Mati pisze:boziu, forum umarło...

To tylko boty.

Obiad weselny był tylko.
Nie było doskonale, ale tak jak Mijka pisze (naoczny świadek):

było zacnie!

Pegaz, Dzięki.

Prawda?

Nie mój pomysł.
Za 38 godzin i 22 minuty biorę ślub

Bo on nie szuka miłości tylko kogoś to mu dzieci urodzi.

emdzej pisze:Czy to on coś ma z głową czy ja?

On.

Nie jest możliwa. A tabletek nie trzeba brać dokładnie o tej samej godzinie żeby działały.

Ona poczuła, że dostała kosza i Ciebie skreśliła. Ja bym na nic więcej nie liczyła i wyciągnęła naukę na przyszłość.

Ulotka źródłem informacji.

Toż ja też psycholog jestem. Może być ciekawie

Maverick pisze:Jak ktos nie jest podatny na samospelniajace sie wrozby to bez sensu chodzic. Jak ktos koniecznie czuje potrzebe wydania kasy to moge podac nr konta.

Pójść raz na zasadzie zobaczy o co szum jest i z ciekawości to nie to samo co chodzić regularnie. Nie przesadzaj.

A jak ktoś nie jest podatny to jaka to krzywda niby?

Tzn?

Andrew pisze:w zadnym razie nie dać sobie wrózyć

A co zaszkodzić może?

Ja dostałam namiar do jednej ponoć "sprawdzonej". Wszyscy mi tylko odradzają iść tam przed ślubem, bo co prawda w takie rzeczy nie wierzę, ale po co mącić sobie w głowie przed takim ważnym krokiem. Może kiedyś więc zawitam

Ja co bym dla siebie chciała też nigdy nie wiem. No bo jeśli coś mi się wymyśli to idę i to kupuję.
Niemniej cieszą prezenty, o których nie zdążyłam pomyśleć i je dostałam

Andrew pisze:olewajac gusta ? hmm kiepski pomysł

Nie jeśli się okazuje po czasie, że się miało rację.
W zabobony za to nie wierzę.

Zegarek sama kupiłam i to bzdura. :P Jak wybierałam słyszałam, że ma być taki i taki i siaki, Wybrałam olewając gusta moim zdaniem bardziej pasujący i był to jeden z bardziej udanych prezentów. ;) Po mojemu... Jeśli ktoś nie wie co wybrać na piątą rocznicę i pyta na forum obcych ludzi to jest to śmi...

Przecież to boty...

Taki eksperyment trwa co do możliwości pisania przez gości.

Albo ulegnie pokusie.
Takie uczucia są normalne. Pytanie co dalej.

Super. Akurat szukam fryzjerki. Dojeżdża do klienta?

Hormony i problemy z libido?

sylwia4012,
Nie ma lepszego miasta.

magda906, a co się zepsuło?

Załamany26 pisze:przez ten czas walczyłem mówiłem ze się zmienię.

Od kiedy walczenie o kobietę oznacza błaganie jej o drugą szansę? Skąd takie rozumowanie w ogóle? Chcesz ją to po prostu się zmień, a nie obiecuj.

Czemu przeprowadziliście się do jego matki? Może to ma właśnie związek z tym?

A jesteś pewna, że on Cię nie zdradza?

Mysiorku, jakbyś Ty w tym nie brał udziału