii1987 pisze:ak jasne, wcale mi tego szczerze nie powiedziala..... w pewnym momencie sam sie tego chyba domyslilem i zapytalem, powiedziala ze tak, ale moge sie zalozyc ze gdybym nie spytal to bym sie nie dowiedzial.
Aha, to minus dla niej za nieszczerośc. Moze nie wiedziala jak ci to powiedziec, a moze tamtego kantem chciala puscic, a moze Twoim kosztem sie zabawic?Cholera wie.
Szukaj nastepnej i tyle

A moge z nia czasami na gg pogadac, bo musze powiedziec ze mi sie glupio odezwac, bo bedzie sobie caly czas myslec ze dalej probuje. Pozatym to nie wiem, raczej ciekawy jestem, widac nie dla kazdego, fakt w pewnym momencie jak z nia gadalem za bardzo sie rozluznilem i moglem palnac pare glupot ;] Wiem ze trzeba szukac innej, ale jakos mi sie nie chce, nie wiem napisze jej jeszcze jednoego smsa na ktorego i tka nie dostane odpowiedzi i tyle, aha sorki za literowki ;] Tj jest tez mi sie wydaje roznica pomiedzy walka a osmieszaniem sie ja na razie wyslalem 2 bez odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony 09 sty 2006, 22:09 przez odii1987, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
odii1987 pisze:za bardzo sie rozluznilem i moglem palnac pare glupot ;]
nooooooo bo najlepiej scisnac sie krawatem i gadac jak dyplomata . Masz pretensje do samego siebie ze byles soba
odii1987 pisze:aha sorki za literowki ;]
literowki jak literowki, ale pegaz walnal za to byka w tak krotkim zdaniu a inni jeszcze sie pod nim podpisali, tez z bledem
odii1987 pisze:bezsensu nie bede juz z siebie wiecej robic pajaca, moze byc?
nie moze byc. Jak masz robic z siebie ofiare to lepiej sobie daruj tego smsa. Lepiej znajdz sposobnosc by jakos sie z nia spotkac, chociazby "przypadkiem" i najlepiej w wiekszym gronie, i pokaz jak to potrafisz sie bez niej bawic . Kobiety lubia zdobywac niedostepnych, a takim zachowaniem niczego nie tracisz, bo nawet jesli nie zadziala, to i tak wciaz inny ja obmacuje
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Wstreciucha pisze:odii1987 pisze:za bardzo sie rozluznilem i moglem palnac pare glupot ;]
nooooooo bo najlepiej scisnac sie krawatem i gadac jak dyplomata . Masz pretensje do samego siebie ze byles sobaodii1987 pisze:aha sorki za literowki ;]
literowki jak literowki, ale pegaz walnal za to byka w tak krotkim zdaniu a inni jeszcze sie pod nim podpisali, tez z bledem<aniolek2>
odii1987 pisze:bezsensu nie bede juz z siebie wiecej robic pajaca, moze byc?
nie moze byc. Jak masz robic z siebie ofiare to lepiej sobie daruj tego smsa. Lepiej znajdz sposobnosc by jakos sie z nia spotkac, chociazby "przypadkiem" i najlepiej w wiekszym gronie, i pokaz jak to potrafisz sie bez niej bawic . Kobiety lubia zdobywac niedostepnych, a takim zachowaniem niczego nie tracisz, bo nawet jesli nie zadziala, to i tak wciaz inny ja obmacuje
Ad1: Czyli dobrze robilem ze bylem soba?
Ad2: W tym topicu? Nawet nie widzialem.
Ad3: Czekaj nie rozumiem, jak mam robic z siebie ofiare to mam nie wysylac czegos takiego, a jak nie chce z siebie robic ofiary to mam wyslac? Czy odwrotnie tnz: jak chce zrobic z siebie ofiare to wyslac, a jak nie chce to nie wysylac? Odpowiem od razu ze raczej nie chce
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
odii1987 pisze:Ad3: Czekaj nie rozumiem, jak mam robic z siebie ofiare to mam nie wysylac czegos takiego, a jak nie chce z siebie robic ofiary to mam wyslac? Czy odwrotnie tnz: jak chce zrobic z siebie ofiare to wyslac, a jak nie chce to nie wysylac? Odpowiem od razu ze raczej nie chce
jesuuuuu


odii1987 pisze:W tym topicu?
nie


Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
odii1987 pisze:A moge z nia czasami na gg pogadac, bo musze powiedziec ze mi sie glupio odezwac, bo bedzie sobie caly czas myslec ze dalej probuje. Pozatym to nie wiem, raczej ciekawy jestem, widac nie dla kazdego, fakt w pewnym momencie jak z nia gadalem za bardzo sie rozluznilem i moglem palnac pare glupot ;] Wiem ze trzeba szukac innej, ale jakos mi sie nie chce, nie wiem napisze jej jeszcze jednoego smsa na ktorego i tka nie dostane odpowiedzi i tyle, aha sorki za literowki ;] Tj jest tez mi sie wydaje roznica pomiedzy walka a osmieszaniem sie ja na razie wyslalem 2 bez odpowiedzi.
Nie przesadzaj, przeciez rozmowa to nic takiego, ja ze swoja byłą utrzymuje jako taki kontakt. Z innymi co mi dałły kosza (2) jestesmy "na czesc" i tez pogadać zawsze mozna, czy gdzies wyskoczyć
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 395 gości