Pożądanie w związku
Moderator: modTeam
Pożądanie w związku
WPROWADZENIE : Mam chłopaka z którym jest mi super. (Jestem z nim od niedawna)
Tęsknię do niego jak tylko zniknie mi z oczu lub odłoży słuchawkę.
Z jego strony jest podobnie.
Wzbudza we mnie czułość i ciepło...
PROBLEM: ...ale nie wzbudza we mnie pożądania.
PYTANIE: Jak myślicie, czy kiedyś to się zmieni?
Kiedy to może się zmienić?
I co mogę zrobić by tak się stało? <Albo co on powinien zrobić w tym celu>
PS. Dla mnie seks jest naprawdę ważny i nie wyobrażam sobie związku bez niego albo sex bez pożądania :-(
Tęsknię do niego jak tylko zniknie mi z oczu lub odłoży słuchawkę.
Z jego strony jest podobnie.
Wzbudza we mnie czułość i ciepło...
PROBLEM: ...ale nie wzbudza we mnie pożądania.
PYTANIE: Jak myślicie, czy kiedyś to się zmieni?
Kiedy to może się zmienić?
I co mogę zrobić by tak się stało? <Albo co on powinien zrobić w tym celu>
PS. Dla mnie seks jest naprawdę ważny i nie wyobrażam sobie związku bez niego albo sex bez pożądania :-(
ciesz się sobą
Nawet nie podnieca Cie jak tylek wypnie?
Czy dlaczego? Mysle ze cos Cie blokuje moze jakas babia schiza znow?:D Jest Ci super dobrze wspaniale to nie szukaj problemow
Inni Cie podniecaja?
Mialas sie odezwac kiedys do mnie ?
Chyba tak...
Ale to nic...
Popatrzmy co napisza inni.
Jak dana osoba nie wzbudza porzadania a zakladam ze nie jest perfidnie tlusta 200 kilowa swinia, to zawsze moze cos sie zmienic zeby tak nie bylo
np inaczej sie bedzie ubierac(kobietki niektore po kilku latach jak je znam okazuja sie sztuniami takimi ze hej a wczesniej byly zupelnie kiepskie i czesto to kwestia wydoroslenia zewnetrznego i ubioru, sposobu bycia rowniez) 
Inni Cie podniecaja?
Mialas sie odezwac kiedys do mnie ?
Chyba tak...
Ale to nic...
Popatrzmy co napisza inni.
Jak dana osoba nie wzbudza porzadania a zakladam ze nie jest perfidnie tlusta 200 kilowa swinia, to zawsze moze cos sie zmienic zeby tak nie bylo
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Jak mowi HYHY zawsze cos mozna zmienic,tez znam osoby ktore wczesniej byly o kant d...rozbic i nawet nie chcialo sie patrzec
A teraz po kilku latach to nawet namiot chce sie stawiac <browar>
Moja kochana czasami tez we mnie nie wzbudza pozadania, ale jak sie zapyta co ma ubrac To zawsze wybieram cos pod swoj gust
jakies obcisle spodnie,krotkie mini...zaleznie co znajde w jednej z szaf lub szuflad
A wtedy tylko o jednym przez caly czas mysle <sex2>
A teraz po kilku latach to nawet namiot chce sie stawiac <browar>
Moja kochana czasami tez we mnie nie wzbudza pozadania, ale jak sie zapyta co ma ubrac To zawsze wybieram cos pod swoj gust
A wtedy tylko o jednym przez caly czas mysle <sex2>
Czasem mysle ze milosc to: zdrada,wybaczenie,zazdrosc,zauroczenie,klotnie,lzy,rozstania... To wszystko co wydaje sie nią niebyć...
Hyhy pisze:Mialas sie odezwac kiedys do mnie ?
przepraszam <zawstydzony> - obiecuję poprawę

Hyhy pisze:Inni Cie podniecaja?
Teraz raczej mnie mało obchodzą
Hyhy pisze:to zawsze moze cos sie zmienic zeby tak nie bylo
no właśnie - o to mi chodzi - TYLKO CO??
chyba nie chodzi o wygląd bo
1. nad stylem ubioru właśnie pracujemy

