Hmmmmm, poradzicie coś?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
neutralna
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 13 cze 2005, 15:50
Skąd: z małego pokoju
Płeć:

Hmmmmm, poradzicie coś?

Postautor: neutralna » 15 cze 2005, 12:32

Jest sobie pewnien facet, poznałam go niedawno, dzieli nas bardzo dużo km, podobam mu się i on mi.
Spędziliśmy ze sobą dwa dni, miłą noc (ale bez bzykanka ;) ), trochę dawał mi do zrozumienia swoje zainteresowanie - wyglądało to jakby chciał, a nie mógł (może przez to, że jego kumpel też do mnie zrywał - może się bał?)...
Obiecał (nawet kilka razy...) wpaść kiedyś do mojego miasta, ale nie wiem czy brać to na poważnie...
Podrywałam go dość mocno, hmm, w końcu "trochę" % wypiłam...
Może (w związku z tym, że byliśmy pijani) on traktuje to co między nami było jako żart?!
Czuję, że mnie olewa...
Jak myślicie - kiedy spotkam go znów powinnam dać mu do zrozumienia co do niego czuję, czy odpuścić? W sumie ostatnio dużo działałam, nie chcę być nachalna...
Fajnie by było z nim być, ale łaski bez...
Eeeh, zamotałam się... :/
Hate Him Or Love Him -> F. (?)

:D
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 15 cze 2005, 12:46

Z tym przeczuciem, że Cię olewa to pewnie masz rację. Po promilach wiadomo jak jest... człowiek zrobi to czego normalnie, by nie zrobił.
I może on wlasnie z tego zalozenia wychodzi. Ja nie przywiązywałbym wagi do tego , co robilaa panna po alkoholu. Nie ma to jak wytłumaczenie sobie wszystkiego na trzeźwo <aniolek2>
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
anitka24
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 155
Rejestracja: 25 kwie 2005, 19:28
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anitka24 » 15 cze 2005, 12:56

cubasa pisze:Z tym przeczuciem, że Cię olewa to pewnie masz rację. Po promilach wiadomo jak jest... człowiek zrobi to czego normalnie, by nie zrobił.
I może on wlasnie z tego zalozenia wychodzi. Ja nie przywiązywałbym wagi do tego , co robilaa panna po alkoholu. Nie ma to jak wytłumaczenie sobie wszystkiego na trzeźwo <aniolek2>


Ja teżsięz tym zgodzę...to co się robi pod wpływam alkoholu ma zazwyczaj mało wspólnego z rzeczywistościa i ja tego na poważnie nie biore bo zazwyczaj to jest chwilka...dlatego nie myśl za dużo i nie planuj od razu związku..jak przyjedzie to pogadajcie tak normalnie i wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz <aniolek2>
Prawdziwego mężczyznę poznajemy po tym, jak kończy, nie jak zaczyna....
Awatar użytkownika
saviour
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 14 sty 2005, 21:24
Skąd: Gilead
Płeć:

Postautor: saviour » 15 cze 2005, 12:57

neutralna pisze:Jest sobie pewnien facet, poznałam go niedawno, dzieli nas bardzo dużo km, podobam mu się i on mi.

Związki na odległość nie są dobre... :/

neutralna pisze:Czuję, że mnie olewa...

Zawierz swojej intuicji. Na pewno lepiej orientujesz się w sprawie niż my.


cubasa pisze:Po promilach wiadomo jak jest... człowiek zrobi to czego normalnie, by nie zrobił.

Raczej: zrobiłby to, na co zawsze miał ochotę, albo na co miał ochotę w tej chwili. Alkohol "tylko" usuwa wszelkie hamulce.

Pijmy więc <browar>
Awatar użytkownika
neutralna
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 13 cze 2005, 15:50
Skąd: z małego pokoju
Płeć:

Postautor: neutralna » 15 cze 2005, 13:04

cubasa pisze:człowiek zrobi to czego normalnie, by nie zrobił.

