czyli innymi slowy wstrzymywanie sie od wspolzycia do czasu zawarcia malzenstwa, z powodow roznych (szacunek, wymogi wiary, wychowanie).
nie bede sie rozpisywac na ten temat, mysle, ze kazdy wie o co chodzi (w wyszukiwarce nie znalazlam zadnego takiego tematu ;]).
co o tym sadzicie?

mysle, ze... nie wyobrazam sobie 'zamarzniecia'.
takie zimne zycie musialoby byc bardzo nudne. i smutne.
juz wole cierpiec od czasu (zeby tylko! ;]) przez mojego niepokornego upartego choleryka i swoje rozchwianie emocjonalne, ale CZUC.

czego sobie i wszystkim zycze

Ale czy warto???

zawsze warto. zawsze!
a trzy i pol miesiaca to malo troszke tak w ogole. badz blisko niej... nie przegam takiej szansy. deklaracje sa mimo wszystko dosc istotne, bo pozwola ustalic wam, na czym wlasciwie stoicie. powodzenia!

ej ej, nie. on to zrobil w tym samym momencie niemalze, kochani panstwo :) ten sam wyjazd, te same cholerne dni mlodziezy w Kolonii. dluga i smutna to historia, ze wszystkimi aspektami... kogo to interesuje? nikogo, to tylko glupie forum i moj glupi problem ;] w kazdym badz razie wierzcie mi, doceni...

no coz, ja wybaczylam. pocalunek. najpierw powiedzial mi o pocalunku po trzech nieprzespanych dniach dziewczyna, ktora jak sie potem dowiedzialam, byla w nim zadurzona caly wyjazd. zaproponowala mu spiwor, bo jego byl mokry i bylo zajebiscie zimno. potem litania 'rodzice mnie nie kochaja nikt mnie n...

zdrada (a tam zdrada, ledwie jeden pocalunek), dwukrotna, na cholernych dniach mlodziezy, kiedy ja lezalam z goraczka.

no i jego byle, duzo ich bylo, zawsze, jak je spotykamy to musze znosic ich taksujace spojrzenia. nie lubie tego.

hm, na razie dac sobie spokoj. jak nie jest pewna, to niech sie, hm... upewni <szczebaty> .

hm, nie otrzymalam ani razu.

a dalam kilka, pewnie ze trzy, cztery.
ale nie lubie tego robic - zawsze mi szkoda tego biednego chlopca

jakas pusta ta Twoja laseczka. ile ja takich znam... (wspominana juz kiedys przeze mnie dziewczyna ktora byla jednoczesnie z dwoma, czy trzema (ktorzy oczywiscie sie miedzysoba o nia tlukli), bo twierdzila, ze kocha ich wszystkich rzadzi i wymiata <szczerbaty> ) co moge powiedziec? daj sobie spokoj.

moon pisze:

gloria pisze:no ale bez niego?

A czemu nie?Idź z kumplami. ;P

buehehe, poszlam z nim i z kumplami i na dodatek masa kolezanek. nie bylo az tak zle.
chociaz...zajmowal sie bardziej moim przyjacielem niz mna ;]
ech, faceci, faceci...

a ja mam czesciej otwarte chyba...ale to zalezy.
ostatnio na dworcu PKP otworzylam tylko przez chwile zeby sie przekonac, czy wszystkie starsze panie sie na nas patrza z oburzeniem.

no i sie patrzyly

hm... zwykle probuje cos w grac (tez lubie herosow ), puszczam sobie cos gotyckiego. to zalezy. na spacery lubie chodzic tylko z kims, wiec odpada. po prostu zamykam sie u siebie.

hm, ja chce dwa. moj ukochany PROBOWAL cos mi mowic o trzech, ale zapytalam sie go czy nie chce od razu pieciu i czy chce zrobic ze mnie kombajn do robienia dzieci i zostalo na dwojce

zeby nie bylo, mam dwojke rodzenstwa i nie jest tak zle jak mogloby sie wydawac ;]

hm, moze magiczne slowo 'szczera rozmowa na ten temat' cos tu pomoze ?
zaprzeczasz sobie sam. napierw mowisz ze to milosc odwzajemniona a potem ze ona Cie juz nie kocha.

