Natalia pisze:Ostatnio zauważyłam ,że gdy sie z kimś pokłóce to trzaskam drzwiami,
zawsze reagowalam agresja i zloscia, trzasniecie drzwiami jest typowe, nie odbiegasz od standardow, tak robia ludzie nie tylko mlodzi, ale w kazdym wieku, przewaznie to tylko zaognia sytuacje i z pewnoscia nie jest dojrzale, ale takich odruchow baaardzo trudno sie pozbyc, wymaga to sporej pracy nad soba
Natalia pisze:Mnie juz czasami ręce opadają wszyscy tylko sie wtrącaja,narzucają
swoje złote mysli do których MUSIMY sie podporządkowac itp.
zaloze sie , ze ten topic jest reakcja na cos co zdarzylo sie 5 minut przed nim, chcialas wyzalic sie komus bo cos sie stalo, wpadlas w szal , trzasnelas drzwiami, moze nawet uronilas pare lez, usiadlas do kompa i postanowilas podzielic sie myslami pod tytulem "nikt mnie nie rozumie"

zawsze po takich dniach "wychodzi sloneczko" <sloneczko3> glowa do gory

Natalia pisze:podobno to odstresowuje ... główno prawda (zachowanie rodem z przedszkola .... )
Nieprawda! Zachowanie rodem z przedszkola, to kiedy ide za winkiel i spalam pol paki w nadzieji ze nikt mnie nie przydybie. Slyszalas tekst Nosowskiej "Papierosy, kawa , ja - lubie ten stan " ? Ja np uwielbiam ten stan, odpalam papierosa, pociagam kawcie z kubeczka, oddaje sie refleksji - mysle o tym co bylo i jest, o tym co bedzie, o rodzinie, o mezczyznach, o kobietach

, o relacjach, o zyciu. To nie odstresowuje, ale czasem pomaga na spokojnie znalezc dobry soluszyn
Pozdrawiam