Masz rację, nie zrobiłabym tego, bo nie miałabym odwagi...
Nie zmienia to faktu, że zaiskrzyło coś. Później (na trzeźwo) pytał czy mi się podobało, hehe ;)
Podobno nie mówił o mnie źle (a wręcz przeciwnie) - wiem od naszego wspólnego kumpla, ale nie wiem, czy w to wierzyć...
Zresztą ja go do nieczego nie zmuszałam - sam chciał...
No i teraz mam problem:
Jak go oleję, to wyjdzie na to, że na każdej imprezie do innego faceta się przystawiam... :|
Jak zacznę go podrywać tooo... Kosza mi raczej nie da, chociaż kto wie...
Tak czy siak, mogę zrobić z siebie debila (jeśli już nie zrobiłam..).
No a czy ten związek (na odległość, grrr...) miałby szanse? Gdyby on chciał to na pewno...

[ Dodano: 2005-06-15, 13:06 ]
saviour pisze:
cubasa pisze:Po promilach wiadomo jak jest... człowiek zrobi to czego normalnie, by nie zrobił.

Raczej: zrobiłby to, na co zawsze miał ochotę, albo na co miał ochotę w tej chwili. Alkohol "tylko" usuwa wszelkie hamulce.

Pijmy więc <browar>

No właśnie, z tym się zgodzę w 100% :D

[ Dodano: 2005-06-15, 13:07 ]
saviour pisze:
neutralna pisze:Czuję, że mnie olewa...

Zawierz swojej intuicji. Na pewno lepiej orientujesz się w sprawie niż my.

Hmm...
Problem w tym, że sama do końca nie wiem...
Facetów nigdy nie zrozumiem... ;)
Hate Him Or Love Him -> F. (?)



:D
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 15 cze 2005, 14:31

Zycie trwa zbyt krótko by se zastanawiać nad czym kolwiek , działaj i bierz co chcesz !! kozystaj z neiego , jak i z tego co z soba niesie ! tylko ostroznie z pewną dozą rezerwy zachowanej !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 15 cze 2005, 15:52

saviour pisze:Raczej: zrobiłby to, na co zawsze miał ochotę, albo na co miał ochotę w tej chwili. Alkohol "tylko" usuwa wszelkie hamulce.

Pijmy więc

Co racja to racja <browar>
Evestrum
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 25 sty 2005, 09:27
Płeć:

Postautor: Evestrum » 15 cze 2005, 17:44

związki na odległość nie mają zazwyczaj sensu, znam kilka takich "korespondencyjnych" miłości i żadna nie była ani nie jest szczęśliwa.
Jedna z podstawowych zasad psychologii transpersonalnej mówi, że im częściej spotykasz daną osobę tym bardziej ją lubisz,kohasz...a niesamowite jest to, jak dwa dni bez telefonu czy wiadomości od kochanej osoby mogą wpłynąć na partera :)
Jeśli jednak rzeczywiście zależy ci żeby on przyjechał to mu to jakoś daj do zrozumienia albo powiedz wprost, że np. "fajnie było by się zobaczyć..." :)

Nom i to na tyle. pa
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Awatar użytkownika
saviour
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 14 sty 2005, 21:24
Skąd: Gilead
Płeć:

Postautor: saviour » 15 cze 2005, 18:45

Evestrum pisze:Jedna z podstawowych zasad psychologii transpersonalnej mówi, że im częściej spotykasz daną osobę tym bardziej ją lubisz,kohasz...a niesamowite jest to, jak dwa dni bez telefonu czy wiadomości od kochanej osoby mogą wpłynąć na partera


Nie mam pojęcia o psychologii transpersonalnej ale jak na mój gust, masz dużo racji ;) Im więcej kontaktów, tym silniejsze uczucie.

neutralna pisze:Facetów nigdy nie zrozumiem...

Eh, jak nas można nie zrozumieć... :P Z facetami jak z działaniem matematycznym. Czynisz po prostu kilka założeń i rozwiązujesz. Co do kobiet - tu mamy zawsze jakąś zmienną lub niewiadomą... ;P

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 465 gości