2. podoba mi się jego ciało - tylko to co powinno mnie być może podniecać - zmyslowe usta, niezwykłe oczy, piękna skóra, silne ramiona itp itd - wzbudza we mnie tylko czułość - nie mam ochoty się z nim kochać zazwyczaj wystarczy mi jego przytulenie czy pocałunek w policzek czy szyję.
Zaczynam się zastanawiać nad własnym temperamentem - zawsze myślałam że mam ogromny a tu takie coś
Może to z powodu presji wywieranej przez niego włącza mi się blokada?
ciesz się sobą
Hmm szczerze mowiac moge napisac tylko jak to bylo ze mna... wczesniej mialam wielu facetow, bylo fajnie, milo itd ale tak samo nie czulam nic wiecej, ani pozadania, ani podniecenia. Nie dzialal na mnie zuplenie ich dotyk czy pocalunki. Dopiero w zwizku w ktorym teraz jestem odkrylam ze mozna kogos pragnac i pozadac baardzooo mocno
I wcale nie przyszlo mi to z czasem, po prostu nie moglam przestac o nim myslec w ten sposob:)
Ciezko powiedziec co mozna zrobic zeby taka sytuacja sie zmienila. Ja nie wiem
Ciezko powiedziec co mozna zrobic zeby taka sytuacja sie zmienila. Ja nie wiem

(Jestem z nim od niedawna)
no widzisz... wiec jesli jesteście ze sobą od niedawna czy od razu musisz czuć pożądanie...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Runa pisze:Zaczynam się zastanawiać nad własnym temperamentem - zawsze myślałam że mam ogromny a tu takie coś![]()
To moze nie byc kwestia Twojego temperamentu tylko atrakcyjnosci faceta, jak nie ma chemii to nic nie pomoze, a za uczucie jakim jest milosc odpowiadaja inne hormony niz te co odpowiadaja za pozadanie niestety, a to nie zawsze idzie w parze.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Runa pisze:Jak myślicie, czy kiedyś to się zmieni?
Kiedy to może się zmienić?
I co mogę zrobić by tak się stało? <Albo co on powinien zrobić w tym celu>
Wg mnie wszystko przyjdzie z czasem. Na pewo nie trzeba siebie do czegos zmuszac, ani o tym myslec, bo to jeszcze pogorszy stan rzeczy.
A jak nie - to bedzie znaczylo, ze to nie jest to.
Wstreciucha pisze:Czy Ty chcesz powiedziec ze on Cie do czegos zmusza
chodzi mi o teksty typu "ty nie lubisz się całować <z języczkiem>" No ale ja nie potrzebuję tego rodzaju pocałunków - nie sprawiają mi tyle przyjemności bez tego "czegoś" (chemii) I o to, że wiem (widzę, słyszę) że go podniecam zwykłym dotykiem albo nawet głosem i jest to nieodwzajemnione...

TFA pisze:tylko atrakcyjnosci faceta
widzisz - dla mnie on jest atrakcyjny <jak pisałam wcześniej> tylko inaczej reaguję na to niż się spodziewałam
fireman pisze:Wg mnie wszystko przyjdzie z czasem. Na pewo nie trzeba siebie do czegos zmuszac, ani o tym myslec, bo to jeszcze pogorszy stan rzeczy
karmen pisze:wszytsko przyszło z czasem... przecież miłośc też nie przychodzi od razu tylko z czasem... co nie
Dzięki - daliście mi nadzieję - może faktycznie wszystko przyjdzie z czasem? Tylko jak długo powinnam czekać? Nie chcę go niepotrzebnie "wkręcać - nie chcę by cierpiał przeze mnie.
ciesz się sobą
Mia pisze:Hmm szczerze mowiac moge napisac tylko jak to bylo ze mna... wczesniej mialam wielu facetow, bylo fajnie, milo itd ale tak samo nie czulam nic wiecej, ani pozadania, ani podniecenia. Nie dzialal na mnie zuplenie ich dotyk czy pocalunki. Dopiero w zwizku w ktorym teraz jestem odkrylam ze mozna kogos pragnac i pozadac baardzooo mocno
no dokladnie tak samo mialam.
Runa pisze:widzisz - dla mnie on jest atrakcyjny
Hmm zalezy co rozumiec przez atrakcyjnosc, bo jest tak zwane to "cos" ze ktos moze byc super przystojny, ladny, wrecz ideal fizyczny i jak nie ma tego "czegos" to bedzie Cie mniej krecil fizycznie niz mniej atrakcyjny facet ktory ma to "cos". Przynajmniej ja w przypadku kobiet tak mam, ze nieraz super laska w ogóle mnie nie podnieca, a troche brzydsza i ktora ma nawet troche cialka tu i tam jednym spojrzeniem moze spowodowac ze we mnie az sie gotuje.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Runa pisze:chodzi mi o teksty typu "ty nie lubisz się całować <z języczkiem>" No ale ja nie potrzebuję tego rodzaju pocałunków - nie sprawiają mi tyle przyjemności bez tego "czegoś" (chemii) I o to, że wiem (widzę, słyszę) że go podniecam zwykłym dotykiem albo nawet głosem i jest to nieodwzajemnione...
Wiesz Runa