Że jestem wrednym egoistycznym leniwym chamem, źle wychowanym (oczywiście wspomniałam,że akurat to to nie jest moja wina), krnąbrnym, pyskującym, dziecinnym, niedojrzałym, któremu się tylko wydaje,że coś wie, bo tak naprawde nie wie nic. No i oczywiście,że nie jestem osobą ugodową, robię awantury o...

to musi wszystkich samotnych/nieszczesliwych/porzuconych niezle irytowac, ne? No, ajak człowiek się na gg przeniesie toż opisy też dobijają <zly1> no wiesz, moon, nie da rady zakneblowac ust wszystkim szczesliwym ludziom ktorzy mniej lub bardziej chwala sie swoim sloneczkiem, misiaczkiem, kochaniem...

no u mnie z dolkami to ciezka sprawa bo nie lubie zadnej wolnej muzyki jak mam 'zle dni" tylko to musi byc cos mocnego i ciezkiego :] a ze slucham post hardcoru<pewnie malo wam to mowi;)>to wybieram ciezsze kawalki w ktorych az emanuje energia i mi sie poprawia humor:] wymienie 2 kapele ktore mi po...

odpowiedz do pytania postawionego w temacie: wszystko, ot chociazby to, ze zupa byla za slona.

hm, mam z tym problem. strasznie chce isc na koncert w czwartek, no ale bez niego? on nie m a w ogole teraz kasy, a ze to kosztuje naprawde nieduzo, chcialam mu po prostu kupic bilet. obrazil sie, nie mam pojecia czemu. stwierdzil ze to on jest mezczyzna, ple, ple, ple.

hm, kiedys myslalam, ze dobre. przynajmniej z jego ojcem. ale o ile on traktuje mnie wspaniale, wyzywa sie na swoim synu... i to mi wlasnie nie odpowiada, dlatego generalnie spedzamy czas u mnie. moi rodzice sa przykladem rodzicow idealnych - mili, sympatyczni, bardzo, ale to bardzo dyskretni i na d...

Mam zamiar dalej się rozkręcić, a tu czuję opór. Pomyślałem, dźgnę mocno i szybko! W tem słysze gromkie AŁAAAAAAAA!!!! Okazało się, że pomyliłem dziurki <hahaha> dokladnie jak w komedii "seks is zero" . o, widze ze Yasmine oglada tak samo ambitne filmy jak ja ;) ten motyw byl genialny, podobnie jak...

chociaz ja i tak nie lubie niezdecydowanych dziewczyn. kiedys jedna dziewczyna z mojej klasy utrzymywala ze kocha na smierc trzech na raz

ten, tego. nie byla warta? nie obwiniaj sie? nie wiem. zyj dalej? latwo powiedziec. tym baedziej, ze polowa forum wszedzie wypisuje jacy to oni sa szczesliwi, ze znalezli milosc swojego zycia, pierdu-pierdu. to musi wszystkich samotnych/nieszczesliwych/porzuconych niezle irytowac, ne?

hm, wlasciwie to czasami takie seperacje pomagaja, ale na Boga, czemu taka dluga?
zle sie dzieje w tym zwiazku, zle. 21 miesiecy? niektorzy ludzie sa juz rok po slubie po takim czasie znajomosci

yyy, a bo ja wiem? dawno mi sie juz nikt nie podobal. ostatnio obydwoje udawalismy niezainteresowanych i gucio z tego wyszlo, bo on myslal ze ja na niego nie zwracam uwagi a ja myslalam ze on na mnie nie zwraca uwagi. to jest hałtkoł

oczywiscie, ze sa. to tak oczywiste jak to, ze slonce rano wschodzi a wieczorem zachodzi.

ten temat to jakas prowokacja? i tak wszystkie dziewczyny powiedza ze nie sa bron je Boze i wszyscy beda sie cieszyc. ;]

hm, nie podoba mi sie to za bardzo.
MOZE jeszcze jakies znajomosci, ale randki? kicha .

no to masz problem.

dla mnie rutyna jest gorsza nic cokolwiek...nienawidze rutyny, wiec moim absolutnie obiektywnym moim zdaniem postapiles slusznie. ;]

mysle ze moze cos zrobic, jesli jej zalezy. lam stereotypy, dziewczyno!
ale z drugiej strony puste laski ktore sie pol roku wlocza za jednym facetem, ktory nie dosc, ze nie jest nimi zainteresowany to jeszcze ma dziewczyne niezmiennie mnie rozwalaja. 'bo ja go kocham!'

ten temat jest hałtkołowy <pijak> proponuje zatrzepotac rzesami, zalozyc zwiewna sukienke, zrobic sie na romantyczne i niesmiale dziewcze i juz jego serce jest Twoje. ale niektorzy ludzie maja glupie problemy, rany boskie :D edit: a najlepsze jest to, ze inni traktuja takie tematy powaznie i udziela...