Pozdrawiam <browar>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wstreciucha pisze:dla mnie to wyglada po prostu na przyjazn
przyjaciół nie mam ochoty ciągle obściskiwać i pieścić

a z Nim nie mam ochoty <na razie?> pójść dalej
Wstreciucha pisze:NIe wydaje Ci sie ze TY troche sie w tym zwiazku umartwiasz i przezywasz pewnego rodzaju stres.
nie - wydaje mi się że ja kogoś wykorzystuję - i to mi się nie bardzo podoba.
TFA pisze:zalezy co rozumiec przez atrakcyjnosc
moon pisze:Moje zdanie - nie pojawi sie
Yasmine pisze:no dokladnie tak samo mialam.
no to teraz już w ogóle nie wiem co myśleć i co powinnam zrobić <mysli>
ciesz się sobą
Hmm... Wolisz oszukiwac go caly czas? Wiesz jak on moze sie czuc? Ja chyba wlasnie jestem w takim zwiazku w ktorym nie jestem pozadany. Czasami (ona) stara sie jak moze ale naprawde nic z tego nie wychodzi... Paskudna sprawa... W tym wszystkim najgorsza jest ta swiadomosc ze z innym byloby jej lepiej... Mialas moze wczesniej chlopakow? Moja teoria jest taka ze niekore dziewczyny po prostu nie potrafia pozadac pierwszego faceta (nawet takiego od chodzenia za raczke, nikoniecznie zaraz od chodzenia do lozka)... Ja jestesm wlasnie tym pierwszym (zreszta ona dla mnie tez).
I know it´s the last day on earth we´ll be together while the planet dies...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Poddaje sie runa
brak konsekwencji w Twoich wypowiedziach, Ty po prostu sama nie wiesz czego chcesz . Moze po prostu postaw sobie to pytanie CZEGO OD NIEGO OCZEKUJE;jak nie spelnia wymagan to masz odp.
Odstrecza Cie calowanie z jezyczkiem , a mowisz o pieszczotach <eee...>
Jak Ci sie wydaje ze go wykorzystujesz to pogadaj z nim o tym jaki masz problem, moze to da jakis efekt, bo gadanie z nami da Ci 10000propozycji na jego rozwiazanie, i tak masz metlik w glowie po kilku postach.
Reszta jw.
Pozdro

Odstrecza Cie calowanie z jezyczkiem , a mowisz o pieszczotach <eee...>
Jak Ci sie wydaje ze go wykorzystujesz to pogadaj z nim o tym jaki masz problem, moze to da jakis efekt, bo gadanie z nami da Ci 10000propozycji na jego rozwiazanie, i tak masz metlik w glowie po kilku postach.
Reszta jw.
Pozdro
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
TFA pisze:jak widzisz innych facetow to nachodzi cie ochota na seks ?
nie wyobrażam sobie seksu z kimś innym jak jestem zaangażowana.
Wstreciucha pisze:Poddaje sie runa brak konsekwencji w Twoich wypowiedziach,
czuję się jak nieopierzona <zawstydzony2> nastolatka - jeszcze nic takiego mi się nie przydażyło
Wstreciucha pisze:Odstrecza Cie calowanie z jezyczkiem , a mowisz o pieszczotach
no... lubię go dotykać, głaskać - nawet lizać jego skórę. Ale nie kreci mnie głęboki pocałunek ani normalne współżycie z nim <trochę to pokręcone - wiem>
yaho pisze:Wolisz oszukiwac go caly czas?
oszukiwać? nie oszukuję go - jeśli nie mam na coś ochoty mówię mu o tym - nie udaję
Ale masz rację na dłuższa metę byłoby to nie fair.
Wstreciucha pisze:i tak masz metlik w glowie po kilku postach.
no tak - masz rację - ale jednak cos mi pomogliście --> dzięki
zdecydowałam dać sobie trochę czasu. Jak nic się nie zmieni to dam za wygraną :-(
Pozdrawiam was <3m_się>
ciesz się sobą
Zazwyczaj to raczej przechodzi z czasem, a nie pojawia sie, ale to tylko taka luzna refleksja, gdyz sam podobnych doswiadczen nie mam (tzn. z moich doswiadczen wynika jedynie, ze jak nie bylo pozadania, to i zwiazku w ogole nie bylo, wiec nie mialem czasu i okazji, zeby sie przekonac, czy sie pojawi).
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Andrew pisze:A ile masz lat ? mnie też nie krecą głebokie pocałunki , wrecz ich nie lubie ! , jesli Ci ładuje cały jezor do gardła to nie dziwota iż Cie to nie kreci !
Ja bym jeszcze poczekał i chyba facet sie zle do tego zabiera <browar>
24 lat - on rok więcej.
Faktycznie - trafiłeś w sedno - właśnie tego nie lubię. I własnie tak zamierzam zrobić - poczekać. Ale nie chcę przeginać z tym czekaniem

Gargul - a jak jest z Twoja kobietą?
PS Co byście poradzili mojemu chłopakowi, gdyby to on się wypowiedział na tym forum?
ciesz się sobą
Runa pisze:PS Co byście poradzili mojemu chłopakowi, gdyby to on się wypowiedział na tym forum?
Zdystansowac sie odrobine do Ciebie, tak zebys to Ty poczula w sobie chec do zdobywania... wydaje mi sie, ze Twoj facet jest dla Ciebie po prostu zbyt dostepny, choc brzmi to nie na miejscu jesli mowic o powaznym zwiazku i uczuciu miedzy dwojgiem ludzi, to tak jednak czesto jest, zwlaszcza na poczatku, ze pragniemy tego czego miec nie mozemy... odrobiny tajemnicy, zakazanego owocu... wlasnie to nas tak naprawde kreci
Wieje mi w tej mojej teorii wyrachowaniem, ale jesli mialoby to pomoc, to moze warto zaryzykowac?
w ujemnej czasoprzestrzeni i dodatnim duszoczasie...
Runa pisze:Gargul - a jak jest z Twoja kobietą?
Nie potrafię sobie przypomniec kiedy to ona "coś" zainicjowała (nie mówię że w ogóle ale po prostu nie pamietam tego). Odwdziecznie sie tez żadko tzn. ja jej parę razy i to jest luz a ona mi raz i wg nie to tez jest luz


Yasmine pisze:Mia napisał/a:
Hmm szczerze mowiac moge napisac tylko jak to bylo ze mna... wczesniej mialam wielu facetow, bylo fajnie, milo itd ale tak samo nie czulam nic wiecej, ani pozadania, ani podniecenia. Nie dzialal na mnie zuplenie ich dotyk czy pocalunki. Dopiero w zwizku w ktorym teraz jestem odkrylam ze mozna kogos pragnac i pozadac baardzooo mocno
no dokladnie tak samo mialam.
hihi <browar>
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
taki co to jest na kazde skinienie kobiety, co minute zapewnia o swoim uczuciu, nigdy nie krzyknie, nie skrytykuje, po prostu taki, o ktorego i dla ktorego kobieta nie musi sie starac bo wie, ze i tak jest jej... to zabija namietnosc... ale ludzie sa rozni, wiec nie chce uogolniac... poza tym kobieta zmienna jest, raz chce brutala a innym razem jak facet chocby glos podniesie to jest wielki foch i w ogole jak on moze
ciezko za nami trafic...

w ujemnej czasoprzestrzeni i dodatnim duszoczasie...
Eeee tam dla mnie to utrudnianie sobie zycia pierdolami, jak dwoje ludzi sie rozumie to nie ma u nich takich problemow i glupot jak chec zapewniania o uczuciu, chec krytyki, walniecia rekla w stol, tylko ludzie sie akceptuja, a kobiety ktore sa zmienne i zmieniaja sie co miesiac o 180 stopni sa po prostu nieedojrzale emocjonalnie, niepanuja nad estrogenem i tyle, a do tego same nie wiedza czego chca, no bo jak mozna zmieniac zdanie co jakis czas.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 298 gości